Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
01:01Marcinko, chodź teraz porozmawiamy, bo myślę o czymś nowym.
01:08Dzień dobry.
01:27Tu będzie dziewczyna szmatami rzucać, krzesło kopnie nogą.
01:33Czemu?
01:34Będzie miała wariata za joba.
01:40I tu się będą do niej dobijać.
01:45Czyli to będzie do historii o Emsetowie?
01:49No.
02:04Dzień dobry.
02:34Wywerfel.
02:38Eurydyka siedzi i próbuje się uczyć.
02:44Nie może się skupić i po chwili zaczyna strasznie wariować.
02:50Rzuca zabawkami i niszczy przedmioty.
02:55Eurydyko, co się z tobą dzieje?
02:59Odwal się!
03:01Mama nie radzi sobie z córką i wychodzi.
03:09Eurydyka pakuje rzeczy do tornistra i ucieka przez okno.
03:19Podjeżdża chór gokar.
03:25Dzieci i Eurydyka wsiadają do środka.
03:31Chór gokar odjeżdża.
03:37Cześć, mamo.
03:54Erusia.
03:55Co?
03:56Tu sobie posłuchaj.
03:59Tu.
04:02Tylko będziesz musiała delikatnie ich nabijać, bo one pękają, wiesz?
04:09Aha, dobra.
04:12Nie opowiadaj, co tam robiłaś ostatnio.
04:15To ja?
04:18Coś narozrabiała, może tyle najpierw.
04:23Nic nie narozrabiałam.
04:25Serio?
04:26Serio.
04:28O matko i córko.
04:30Jesteś jeszcze nieprzyzwyczajona, że ja nie rozrabiam już, tak?
04:36Oj, czy ja tam wiem, czy ja jestem przyzwyczajona, czy nie?
04:41Mówi dzisiaj spokojna, jutro znowu będzie.
04:46Co nieco i tak.
04:49Czy jest takie turebki na pasku?
04:52Będą w kształcie kaset magnetofonowych.
04:55O, no właśnie.
04:58Dobra, nic nie mówię, bo tobie się to wszystko nie podoba.
05:04Nie, no tylko ja to tylko stwierdzam fakt, że to od małego było to i jest.
05:11I ty w ogóle tak jakbyś lat swoich nie miała.
05:15Jakbyś lat swoich nie miała, zachowujesz się czasem.
05:21No co, szłam se termofora.
05:24Ja ci dam, ani mi nawet nie mów o tym.
05:28Ja chcę mieć córkę, nie termofora.
05:34Żeby się grzyb rozwalił przez ciebie.
05:38No pewnie, zawsze ktoś inny winie, nie ty.
05:45Oj, Bożu, Bożu.
05:47Kto tam wiedział, że mnie takie szczęście kopnie?
05:52Kopnie?
05:54No.
05:55Głoty termofor.
05:57Szczęście ją kopnie.
06:12Cześć!
06:15Krak!
06:19Ja jestem Kamson!
06:24Ładny, co nie?
06:29Czy tu jest mój dom?
06:35No chyba tak.
06:38Dobra.
06:41Ale ja nie chcę tu być!
06:45Przyzwyczaj się.
06:47Tak?
06:49To dobrze!
06:52A Kamsonem mogę być?
06:56Nie.
06:59A ja będę!
07:02Sprzystalaj.
07:04Sprzystalam jakaś!
07:10Dzień dobry.
07:41Eurydyka jest w klasie i rozmawia z uczniami.
07:46Eurydyko, ty miałaś iść do lekarza.
07:51Przecież będą cię szukać.
07:54Chcę tu zostać.
07:57Wrócisz do szkoły, tylko idź do szpitala.
08:02Eurydyka słyszy głos dyrektorki i mamy.
08:06Uciekła ze szkoły.
08:14Stoi churkokar z wycieczką.
08:17Eurydyka wbiegła do środka.
08:20Uciekła.
08:23Na huśtawce siedzę ja, czyli słynny termoforek.
08:29Tutaj siedzi mama.
08:32A tu babcia werflowa.
08:36I tak sobie rozmawiają, a ja się huśtam.
08:54Weź już zejdź z tej huśtawki.
08:58Weź już zejdź z tej huśtawki, bo ta huśtawka tak piszczy.
09:02Denerwuje mnie, to głowa mnie boli.
09:07Giena, no co?
09:09Przecież niech się pohuśta dziewczyna.
09:13Babciu!
09:15A wiesz co?
09:17Mogę ci pomóc przy krowach?
09:22Nie, wunia.
09:25Nie, wunia.
09:27Tam tyle błota, tyle gówien, utopisz się.
09:35No to termofor będę się dalej huśtać.
09:45Koniec.
09:47No ale Ewa, czy udało ci się postawić na swoim?
09:51A na co ty miałaś ochotę?
09:53Nie?
09:54Żeby przy krowach pomóc.
09:56No to w tej swojej scence możesz zrobić tak jak ty chcesz.
10:00A może niech one ci powiedzą, że się zgadzają.
10:02Chodź z nami.
10:03To będzie miłe dla ciebie.
10:04Chodź z nami, wunia.
10:06Chodź, skarbku, z nami.
10:12Ewa się cieszy?
10:13No.
10:15I co Ewa mówi?
10:16Zadowolona jest, że wreszcie...
10:18A babcia, jak fajnie, wreszcie ci trochę pomogłam.
10:22A mama?
10:24No widzisz, ty jak chcesz, to możesz.
10:32Ja zazdroszczę na przykład Natalii innym dziewczynom, którzy mówią,
10:38jadą do domu, jak im tam dobrze, że im się nie chce tu wracać.
10:44A ja pojadę do domu, to ja zaraz na drugi dzień już wracać chcę,
10:50już chodzę, szukam.
10:52Ale zobacz, jak rzadko do Natalii tu przyjeżdżają.
10:55Tak.
10:56Bardzo rzadko.
10:57Natalia bardziej mówi o czymś, o czym ona marzy i do czego dąży,
11:00że wreszcie tak się stało.
11:02Ja myślę, że może to jest tak, że nie zawsze twoja mama rozumie to,
11:07co ty robisz.
11:08Nie umie ci powiedzieć, Ewa, robisz super termofory,
11:11ale to po prostu nie znaczy, że cię nie kocha.
11:15Wiesz, o co chodzi.
11:19Do gabinetu lekarskiego wchodzi mama.
11:23Dzień dobry. Gdzie jest Eurydyka?
11:28Ona mi uciekała już tyle razy.
11:33I uciekła mi znowu.
11:36Już nie wiemy, z o.g.a.m.a. co się stało.
11:42Już tyle razy.
11:45I uciekła mi znowu.
11:48Już nie wiemy, z o.g.a.m.a. gdzie szukać.
11:52Nie wiem, co się z nią ostatnio stało.
11:55Zrobiła się jakaś agresywna i dzika.
12:00Mam radę dla pani.
12:03Wyślemy za nią karetkę.
12:07Jak trzeba będzie, to nawet wyślemy trzy.
12:13I zawieziemy ją do ciemnicy Żarów Amerytańskiej,
12:17bo tam jest najlepszy szpital.
12:20Mają nowoczesne termofory
12:23i szybko uziemią dziewczynce chorobę.
12:37I co jutro planujesz robić?
12:41A ja wiem, nie wiem.
12:45Jutro mam wolne, bo jutro Marcina nie będzie.
12:49A ja będę siedziała i będę ubierała warzywa.
12:53Tato, to nie wiem, co, czy do Iwony będzie jechać?
12:57Żebym to ja była, zdeczko inna.
13:00Nie, o nie.
13:03O nie, ty przyjechałaś na pół godziny i dałaś mi szkołę.
13:11I dałaś mi szkołę.
13:13Ja wiem, że nie.
13:18Może chcesz zobaczyć moje scenki?
13:23Co?
13:25Chcesz zobaczyć moje scenki do koników?
13:28Tylko wiesz co?
13:31Bo ci się nie podoba, ci pewnie tak będzie.
13:34Daj mi obejrzeć, a później ci powiem.
13:47I to co, do tych koników?
13:49No.
13:51Dziewczynka ta od pierwszych dni życia była normalną dziewczynką.
13:58Normalną, mądrą.
14:01Ale od dwóch i pół roku zachorowała na zapalenie oku mózgowym.
14:07Byłam w szpitalu.
14:10A jednak to jest, byłam w szpitalu.
14:15A to co?
14:17To?
14:18No.
14:19To są tramki takie jak w samochodzie.
14:27To będzie przy drzwiach.
14:30Tramki chcę takie, jak w ogrodzie.
14:32Do czego, do czego to Ewa?
14:35Do drzwi.
14:37Do drzwi.
14:39Do drzwi.
14:41Tramki chcę takie, jak w ogrodzie.
14:43Do czego, do czego to Ewa?
14:45No do drzwi, do szafy.
14:48Tak jak w samochodzie.
14:55Ewa, a niech ci koza da coś.
14:59No to mi koza da i tramki będą.
15:12Kiedyś rozwaliłam się, nie?
15:16I mama mi serwatką przykładała nogę, nie?
15:22No ja bym chciała na przykład, żeby
15:27mama wciągnęła mi nogę, nie?
15:31A ja bym chciała, żeby
15:34mama wciągnęła mi nogę, nie?
15:39Mama w Emsetowie by
15:43gotowała mi obiady, żeby mnie uczyła
15:48gotować, żeby nie wrzeszczała na mnie podczas nauki.
15:53Bo ja się nie chciałam uczyć, bo ona wrzeszczała na mnie, nie?
15:59No i tak, żeby była bardziej cierpliwa
16:05i chciałabym, żeby była zdrowa, taka jak kiedyś.
16:12A teraz nie jest taka zdrowa już?
16:16Teraz jest gorsza, dlatego że
16:20że
16:23ja ją zniszczyłam.
16:28Wariowałam bardzo w domu.
16:42Furgokar, wycieczkowy.
16:46Zatrzymują ortopediarze.
16:51Eurydyka jest tu gdzieś?
16:54Szukamy Eurydyki.
16:59Łapcie ją, to ona.
17:09Dajcie mi spokój, odwalcie się ode mnie.
17:14Podbiega lekarz i robi Eurydyce
17:17zaszczyt uspokajający.
17:20Pakują ją do karetki Katesz i odjeżdżają.
18:20To jest część dolna ramy.
18:24To zielone.
18:27To białe, to jest podłokietnik.
18:30Wymiary są wszędzie.
18:33To są śrubki, bo mi będą potrzebne, tak żeby przyspać.
18:39Te pistolety przywiezłam.
18:44To jest przód, to jest tył.
18:47Do dużego koła tym.
18:54To jest tak.
18:59Wiesz o co chodzi?
19:02Nic z tego nie rozumiem, ty sobie będziesz to sama składać.
19:06Ja tego ci nie złożę, ja z tego nie złożę.
19:09Ramę, jak się uda, to można by było pospawać,
19:14ale resztę składać, ja z tego nie rozumiem.
19:18Pospawaj mi ramę, pospawasz czy nie, czy mam to zagrać?
19:23Jak to będzie wyglądać?
19:28Jakie to duże?
19:31Uwielbiam to.
19:34Uwielbiam to.
19:37Jakie to duże?
19:39Odmierzałam do dwustu.
19:44Dobra, pójdę do dyrektora i tam jemu.
19:48On mówił, jak narysujesz, przynieś, pokaż.
19:52Jak tego Ewośka, która jakbyś musiała być, żeby mówić co, gdzie i kiedy.
19:59Aha.
20:02No bo ta Ewonia rzeczywiście może ci spieprzyć tylko i tyle, nie?
20:07To kiedy mogłabym przyjechać?
20:10Albo nie, ja widzę, że tato się boczy, on nie chce, to nie będę.
20:19Jezuście.
20:22Jezuście.
20:26Cześć, cześć.
20:29Nie możesz się do niego przytulić?
20:32Nie wiem, co on będzie chciał.
20:39Nie raz w samochodzie to mówi, no ani nawet ręki nie podoba, ani nawet przytulić się nie chce.
20:48Jak mi ładnie pospawasz, to cię też przytulę.
21:18Cześć.
21:21Cześć.
21:24Cześć.
21:46Szpital Żarów Ołmierady.
21:54Eurydyka leży na łóżku kamsonowym.
21:58Jest spokojna, ale nie może spać.
22:02Wchodzi lekarz, kasetolog.
22:05Dzień dobry, kochanie.
22:08Jutro już będziesz normalną dziewczynką.
22:12Nie musisz się bać, bo wariatów u nas nie ma.
22:18Będę całkiem zdrowa?
22:22Nie, kochanie. Ty już będziesz chora całe życie, ale nie będziesz już wariować.
22:30Uziemimy twoją chorobę i będziesz kochaną dziewczynką, tak jak kiedyś.
22:38Coś ci powiem.
22:41Co?
22:43Przyjedzie do ciebie mama i tato.
22:48Jak fajnie!
22:53Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam.
23:00Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam.
23:07Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam.
23:15Niech żyje nam.
23:19Dziękuję wam wszystkim.
23:22Mamo, dziękuję ci za wszystko.
23:45Dziękuję bardzo.
24:16Szpita Grzaro-Fomret, ciemnica na Pawiaczku.
24:22Mama podchodzi do łóżka kamsonowego.
24:30Córeczko.
24:33Córeczko.
24:36Córeczko.
24:40Córeczko.
24:43Ty moja bidulo.
24:47Co ci się stało?
24:51Mama?
24:54Bardzo cierpisz?
24:57Nie, mamo.
25:01Mamo, zobacz.
25:03Czy ty to widzisz?
25:06A gdzie? Tam?
25:09Patrz, tu drzewko, tam domek, tu płot, niebo, słońce.
25:14MZ-ów.
25:18Co tam? Ja nic nie widzę.
25:22To jest nasz świat.
25:25Tam nie będę chora.
25:28Będziemy razem szczęśliwe.
25:36Eurydyka wchodzi do świata MZ-ów.
25:41Eurydyka wchodzi do świata MZ-ów.
26:12Chciałem tylko powiedzieć, że cię bardzo kocham.
26:17Cześć.
26:23Udało się.
26:26Dobrze.
26:28Chyba zajęta?
26:30No, kartofle ma ucerzać.
26:33Ale bym zjadła tych jej kartofli.
26:38Kartofli.
27:08KARTOFEL
27:38To jest moja rozłożona praca.
27:43Przepraszam, bo mi się ręce telefią bardzo.
27:52A tu jest mój przyjaciel Dulceś.
27:57Mimo, że mam chorą nogę, jest miło.
28:02A tu jest mój przyjaciel Dulceś.
28:06Mimo, że mam chorą nogę, jak widać.
28:10Ale i teraz czasu nie tracę.
28:13I robię te swoje foteliki.
28:21Ta część jest to część tłokowa.
28:27I to będę tak amortyzować.
28:32Tu będzie pod spodem deska.
28:37Robię teraz uparcie do moich foteli.
28:41To uparcie nazywa się w stylu ubiejmiku.
28:46Bardzo zainteresowana w tym jestem, wręcz zakochana.
28:52I lubię w swojej sztuce używać.
28:57Jak widać, fotele już prawie stoją.
29:00I można na fotelach już siedzieć.
29:03Ale jak ich dokończę, będą wyglądać nieco inaczej.
29:23Zdjęcia
29:27Zdjęcia
29:32Zdjęcia
29:37Zdjęcia
29:42Zdjęcia
29:47Zdjęcia
29:52Zdjęcia
29:57Zdjęcia