Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:02KONIEC
00:02:04KONIEC
00:02:06KONIEC
00:02:08KONIEC
00:02:10Chociaż nieraz dobrze wiesz, czy Cię ona kocha też, że w Tobie jednym widzi cały świat.
00:02:22Ty nie wierzysz chwili tej, ani sobie, ani jej.
00:02:28Chcesz wiedzieć, co ci o niej powie gwiazda.
00:02:37Kocha, lubi, szanuje.
00:02:44Nie chce, nie dba, żartuje.
00:02:49Bo ma nadzieję, bo znów się chwieje.
00:02:54Bo nie wie, jak będzie dobrze czy źle.
00:03:02Kocha, lubi, szanuje.
00:03:07Nie chce, nie dba, żartuje.
00:03:13Z ostatnim listkiem już wie o wszystkim.
00:03:18Czy ona kocha, czy lubi, czy nie.
00:03:26Czy to pan Władysław taki markotny, jak dziura w moście?
00:03:40A z czego mam się cieszyć?
00:03:43Poczerpę z tego, że taka fajna panienka jak panna Loda, nasza kasjerka, panu na zabój gustuje.
00:03:50Ale cóż z tego? Nie możemy się pobrać. Kryzys.
00:03:58Kto chce psa uderzyć, ci ja znajdzie.
00:04:02Tylko za przeproszeniem trzeba być prawidłową mężczyzną.
00:04:07Widzikundzia, mnie energii brak.
00:04:10A takich właśnie, żeńskie pokolenie za nic ma.
00:04:17Tu niech pan popatrzy.
00:04:20O!
00:04:22To jest chłop w kobiecym guście.
00:04:25Drań pod rani.
00:04:27Ale regularny, przedwojenny mężczyzna.
00:04:30To jest dla mnie.
00:04:38Uleci koń, bez pole ogonem wywija.
00:04:43Pewno nie, żona ty szczęśliwa.
00:04:47Bestia ojdana.
00:04:51Ja bym też tak chciał sobie polatać.
00:04:53Bo jak się człowiek ożeni, to i szwerpałdek laczki jest bracie.
00:04:59No nie?
00:05:01Widzisz?
00:05:03A ty byś się ożenił?
00:05:05Nie rób tego frajerze.
00:05:08Bo ja ci mówię, stary przyjaciel.
00:05:11Dzisiaj przy takim kryzysie to żaden interes.
00:05:15O! Masz rację bracie, tak? Żaden interes.
00:05:18Jak nasz brat pracownik może żaden utrzymać, jeżeli taki sierp?
00:05:24Widzisz, co robi?
00:05:26Bokami robi.
00:05:37To wszystko, co nam zostało.
00:05:41Kryzys?
00:05:44Super.
00:05:48Ja wiem, że ty kochasz tego prowizorka.
00:05:55To jest duszy serca, bym wam pomógł, ale...
00:05:59W tych czasach...
00:06:01W tych czasach dwa złote za trochę mętnej lury?
00:06:04Trochę jak w aptece.
00:06:06Za dwie godziny będzie gotowe.
00:06:10Dzień dobry.
00:06:12Dzień dobry.
00:06:13Dzień dobry.
00:06:16Spóźniłam się trochę.
00:06:18Nic nie szkodzi, Ludziu.
00:06:19Ruch jest tak minimalny...
00:06:21Jak zawsze.
00:06:23Świeży numer.
00:06:26Kupiłem specjalnie dla ciebie, bo wiem, że kochasz kino, teatr, sztukę.
00:06:31Ach, Ludziu, gdybyś ty mnie tak chociaż w połowie kochala.
00:06:35Te lepoky mogą wejść.
00:06:36No to co?
00:06:37Niech wyjdą.
00:06:38Niech cały świat do naszej apteki wyjdzie.
00:06:40Niech wszyscy dowiedzą się, że tylko ciebie, tylko ciebie kocham, Lodeczko.
00:06:45Może, żeby się o tym dowiedzieli po naszym ślubie.
00:06:48Ach, Ludziu.
00:06:50Kiedy to nastąpi?
00:06:51Wtedy, kiedy nareszcie wywalczysz swoją podwyżkę.
00:06:57Albo wtedy, kiedy kryzys minie.
00:06:59O, wtedy to jest gwizdzie na wszystko.
00:07:01Bo widzisz, że akcje ze spadku po rodzicach nabiorą wtedy kolosalnej wartości.
00:07:08No to zaczekamy.
00:07:10Mamy czas.
00:07:14Ludziu, a może ja porozmawiam z szefem?
00:07:17Powiedz mi otwarcie, że chcesz się żenić.
00:07:21O, wszystko tylko nie to.
00:07:23To jest wróg malżeństwa.
00:07:25Żelazo mi dajesz na wzmocnienie.
00:07:27Lekarstwami mnie karmisz, bo to cię tanio kosztuje.
00:07:30A mnie jest potrzebne górskie powietrze, zakopane, pociąg, narty, brycz.
00:07:35No kobieto, skąd ja mam brać na takie zachcianki?
00:07:39Grypy w mieście prawie już nie ma.
00:07:42Z przejedzenia nikt nie choruje, bo taki kryzys.
00:07:46Kryzys, a tobie się marzą luksusy jak za najpiękniejszej epidemii.
00:07:52Wykręty, nartakon jesteś, szajnok, tyrak.
00:07:56No i duszko, przecież kryzys, kryzys.
00:08:00Taki mężczyzna, co panią za żenę otrzyma, to już będzie miał skarb państwowy w złotem bilonie.
00:08:06Komplemenciarz Skipolita.
00:08:10Dlaczego pani Kacijerce głowę zawracasz?
00:08:13No czy co jest, niewolno inteligentnie porozmawiać czy co?
00:08:23To widzę, kundzia zazdrosną narzeczonego.
00:08:25Nie, dlaczego? Nie powiem.
00:08:29Ale takiego to zawsze lepiej tak mocno trzymać przy skórze, inteligentny dzwon.
00:08:37Myślałby ktoś, że ja się jej naprawdę boję.
00:08:42A nie boję się? Nie, nie boję się.
00:08:44A nie boję się?
00:08:45Nie, nie boję się.
00:08:56Widziała pani, jaki gieroi.
00:09:00Zajdźcie bez mężczyzna, ci pobiedzią.
00:09:03Chryzus.
00:09:07Ach.
00:09:08Na każdym kroku bieda, zarobić nic się nie da.
00:09:14Po uszy w glukach każdy dzisiaj tkwi.
00:09:17Gdzie dawne dobre czasy?
00:09:19Gdzie ruchy pełne kasy?
00:09:21Komornik co dzień puka w twoje drzwi.
00:09:25A wszystkie mówi i nie.
00:09:27Kryzys.
00:09:29Stać za twardziazem.
00:09:31Kryzys.
00:09:33I ludzi się, że może jutro minie już.
00:09:36I myślisz wciąż, a nóż, a może, a tymczasem coraz gorzej.
00:09:41Wszędzie gdzie popatrzysz.
00:09:43Kryzys.
00:09:45O co nie zahaczysz?
00:09:47Kryzys.
00:09:49Przygniata nas, oblata nas ze wszystkich stron.
00:09:52Kryzys, kryzys, gdzie od?
00:09:54Gdy kasjer z kasą zwieje, gdy panna ma nadzieję, gdy żonę im flagranti złapie mąż.
00:10:05Gdy ktoś fałszuje stówki, gdy bierze ktoś łapówki, to na obronę swą powtarzam wciąż.
00:10:11Że niby wszystkiemu winien jest.
00:10:15Kryzys.
00:10:17Ten stale zatwardziałem.
00:10:19Kryzys.
00:10:21I ludzi się, że może jutro minie już.
00:10:25I myślisz wciąż, a nóż, a może, a tymczasem coraz gorzej.
00:10:29Wszędzie gdzie popatrzysz.
00:10:31Kryzys.
00:10:33O co nie zahaczysz?
00:10:34Kryzys.
00:10:36Przygniata nas, oblata nas ze wszystkich stron.
00:10:40Kryzys, kryzys, wszędzie od.
00:10:45No i co w takich warunkach można zrobić?
00:10:48Nie wiem.
00:10:50Głowa mnie rozbolała.
00:10:52Pójdę się przejść.
00:11:02Zdjęcia.
00:11:03Zdjęcia.
00:11:32Zdjęcia.
00:11:34Zdjęcia.
00:11:35KONIEC
00:12:05KONIEC
00:12:35KONIEC
00:12:37KONIEC
00:12:39KONIEC
00:12:41KONIEC
00:12:43KONIEC
00:12:45KONIEC
00:12:47KONIEC
00:12:49KONIEC
00:12:51KONIEC
00:12:53KONIEC
00:12:55KONIEC
00:12:57KONIEC
00:12:59KONIEC
00:13:01KONIEC
00:13:03Proszę kosztował grosz, kryzys.
00:13:05Kryzys? Jaki kryzys?
00:13:07Jak to jaki? Ogólny, wszechświatowy.
00:13:09Co też pan mówi? Czy pan nie czytał dodatków nadzwyczajnych?
00:13:11No i jak pan wieży na ulicę, co się tam dzieje?
00:13:13A co się stało?
00:13:17Proszę się chłapować.
00:13:19Halo, halo. Dalszy ciąg komunikatu radiowego Pata.
00:13:23Pakt o rozbrojeniu podpisały wszystkie państwa.
00:13:27Niebywale ożywienie życia gospodarczego.
00:13:29Wszystkie fabryki pracują na trzy zmiany.
00:13:32Giełdy notują niezwykłą hossę papierów wartościowych i akcyjnych.
00:13:38No cóż wierzy mi pan teraz?
00:13:42Więc kryzys milu!
00:13:44Moje akcje!
00:14:02Moje akcje!
00:14:04Moje akcje!
00:14:06Moje akcje!
00:14:08Moje akcje!
00:14:10Moje akcje!
00:14:12Moje ak支持 nam!
00:14:25KONIEC
00:14:55KONIEC
00:15:25Loda! Loda!
00:15:29Boże! Ja chyba oszaleję ze szczęścia!
00:15:32Kryzys minowy! Patrz, a tu jest nasze szczęście!
00:15:35Pieniądze! Możemy się pobrać!
00:15:37Loda! Wszystko jest w porządku!
00:15:39Ja jestem, ty jesteś, dzieci będą!
00:15:41Loda! Czy ty sobie wyobrażasz to szczęście?
00:15:45Wodziu, muszę ci coś wyznać.
00:15:47Na co?
00:15:48Nie gniewaj się na mnie, ale widzisz,
00:15:50ja zmieniłam zdanie.
00:15:52Nie wyjdę do ciebie za mąż.
00:15:59Jak to?
00:16:01Wiesz przecież, że zawsze marzyłam o teatrze.
00:16:11Teraz, kiedy interesy ojca poprawiły się,
00:16:13chcę urzeczywistyć moje marzenia.
00:16:16Jak to? I to staje na przeszkodzie?
00:16:19Głos powołania jest silniejszy.
00:16:22Serce musi ustąpić.
00:16:24Serce musi ustąpić.
00:16:38Serce musi ustąpić.
00:16:41Czy ty w ogóle masz prawo mówić o sercu?
00:16:43Ty, która serca nie masz, nigdy nie miałaś.
00:16:46Tak samo jak i rozumów.
00:16:48Jesteś pusta, głupia, gęsi.
00:16:53Żegnam!
00:16:54Panie, co mi pan ją można dać?
00:16:56Bardzo pana przepraszam.
00:16:57Myślałem, że pan prosił.
00:16:58Wyciągnął pana rękę.
00:16:59Sprawdzałem tylko trzydeś kroki.
00:17:00Och, to bardzo pana przepraszam.
00:17:01Stokrotnie.
00:17:02Nie chciałem urazić.
00:17:03O, nic nie szkodzi.
00:17:04Myślałem, że pan ze mnie zachwychł.
00:17:05Ludzie teraz ze wszystkiego sobie robią zabawę.
00:17:06Proszę.
00:17:07Przepraszam.
00:17:08Przepraszam.
00:17:09Przepraszam.
00:17:10O, to bardzo pana przepraszam.
00:17:11Stokrotnie.
00:17:12Nie chciałem urazić.
00:17:13O, nic nie szkodzi.
00:17:14Myślałem, że pan ze mnie zachwychł.
00:17:16Ludzie teraz ze wszystkiego sobie robią zabawę.
00:17:18Proszę.
00:17:37Chodź.
00:17:38Tak.
00:17:39Wójt...
00:17:40Wójt...
00:17:41Oj...
00:17:42Panie Szanowaniu, pana Szefówka.
00:17:44Dzień dobry, panie Pawełkladze.
00:17:45Tak.
00:17:46U, jak to się zmieniło, jak to ładnie jest.
00:17:47Właśnie.
00:17:48Prawda ostatnie słowo Momoty.
00:17:49Poprawka.
00:17:50Niestety, ja mówię, że ten słowarz nie jest.
00:17:51Panie Szanowaniu Pana Przewodniczący.
00:17:59Panie Dobre Panie Panie Panie Kładze.
00:18:01O, jak to się zmieniłem, to ładnie.
00:18:04Prawda, ostatnie słowo Momody. Popatrz, popatrz, to żonusia tak upiększa gniazdko.
00:18:11Te cudaczne graty.
00:18:13No niech Pan siada, niech Pan spróbuje na tym usiąść.
00:18:16Ja boję się na tym siedzieć.
00:18:19Widzi Pan, co te pieniądze narobiły. Wszystkim w głowie poprzekręcały.
00:18:24Pewnie Panu także, co? Do pracy nie ma Pan zamiaru pracy.
00:18:28Jesteś Pan kredzusem i gwizdze Pan Amtę.
00:18:32Ale nic podobnego, Panie Szefie. Ja tylko chwilowo tak...
00:18:35Nie wiem, dlaczego miałbyś być lepszy od innych.
00:18:38Przypatrz się Pan mnie. Widzi Pan, to żona każe mi się tak wygłupiać, a?
00:18:44Jak fagas wyglądam. Ale podobno arystokracja jada objawy...
00:18:49A tak, podobno. Ja się duszę w tym Chłomoncie.
00:18:53Ja nic przełknąć nie mogę.
00:18:56Dostań Czefie. Ja nic nie ma.
00:18:59Wiem, nie?
00:19:00Wiem, dlaczego?
00:19:01Wiem, dlaczego.
00:19:02A ja nic nie ma.
00:19:03A ja nic nie ma.
00:19:04Wiem.
00:19:05Wiem, dlaczego?
00:19:06A ja nic nie ma.
00:19:07Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:19:37Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:07Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:37Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:39Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:43Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:45Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:20:47Wątroba mina śledzione.
00:20:49Nawala.