Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:39KONIEC
01:42KAZNY
01:44KONIEC
01:54KONIEC
01:56KONIEC
01:58Zabaj!
02:00Zabaj!
02:02Patrzcie, kto tam sunie!
02:04Babka z kosniska!
02:06Maniebra!
02:08Maniebra!
02:10Maniebra!
02:12Babka!
02:20Daj nas, babka!
02:22Babka!
02:24Sołdaty!
02:26Oj, idziesz nam dzieci bawić?
02:28Ale się dzisiaj wścieka!
02:30Co one się tak złości, jak na nią wołają na maniebr, Sołdaty?
02:34Bo to mylono!
02:36To dlaczego inaczej na nią nie wołają?
02:38Co on to stać, jak się zbrodza?
02:40Choreli!
02:42Zawsze tak wołali!
02:44Ich spytam, mamy!
02:52Puszczaj!
02:54Bo to nie się nie wolno zaufasz!
02:56Jak się stać?
02:58Aaaa!
03:00Aaaa!
03:02Aaaa!
03:04Aaaa!
03:06Aaaa!
03:08Aaaa!
03:10Aaaa!
03:12Aaaa!
03:14Aaaa!
03:16Aaaa!
03:18Aaaa!
03:19Aaaa!
03:24Cicho!
03:25Cicho!
03:26Puchanka!
03:27Policja złapała!
03:28Puchanka, policja złapała i Józusia garstkę, by to ich Niemcom zdawać do Bukowa.
03:41Gdzie? Dokąd?
03:45Nie wolno.
03:46Chciałam podać tylko paczkę Józusiowi.
03:47No idźcie, idźcie, idźcie.
03:49O, ciotka Karolka z dwóch gruntów jeść Józusiowi niesie.
03:54Czemu nie ma nosić?
03:55Wnet będzie nie z dwóch gruntów, a z trzech.
03:59Ej gadanie, jest jeszcze stare garstka, no i dziadek Cuxführer.
04:04Jak Józusia do szebni zapchają, to już po nim.
04:07Cuxführer ledwo nogami powłóczy.
04:09A stary jak Józusia nie stanie, też niedługo pociągnie.
04:14O, patrzcie na niego.
04:16Chciałam tylko podać jemu paczkę.
04:19Co?
04:20Idźcie, idźcie, ciotka, idźcie.
04:22Nie zawracajcie głowy.
04:25No i jak?
04:26Wypuszczał wam chłopaka?
04:28Po panach niego tam diabli nadokuczał ludziom, ale waszego Józusia to szkoda.
04:34Starostka mówił, że może go i puszczą.
04:37Dupsko z piorą i z powrotem do junaków.
04:40Dórny był, że uciekał.
04:42Siedziała na dębie i dłubała w zębie, i dłubała w zębie, a ludziska głupie mówiły za w dębie, a ludziska głupie mówiły za...
04:58No i co, garstka?
05:02Doigrał się wasz Józus, co?
05:04Nie mógł to w bałdynście posiedzieć?
05:07Inni byli, co, zjedli?
05:09Tylko on musiał uciekać.
05:11Ale półpanka to szkoda.
05:14Nie będzie się z kim na rękę brać.
05:16Półparka mu szkoda?
05:18A Józus to co?
05:18A co tak garstki bronisz?
05:21Co tak garstki bronisz?
05:23Masz chłopa do ołtarza i jeszcze z morgami.
05:25A ty dłuższego!
05:27Czego się mać siostrę czekać?
05:28A ja ty byś wypierwam, a ty dłuższego na zielonej.
05:30A siostru nie!
05:32Nie mądrz się tu, Siwek.
05:35Każdego dziś szkoda.
05:38Oddadzą ich Niemcom i wiadomo, co się z nimi stanie.
05:42No jasna, jasna wygodnić.
05:45O, twupanek!
05:48Czego?
05:58Zdawać!
05:59Zdawać!
06:02Do Bukowa i chyba...
06:03O, twupanek!
06:04Do Bukowa!
06:04Proszę cię!
06:06Że się twupanek tak dał.
06:09Sam na sześciu policjantów nie da rady.
06:11Na niego i dwunastu mało.
06:13Ile to wesel porozganiał?
06:14Zakarbował mu starostkę,
06:16że sprzed wojny to rozganianie wesel
06:17i rządzenie po jarwarkach.
06:19A za co go wzięli?
06:20Magnet miał.
06:22Zrobili rewizję i tyle.
06:26No jechać, jechać!
06:27Odjazd!
06:28Przecież!
06:28Ludzie!
06:41Ludzie!
06:42Ludzie! Tśnijcie trochę wody! Ludzie!
06:59Podmolicie, panie postręgowy?
07:01Stoń, stoń, stoń!
07:02Brrr!
07:04Stoń! Przenieś na wody!
07:06Tylko zimne!
07:08No i o jednego bandziora będzie mniej!
07:11Niemcy teraz w tym kraju zaprowadzą porządek!
07:29Piwo! By się przydało!
07:31Dokąd was wiozą?
07:34Do Nowej Wsi!
07:36Na odpust pewnie!
07:38Dobra, dobra! Nie gadać tyle!
07:40Piażda!
07:42Ju!
07:43Iś tam!
07:44Ju!
07:44Ty!
07:50Ty! Pewnie byś teraz wolał w sianie z dziewuchą leżeć i maczać.
08:10A tu masz z powrotem do Bukowa.
08:13Dobrze, że jeszcze znowu do Junaku.
08:16Pewnie dobrych miałeś tam kaprali, kiedy uciekłeś.
08:18Tam nie ma kaprali, no forajbartery.
08:21Do czego uciekałeś?
08:23Bo mi owsiany tak długo kazał robić padnij powstań we śniegu, że ażem sobie ręce odmroził.
08:28To ci kazał?
08:31Owsiany, forajbartery.
08:32A to suczyn syn.
08:33Cieka mi tam, bo was do dół trzeba gadać.
08:37Żeby ci więcej w dupę dawali, a mniej żarcia, to byś tu nie siedział.
08:46Jeszcze mile i Buku.
08:48Zajnij.
08:56Zajnij.
08:58Grrrr!
09:28Stanisławie!
09:30Stanisławie!
09:32Ja!
09:34Dabuzgo!
09:36Jażda! Jażda! Wlaź! No już!
09:38Biorz! Biorz! Biorz!
09:40Biorz! Biorz! Biorz!
09:42Biorz!
09:44Biorz!
09:48Stój! Stój! Stój! No!
09:50Zatrzymaj!
09:52Brrrr!
09:54Brrrr!
09:56Kluczak! Kluczak! Gdzie? Tu!
09:58Łomasz go! No! Szybciej!
10:00Ten mały! No!
10:02To ten? Ten!
10:04Ale ci te ręce latają!
10:06No! Tu!
10:08Tak!
10:10No! Teraz se pogadamy, panie!
10:12Postronkowy!
10:14Widzisz go?
10:16Jak śpi?
10:18Jak chłop po dobrym jarmarku!
10:20Stanisławie! Na miłość wosko!
10:22Nie róbcie mu nic złego! I tak żeście mu pewnie co przetrącili!
10:25Jak on umrze, to ja nie mam po co do wsi wracać, a tam żona idzie ciska!
10:28Będziesz gadał, że cię pod karabinem trzymałem!
10:31Że groziłem!
10:33Że bagnetem przebije!
10:35Ratunku!
10:39No widzisz go jaki głupi!
10:41Zamiast leżeć cicho, to w brzeszczy!
10:44No dowiesz go teraz jak knura!
10:46Po łóżnięciu!
10:48A!
11:03Ratunku!
11:05Ratunku!
11:06Stójcie!
11:08Stójcie!
11:10Stójcie!
11:11Półpanek!
11:13Półpanek!
11:14Półpanek!
11:15Zabił chyba policjanta, bo się nie rusza!
11:17I garstka mu odrucik!
11:19Stryku!
11:20Stryku!
11:21Ratujcie!
11:22Ratujcie Stryku!
11:23Zaświadczcie, że mnie winien!
11:25Pajny ma turnieje!
11:27Ale ma koła, nie?
11:28Prówe!
11:31Ale ma fajne siedzenia!
11:32Ała!
11:38Die beiden müssen sich wiederfinden!
11:40Tak jest!
11:41Also!
11:47Ała!
11:48Ała!
11:49Zbaw!
11:51Zbaw!
11:52Zbaw!
12:07Zbaw!
12:10Zbaw!
12:11Zbaw!
12:12Zbaw!
12:13Zbaw!
12:14Zbaw!
12:18Chodź!
12:19Chodź!
12:20Chodź!
12:21A taki motor, to ja widziałem kiedyś w mieście.
12:24No, tak.
12:25Wy!
12:26Chłopaki, patrzcie!
12:27He!
12:32Stary, gotowe!
12:34Ściągaj!
12:36Ściągaj!
12:38Pakuję desk!
12:39Pozdrawiam!
12:40Fajno ma taczkę.
12:48Wysiedleńcy!
12:50Ten dziobaty to tak śmiesznie mówi, że go we dworze Beblok nazywają.
12:55Za sanu ich przyniosło.
13:02Beblok!
13:10Wysiedleńcy!
13:40Jasiek! Jasiek! Chodź!
13:57Co chcesz?
14:00Powiedziałabym ci tylko, żebyś nic nie powiedział.
14:02Co mam mówić?
14:03Przysięgnij się, że nic nie powiesz.
14:06No, ani ojcu, ani Stefanowi.
14:08Jak Boga kocham.
14:10Nie, zaklini się.
14:12Żebym tu trupem padł, jeżeli powiem.
14:14No, żebym trupem padł.
14:16Była u nas ciotka Leonka.
14:19Ale mi nowina.
14:21Ty wiesz, kto u niej jest? Józuś Garstka.
14:23Józuś?
14:24Przyblógł się ze spętanymi rękami z bliźnickiego lasu.
14:28Wieczorem było i nie mógł nigdzie pójść. Ciotka się nad nim zlitowała.
14:32No, a Płonka?
14:34Co Mateusz ma do gadania? Mateusz robi wszystko, co ciotka mu każe.
14:38Idę, idę.
14:40Jak ciotka nie chciała za niego za mąż wyjść, to po majątek do Ameryki jeździł.
14:44Zobaczmy.
14:46Zobaczmy.
14:48Zobaczmy.
14:50Zobaczmy.
14:52Zobaczmy.
14:54KONIEC
15:24KONIEC
15:54KONIEC
16:24KONIEC
16:35KONIEC
16:38KONIEC
16:45KONIEC
16:48Aleś poharatał.
16:55Pokaż.
16:57Pokaż.
16:59Każdy by poharatał.
17:01Lesieć przez lat ze spętanymi rękami.
17:03A potem jak mi matusz z pilnikiem rajbowali, to co?
17:08A co?
17:11Mieliśmy do Zamrzózkiego chodzić
17:13albo do starostki po klucze posłać.
17:18A niech by poszedł, gdzie go oczy poniosło.
17:40Mocniej.
17:42Mocniej.
17:43Mocniej.
17:48Mocniej.
17:49Mocniej.
18:08Mocniej.
18:09Mocniej.
18:10Mocniej.
18:11Mocniej.
18:12Mocniej.
18:13Mocniej.
18:14Mocniej.
18:15Szczęść Boże Matusz.
18:16No doj Boże.
18:20Pomału, pomału.
18:23Kulczykowałem żywiznę na ropie ukręconego.
18:26Ale będzie miał chłop wódki, jak to wszystko podstawia.
18:30Byk, jałówka i dwie świnie.
18:31A no będzie miał.
18:32Ja, ja, ja, ja.
18:33Niemcy już połowę Rosji zajęli.
18:34Wójt powiada, że do zimy całą zajmą.
18:35A pewnie zajmą.
18:36Ja, ja, ja.
18:37A garstki półpanka jeszcze nie złapali.
18:38A, złapią ich tak.
18:39Pomału, pomału.
18:40Niemcy chcieli garstku podpalić, ale ich komendant starostka obronił.
18:41I Karosiński zeznał, że go nie garstka napadł, tylko półpanek.
18:47Słuchają się Niemcy starostki.
18:48Szanują go.
18:49Ciebie też pewnie szanują.
18:50A, co by nie.
18:51Krowa już wam się wycieliła?
18:52To by nie było.
18:53To by nie było.
18:54To by nie było.
18:55To by nie było.
18:56A pewnie zajmął.
18:57A pewnie zajmął.
18:58Ja, ja, ja.
18:59A garstki półpanka jeszcze nie złapali.
19:00A, złapią ich tak.
19:01Pomału, pomalu.
19:02Niemcy chcieli garstku podpalić, ale ich komendant starostka obronił.
19:05Ciebie też pewnie szanują.
19:06A, co by nie.
19:08Krowa już wam się wycieliła?
19:10Tobie co do tego, kiedy mi się krowy mają cielić?
19:13Pilnujesz jak do byka prowadzę, czy co?
19:15Eee, ja tylko tak. Po sąsiedzku.
19:18Pierwsze słyszę, że mamy ciebie za sąsiada.
19:20Ta czarna fryza, jakem szedł tamtędy w zeszłym tygodniu, to ino, ino była.
19:26Dziad z dziada sąsiadem się teraz robi.
19:31Kręci się taki koła domu.
19:34Prawie przyleci.
19:37Chciałem zakulczykować.
19:39Trzeba zawsze, żeby ktoś był w chałupie.
19:42Bo spenetruje, że chłopak jest u nas i doniesie.
19:45Dziad.
19:46Gat.
20:04Zupę trzeba będzie na tym zrobić.
20:15Byle prędzej, bo strasznie zgłodniał.
20:17Jest parę ziemniaków.
20:19To stróże.
20:20Co my tam się tym najemy?
20:21Miałem dużego, pod dwa kilo.
20:22Ale mi się zerwał.
20:23Zawsze duży zejdzie, a małego przyniesie.
20:26Jutro rano pójdę.
20:28Jutro rano pójdę.
20:29Może by my wzięli podrywkę i poszli w dół, na pański brud.
20:31Żeby się sakiem dało wleźć.
20:32Może by co wielkiego wlazło.
20:34Poniosłoby się do radzika.
20:35Mąki albo kaszy by za to.
20:36Żeby tak chleba kawałek.
20:37Dziękuje Bogu, że ja mam z nami.
20:38Mamy z nami.
20:39Nie wiem, a małego przyniesie.
20:40Jutro rano pójdę.
20:41Może by my wzięli podrywkę i poszli w dół, na pański brud.
20:44Żeby się sakiem dało wleźć.
20:46Może by co wielkiego wlazło.
20:48Poniosłoby się do radzika.
20:50Mąki albo kaszy by za to.
20:52Żeby tak chleba kawałek.
21:03Dziękuje Bogu, że jeszcze te parę ziemniaków jest.
21:07Jak się to skończy, to...
21:11Moment.
21:25Jasiek, a ty tu czego?
21:30Ryby przyniosłem.
21:31No to zanieś do kubi.
21:33A kto?
21:35Dziękuje.
21:37Dziękuje.
21:39Dziękuje.
21:41Dziękuje.
21:43Dziękuje.
21:45Dziękuje.
21:47Dziękuje.
21:49Dziękuje.
21:51Dziękuje.
21:53Dziękuje.
21:55I loca jaję na odesły
21:59Po jakiemu on mówi?
22:02Loca mu trza?
22:04Co to takiego?
22:06Kloca jakiego, panie Radzik
22:08Bo oni z matką podeszwy do drewniaków strugają i z tego żyją
22:12No i chodzą tak po wsi za tym drewnem
22:15Kloca ci trza
22:16A pieniądze masz?
22:21Podeszwy panu synesę
22:23Podeszwy?
22:24Chodaki mi chce
22:26Chodaki
22:29Ty, czekaj
22:36Za darmo nie dostaniesz
22:41Musisz odrobić
22:44Chodź na to
22:46Ponieś mnie naokoło domu
22:55To dostaniesz ten klocek
22:57No, dostaniesz klocek
23:02Nie tak na barana jak dzieciaka
23:04Ja chcę jak na koniu
23:05No
23:06No
23:17No
23:17No
23:18Szybko
23:23Szybko
23:23No, wio kary, wio kary, no, nieś, nieś, nieś, bo jak nie doniesiesz, to nie dostaniesz klocka.
23:43Bo nie dostaniesz tego klocka, nie doniesiesz, wio kary, no, nieś, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie,
24:13Hii hihihi!
24:18Hiii he 회, hi hi.
24:20Informa decisions.
24:22Po klocanie dostaniesz jak mnie needize.
24:28Hi, hi, hi.
24:32Hi, hi, hi, hi.
24:34Chy, chy, chy...
24:40No, no, no, no, iż to...
24:42Mio curry!
24:43Chy, chy, no...
24:48Chy, chy, chy, chy...
24:51No, co masz ten klocek?
24:53Ty...
24:54Ho, ho, ho.
25:05Noaj, weźmy cię do kł Politikor.
25:20Uspakuj się, cicho bak.
25:22Cicho!
25:23Spokoj!
25:24Kto tam łazi po nocy?
25:27A idź z panią drogą, bo psa spuszczę.
25:32A ty, Matus, czujny jesteś jak dworski stróż.
25:36Nic tylko się boisz, żeby ci kto baby z domu nie wyniósł.
25:41Półpanek.
25:45A bójcie się Boga, Stanisławie.
25:48Aleście nas przestraszyli.
25:52Policja was szuka.
25:53A bo to mniej jednego?
25:56A ja do was przyszedłem po litkup.
25:59No bo wam porządnego źróbka sprzedał.
26:02I to z łańcuszkiem.
26:04I jakiego źróbka?
26:07Przecież jest u was garstka.
26:09Jak?
26:11Należy się litkup?
26:14A, a to właśnie.
26:17Jak litkup, to litkup.
26:19No, chodźcie.
26:23Pochwalony.
26:25Pochwalony.
26:25Wchodźcie.
26:28Siadajcie.
26:31Zjedzie co?
26:33Pewno.
26:34A jeszcze ze sobą by wziął, jakbyście co dali.
26:36To gdzie siedzicie?
26:49To gdzie siedzicie?
26:57Gdzie siedzę, to siedzę.
27:01Powiem ci, policja cię złapie,
27:04dup skoci z tłuką
27:06i wyśpiewasz wszystko.
27:07Co mają mnie złapać?
27:11Jak chcesz w dzisiejszych czasach
27:12chodzić po świecie,
27:14to musisz mieć jakiego gnata.
27:16O.
27:17Jakiego gnata?
27:23Daj na rękę.
27:27Pomoc sobie.
27:28Jezu.
27:34O, to pewnie ten, co się
27:35Karłozińskiemu zabrali.
27:36A?
27:37O.
27:38Aleś ty dał wtedy
27:40szósa z tego wozu.
27:41Matko Boska.
27:43Jakby go kto w tyłek kopnął.
27:45No.
27:46Myślałem, że się zatrzyma
27:47i pomoże.
27:47Ale gdzie tam?
27:48Poszedł.
27:50Sam se musiałem radzić.
27:51A tu kostki spętane.
27:53No to żem go wtedy z góry.
27:55Jeszcze leży.
27:59I dławi go.
28:00No.
28:01Pani myślał, stryku,
28:01że będzie się go tłukli.
28:07Jakbym zobaczył te poręby,
28:08to myślałem tylko, żeby uciec.
28:10Daleko byś nie zaleciał.
28:12Ledwo zrobiłeś parę kroków
28:13i już cię miał na muszce.
28:15Jak tak będziesz wszystko
28:16bez namysłu robił,
28:17to zobaczysz.
28:17Kiedyś ci łeb utrącą.
28:23No, jest się, Stanisławie.
28:25To jak?
28:29Zostajesz tu?
28:33Czy chcesz ze mną?
28:42Na myśl się.
28:43Jak drugim razem przyjdę,
28:49to mi powiesz.
28:57Poratujecie, jak przyjdę?
28:58O.
29:00I o jakich portkach
29:01pomyślcie dla mnie,
29:02bo mi się podarły.
29:03A no pomyśle.
29:05Bóg zapłać.
29:07Będziecie u mnie mieli,
29:09jak w kasie Stefczyka.
29:10No.
29:13No, jest się, Stanisławie.
29:16Bóg zapłać.
29:16Jest się.
29:17Zapłać.
29:21Z takimi trzeba ostrążnie.
29:23Poupanek jeszcze przed wojną
29:30założył się,
29:31że pójdzie na cmentarz
29:32o dwunastej w nocy.
29:34Położyć kamień na grób
29:34młodego kraski,
29:35co się akurat powiesił.
29:37No i co, poszedł?
29:38Pewnie.
29:39Chłopy byli rano oglądać.
29:41Założył się o litr wódki
29:42i dwa kilo kiełwasy.
29:44Poupanek znowu gdzieś
29:44pod komańczą nabił Niemców,
29:46co na niego poszli do lasu.
29:47W dwa auta nie można ich było
29:49zabrać.
29:50Ka, ka, ka, a, każda, pa, pan, panna, każda panna.
30:15Aż dla pana fali utasa naście cali.
30:18Ty, a ile, ile centymetrów ma cal?
30:34I zbiokseni po pędzełki,
30:36to ci powie.
30:38Ładylarzyk był jedyściu useni
30:40i syto useni opuść.
30:42I ci co, opuściła?
30:43Co by nie?
30:44I dołodek z lascy się da,
30:46bo malił zwi,
30:47ale mu dała łudzi.
30:50A w czym uda?
30:51Kieńszku?
30:52No, albo zatała
30:54i łizowlała.
30:55Lado mamie mówiła.
30:57A to mu zawsze to robi.
30:59Dysiędze, a maliny przydom.
31:04No i co myślisz robić, Jasiu?
31:07Co mam robić?
31:09Uczyć się nie chcesz.
31:11I nie tak.
31:12I no czasu nie ma.
31:14Wnętrza ziemniaki kopać.
31:15No tak.
31:16Teraz jesteś dziedzic.
31:19Do samej zimy
31:19będziesz te ziemniaki kopał.
31:24Wyrosłeś jak młody grab.
31:28Powiedz tacie,
31:29że się chce z nim zobaczyć.
31:31Tylko nie zapomnij,
31:33bo sam do was przyjdę.
31:35Do widzenia.
31:36Do widzenia.
31:36Do widzenia.
31:37No i co?
31:41Będziesz chodził na naukę
31:41do dobro wąskiego?
31:43Zobaczy się.
31:45No to razem byśmy chodzili.
31:47Zośka, Jasiek.
31:49Zośka, Jasiek.
31:50Zośka, Jasiek.
31:51Zośka, Jasiek.
31:52Zośka, Jasiek.
31:53A widzisz, gówniarzu?
31:58Dobrze ci tak.
31:58A poszłam do dobro wąskiego.
32:03Nie chodzę.
32:05No chórę.
32:07Śmierci na was.
32:08A żeby was pokroczyła.
32:10O zarazie.
32:12Jasiek.
32:13Wiem już,
32:14dlaczego nazywają ją na manievery.
32:16Jak zapytałem matkę,
32:18to mi powiedziała tylko
32:19tyś to już do reszty zgłupiał.
32:21Coś ty.
32:21Mnie też mama nie chciała powiedzieć.
32:23Ale stara kurganka mi powiedziała.
32:26Wiesz, że babka Skotnicka jeszcze
32:29dawno temu,
32:31przed tamtą wojną,
32:32skumała się z żołnierzami,
32:33co do Bukowa na manievery przyjechali.
32:36A ona podobno wtedy była bardzo piękna.
32:38Skotnicka piękna.
32:40Puknij się.
32:41No pewnie, że piękna.
32:42Starzy dobrze pamiętają
32:43i bogata.
32:44No więc,
32:45jak oni na te manievery przyjechali,
32:46to ona tam cały czas u nich siedziała.
32:48Co tam robiła?
32:49No wiesz.
32:51Nie wiesz.
32:53No więc,
32:55jak oni wyjechali,
32:56to ona
32:56miała dziecko
32:58i ojciec ją wyrzucił z domu.
33:00A starszy pan Nierzyński Nieboszczyk
33:02wtedy ją wziął do dworu,
33:03ale dziecko jej umarło na krosty.
33:05I ona została sama.
33:08Czemu ludzie robią sobie
33:09zabawę z czyjegoś nieszczęście?
33:13Jak ktoś grzeszy,
33:15to pan Bóg go za to każe.
33:16I takiego to nie ma w ogóle co
33:18żałować.
33:18Zabawę się.
33:38Zabawę się.
33:39Ty chamie, chamie zbundowanych dziadów.
33:42No co, widziałaś mnie z torbą, żeby mnie dziadem nazywać?
33:45To głupi ty chamie, ty złodzieju.
33:47No, no, tylko nie złodzieju. Ukradłem ci co?
33:51A ty co? Co tak stoisz jak kij na weselu, co?
33:56Jasiek, Jasiek.
33:59Weź go na ramię i zanieś go mamie.
34:01Co? Coś ty powiedział?
34:02To ty.
34:06Cześć!
34:09Na szyby, coś taki.
34:20Szabci, w ław silnik.
34:32Jasiek, Jasiek, uwagaj.
34:35Bięk go.
34:36Poszczaj go.
34:37Poszczaj go.
34:38Poszczaj go.
34:39Poszczaj go.
34:40Poszczaj go.
34:41Poszczaj go.
34:42Poszczaj go.
34:43A gdzie Balego ci tam łebków mi odskoczy?
34:44A ty.
34:45Poszczaj.
34:46Nie będziesz się z tobą na tym razie.
34:48Ty.
34:49Poszcz go.
34:50Poszcz go.
34:51To i ty zaćmujesz?
34:53Pan tyci.
34:54Zdranie.
34:55Nigdy przed niesz spokojnie.
34:56Nie można przejść.
34:57Zawsze tu na tej drodze stoją.
34:58Ty mi się zwalerek.
34:59Że ja się ciebie boję.
35:00O, wcale się ciebie nie boję.
35:01To i Jaśka skatował.
35:02Drań jeden.
35:03Nie przebaczę ci tego.
35:04Zawsze ci to łatwiej zobaczyć.
35:05Pan zranie jeden.
35:06Pomikanie o chamie.
35:07Teraz za byle co kara śmierci.
35:08Słyszałeś jak mówili.
35:09Za zabicie świni kara śmierci.
35:10Łeb za łeb.
35:11Ty będziesz pieniądze zbijał.
35:12A ja będę łeb nadstawiał.
35:13Głupota.
35:14Pod deski schowamy.
35:15Ani diabeł nie wyniucha.
35:16A w mieście drugie tyle.
35:17Nie boję.
35:18Nie boję.
35:19Nie boję.
35:20O, wcale się ciebie nie boję.
35:21O, wcale się ciebie nie boję.
35:22To i Jaśka skatował.
35:23Drań jeden.
35:24Nie przebaczę ci tego.
35:25Zawsze ci to łatwiej zobaczyć pan zranie jeden.
35:26Cholikanie o chamie.
35:27Teraz za byle co kara śmierci.
35:28Ty będziesz pieniądze zbijał.
35:30A ja będę łeb nadstawiał.
35:32Głupota.
35:33Pod deski schowamy.
35:34Ani diabeł nie wyniucha.
35:35A w mieście drugie tyle teraz zapłacą.
35:40Może.
35:44Wszedł chłop z roboty w las do kobiety.
35:49By mu dała nie pytała skóry na bucy.
35:53By mu dała nie pytała skóry na bucy.
35:56Zośka, powiedz mamie, że do niej przyjdę dziś.
36:00Ej, Płonkowa!
36:01Stańcie na chwilę.
36:03Co tak idźcie do domu?
36:05Matus za was obrządzi.
36:07A gówno ci obchodzi, kto mnie obrządza?
36:09A kto by jak nie Matus?
36:11Chyba żeście sobie jakiego parobka najęli.
36:14Zawsze mówiłem, że gdzie jak gdzie, ale u was to by się nawet dwóch zmieściło.
36:19Tyle orania?
36:21A Matusowi to już pewnie pary nie starcza.
36:23Takie kuniny, to se możecie gadać matce.
36:26Albo siostroni.
36:28Nie eddmi się ta kleośka.
36:30Chciałem ci coś powiedzieć.
36:31Już byli tacy, co mi mówili.
36:33I to nie raz.
36:35No nie śmie się.
36:37No poważnie.
36:39Jakbyś wiedziała, gdzie garstka młody jest, to mi powiedz.
36:43Mam do niego interes.
36:44O interesach, to se z chmielem gadajcie.
36:49A nie ze mną.
36:51A skąd ja mam wiedzieć, gdzie jest garstka?
36:53No bo mi go żal, jeszcze go gdzie utłuką.
36:57To sejdźcie do jego ojca, do starego.
37:00A co do mion, krewny czy co?
37:01Szyż głupi.
37:07Lośka!
37:09Jak się koguta pod koszem trzyma, to mu zawsze łogon wylezie.
37:16Baba mu dała, nie żałowała.
37:20Jak naciągał na kopyto, skóra trzeszczała.
37:23Ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha.
37:53Stryku! Stryku! Waluś idzie!
38:12Niesie Francaka.
38:15Idź do domu, bo jeszcze jakiego kłopotu narobisz.
38:21Pochwalony!
38:23Pochwalony!
38:27Po kolędzie chodzisz, że tak Boga chwalisz?
38:29A co to ja, ksiądz, jestem, żebym po kolędzie chodził?
38:32Z Bogiem was tylko witam.
38:34A nie chcecie, to wam mogę powiedzieć. Guten Tag!
38:44Z Niemcami jutro pojdę z Matus, teraz twoja kolej.
38:47Co to już? Innego konia nie ma weźli?
38:50Niecałe trzy tygodnie jak z sekretarzem jeździłem.
38:51Nie ty jeden pojedziesz.
38:54Nawet pan Radzik miał furmankę dać, ale pokazał kartkę, zbukował samego komendanta żandarmerii, że mu nie wolno brać.
39:01Ty pojedziesz albo kobyłę dasz. A do twojej kobyliny na przyprząszkę. Jaśka kosy maja koń. Do drugiej fury popieły kasztan i puszka rasiby.
39:14Ja konia w przyje ręce nie dam.
39:17To se z kosy bajem pogadaj.
39:20A po co aż dwie furmanki?
39:23Obławę na cyganów robią.
39:26Jutro Niemcy przyjdą i nasi policjanci opójdą. Chłopów się ze wsi weźmie i dworosów też.
39:34Ty się jeszcze ciesz, że z koniem pójdziesz, a nie będziesz dymał po polach spałą.
39:39A co im cygany wadzą?
39:41Dworskie ziemniaki jedzą, co na zarembach na ślicznotę obrodziły.
39:47Rządca Hankę od pana Andrycza dwa razy dziennie jeździ tam doglądać i wali, jak spotka kogo, że podbiera.
39:55Ale oni nawet nie podbierają, tylko rwą z badylami, z nacią. Buchtują jak te dziki jakie, bez opamiętania.
40:02To jak wczoraj zobaczył, przyjechał z zarembów z Ujadlu Cyper i na postełnek.
40:13Siedzimy sobie akurat, ja i starostka komendant, a on wlatuje blady jak ściana i od razu tak i tak.
40:27To komendant za telefon i do Bukowa.
40:32Ano, trudno.
40:44Ładno macie tę siemieniatą kokoszkę, ślicznota.
40:50Niesie się?
40:51Niesie się.
40:53No tak.
40:55Cielę od fryzy, trzeba będzie zakulczykować.
40:58Jak trzeba, to trzeba. Nie proś go, Matus.
41:02Ko, Matusz!
41:03Zdjęcia i montaż
41:33Zdjęcia i montaż
42:03Zdjęcia i montaż
42:33Zdjęcia i montaż
43:03Zdjęcia i montaż
43:33Zdjęcia i montaż
44:03Zdjęcia i montaż
44:33Zdjęcia i montaż
45:03Zdjęcia i montaż
45:33Zdjęcia i montaż
46:03Zdjęcia i montaż
46:33Zdjęcia i montaż
47:03Zdjęcia i montaż
47:33Zdjęcia i montaż
48:03Zdjęcia i montaż
48:33Zdjęcia i montaż
49:03Zdjęcia i montaż
49:33Zdjęcia i montaż
50:03Zdjęcia i montaż
50:33Zdjęcia i montaż
51:03Zdjęcia i montaż
51:33Zdjęcia i montaż
52:03Zdjęcia i montaż
52:33Zdjęcia i montaż
53:03Zdjęcia i montaż
53:33Zdjęcia i montaż
54:03Zdjęcia i montaż
54:05Zdjęcia i montaż
54:07Zdjęcia i montaż
54:37Zdjęcia i montaż
54:39Zdjęcia i montaż
54:41Zdjęcia i montaż
54:43Zdjęcia i montaż
54:45Zdjęcia i montaż
54:47Zdjęcia i montaż
54:49Zdjęcia i montaż
54:51Zdjęcia i montaż
54:53Zdjęcia i montaż
54:55Zdjęcia i montaż
54:57Zdjęcia i montaż
54:59Zdjęcia i montaż
55:01Zdjęcia i montaż
55:03Zdjęcia i montaż
55:05Zdjęcia i montaż
55:07Zdjęcia i montaż
55:09Zdjęcia i montaż
55:11Zdjęcia i montaż
55:13Zdjęcia i montaż
55:15Zdjęcia i montaż
55:17Zdjęcia i montaż
55:19Zdjęcia i montaż
55:21Zdjęcia i montaż
55:23Zdjęcia i montaż
55:25Zdjęcia i montaż
55:27Zdjęcia i montaż
55:29Zdjęcia i montaż
55:31Zdjęcia i montaż
55:33Zdjęcia i montaż
55:35Zdjęcia i montaż
55:37Zdjęcia i montaż
55:39Zdjęcia i montaż
55:41Zdjęcia i montaż
55:43KONIEC
56:13KONIEC
56:43KONIEC