Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • today

Category

😹
Fun
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32KONIEC
01:51Miłość i nadzieja, odcinek 189.
01:55Wezwać pogotowie? Nie. Przejdziemy.
02:00To nie pierwszy raz, ale nigdy nie było tak źle.
02:13Wstań, Ferraje.
02:17Nie dotykaj mnie.
02:25Wynająłeś jej ten dom?
02:26Oczywiście, że nie.
02:27Ale tutaj spotykasz się ze swoją byłą, a może powinnam powiedzieć następną?
02:39Nic mnie nie łączy z Gonuliu.
02:46Nie kłam. Nie waż się kłamać.
02:52Przyłapałam was w łóżku.
02:54Słyszałam wasze głosy.
02:57To absurd.
03:03Nigdy bym cię nie zdradził.
03:05Za kogo ty mnie masz?
03:08Powiem ci.
03:10Jesteś kłamcą.
03:13Znowu mnie okłamałeś.
03:17Kiedy ona wyszła z więzienia?
03:19Jak to się stało?
03:20Miałeś wycofać się z tej sprawy.
03:28Mówiłeś, że sąd zajmie się nią w normalnym trybie.
03:33I co się stało, Bulencie?
03:35Powiedz mi, jakim cudem ta kobieta wyszła?
03:38Nie mogłem pozostawić jej w więzieniu.
03:49Niech się pani położy.
03:51Pomogę.
03:57Nie.
03:58Tak mi jest dobrze.
03:59Ona jest matką mojej córki.
04:18Gdybym nie wyciągnął jej z więzienia, zawiódłbym Zajnep.
04:21Daruj sobie takie wymówki.
04:22Zajnep wcale nie przejmuje się losem matki.
04:32A ja was widziałam.
04:38Co ty tu robisz?
04:40Powiedz mi.
04:43Co ty tu robisz z tą kobietą?
04:48Na litość boską nic nie robię.
04:50Przestań rzucać na mnie takie absurdalne oskarżenia.
05:03Racja.
05:05Ona jest tu od niedawna.
05:10Wcześniej mieszkała w naszym starym domu, prawda?
05:15Przez kilka dni.
05:20Ciągle dochodziło do kłótni.
05:26Kierszad wielokrotnie mnie napastował.
05:30I gdy Melis podniosła głos,
05:32poczułam się źle.
05:38Już ci lepiej, prawda?
05:41Tak.
05:42Do diabła Zajnep zabiję cię.
05:51Uduszę cię.
05:52Moja matka przez ciebie cierpi.
05:54Zabiję cię.
05:55Uduszę.
05:55Doprowadziłaś mnie do szału.
06:07Co się dzieje?
06:08Czemu Melis tak krzyczy?
06:12Mama na pewno dowiedziała się prawdę o moim ojcu.
06:16Co ty wyprawiasz?
06:20Jak długo jeszcze będziemy przez ciebie płakać?
06:22Moja matka o wszystkim się dowiedziała
06:30i teraz cierpi.
06:31Zabiję cię.
06:36Puść mnie, Arda.
06:38Zabiję ją.
06:42Wujek Bülent powiedział twojej mamie prawdę?
06:45Tak.
06:46Mało ci było bólu, który nam dotąd zadałaś?
06:49Puść mnie.
06:53Teraz ty będziesz cierpieć.
06:55Wykończę cię.
07:01Jak się czujesz?
07:02Źle.
07:03Bardzo źle.
07:05Kompletnie oszalała.
07:08Ciotka Ferraje pewnie rozmawiała z moją matką.
07:12Mamo, nadal robisz mi kłopoty.
07:14Tak to wyglądało.
07:35Czyli Denise, to znaczy Syla cię uratowała?
07:39Właśnie.
07:40Przedstawiłaś się nam jako Denise.
07:49Julia potrąciła cię samochodem.
07:53Czemu nie powiedziałaś, że masz na imię Syla i że znasz Uzeja?
07:59Uciekała przed matką, która chciała zmusić ją do małżeństwa.
08:02Gdy Syla uciekała, facet, za którego chcieli ją wydać, został ranny.
08:12Bała się, że jej matka i ten człowiek ją znajdą.
08:16Biedactwo.
08:22Matka wzięła od niego pieniądze.
08:24Spłaciłem ten dług, ale gdy opuściłem wieś, znowu próbowała wydać Sylę za tego człowieka.
08:30Syla uciekła i przyjechała ostrzec mnie przed Alpermon.
08:40Byłem z Sylą na posterunku policji.
08:46Kiedy stamtąd wybiegła, wpadła pod twój samochód.
08:49Gdy zobaczyłem Slyę w naszym domu, nie chciałem, by się wygadała.
08:56Myślałem, że i tak odejdzie.
08:58Resztę już wiecie.
09:02Ci źli ludzie depczą ci po piętach?
09:06Nie.
09:06Nikt nie wie, gdzie jestem.
09:09Jedynie Bahar, moja siostra.
09:11Tyle przeszłaś.
09:12Mama zmuszała mnie do ślubu z Alperem.
09:20Ale nie znajdą mnie.
09:22Nic wam nie grozi.
09:23Nie ma.
09:36Wciąż nic nie wiadomo o Syli?
09:39Niestety.
09:43Jeśli dopadnę, tego faceta zabiję go.
09:47A jeśli nie, to wyładuję swój gniew na tobie.
09:51Alper, spokojnie Alper.
09:54Gdzie ona jest?
09:57Jak długo mam jeszcze czekać?
10:00Kupiłaś sobie nawet telefon za moje pieniądze.
10:03To nie jest tak, jak myślisz.
10:08Dziewczyna albo pieniądze.
10:11W przeciwnym razie spalę ci dom.
10:14Koniec żartów.
10:17Nie mam już pieniędzy.
10:19Wszystko poszło na spłatę długów.
10:21Nawet to, co dał ten facet.
10:23Bądź spokojny, Alperze.
10:28Znajdę Syle i będzie twoja.
10:33Byle szybko.
10:35Czekam na wiadomość do jutra.
10:37Potem mnie ręczę za siebie.
10:38Scyla, nieszczęsna dziewczyno.
11:05Pożałujesz, że się urodziłaś.
11:08Ferraje, wejdź tu na chwilę.
11:18Nie mogę w to uwierzyć.
11:24Pozwól, że ci to wyjaśnię.
11:27Co chcesz wyjaśniać?
11:30To było nasze pierwsze mieszkanie.
11:35Każdy pokój kryje jakieś wspomnienia.
11:37Jak mogłeś ją tam sprowadzić?
11:42Nie miała gdzie się podziać.
11:47Jesteś mistrzem wymówek.
11:49A skąd się wziął ten dom?
11:53Z tym nie miałem nic wspólnego.
11:55To chyba dom jej brata.
11:56To twoje nowe kłamstwo?
11:59Przysięgam, że nie.
12:01Nie przysięgaj.
12:03Już ci nie uwierzę.
12:06Od kilku dni kłamałeś mi w żywe oczy.
12:09A ten obcy zapach?
12:14Należy do niej?
12:15Gonyl posmarowała ci kremem bolące ramię?
12:23Tak posmarowałam.
12:28Ale chciałam tylko pomóc.
12:31Bülent jest moim mężem.
12:35Nie ma z tobą nic wspólnego.
12:36Jak mogłaś go dotknąć?
12:37To nie jej wina.
12:41Nie jej wina?
12:44Zatem czyja?
12:46Moja?
12:46Deniz, to znaczy Syla.
13:12Muszę się przyzwyczaić.
13:14Dziękuję, że uratowałaś życie mojemu braci.
13:16Ciekawa jestem, kto tu kogo uratował.
13:28Kuzei mnie.
13:29Ja nic nie zrobiłem.
13:33Uratował mnie przed moją matką
13:35i niechcianym ślubem.
13:39A potem przed tymi bandytami.
13:42Gdyby nie Kuzei,
13:43pewnie bym już nie żyła.
13:53Kuzei spłacił dług twojej matki,
13:56a ty i tak tu przyjechałaś.
13:58Dlaczego uciekłaś?
14:01Kuzei powiedział, że pewnie będą zmuszali mnie do małżeństwa.
14:05Więc kiedy znowu pojawił się Alper, uciekłam.
14:11Uciekłaś do Kuzeja.
14:12Nie, to nie tak.
14:14Nie miałam dokąd pójść
14:16i chciałam ostrzec Kuzeja.
14:21Bałam się, że Alper zrobi mu krzywdę.
14:23Dlaczego?
14:27Co mu powiedziałaś?
14:28Nic mu nie mówiła.
14:30To wariat.
14:30Miałam się pożegnać z Kuzejem,
14:39a potem znaleźć sobie pracę i mieszkanie.
14:42Ale wtedy panie się pojawiły.
14:45Pani Hulia mnie potrąciła
14:47i teraz jestem tutaj.
14:50To przeznaczenie.
14:54Może celowo wskoczyła pod samochód,
14:56żeby zbliżyć się do Kuzeja.
14:58Jestem na skraju załamania nerwowego.
15:21Mam już serdecznie dość tych problemów.
15:24Cierpię przez nią od miesięcy,
15:25a teraz wzięła na cel moją matkę.
15:28Jak długo jeszcze mamy tolerować tę dziewczynę?
15:34Masz rację.
15:37Mam rację?
15:39Tak, uspokój się.
15:45Mam tego dość.
15:49Gdy wyrwałam z jej szponów Egego,
15:51to zabrała się za mojego ojca.
15:53Ledwo zdążyłam go uratować,
15:55to zapolowała na moją matkę.
15:58Posłuchaj.
16:05Wszystko będzie dobrze.
16:06Uspokój się.
16:11Nigdy nie słyszałam,
16:12żeby moja mama tak płakała.
16:14Była taka silna,
16:15a oni ją złamali.
16:19Jestem już taka zmęczona.
16:21Próbuję im to wytłumaczyć,
16:23ale ciągle mnie ignorują
16:24i lekceważą.
16:33Rozumiesz mnie, prawda?
16:35Rozumiem doskonale.
16:37Wiem, co to znaczy,
16:38gdy inni cię ignorują.
16:39co robiliście na posterunku policji?
17:06Dokonano transakcji z kradzioną kartą.
17:10Trzeba było ją zastrzec.
17:13Nie zrobiłam nic złego.
17:16Złożono skargę.
17:18Bez upoważnienia robiłaś zakupy kartą
17:20pana Kuzeja Bosbeja.
17:23Dopiero na dworcu,
17:25gdy mnie okradziono.
17:26wyjaśnisz to na posterunku.
17:33Nigdy bym go nie skrzywdziła.
17:41Wydałaś pieniądze z karty Kuzeja?
17:44Nie, nie wydałam.
17:48Czemu więc byłaś na posterunku?
17:53Zaszło nieporozumienie.
17:56Dość już tego.
17:58Porozmawiamy później.
18:06Muszę trochę odpocząć.
18:07Zaszło.
18:32Zaszło?
18:33Co to jest?
18:52Mamo, jak mogłaś.
18:55Zapłaciłaś za to kartą Kuzeja.
18:57Znowu kupiłaś taką samą sukienkę. Ile ich już masz?
19:06Tobie też kupiłam.
19:10Trzeba zrobić zakupy do spiżarni.
19:13Nie warto. Zjemy w restauracji.
19:18Wydałaś pieniądze, które dał ci Alper.
19:22Te od Kuzeja też już przepadły.
19:24Karta jest pusta. I co teraz?
19:30Pieniądze się kończą.
19:34Trzeba znaleźć twoją siostrę i wydać ją za Alpera, bo znów będziemy biedne.
19:44Rozmawiałaś z Sylą?
19:48Jeśli zadzwoni, masz mi zaraz powiedzieć.
19:50Nie dzwoniła?
19:54Nie.
20:00Idziemy.
20:10Zadzwonić do mamy?
20:12Pewnie. Coś tu nie gra.
20:14Sprowadziłeś ją do naszego domu.
20:26Rajet, proszę, nie dotykaj mnie.
20:28Nie dotykaj mnie.
20:30Mam połączenie.
20:41Proszę, Gonuliu.
20:53Dzwoni twoja córka, Zeynep.
20:58Co jej powiemy?
20:59Jak wyjaśnimy to spotkanie?
21:01Proszę nic jej nie mówić.
21:08Co chcesz jej powiedzieć?
21:10Swoje przywidzenia?
21:12Ege, widziałeś tu coś niestosownego?
21:14Ja widziałam.
21:20Dobrze wiem, co tu się dzieje.
21:26Dzwoni twoja córka.
21:28Co jej powiesz?
21:29Spojrzysz jej w twarz?
21:35Niech pani nic jej nie mówi.
21:39Zeynep naprawdę jest twoją córką?
21:44Co to za pytanie?
21:47Zeynep...
21:48Zeynep jest jak diament.
21:50W jej sercu nie ma nienawiści ani gniewu.
21:56Każdy chciałby mieć takie dziecko jak ona.
22:00Ale jej matka.
22:03Obstrętna kłamczucha i oszustka.
22:05Zeynep się!
22:20Nie odebrała.
22:26Nie rozumiem.
22:28Nie rozumiem.
22:50Dzięki.
23:02Rana już nie krwawi?
23:05Nie.
23:06Twój lek pomógł.
23:12Mamo, co tu robisz?
23:16Ta dziewczyna jest groźniejsza niż myślałem.
23:19Od dawna ma oko na mojego syna.
23:23Skąd ci to przyszło do głowy?
23:27Uciekła z domu i przyjechała do Kuzeja.
23:29Wcześniej bez oporów korzystała z jego karty.
23:34Mój syn nawet spłacił dług jej matki.
23:40Mamo, zrozum.
23:46Ona uratowała mu życie.
23:48Chciał się jakoś odpłacić.
23:53Mężczyźni są naiwni, ale ja się na niej poznałam.
24:03To podstępna żmija.
24:07Nie mów tak.
24:08Chciała wyjść za chłopaka, o którym wspomniała.
24:13Ale gdy zobaczyła Kuzeja, zrozumiała, że to dużo lepsza partia.
24:18Lecz ja nigdy na to nie pozwolę.
24:24Proszę cię, nie posuwaj się za daleko, bo tylko zdenerwujesz Kuzeja.
24:27Nie martw się.
24:30Wiem, co zrobię.
24:36Mamo.
24:38Widzisz, jak się stara?
24:41Syla?
24:42To psiki chyba są już gotowe.
24:46Zaraz sprawdzę.
24:47Wiem, co się starałem.
25:05Muzyka
25:34Przynieś nam jeszcze köftę
25:36Mamo, to za dużo
25:40Skądże?
25:41Jedz na zdrowie
25:43Musisz spróbować unafy
25:46Zobaczysz jaka jest pyszna
25:48Smacznego!
26:05Muzyka
26:17Znalazłam
26:39Obejdziesz się smakiem, Denise
26:42Uratuję swego syna przed tobą
26:55Scyla uciekła, a ty zajadasz sobie kunafę
27:08Pójdę umyć ręce
27:10Nie mów tak przy niej
27:18Jeśli Syla zadzwoni
27:20Będzie się bała mi powiedzieć
27:21Dałem ci dzień
27:23Miałaś znaleźć Sylę
27:25Ale ty wolisz się objadać
27:28Kto to?
27:29Twoja córka Syla jest w Stambule
27:37Boże, to cud
27:43Co się stało?
27:46Właśnie znalazłam Sylę
27:49Proszę trzy kunafy
27:53Płaci pan Alper
27:54Płaci pan Alper
28:24Zacznij przygotowania do ślubu, Alper
28:32Syla będzie twoja
28:34Wystarczy
28:43Raje przestań
28:56Puść mnie
29:00Niech panie usiądzie.
29:30Niech panie usiądzie.
30:00Zamierzałem Cię o wszystkim powiedzieć, ale nie zdążyłem.
30:04Nic nie łączy mnie z Gonul.
30:06Kiedyś tak, ale to już przeszłość.
30:13Nie powiedziałabym.
30:14Nie zdradziłem Cię.
30:22Uwierz mi.
30:24To prawda.
30:27Nie zdradziłeś mnie.
30:28Zdradziłeś całą naszą rodzinę.
30:32Oddałeś tej kobiecie czas, który mogłeś spędzić z Jitem i Melis.
30:36Poświęciłeś przyszłość naszych dzieci, by uwolnić tę przebiegłą kobietę.
30:43Nieprawda.
30:46Zdradziłeś mnie.
30:48Zmarnowałeś najlepsze chwile naszego życia, by spędzać czas z tą kobietą.
30:53Nic podobnego.
31:00Mam już dość tych kłamstw.
31:04Tam jest Twoja ukochana.
31:06Rzuć się w jej ramiona.
31:09W moich nie ma już dla Ciebie miejsca.
31:11Rzuć się w jej ramach.
31:41Rzuć się w jej ramach.
32:11Heraje, ślecy cię rozbolą.
32:37Zaparzyłam rumianek. Dobrze ci zrobi.
32:41Po tym, co wczoraj zobaczyłam, nic mi już nie pomoże.
32:57Niczego nie przełknę.
33:04Wiedziałaś, prawda?
33:07Tak.
33:08Tak.
33:11Dlatego pokłóciłaś się z Bülentem i nie było cię przez kilka dni.
33:17Mówiłam wiele razy, by powiedział ci prawdę, zanim będzie za późno.
33:22Wiedziałam, że będziesz cierpieć, ale...
33:25oczywiście nie posłuchał.
33:27Pewnie czekał na odpowiedni moment, ale sytuacja się pogarszała.
33:44Bardzo kochał Gonul?
33:46Kiedyś tak.
34:02Związał się ze mną, by wypełnić pustkę Pogonul?
34:07Dlatego się ożenił?
34:09Skądże?
34:12To nieprawda.
34:15Czemu więc nie może o niej zapomnieć?
34:21Chodzi o jego córkę.
34:24Nie mów mi, że chodzi o jego dziecko.
34:27To nie może być główna przyczyna.
34:28Nie płacz już.
34:44Weź się w garść.
34:46Wypij rumianek.
34:47Na pewno poczujesz się lepiej.
34:48Nie może być.
34:49Nie może być.
35:18Co tu robisz?
35:31Mówiłam ci, odeślij ją lub powiedz o wszystkim ferraje.
35:37Widzisz, do jakiego stanu ją doprowadziłeś?
35:42Spójrz w lustro.
35:45Wyglądasz jak duch.
35:48Doszło do czegoś między wami?
35:51Nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zrobił.
35:56Ferraje wie, że tę noc, gdy rzekomo byłeś z nami, spędziłeś z Gonią?
36:02Nie pora na takie rozmowy.
36:07Słusznie.
36:08Musisz teraz odzyskać serce żony.
36:12Zadbaj o dobro rodzinę.
36:14I wybacz, ale ja także mam swoje zmartwienia.
36:18Coś się stało?
36:25Nieważne.
36:27Idź do żony, porozmawiamy później.
36:36Wszędzie jakieś pijawki, nie wolno im ustąpić.
36:38Spędził noc z Gonią?
36:51Puść mnie.
37:02Chciałaś nam uciec?
37:04Wyjdziesz za Alpera.
37:05Nigdy kocham Kuzeja.
37:08Wybij go sobie z głowy.
37:09Co tu się dzieje?
37:22Puść ją.
37:25Zejdź nam z drogi.
37:27Zabieram Syle.
37:28Wyjdzie za mnie.
37:31Donikąd stąd nie pójdzie.
37:33Puść ją.
37:33Rack!
37:36Naprawdę?
37:44Kulej!
37:54Kulej!
37:55Dzięki Bogu to tylko sen.
38:25Jestem w Stambule, Alper.
38:36Przywiozę sylę.
38:40Zjem śniadanie i pójdę pod ten adres.
38:47Prześlij mi trochę pieniędzy.
38:48Odkąd wysiadłam z autobusu, wydałam już 200 lir.
38:51Muszę kupić bilet powrotny, a potem rozejrzę się za suchną ślubną.
39:02Nie krzycz, przywiozę ją.
39:09Daj mi co nieco.
39:11Zadzwonię później.
39:19To już koniec syla.
39:21Wracasz do swojej wioski.
39:26Ale najpierw coś zjem.
39:51Zadzwonię.
39:53Zadzwonię.
39:55Zadzwonię.
39:56Zadzwonię.
39:58Zadzwonię.
39:59Zadzwonię.
40:00Zadzwonię.
40:01Zadzwonię.
40:02Zadzwonię.
40:04Zadzwonię.
40:05Zadzwonię.
40:06Dzień dobry.
40:36Dzień dobry.
41:06Mamo, jesteś chora?
41:11Siadaj tu.
41:13To przez tatę.
41:17Trochę się posprzeczaliśmy, a potem dostałam migreny.
41:20Ale już dobrze.
41:24O co się kłóciliście?
41:25O nic ważnego, sprawy zawodowe.
41:27Już wszystko w porządku.
41:38Aż tak się zdenerwowałaś?
41:41I co teraz?
41:42Nic, będzie tylko lepiej.
41:48Nie przejmujcie się tym.
41:55Bez względu na wszystko, bardzo Cię kochamy.
42:00I zawsze będziemy razem.
42:02Jesteście całym moim światem.
42:10Ja do tego doprowadziłam.
42:38Opracowanie Telewizja Polska.
42:47Tekst Piotr Zieliński.
42:48Czytał Paweł Straszewski.
42:50Witaj.
42:54KONIEC
43:24KONIEC