Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00KONIEC
02:02KONIEC
02:04KONIEC
02:06KONIEC
02:08Józef Rybicki zwiał z Mamra.
02:12Kiedy remontowano mury, administracja przeznaczyła go do pracy.
02:18Miał jeszcze odsiedzieć dwa lata.
02:22Karany wielokrotnie.
02:25Recydywa.
02:27Teraz ma...
02:29Paskudną historię zdążył wyrwać strażnikowi pistolet i strzelił do niego.
02:39Żona strażnika jest już czarującą wdową.
02:46Bóg wie, jakim cudem udało mu się zwiać.
02:52Teraz gdzieś się pęta.
02:54Spluwę ma ze sobą.
02:57Trzeba mu pomóc wrócić, bo sam nie ma ochoty.
02:59Zaraz, zaraz.
03:04Chyba go znam.
03:06Jak mu tam?
03:08Józef Rybicki.
03:11Rybicki.
03:11Tak, co do nim święty.
03:15Jowli wiedzą, ile to już lat temu.
03:24Mieszkał kiedyś na marymoncie.
03:26Ograwilę, jaki sklep, czy coś w tym rodzaju.
03:34On wtedy stał na cynku.
03:37I to go uratowało.
03:37Zobacz, czy się zgadza.
03:45Ten sam.
03:46Na pewno jest w mieście.
03:56Jeśli jest, to go będę miał.
04:00Ostatecznie to najłatwiej się ukryć.
04:03Może byś pojechał tam jeszcze dzisiaj.
04:04Dobra, pojadę.
04:10Lubię jeździć na peryferię.
04:14Mam tam znajomego ogrodnika.
04:15Kupię sobie trochę pomidorów.
04:18Może i tobie?
04:19Nie, nie, nie znoszę pomidorki.
04:20Co ty robisz?
04:27To wbrew instrukcji.
04:28W takich wypadkach trzeba brać ze sobą.
04:35Bardzo bym lubił tę robotę, gdyby nie to żelastwo.
04:37Cóż to za życie, kiedy pod pachą trzeba daszyć półtory.
04:40Człowiek powinien się czuć swobodnie.
04:47Cześć.
04:48Cześć.
04:50Cześć.
05:20Cześć.
05:21Cześć.
05:22Cześć.
05:23Cześć.
05:24Cześć.
05:25Cześć.
05:26Cześć.
05:27Cześć.
05:28Cześć.
05:29Cześć.
05:30Cześć.
05:31Cześć.
05:32Cześć.
05:33Cześć.
05:34Cześć.
05:35Cześć.
05:36Cześć.
05:37Cześć.
05:38Cześć.
05:39Cześć.
05:40Cześć.
05:41Cześć.
05:42Cześć.
05:43Cześć.
05:44Cześć.
05:45Cześć.
05:46Cześć.
05:47Cześć.
05:48Cześć.
05:49Cześć.
05:50Cześć.
05:51Cześć.
05:52Cześć.
05:53Cześć.
05:54Cześć.
05:55Cześć.
05:56Cześć.
05:57Cześć.
06:26Cześć.
06:56Cześć.
06:58Cześć.
07:26Cześć.
07:27Cześć.
07:28Cześć.
07:33Cześć.
07:34Cześć.
07:35Cześć.
07:36Cześć.
07:37Zabieraj to i wądz sąd, żeby cię tu więcej moje oczy nie widziały, tych szczeniaku,
07:40bo cię tak urządzę, że mnie zapamiętasz na całe życie.
07:42O absurdaku jeden nie masz gdzie przychodzić?
07:45Matce za mleko zapłacić, a nie za dziewuchami latać.
07:49Patrzcie go pętaka.
07:50Romansów mu się zachciało.
07:51Żebyś mi się tu więcej nie pokazywał, bo ci Gnaty poprzetrącam
07:57A tobie dziwko wybije w lirty z głowy
07:59Odewsze ci się chłopu
08:00Czego pan sobie życzy?
08:06Chciałem się zobaczyć z mężem
08:07Ja też bym go chciała widzieć
08:09Siedzi w kiciu spokojnie, a ja się muszę z nią użerać
08:12No przebieraj się, bierz chorbej do roboty, na to czekasz
08:18Gdzie? Przebrać się!
08:21Rady nie można sobie z nią dać
08:24Gdzie jest mąż?
08:26Mówiłam, już siedzi
08:27Już nie uciekł
08:29I wczoraj był tutaj
08:30Jak pragnę wychować córkę, dawno go nie widziałam
08:34Widzi pan, jak ja się muszę sama męczyć
08:36Może pan wejdzie do mieszkania, bo tu nawet swobodnie porozmawiać nie można
08:49Dziękuję, gorąco wolę się przejść po świeżym powietrzu
08:51Jak pan uważa
08:52Do widzenia
08:53Mówiłam, że stopi
09:05Niemcy
09:06Muzyka
09:36Muzyka
10:02To jest dopiero poezija
10:04Te pietruszki, te kalafiory
10:06Te marchewki na kurzych gówienkach
10:08Dlaczego ja to tak lubię?
10:10Powinienem tego nienawidzieć
10:12Przedmieścia, tych gęb
10:14Tych pokracznych domków, które obsiadlę miastu wokoło
10:18I powinienem tego nienawidzieć
10:24Muzyka
10:34Dzień dobry ciociu
10:46Dzień dobry ciociu
11:00Pan do mnie?
11:02Do szefa
11:04Wiem się tylko, że nie na bazarze
11:06Nie ma interesu
11:08Domem się trzeba zająć
11:10Zająć
11:12Dzień dobry
11:14Dzień dobry
11:16Dzień dobry
11:18Dzień dobry
11:20Dzień dobry
11:22Dzień dobry
11:24Dzień dobry
11:26Dzień dobry
11:28Dzień dobry
11:30Dzień dobry
11:32Dzień dobry
11:34Dzień dobry
11:36Dzień dobry
11:37Dzień dobry
11:38Dzień dobry
11:39Dzień dobry
11:40Co nowego?
11:42Pomaleńku
11:43Ale idzie
11:44Jakoś idzie
11:45No to chwalić Boga
11:47Zje pan coś przed drogą?
11:49Ja nigdzie nie idę
11:51Idzie pan ze mną do komisariatu
11:54A co?
11:56Złoży pan króciutkie zeznanko
11:59Wie pan jakie?
12:00Nic nie wiem
12:02Nie szkodzi
12:03Tam się pan dowie
12:04W śród wieściu ukradziono samochodzik
12:07A co pani, a co co?
12:11Otóż samochodzik ten
12:13Znalaziono niedaleko stąd
12:16Szkoda tylko, że stal na cygielkach
12:19Nie miał opon i innych części, o które teraz
12:23Tak trudno
12:30Ale o co chodzi?
12:31Może pan przecież do jasnej cholerii powiedzieć
12:39Właściwie nie wolno mi tego opowiadać
12:41Ale zrobię to przez osobisty szacunek dla pana
12:45Ten, który nam to mówił
12:47Twierdzi, że pan pomógł w rozbiórce
12:50Ale ja od razu protestowałem
12:52Znam przecież pana doskonale
12:54I cenię pańską uczciwość
13:00Czego pan chce ode mnie?
13:02Szukam kogoś, komu chciałbym uścisnąć z loń
13:05Nie widziałem go kupy czasu
13:07Źle mnie tęsknota
13:08Kto to taki?
13:10Rybicki
13:11Józef Rybicki
13:12Mieszka kiedyś obok pana
13:14Siedzi w pudle
13:16Niestety
13:22Już zwiał
13:24Tak?
13:26Nie wiedziałem
13:27Szkoda
13:31Ma pan benzynę?
13:34Oczywiście
13:36Niech pan obmyje ręce
13:38Bo poplami pan formularze zeznań na komisariacie
13:40Coś tak jakbym słyszał
13:46Ale nie jestem pewny
13:48Nie szkodzi
13:50A po czego masz pan sobie przypomni?
13:52W międzyczasie możemy porozmawiać o czymś innym
13:56Kto otworzył drzwiczki samochodu?
14:00Kto otworzył drzwiczki samochodu?
14:07Przypominam sobie już
14:12Był tu wczoraj
14:14Widzieli go wieczorem
14:15Kto?
14:18Stanisław Olczyk
14:20Kelner z krzystankowego
14:26A jak tam będzie z tym samochodem?
14:30Ja myślę, że
14:33Te części powinny
14:35Dziś wieczór
14:36Wrócić do właściciela
14:37Postara się pan dogadać z nim
14:39No ale
14:40Jak nie będzie chciał
14:41Przyjdź pan jutro na komisariat
14:43Trochę odejdzie za szczerę
14:44Przyznali się do winy
14:45No
14:46Ale może zdrówko
15:00Pani Kaziu
15:06Pani Kaziu
15:11Tylko jednego
15:12Pani Kaziu
15:18Noo
15:19Uch
15:20Co pan życzy?
15:34Co może być?
15:35Bigos i klopsik
15:36Nie tylko
15:37Może być jeszcze pięć lat
15:38Siadać
15:44Poznaję
15:45To ty mnie
15:48Zachaczyłeś
15:49Nie tylko ciebie
15:51Pojęcia nie masz
15:53Ilu już po tobie
15:54Ilu przed tobą
15:55Zamykałem najrozmaitych facetów
15:57Doliniarzy
15:58Kasiarzy
15:59Waluciarzy
16:00Dziewczynki
16:01Koników
16:02Szabrowników
16:03Łapowników
16:04Nawet mi się gadać na ten temat nie chce
16:06Mali, głupi gówniarze
16:07Boicie się milicji
16:08A naprawdę nie wiecie kto ona jest
16:10Cóż ja bym zrobił bez ciebie Stasie?
16:12Bez innych
16:13Bez waszego strachu
16:15Bez waszej ciągłej biedy
16:17Bez waszych interesów i kombinacji
16:19Na których klucz
16:20Bez innych
16:22Bez waszego strachu
16:24Bez waszej ciągłej biedy
16:26Bez waszych interesów i kombinacji
16:29Na których klucz
16:31Bez waszych interesów i kombinacji
16:33Na których kładziecie się jak dzieci
16:35Kim byłbym bez was?
16:37Razem ze wszystkimi w mundurach
16:39Z samochodami
16:40Z radiem
16:41Z takimi chłopakami
16:42Którzy potrafią
16:43Wylapać odcisk
16:44Twoich wzruszających paluszków
16:46Wśród miliona innych
16:48Jak wy to mówicie?
16:50Jak pragnę kochanej wolności
16:52Polubiłem was
16:53Nudzicie mnie
16:54Ale polubiłem was
16:57No
16:58A teraz przynieś dwie budki
17:03Zatakujmy
17:05Zatakujmy
17:06Zatakujmy
17:07Zatakujmy
17:09Zatakujmy
17:11Zatakujmy
17:13Zatakujmy
17:15Zatakujmy
17:17Zatakujmy
17:19Zatakujmy
17:22Zatakujmy
17:25Zatakujmy
17:27Zatakujmy
17:29Zatakujmy
17:31Napijmy się przed drogą.
17:58Gdzie idziemy?
18:01Tam, gdzie zawsze synu.
18:04Myślałem, że w tym prześlicznym miejscu odzyskasz spokój ducha i żyjesz uczciwie.
18:09Zawiodłem się na to piekło.
18:17Tym razem nic do mnie nie macie.
18:19Nie mamy, ale możemy mieć.
18:23Wszystko jest przestępstwem, jeśli się spojrzy na to z pewnego punktu widzenia.
18:27Trzeba tylko znać ten punkt.
18:29Stale mijecie się z prawem.
18:31Sprzedajecie wódkę po pięć złotych droży.
18:34Kupujecie od szoferów zwędzoną benzynę.
18:36Nie płacicie za tramwaj.
18:38Mówicie zle rzeczy o ludziach, o których nie wolno źle mówić.
18:41Czy chcesz jeszcze dowodów synu?
18:43Mogę się postarać o każdy.
18:45Jeśli nie przypomnisz sobie jednego z twoich klientów, który był tu wczoraj, bo przedwczoraj.
18:50Którego?
18:50Kiedy sprzedawałeś ostatni raz wódkę Rybickiemu?
18:55Był tu wczoraj wieczór.
18:59On wiedział, że wsiąknie.
19:01Z nim klapa.
19:02Dziękuje ci, synu.
19:11I nie wracaj na bazę.
19:13Waluta to nie dla ciebie.
19:15O ile pamiętam, twoja specjalność w Lamania.
19:20Trzymajcie tego.
19:22Ile odlacy zawodki?
19:23Moje.
19:23O nie, już dawno marzyłem o tym, żeby się z tobą trącić.
19:28Gdzie on teraz może być?
19:31Na cypelku nad wodą przy porcie.
19:35Dziękuję.
19:38Bądź zdrowsyną.
19:39Bądź zdrowsyną.
19:58Dziękuje.
19:59Dziękuje.
20:02Dziękuje.
20:04KONIEC
20:34KONIEC
20:44Wiem, że tutaj gdzieś jesteś i czekasz na mnie.
20:50Leżysz teraz i patrzysz w sufit.
20:53Podlisz się, żebym już przyszedł po ciebie.
20:59Masz w łapie pistolet, ale już nie strzelisz.
21:02Boisz się pójść samemu na komisariat.
21:06Rozumiem, że nie możesz.
21:08Są takie sytuacje, kiedy człowiek chce być schwytany.
21:12Kiedy samemu nie jest się w stanie nic zrobić.
21:14A wtedy każdy, kto skuje i za mordę przeprowadzi z powrotem, jest przyjacielem.
21:21Są takie sytuacje i trzeba się z tym pogodzić.
21:32KONIEC
21:34KONIEC
21:36KONIEC
21:38KONIEC
21:40KONIEC
21:42KONIEC
21:44KONIEC
21:46KONIEC
21:48KONIEC
21:50KONIEC
21:52KONIEC
21:54KONIEC
21:56KONIEC
21:58KONIEC
22:00KONIEC
22:02KONIEC
22:04KONIEC
22:06KONIEC
22:08Wojek jeszcze śpi?
22:12Śpi.
22:13Przyjechał dopiero przedwczoraj?
22:16Tak.
22:16I pewnie nie kazali, żebyś o nim mówił.
22:19Tak.
22:19No widzisz, ja znam Wojka, on na mnie czeka.
22:21Pokaż, gdzie on jest.
22:32Tam, na górze.
22:38KONIEC
23:08Henio, czego znowu?
23:26Jeśli wyciągniesz pistolet, źle się skończy.
23:29Już po wszystkim.
23:40Niestety.
23:41Ja wiem, nie myślałeś o tym, że to tak szybko pójdzie.
23:44Nie było cudów.
23:46Trafiłem do ciebie jak do własnej żony.
23:48Dzisiaj nie warto uciekać na wolność.
23:50Mówicie, jest ciężko.
23:51Nikt nie chce ryzykować i każdy cię wyda, byle mieć tylko trochę spokoju.
23:55Teraz nie można się ukryć.
24:02Ludzie się zmienili.
24:05Wszyscy kombinują, jak tylko mogą.
24:08Każdy ma brudne łapki.
24:10Każdy boi się o siebie.
24:13Nad każdym ciąży jakiś wyrok.
24:16Mniejszy czy większy, ale...
24:18Zawsze wyrok.
24:20Boją się więzienia.
24:22Kochają wolność.
24:22Myślą, że wolność to już wszystko.
24:26Przysięgłem sobie, że ucieknę.
24:28Wtedy wolałem śmierć od kryminału.
24:31Każdy z was myśli tak samo.
24:34A kiedy znajdziecie się na wolności,
24:36robicie się słabi, jak...
24:38lalki wypuszczone z rąk.
24:41Zapominacie, że czas poszedł naprzód.
24:44Wracacie do swoich,
24:57a tu każdy ma swoje parszywe tysiąc złotych na głowie
25:00i trzęsie się o nie.
25:01Bo wiecie,
25:02nie jednego już
25:03w ten sposób przyskrzyniłem.
25:05Sam skończę ze sobą.
25:15Starczy.
25:22Nie zrobisz tego.
25:22To nie dla ciebie.
25:31Nie ma się dobre życie.
25:33Kupę forsy.
25:34Po kilka kochanych naraz.
25:37Tacy jak ty nie robią tego.
25:41Jeśli wrócę tam,
25:43i tak dostanę krawat.
25:48Wiemy, nie ten cholerny strażnik
25:50dostawem najwyżej trójkę do lewki.
25:51Cóż z tego.
25:54A może zresztą nie.
25:57Wolność teraz nie dla ciebie.
26:05To nikt nie będzie chciał ryzykować.
26:07Będziesz się musiał tylko ukrywać i dręczyć.
26:11Tak i tak skończą z tobą.
26:17Możesz jeszcze odpocząć
26:18i pomyśleć o tym wszystkim.
26:20Nikt ci nie będzie dręczył.
26:22A nie śledził.
26:24Nie sypnie ci żaden koleżka.
26:25Nie będziesz się potrzebował ciągle bać.
26:28Dostanę krawat.
26:30Nie wiadomo.
26:32Nic nie wiadomo.
26:34A jeśli nawet...
26:35Cóż.
26:37Wszystkich nas to w końcu czeka.
26:39Tak.
26:39To jedyna prawdziwa wolność,
26:40która dla nas istnieje.
26:42Zrobi to, kto jest za ciebie.
26:43Nie potrzebujesz się o to troszczyć.
26:44Zresztą trwa to tak krótko.
26:52Tak czy owak za późno o tym myśleć.
26:55Tak czy owakiem.
26:59Tak, czy owakiem.
27:03Tak czy owakiem.
27:04Tak tylko Numberge.
27:05Tak.
27:06W listingsanim na 2020 roku marca
27:08cos noi przeczytali topka.
27:10Ma tueś.
27:10Tak czy owakiem.
27:11Tak czy owakiem.
27:12Tak czy owakiem.
27:13Koniec policymakers najbljestw�� nämlich
27:13WHIĆBfind crystall아요ewalny.
27:14Kale.
27:16KONIEC
27:46KONIEC
28:16KONIEC
28:28O nie, odrasz go sam w komisariacie. Nie lubię tego nosić. Człowiek powinien się czuć swobodnie.
28:43Zapalę papierosa.
28:44Dobra.
28:46Czekaj tu na mnie. Mam cię do załatwienia ugródnika. Za piętnaście minut jestem z powrotem.
29:16Muzyka
29:46Muzyka

Recommended