Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:00:10Ponad dwa tysiące lat temu, w czasach Kleopatry, Królowej i Królowych, Egipcjanie mówili tak.
00:00:30Kwi, kwi, kwi, kwi, kwi, kwi, kwi, kwi.
00:00:54Język ten jest bardzo trudny do zrozumienia, dlatego obejrzą Państwo film dubbingowany na język polski.
00:01:03Ponieważ w owych czasach technika nie była tak rozwinięta jak dziś, zdarza się, że ruch wark niedokładnie odpowiada wypowiadanym słowom.
00:01:14I tak o tym ciekawym i poużającym stępie mamy zaszczyt przedstawić Państwu wielki dramat, trysk historyczny.
00:01:33Asterix i Kleopatra
00:01:36Według pomysłu Renę Gościnnego i Alberta Uderzo
00:01:43Muzyka Gerard Calvi
00:01:49W wersji polskiej udział biorą
00:01:56Asterix Ryszard Nawrocki
00:01:58Obelix Jan Prochyra
00:01:59Panoramix Henryk Łapiński
00:02:01Kleopatra
00:02:02Krystyna Kozanecka
00:02:03Cezar Włodzimierz Press
00:02:04Oraz
00:02:05Andrzej Gawroński
00:02:06Jan Janja Tomaszewski
00:02:08Jacek Czysz
00:02:09Jerzy Dominik
00:02:10Wojciech Machnicki
00:02:11Edward Dargiewicz
00:02:12Jerzy Mazur
00:02:13Wojciech Paszkowski
00:02:14Zbigniew Suszyński
00:02:15i inni
00:02:16I inni
00:02:46Muzyka
00:03:16Muzyka
00:03:46Muzyka
00:03:55Muzyka
00:04:04Muzyka
00:04:13Muzyka
00:04:22Muzyka
00:04:31Muzyka
00:04:40Muzyka
00:04:49Muzyka
00:04:50Nie, nie, nie, jeszcze raz nie. Na ozymsanie mogę tego znieść, Cezarze. Dlaczego ja królowa królowych miałabym pokornie wysłuchać władcy barbarzyńców?
00:05:10Właśnie tak, mój kraj okupują barbarzyńcy, ale dlatego, że pozwoliłam na to. Pewnego dnia może się to okazać dla mnie pożyteczne. A jeśli chodzi o Rzymian, pozwól sobie to powiedzieć. A nawet gdybyś mi nie pozwolił. I tak mnie nic nie powstrzyma od mówienia.
00:05:22Ja królowa królowych mówię Ci, że Rzymianie są zwykłymi barbarzyńcami i nie mają pojęcia jak budować monumentalne budowle, które przetrwałyby dla potomnych. Mogę sobie już wyobrazić Rzym jako miasto pokryte ruinami, do którego przyjeżdżają inni barbarzyńcy, aby je zwiedzać. I przy okazji pośmiać się. A moje budowle przetrwają wieki bez najmniejszego uszczerku.
00:05:40I Ty, Juliuszu, masz odwagę powiedzieć, że nie jesteśmy zdolni budować? Śmiać mi się chcę, choć na Ozyrysa. Wcale mi nie do śmiechu, gdy mnie tak obrażasz. Każdy inny zawarłby już znajomość z moimi świętymi krokodylami. Nie znieważa się bez karnie królowej królowych. A dla Was, Rzymian, dobre wychowanie się nie liczy. Musisz mnie wysłuchać. Posądzenie, że my, Egipcjanie, potomkowie wielkich faraonów, nie umiemy budować, jest po prostu abrzydliwe, żałosne, absurdalne. Oj, zwyczajnie, dziękuję.
00:06:06Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, królowo. Egipt chyli się ku upadkowi.
00:06:09Twój naród zbudował piramidy. Latarnię w Paros, świątynię obeliski.
00:06:14To było dawno temu, Kleopato.
00:06:15Dosyć!
00:06:19Udowodnię Ci, że Egipt nie chyli się ku upadkowi. Założę się, że w ciągu trzech miesięcy tu w Aleksandrii stanie...
00:06:27Wspaniały bałans!
00:06:28Już zgadzam się. Jeśli wygrasz, przyznam, że Twój naród jest równie wielki jak mój.
00:06:36Jest szarwiąca, ale ciągle kręci nosem. Skąd inąd uroczym?
00:06:51Numerobisie? Wezwałam Cię, bo jesteś najlepszym architektem w Aleksandrii. Wprawdzie nie wiem dlaczego.
00:06:57Twoje domy rozpadają się, a ludzie, którzy tam mieszkają, złorzeczą na nie.
00:07:01O Pani, przyznaję, że w zasadzie moja specjalność to piramidy.
00:07:06Miksz! Masz trzy miesiące, żeby się poprawić. Zbudujesz tu w Aleksandrii wspaniały pałac dla Juliusza Cezara.
00:07:13Trzy miesiące?
00:07:14Jeśli Ci się uda, obsypiecie złotem. Jeśli nie, każe rzucić Cię krokodylom.
00:07:20Odejdź!
00:07:21Wybudować w trzy miesiące. Żeby tego dokonać, trzeba umieć czarować.
00:07:28Czarownik! Jestem uratowany. Znam człowieka, jakiego mi szedł.
00:07:34powiedział.
00:07:35Uwaga!
00:07:37Odejdź!
00:07:56Uwaga!
00:07:59Uwaga!
00:08:00Uwaga!
00:08:01Uwaga!
00:08:02Uwaga!
00:08:03Chcę go nauczyć nosić menchiry.
00:08:05A może lepiej nakryj do stołu?
00:08:29Czujacielu, gdzie znajdę druida panoramiksa?
00:08:32Na drzewie zbiera jemiołek.
00:08:36Panoramiksie!
00:08:40Co za miła niespodzianka!
00:08:51Przedstawiam wam numerobisa, architekta z Aleksandrii.
00:08:55No cóż, muszę zbudować pałac dla Cezara i to w ciągu trzech miesięcy.
00:09:03W przeciwnym razie Kleopatra rzuci mnie krokodylom na pożarcie.
00:09:07Czy krokodyle są jadalne, Asteryxie?
00:09:09Czuj, ani żłowa.
00:09:11Jeśli mi nie pomożesz, nie dokonam tego.
00:09:15Uspokój się numerobisie.
00:09:17Pojadę z tobą do Egiptu.
00:09:19I my też na Teutatesa!
00:09:21I my też na Teutatesa!
00:09:23I my też na Teutatesa!
00:09:25Małozyrysa mówicie poważnie?
00:09:27Będziemy mieli piękną podróż, Idewixie.
00:09:29Chyba go nie weźmiesz?
00:09:31A dlaczego nie, Panie Asteryxie?
00:09:32Bo jest za mały na taką podróż, Panie Obelixie.
00:09:35A teraz idź pakować bagaże.
00:09:37Ja jestem tylko do roboty, czarny robol.
00:09:39Nie mam nic do gadania.
00:09:43Przyjacierem!
00:09:45Bądźcie nadzgodni i niech niebo nie spadnie wam na głowę.
00:09:51Przygotowałem pieśń z okazji odjazdu!
00:09:54O nie!
00:09:59Ignoranci!
00:10:03Ignoranci!
00:10:19To ja zrobiłem hał-hał.
00:10:21Nie mam prawa robić hał-hał?
00:10:23Ach, ty spryciarzu, wyjmij Idewixia z worka.
00:10:29Nie mam prawa robić hał-hał!
00:10:31Nie mam prawa robić hał-hał!
00:10:33Nie mam prawa robić hał-hał!
00:10:35Nie mam prawa robić hał-hał!
00:10:37Nie mam prawa robić hał-hał!
00:10:39Możemy odsumować tu Merefisie!
00:10:41Zajadź szagle!
00:10:43W Egipcie będziemy walczyć z wieloma trudnościami.
00:10:59A w czasie podróży możemy natknąć się na piratów.
00:11:04Nie boimy się piratów, prawda Obelixie?
00:11:06Jasne!
00:11:09O!
00:11:10Statek z prawej bulty!
00:11:17Piraci!
00:11:18Piraci!
00:11:19Piraci!
00:11:40Zaczekajcie!
00:11:41Idziemy!
00:11:51A więc dzieci, tylko bez nerwów.
00:11:54Atakujemy, mordujemy, patroszymy, zatapiamy i nic nie zostawiamy.
00:12:03Zaczynamy jak zwykle.
00:12:05Gdy krzykne, do abordażu!
00:12:07Do abordażu!
00:12:08Do abordażu!
00:12:09Jak to do abordażu?
00:12:10Oj!
00:12:11Oj!
00:12:24Nie!
00:12:29O!
00:12:30O!
00:12:31O!
00:12:32O!
00:12:33O!
00:12:34O!
00:12:35O!
00:12:36O!
00:12:37O!
00:12:38O!
00:12:39O!
00:12:40O!
00:12:41O!
00:12:42O!
00:12:43O!
00:12:44O!
00:12:47O!
00:12:48Chyba długo nie czekałeś.
00:12:49O!
00:12:50O!
00:12:51O!
00:12:52A!
00:12:53O!
00:12:54O!
00:12:55O!
00:12:56O!
00:12:57O!
00:12:58O!
00:12:59O!
00:13:00O!
00:13:01O!
00:13:02O!
00:13:03Ktoś tam nie bada?
00:13:05A ty nie bada?
00:13:07A ty nie bada?
00:13:09A ty nie bada?
00:13:10Jak to do abordażu?
00:13:12O!
00:13:13O!
00:13:14O!
00:13:15O!
00:13:16O!
00:13:17O!
00:13:18O!
00:13:19A!
00:13:20O!
00:13:21O!
00:13:22A!
00:13:23O!
00:13:24O!
00:13:25A!
00:13:26Błynk się!
00:13:27Idziemy!
00:13:28O!
00:13:29O!
00:13:30O!
00:13:31O!
00:13:32A!
00:13:33Chyba już wszystko.
00:13:35Tak, Asterixie.
00:13:37Ale został jeszcze jeden na górze.
00:13:40Nie, nie.
00:13:49Jak to do abordażu?
00:13:53Zwyczajnie.
00:13:54Kortyna i tyle.
00:14:00I tak po długiej i spokojnej podróży
00:14:02bez jakichkolwiek wydarzeń godnych uwagi
00:14:05pewnej nocy statek zbliżył się do brzegów Egiptu.
00:14:10Co to za światło na horyzoncie?
00:14:12To wieża na wyspie Faros.
00:14:14Jej światło prowadzi okręty.
00:14:16Jutro będziemy w Aleksandrii.
00:14:18Wieża, która prowadzi statki.
00:14:20Ci Egipcijanie mają źle w głowie.
00:14:22Pompiel dla Kleopatry.
00:14:50Kompiel dla Kleopatry.
00:14:52Kompiel dla Kleopatry.
00:14:57Kompiel dla Kleopatry.
00:14:59Oto kąpiel Kleopatry.
00:15:02W mleku tylko kąpie się.
00:15:05Wywić z pórę z okiem gładką.
00:15:08Śnieżno-białą i tepę.
00:15:11Mydło dla Kleopatry.
00:15:19Mydło dla Kleopatry.
00:15:23Mydło dla Kleopatry.
00:15:27Aby kąpie jej nie sprzedła,
00:15:30Cała służba martwi się.
00:15:33Już jej niosą kawał mydła,
00:15:36Aby mieć spokój i tepę.
00:15:39Kompiel dla Kleopatry.
00:15:43Kompiel dla Kleopatry.
00:15:45Lalalalalalalala.
00:15:47Lalalalalalalalalala.
00:15:50Lew Kleopatry.
00:15:53Lew Kleopatry.
00:15:56Lew Kleopatry.
00:15:59Oto lew jest Kleopatry.
00:16:02Każdy jego boi się.
00:16:05Jak widzicie, okaz rzadki, groźne kłyma, no i tep.
00:16:35Obo kąpielka, upadrę w mleku, jak okąpię się,
00:16:46aby skóra była gładka, śmieszno biała, idębę...
00:17:05Ba-da-ba-da-ba-da-ba-da-ba-da-ba-da-bum!
00:17:35DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:17:40Numerobis prosi o audycję.
00:17:43Niech wejdzie!
00:17:45O, królowo!
00:17:47Oto moi przyjaciele galowie.
00:17:50Potężny czarodziej i dwaj waleczni wojownicy
00:17:53pomogą w moim przedsięwzięciu.
00:17:55Zgoda, ale śpieszcie się!
00:17:57Nie zostało nam wiele czasu!
00:17:59Jeśli wam się uda, obsypię was wszystkich złotem.
00:18:03Jeśli nie, wszyscy traficie do Krokodyli.
00:18:06A propos...
00:18:08Chcę cię uprzedzić, że twój rywal Amon Boffis
00:18:10bardzo ci zazdrości, że zostałeś wybrany.
00:18:13Sądzę, że z przyjemnością ujrzy, jak kończysz swoją wspaniałą karierę u...
00:18:17U Krokodyli?
00:18:18Tak jest.
00:18:19A teraz idźcie!
00:18:21Ale charakterek, choć nosek piękny.
00:18:24Bardzo piękny.
00:18:25Zaprowadzę was do siebie.
00:18:31To moje dzieło!
00:18:33To także moje!
00:18:38I to również jest moje!
00:18:47A to było kiedyś moje!
00:18:53To jest mój dom!
00:18:55Domyśliłbym się!
00:18:56Znowu się zacięły drzwi!
00:19:06Ech, ta wilgoć!
00:19:07Pozwól, że ci pomogę!
00:19:09Nie! Ubyliw się!
00:19:11Nie! Ubyliw się!
00:19:12Nie gniewaj się na niego! To drewno jest we suche!
00:19:18Czujcie się jak u siebie!
00:19:21Czujcie się jak u siebie!
00:19:22Proszę!
00:19:23Proszę!
00:19:24Zamykaj!
00:19:25Proszę!
00:19:26Proszę!
00:19:27Dźwięk
00:19:37Proszę, załóżmy
00:19:39Idźmy
00:19:57Tutaj pracuję.
00:20:12Panie, architekt Amon Bofis chce się z tobą widzieć.
00:20:17Mój rywal, proś.
00:20:19Przystąpmy do rzeczy.
00:20:21Zbudujmy razem pałac Cezana.
00:20:24Jeśli nam się uda, podzielimy się złotem.
00:20:28Jeśli nie, będziesz musiał sam pójść do krokodyli.
00:20:33W zupełności wystarczy, jak zjedzą jednego.
00:20:36Po co zaraz aż dwóch?
00:20:40Odmawiam, jesteś kłamcą i człowiekiem antypatycznym.
00:20:45Opuść mój dom.
00:20:47Pożałujesz tego?
00:20:49Skończysz u krokodyli, durniu.
00:20:54Zaprowadzę was na budowę.
00:21:14Dobrze, chętnie zobaczymy, jak się u was pracuje.
00:21:19Idę fiksie!
00:21:20Już!
00:21:34Pwarty!
00:21:34To nie wolnicy?
00:22:02Nie, to ludzie wolni, robotnicy.
00:22:05Ci Egipciani całkiem zwariowali.
00:22:32Przerwa obiadowa.
00:22:34Zobaczmy plany pałacu.
00:22:36A co oni robią?
00:22:38Pracują w godzinach nadliczkowych.
00:22:42Oto plany.
00:22:44Sam je kreśliłem.
00:22:46Poznaję twoją rękę.
00:22:48Przyjaciele, nie dajcie się wyzyskiwać przez tego marnego architekta.
00:23:09Bije mocno i marnie płaci.
00:23:13Rzućcie pracę.
00:23:15Powstańcie przeciwko podłemu wyzyskiwaczowi.
00:23:18Porzućcie go.
00:23:20Strajkujcie.
00:23:22Idźcie do domu.
00:23:24Panie, robotnicy przekazali mi, że odmawiają powroty do pracy.
00:23:40Panie, robotnicy przekazali mi, że odmawiają powroty do pracy.
00:23:52Ktoś ich podburzył przeciwko mnie.
00:23:55Ale kto?
00:23:56Właśnie.
00:23:57To bez wątpienia Abonboffis, twój rywal.
00:23:59A jednak zawsze o mnie myśli.
00:24:02Zależy mu, żeby krokodyle miały smaczny posiłek.
00:24:05Zupełnie nie rozumiem. Dlaczego?
00:24:07No wiesz, przecież to święte krokodyle, dlatego...
00:24:11Ci architekci całkiem zwariowali.
00:24:14Zobaczymy, co się dzieje.
00:24:16Nie idę do pracy. Jestem zwętrzony.
00:24:19Nie będziemy pracować w takich warunkach.
00:24:21Znaczę jeszcze za ciężko.
00:24:23Tak.
00:24:24Nie chcą pracować.
00:24:31Tuż, praca jest za ciężka.
00:24:34Asteryxie, rozpal porządny ogień pod kotłem.
00:24:48Nie.
00:24:50Nie.
00:24:51Ty nie.
00:24:52Ty jako dziecko wpadłeś do kotła.
00:24:55Zrób im teraz niewielki pokaz, Asteryxie.
00:24:58Nie.
00:24:59Nie.
00:25:00Nie.
00:25:01Nie.
00:25:02Nie.
00:25:03Nie.
00:25:04Nie.
00:25:05Nie.
00:25:06Nie.
00:25:07Nie.
00:25:08Nie.
00:25:09Nie.
00:25:10Nie.
00:25:11Nie.
00:25:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:16DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:18DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:20DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:22DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:26DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:28DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:30To prawdziwy cud!
00:25:32Oczywiście!
00:25:34Zawołaj swoich ludzi!
00:25:36Dam każdemu robotnikowi
00:25:38porcję magicznego napoju!
00:25:40zmusǫ
00:25:52DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:25:54MŚL drill
00:25:56spraks
00:25:58Czuj
00:26:00ma
00:26:02ma
00:26:04nic
00:26:08horser ي
00:26:09Nie!
00:26:17Nie!
00:26:19Jak to wszyscy jedziemy nie poznaję?
00:26:39Współpraca
00:27:09Muszę coś zrobić i to bardzo szybko.
00:27:26Durne wisie.
00:27:27Nie chcę mi, słucham cię, panie.
00:27:29Numerobis czeka na kamienie,
00:27:32które płyną nilem z południa.
00:27:34Nie mogą one dotrzeć na budowę.
00:27:37Oto złoto na załatwienie tej sprawy.
00:27:42Stokrotne dzięki.
00:27:44Twój rozkaz zostanie spełniony.
00:27:56A Monbofis przesyła ci złoto,
00:27:59żeby kamienie nie dotarły na miejsce przeznaczenia.
00:28:03Zgoda na Ozyrysa.
00:28:04Wywalić kamienie do rzeki.
00:28:07Zgoda na
00:28:15Zgoda na
00:28:17Zgoda na
00:28:18Zgoda na
00:28:20Op, op, op, op, op, op, op, op, op, op, op, op, op, op.
00:28:41Nie ma już kamieni.
00:28:44To sprawka Amon Boffisa.
00:28:46Bez kamieni nie ma pałacu.
00:28:50Bez pałacu są krokodile.
00:28:53Spokojnie, poszukamy kamieni.
00:28:56Wrócimy najszybciej jak się da.
00:28:59Tak, zostało nam niewiele czasu, żeby dokończyć budowę.
00:29:03Ci cudzoziemcy nie mogą powrócić z tej podróży.
00:29:06Liczę na ciebie, turnemisie.
00:29:08Zapewniam ci, że nie powrócą, panie.
00:29:14Płyniemy wolno.
00:29:15Za wolno.
00:29:18Niech się przybliżą do brzegu.
00:29:19Połączymy statki linami.
00:29:21Nareszcie trochę ruchu.
00:29:32A tyłka desa.
00:29:34Tylko tak stale mnie zadziwia.
00:29:35Brak mi tu piwa i dziczyzny.
00:29:57O, apetyt przychodzi w miarę jedzenia.
00:30:00Piwo dla Asteriksa.
00:30:11Kiedy sobie dobrze podjesz, to się czujesz wtedy dobrze.
00:30:20Kiedy dobrze zjesz, wtedy dobrze wiesz, że na pewno chcesz pospać.
00:30:24Kiedy człowiek głoduje, to się wtedy źle czuje.
00:30:27Bo do kucza głód i bachwiejny chód, czyli słabość w nóg proste.
00:30:31Jemy, aby żyć, czasami po to by tyć.
00:30:45I o tym jest nasza pieśń, by dużo pić oraz jeść.
00:30:51Kiedy sobie dobrze podjesz, to się czujesz wtedy dobrze.
00:30:55I nie słuchaj bzdur, kiedy jakiś gór mówi tobie coś innego.
00:30:59Dbajcie, mówię wam o brzuchy.
00:31:01Łako, łako, łako, łączuchy.
00:31:03Gdy dokucza głód, to ma szwajny chód.
00:31:05Oraz robi coś w brzuchu.
00:31:08Kości dla Idefixa.
00:31:14Niosę je, bo tego chcą.
00:31:17Niosę je tą drogą złą.
00:31:20Przy okazji o tym wiem,
00:31:24że wnet potknę się.
00:31:30Zjadłeś już chyba za sto,
00:31:32gdy widzę twój dłuższy brzuch.
00:31:35Tu jestem słaba, gdy widzę drama,
00:31:39właśnie takiego jak ty.
00:31:42Cleo, gołąbku, ty mój,
00:31:45ty jesteś jak kiełbasy swój.
00:31:48Niczym brzuchny kęs,
00:31:49najbliższa z mięs,
00:31:50cudny z ciebie jest kotlet.
00:31:52Mogę ciągle jeść mięso.
00:32:03Zjadłeś mięso.
00:32:05Zjadłeś mięso.
00:32:06Zjadłeś mięso.
00:32:07Zjadłeś mięso.
00:32:08Zjadłeś mięso.
00:32:10Zjadłeś mięso.
00:32:11Zjadłeś mięso.
00:32:12Zjadłeś mięso.
00:32:13A jeśli dostanę ser,
00:32:34język mój idzie na żer.
00:32:37Bez sera ciężko mi żyć,
00:32:40Uwielbiam żółty ser gryźźć!
00:32:44Krótko żywotna, żywotna, żywotna, żywotna
00:32:48Żarłok wpada w trans, my nie mamy szans
00:32:51I znieść!
00:33:00Ten nie umrze wręcz z głodu
00:33:02Bo tam w garbach dwóch wodę
00:33:04Aby nieźle żyć, o wędrówkach śnić
00:33:06Musi wodę pić w skarbów!
00:33:08Ależ skąd?
00:33:10Mam tylko jeden garb
00:33:12Jestem dromaderem, a nie baktrianem
00:33:15Co za straszna ignorancja
00:33:18Aby zdrowo żyć, podjec!
00:33:20Nie chorować, nic, podjec!
00:33:22Życie ma swój sens, wokół tyle mięs
00:33:24Pomyśla, że jest dobrze
00:33:26Rzadziej może być tłuszczu
00:33:28Odrobinę w nim tłuszczu
00:33:30Sił dodaje tłuszcz, wrzuca coś na rusz
00:33:32Na niego się głód i już!
00:33:34Tłuszcz!
00:33:38Jutro pójdziemy obejrzeć Sfinksa i piramidy
00:33:48To warto zwiedzić
00:33:50I co wy na to?
00:33:52Oto Sfinksy!
00:33:54Oto Sfinksy!
00:33:56Oto Sfinksy!
00:33:58Oto Sfinksy!
00:34:00Oto Sfinksy!
00:34:02Idefix, wróć!
00:34:04Idefix, słyszysz?
00:34:06Idefix, chodź tutaj!
00:34:08Daj mi spokój piesku!
00:34:10Oto Sfinksy!
00:34:16Pewnie tam z góry jest piękny widok!
00:34:20Oto Sfinksy!
00:34:22Oto Sfinksy!
00:34:24Oto Sfinksy!
00:34:26Oto Sfinksy!
00:34:28Oto Sfinksy!
00:34:30Oto Sfinksy!
00:34:32Oto Sfinksy!
00:34:34Oto Sfinksy!
00:34:36Oto Sfinksy!
00:34:38Oto Sfinksy!
00:34:45Nie zatrzymujmy się tutaj!
00:34:47Chodźmy!
00:35:08Ze szczytów tych piramid patrzy na nas dwadzieścia wieków historii
00:35:20Pewnie tam z góry jest piękny widok
00:35:27Obeliksie, uspokój się
00:35:29Pyramidy, najmniejszy mękiel jest więcej wart
00:35:33Ciekaw jestem, czy można je zwiedzać?
00:35:36Aleś tak, tak, tak, tak
00:35:37Jestem najlepszym przewodnikiem w okolicy i mogę oprowadzić szlachetnych zagranicznych turystów po piramidach
00:35:46Skorzystamy z największą przyjemnością
00:35:49Proszę za mną
00:35:53To nie jest wycieczka dla małych piesków
00:35:58Zaczekaj tutaj
00:35:59Jeśli będziesz grzeczny, dostaniesz piękną kość
00:36:07Te piramidy są fascinujące
00:36:19Proszę nie tracić mnie z oczu szlachetni cudzoziemcy
00:36:31Bych ze mnie nigdy nie wyjdziecie żywi z tego labiryntu
00:36:49Wchodźcie, proszę
00:36:54W tej sali na ścianach znajdują się wspaniałe herodlicy
00:36:58Nigdy stąd nie wyjdziecie cudzoziemcy
00:37:04Ten grobowiec będzie waszym grobem
00:37:07Te płaskorzeźby są bardzo ciekawe
00:37:18Tak, ale najpierw trzeba znaleźć wyjścia, a potem podziwiać
00:37:21Gdyby to były menchiry, nic by się nie stało
00:37:24Zważywszy na okoliczności, obeliksie po raz pierwszy
00:37:29Dam ci się napić odrobinę magicznego napoju
00:37:34Naprawdę?
00:37:38Dostanę trochę magicznego napoju
00:37:41Dostanę trochę magicznego napoju
00:37:43Dostanę trochę magicznego napoju
00:37:44La la la, la la la, la la la
00:37:46Bardzo się cieszę, że przyszedłem zobaczyć piramidę
00:37:58Obeliksie, najpierw ty
00:38:00Czy mogę dostać jeszcze trochę?
00:38:16I co? Idziemy?
00:38:18Ten labirynt jest bardzo ciekawy
00:38:31Spróbujmy jeszcze tędy
00:38:33Czy mógłbym dostać jeszcze trochę?
00:38:35Nie, obeliksie nie
00:38:36To niesprawiedliwe
00:38:38To była tylko kropelka na skosztowanie
00:38:41Bardzo niesprawiedliwe
00:38:43Obawiam się, że ten przewodnik miał rację
00:38:55Chyba nigdy nie wyjdziemy stąd żywi
00:38:58Martwię się o numerobisa
00:39:01Bez nas nigdy nie skończy tego pałacu
00:39:03A ja się martwię o mojego biednego Idefixa
00:39:07Idefix
00:39:09Idefix
00:39:11Idefix odszukał nas węchem
00:39:13A teraz znajdzie drogę i wyprowadzi nas stąd
00:39:16Dostaniesz dwie duże kości
00:39:31Dostaniesz mnóstwo dużych kości
00:39:35Czasami myślę, że rozumie wszystko co do niego mówię
00:39:44Za przewodnikiem!
00:39:46Mnie
00:40:04Jesteście czarownikami!
00:40:19To cud!
00:40:20Oni są czarownikami!
00:40:22Udało im się wyjść z piramidy!
00:40:24Ci galowie to prawdziwi czarownicy.
00:40:27Ale na szczęście nie zdążyli jeszcze dotrzeć do Aleksandrii.
00:40:31Muszą przepłynąć Nil.
00:40:33Musimy ich powstrzymać.
00:40:35Mam ludzi, jakich potrzebujesz, panie.
00:40:38To niezwyciężeni piraci, którzy stracili okręt, podobno z powodu złego manewrowania.
00:40:44Przyprowadź ich do mnie.
00:40:46Oto oni, panie!
00:40:51Dam ci statek.
00:40:53Wyruszysz w podróż wzdłuż Nilu.
00:40:56Napotkasz tam statki wiozące kamienie na budowę pałacu.
00:41:00Jeśli te statki nie dopłyną do Aleksandry, dostaniesz złoto.
00:41:04Dużo złota.
00:41:06Napadnij na nich, wyrżnij ich, wypatrosz ich, wykończ ich.
00:41:11Jednym słowem załatw ich.
00:41:13Po cichu.
00:41:15Zwyczajnie! O ty najtyle!
00:41:29Aleś ta przejażdżka jest monotonna.
00:41:31Nudzo cię, Asterixie!
00:41:37Wydaje mi się, Obelixie, że niedługo będziemy mieli niezłą zabawę.
00:41:40Przed nami statki wiozące kamienie płyną na nas!
00:41:45Spokojnie dzieci, tylko bez nerwów.
00:41:50Tam jest pełno galów, pełno galów!
00:41:53Galów? Cała w tył!
00:41:56I ratuj się, kto może!
00:42:02Obelixie, mój drogi, będziesz mógł się rozerwać.
00:42:05Przed tobą są piraci.
00:42:06Piraci? O, jak dobrze, jak dobrze!
00:42:15Hej! Hej!
00:42:18Zaczekajcie na mnie!
00:42:20Szybciej! Jeszcze szybciej!
00:42:23To późno!
00:42:39No, myślę, że możemy płynąć dalej, prawda, Obelixie?
00:42:43Hej! Co jest?
00:42:46Nie jem tego!
00:42:47No tak, cóż, jeszcze jeden zły manewr.
00:43:01Tak, ci galowie zaczynają mnie naprawdę denerwować.
00:43:06Skoro tak, mam pewien pomysł.
00:43:09Przerażający pomysł.
00:43:13Czy to dobry pomysł, panie?
00:43:15Jasne, wyśmienity. Chodź ze mną.
00:43:28Gdzie ten przepis? O, chyba tu jest.
00:43:32O, cyjanek na słodko.
00:43:34Tak!
00:43:35Tort z jadem brzmi.
00:43:36Nieźle!
00:43:37A kobie, carszynku.
00:43:38Klasyczne.
00:43:39A beczki cyjankowe.
00:43:41Wspaniale!
00:43:43Tak, tak.
00:43:44A więc do roboty.
00:43:46O, tak!
00:43:48Rzuć do garnka paraminę.
00:43:50Połącz szybko ze strychniną.
00:43:52Żorącą teraz dodaj ciecz.
00:43:54Nie zastąpij cieczy pieprz.
00:43:57Albo dajmy porcję dwie.
00:43:59Jeszcze dolać węża jadł,
00:44:02A by każdy torcik zjadł
00:44:04I dosypać w szczurzą sierść.
00:44:06Mam tu wpływ i żabę pieprz!
00:44:11O, nie!
00:44:12Arszeniku szklanki ćwierć.
00:44:18Jak wymaga tego śmierć.
00:44:20I narkotyk przyda się.
00:44:22Chwiejne nogi będą dwie.
00:44:24O, już sam zapach ciała.
00:44:26I z kijanek jeszcze sok.
00:44:29Bardzo strechły powstał rok.
00:44:31Heju, dodam porcję trzy.
00:44:33Dodaj w prośku szczyptek chwy.
00:44:35O, nie!
00:44:37O, nie!
00:44:39Chyba wszystko zgadza się.
00:44:45Mysze, szczury, kory, dwie.
00:44:47Po deserku co tu kryć?
00:44:49Nie da się już dalej żyć.
00:44:51O, owoców to już oni nie zjedzą.
00:44:54Jeszcze dodam i tak dla żartu.
00:44:56Trzy pijawki chyba bardzo.
00:44:58Pleje trutkę też napchny.
00:45:00Ja zabiję także wsi?
00:45:02Nie!
00:45:03Kooo!
00:45:05Ja mam zawsze dobre pomysły.
00:45:07Chyba nam było na galsz or.
00:45:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:45:44DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:46:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:46:44Galowie! W imieniu Królowej aresztuję was!
00:46:48Słuchajcie, przyłożyć im?
00:46:49Nie, Obelixie, uspokój się! Chodźmy raczej zobaczyć, co się stało.
00:46:54Ojej, ojej, ojej, ojej, ojej, ojej, ojej!
00:47:01Galowie! Chcieliście mnie podstępnie otruć tym tortem!
00:47:04Tortem? Jakim tortem?
00:47:05Wrzucić ich do lochu, zanim postanowię o ich losie!
00:47:11Nie ma chwili do stracenia!
00:47:14Wypijmy to antidotum i chodźmy stąd!
00:47:17Ten napój zabezpieczy nas przed działaniem trucizny!
00:47:21Właśnie podajemy aperitiv naszym świętym krokodylom!
00:47:25Odsuduj się! Wychodzimy!
00:47:28Hehehehe!
00:47:54Czy można wejść?
00:47:55Straż! Zawierzcie tych ludzi!
00:47:59O, Gallowie! Przybyliście z daleka pełni nienawiści!
00:48:04Pokażę wam, jak godnie potrafi umierać królowa!
00:48:07Pokażę wam, jak wielka jest moja odwaga!
00:48:10Jestem gotowa! O, zryj się!
00:48:12O, jak ona pięknie gra!
00:48:15Nie, uspokój się pani! Chcemy tylko wiedzieć, co nam zarzucasz!
00:48:18Co zarzucam? To!
00:48:20Tort wygląda bardzo ładnie!
00:48:22Obydnik się! Poszukaj łopatki do tortu!
00:48:25Czy mogę?
00:48:27Podziel tort na trzy części!
00:48:30Trzy części!
00:48:39Trzy części słyszałeś?
00:48:41No co, są trzy części!
00:48:43Welcome to!
00:48:52Naprawdę, tort był pyszny, królowo!
00:48:55Kto miał jakieś wątpliwości?
00:48:57Zapytaj mojego smakusza!
00:48:59Ojej! Ojej! Ojej! Ojej! Ojej!
00:49:02Hmm... Zobaczymy!
00:49:06Wydaje mi się, że to tylko drobna niedyspozycja żołądkowa!
00:49:10Ola! Ojej! Ojej! Ojej!
00:49:13O!
00:49:14Już mi lepiej!
00:49:16Jestem głodny!
00:49:18Byłam niesprawiedliwa, galowie!
00:49:20Zwracam wam wolność!
00:49:22Idźcie!
00:49:26Ktoś chciał się nas pozbyć!
00:49:28Tak, ale kto?
00:49:29Amon Bofis!
00:49:30Rywel numeru Bissa!
00:49:31Bez wątpienia!
00:49:32A gdybyśmy go tak odwiedzili?
00:49:34To samo chciałem zaproponować!
00:49:36Które ty do Amon Bofisa?
00:49:39Do Amon Bofisa tędy!
00:49:41Wypijmy za nasze zwycięstwo, turnewisie!
00:49:45Nadszedł czas, że możemy świętować!
00:49:47O!
00:49:50Aaaa!
00:50:06Aaaa!
00:50:09Coś!
00:50:10Coś!
00:50:11stakeholders
00:50:15Na, ale, ale!
00:50:17Aaaa!
00:50:19尬glark!
00:50:25Coś!
00:50:30Coś!
00:50:31Coś!
00:50:32Coś!
00:50:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:50:46Ponieważ chciałeś pracować z numerobisem, damy ci taką możliwość.
00:50:50Numerobisie, budowa pałacu postępuje wszystko. Skończysz w terminie.
00:51:05Leopatra będzie zadowolona.
00:51:08Bardzo dobrze. Budowa pałacu dobiega końca i wszystko wskazuje, że wygram zakład, Juliuszu.
00:51:14Jestem zachwycony, królowo. Prosto czarowany.
00:51:20Stracę twarz przed Kleopatrą.
00:51:22A przecież powiedziano mi, że jej architekt jest do niczego.
00:51:26Dzieją się rzeczy, których nie rozumiem.
00:51:29Wezwać mojego szpiega!
00:51:33Jestem tutaj, panie. Tutaj.
00:51:35Zbliż się. Zobacz, co się dzieje na budowie numerobisa.
00:51:40Chcę wiedzieć, czemu praca posuwa się tak szybko.
00:51:47Zrobi się.
00:51:50Poli.
00:51:56Pękaj...!
00:51:59Pękaj!
00:52:00Sprej,��르�ły mi��.
00:52:01Pękaj!
00:52:02Po smarichen shouted.
00:52:04KONIEC
00:52:34Trzejgalowie? Stary druid, mały spryciarz i gruby osiłek.
00:52:54Panoramix, Asterix, Obelix. Ci trzejgalowie są zdolni do wszelkich cudów. Trzeba działać.
00:53:04Zawołać moich egipskich najemników. I to szybko.
00:53:10Ale Cezar, twoi wierni najemnicy, którzy żyją w biedzie, pozdrawiają się.
00:53:19Chcę, żebyście się przedostali na budowę numerobizna, ale żeby was nikt nie widział.
00:53:24Tam przewrócicie kocioł z magicznym nabojem i porwiecie starego druida.
00:53:30Jeśli wam się do uda, dostaniecie worek złota. Wykonać majowizna.
00:53:36Wykonamy Ocezarze na Ozylista.
00:53:40Ja zajmę się kotłem, a wy dwaj załatwicie tego starucha.
00:54:03Zrozumiałem, bracie.
00:54:05Zgoda, bracie.
00:54:06Jeśli ten napój ma takie właściwości, jak mówią, może wcale nie będę musiał zielić się z nimi złotem.
00:54:17Czego chcecie?
00:54:34Nie mam żadnych uczuć rodzinnych.
00:54:36Hej, patrzcie.
00:54:46Kim jesteście? Gdzie jest Panoramix? Mówcie.
00:54:50Wysłał nas Juliusz Cezar, żeby porwać druida.
00:54:54Ale nasz starszy brat nas wykorzystał, żeby zagarnąć zapłatę tylko dla siebie.
00:54:58Bez magicznego zaponięć, bez Panoramixa jesteśmy zgubieni.
00:55:02Krokodyle czekają.
00:55:04Jeszcze nie.
00:55:06Obelixie, idź do Cezara, uwolnij druida.
00:55:09Dobra, Asterixie.
00:55:13Idę fix. Powierzam Ci pilnowanie budowy.
00:55:16Bądź czujny.
00:55:17Powrócił jeden z najemników, Cezarze?
00:55:26Niech wejdzie.
00:55:29Zadanie wykonane, o Cezarze.
00:55:33Dobrze przysłużyłeś się Cezarowi, najemniku.
00:55:36Oto obiecana zapłata.
00:55:39Zamknąć natychmiast tego starca w najwyższej wieży poacowego więzienia.
00:55:43Jestem najprzemietlejszy.
00:55:48Jestem najbogatszy.
00:55:50Jestem...
00:55:51Gdzie nasz druid?
00:55:55Cezar zamknął go, wywierzy pałacowego więzienia, ale proszę, nie bijcie mnie.
00:56:03Idziemy o Abelixie.
00:56:05Asterixie.
00:56:06To nasz starszy brat.
00:56:08Chodź, bracie.
00:56:09Junior i ja chcemy Ci coś powiedzieć.
00:56:14Tak.
00:56:15Mam nadzieję, że odnajdziemy naszego okupanego staruszka.
00:56:18Pewnie.
00:56:19Wszystkie więzienia są podobne.
00:56:21Tak samo łatwo się wchodzi, jak i wychodzi.
00:56:24Cezar!
00:56:25Nie wolno wchodzić!
00:56:27Ależ tak, wolno.
00:56:28Pozwolisz Abelixie?
00:56:30Przepraszam.
00:56:31Asterixie.
00:56:32Obelixie.
00:56:33Obelixie.
00:56:38Asterixie.
00:56:39Obelixie.
00:56:44Odsunąć się!
00:56:45Wychodzimy!
00:56:47Nie, nie wychodzimy!
00:56:49Ależ tak!
00:56:50Wychodzimy!
00:56:58Widzicie?
00:56:59Wchodzą i wychodzą!
00:57:00Dzień dobry.
00:57:30Jutro, kiedy tylko się obudzą, spotka ich mała zabawna niespodzianka, ale...
00:58:00Panie, panie! Plac budowy jest pusty! Robotnicy nie stawili się do pracy!
00:58:09Co się dzieje? Co się znowu dzieje?
00:58:12W imieniu Cezala!
00:58:19Nasz wyraz wieści, że na tej budowie ukrywają się dysydenci z gali.
00:58:24Rozkazuję im natychmiast się poddać!
00:58:26W przeciwnym razie zaatakujemy!
00:58:29Na Jowisa!
00:58:30Jesteśmy tu z woli Kleopatry!
00:58:32Nie odejdziemy, póki praca nie zostanie ukończona!
00:58:35Na Teutatesa!
00:58:36Pozałuję cię tego!
00:58:37Na Merkurega!
00:58:38Co zrobimy na Osirisa?
00:58:41Co? Zbudujemy umocnienia na Belenusa!
00:58:44Masz rację!
00:58:45Na Belisama!
00:58:47Czy nie moglibyśmy odejść?
00:58:50Na przykład?
00:58:50KONIEC!
00:59:20KONIEC!
00:59:42Da, ataku!
00:59:50Wroczycie do ataku!
01:00:16No proszę, jemu to dobrze, tylko gada.
01:00:19Ratsaio!
01:00:49Do ataku!
01:00:51Zobaczysz świat? Obiecywał.
01:01:09Do ataku!
01:01:11Też coś zgubiał.
01:01:13Bez kawałów.
01:01:15Skoro tak się stało,
01:01:17trzeba ich zbombardować!
01:01:31Patrzcie! Machiny wojenne!
01:01:33Hmm...
01:01:35Nie lubię takich niespodzianek.
01:01:37Ognia!
01:01:47O, mój pałacz!
01:01:51Jest to mój pałacz!
01:01:53Trzeba zawiadomić, ile opatrę.
01:01:55Tylko ona może przekonać Cezara, żeby zawsze stał walki.
01:01:59Świetny pomysł.
01:02:01Napiszę list do królowym.
01:02:03A Idefix zaniesie wiadomość.
01:02:05Idefix? Ależ on jest za mały.
01:02:07Idefix nie jest za mały.
01:02:09Idefix nie jest za mały.
01:02:11Obelixie, nie bądź uparty!
01:02:13Idefix nie może zanieść listu!
01:02:15A właśnie, że tak! Pan Asterix wie lepiej.
01:02:17A może Pan Asterix chce tu rządzić?
01:02:19Wiesz co ci powie Pan Asterix?
01:02:21Nie! A co mi powie Pan Asterix?
01:02:23Oto wiadomość.
01:02:25Ale jak ją dostarczyć, Cleopatrze?
01:02:27Jesteśmy oblężeni.
01:02:29Zapytaj lepiej Pana Asterixa.
01:02:31On wie wszystko.
01:02:33Daj spokój, Obelixie. Nie gniewaj się.
01:02:35Ja tylko żartowałem.
01:02:37Widzisz piesku?
01:02:39Idefix zaniesie wiadomość,
01:02:41a ja zaniosę Idefixa.
01:02:43Alarm! Jeden z oblężony chce się wydostać!
01:02:54Wyszedł tak jak stał.
01:02:56Nie wyszedł, a przeleciał.
01:03:07O galowie, przybyliście tu pełni nienawiści.
01:03:16Pokażę wam jak godnie potrafi umierać królowa.
01:03:19Pokażę wam!
01:03:20Nie, nie, nie o to chodzi.
01:03:22Mój piesek przyniósł ci wiadomość.
01:03:24O, jaki milutki.
01:03:26Przynieście kość dla tego pieska.
01:03:29Tak być nie może na Ozrysa.
01:03:33Juliusz Cezar oszukuje.
01:03:35Idź Galu, zajmę się tym.
01:03:39Alarm! Jeden z oblężonych chce wrócić!
01:03:43No i proszę, Obelixie.
01:03:45Idewix świetnie wypełnił swoje zadanie.
01:03:47Widzisz? Kto miał rację?
01:03:49Oby Kleopatra szybko zadziałała.
01:03:51Rzymskie makiny wojenne zrujnują doszczętnie mój pałac.
01:03:53Cezarze, jeśli nawet nie uda nam się schwytać Galów, efekt będzie taki sam. Pałac zostanie zburzony.
01:04:00Bardzo dobrze.
01:04:01Oby, Cezar, ktoś chce się z tobą widzieć, panie. Tam!
01:04:06Oby, Cezar, ktoś chce się z tobą widzieć, panie. Tam!
01:04:36O Króloło, co za szczęście!
01:04:42Dosyć! Kiedy się dowiedziałam, co się dzieje, wybiegłam z pałacu tak, jak stałam i nie miałam nawet czasu się przebrać.
01:04:49Gdy się robi zakład, to się nie oszukuję.
01:04:51Miałam prawo wezwać Galów i udowodnić, że mój naród jest zdolny budować piękne pałace.
01:04:57I proszę, żeby Rzymianie zostawili robotników w spokoju.
01:05:00I to jeszcze nie wszystko. Pozwól, że ci powiem, mój panie.
01:05:03Dobra, dobra, w porządku. Przepraszam.
01:05:05Widzisz?
01:05:06No.
01:05:07Wracamy do domu.
01:05:20No i co robimy, o Cezarze?
01:05:23Zwijamy oblężenie, durnio!
01:05:35Patrzcie!
01:05:36Rzymianie zwijają oblężenie, na byle już co!
01:05:50Zwycięstwo na tył, Tatysa!
01:05:52Ach, jak się cieszę!
01:05:53To wszystko dzięki Idefixowi.
01:05:55A teraz do roboty!
01:05:57I praca znów ruszyła.
01:06:00Robotnicy pracowali ze wszystkich sił, bo nie zapominajmy, że jeśli numerobis nie dotrzyma terminu, zostanie rzucony krokodylom na pożercie.
01:06:10To dawny zwyczaj, nieco już zapomniany w naszych czasach.
01:06:13I wreszcie, któregoś pięknego poranka.
01:06:16O, królowo!
01:06:17Pałac jest gotowy!
01:06:19Dotrzymałeś słowa numerobisie.
01:06:22Kleopatra dotrzyma swego.
01:06:24Na ozyrysa.
01:06:25Obsypcie go złotem.
01:06:27O, królowo! Najpiękniejsza z królowych! Przegrałem!
01:06:45O, królowo! Najpiękniejsza z królowych! Przegrałem!
01:06:50Zakład i chylę czoło przed twoim zwycięstwem.
01:06:53Tobie przypada zaszczyt przecięcia wstęgi!
01:06:55Uro!
01:06:57Abenzena! Abenzena!
01:06:59Abenzena!
01:07:00Abenzena!
01:07:01Byliście nadzwyczajni, galowie, i zyskaliście prawo do mojej wdzięczności.
01:07:06O, królowo! Najpiękniejsza z królowych!
01:07:08Przegrałem zakład i chylę czoło przed twoim zwycięstwem.
01:07:10O, królowo! Najpiękniejsza z królowych!
01:07:12Przegrałem zakład i chylę czoło przed twoim zwycięstwem.
01:07:15Tobie przypada zaszczyt przecięcia wstęgi.
01:07:17Fajni galowie, i zyskaliście prawo do mojej wdzięczności.
01:07:21Każę was odwieźć do gali moją królewską galerą.
01:07:24Przyjmijcie teraz podziękowania od Kleopatry.
01:07:27Nie ma za co, Kleopatro. Żegnamy cię.
01:07:30Powiedz mi proszę, czy na twoim statku są dziki?
01:07:33Obylik się.
01:07:35No co? Ciągle na mnie warczy i warczy.
01:07:37Ta królewska galera jest bardzo ładna, ale jak nie ma tam dzików, to nie ma się z czego cieszyć.
01:07:42Wszyscy jedzą, wszyscy piją, wszyscy są zadowoleni, wszyscy świętują szczęśliwe zakończenie tej przygody.
01:08:05Wszyscy piją, wszyscy jedzą, wszyscy? No, prawie wszyscy.
01:08:12A wiosną wspaniała galera Kleopatry zbliżyła się do wybrzeży gali.
01:08:29I cała wioska entuzjastycznie powitała swoich bohaterów na zwyczajowym bankiecie.
01:08:42To wszystko zrobił Idepix.
01:08:47Ach, ten nosek, moi drodzy, co za nosek.
01:08:51Wersja polska, master film.
01:08:56Reżyser Miriam Aleksandrowicz.
01:08:58Dialogi Stanisława Dziedziczak.
01:08:59Dźwięk Ewa Kwapińska.
01:09:01Montaż Ryszard Lenartowicz.
01:09:03Teksty piosenek Ryszard Skalski.
01:09:05Kierownik muzyczny Eugeniusz Majchrzak.
01:09:07Kierownik produkcji Andrzej Oleksiak.
01:09:09Kierownik muzyczny Eugeniusz Majchrzak.
01:09:19KONIEC

Recommended