#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:00:30Zabiliście go.
00:01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:59DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:59DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:03:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:03:59Potrzeba ci pomocy.
00:04:04To rewolwer.
00:04:08Nie baw się nim. Spraw, by dla ciebie pracował.
00:04:14Pokaż ręce.
00:04:18Dłonie musisz mieć delikatne jak u kobiety.
00:04:21Bez odcisków.
00:04:29Szef chce wiedzieć, czy jest pan gotowy.
00:04:54Lepiej.
00:04:56Jeszcze trochę, a będziesz miał dłonie rewolwerowca.
00:04:59Strzelanie to sztuka.
00:05:06Wykorzystaj serce, oko i chłodną głowę.
00:05:11Zapamiętam.
00:05:12Zapamiętasz jak cię nauczę.
00:05:20Pas niżej na wysokości dłoni.
00:05:24Gotowy?
00:05:37Za nisko.
00:05:42Za wysoko.
00:05:48Sztywne nadgarstki.
00:05:50Musisz być szybszy.
00:06:08Patrz.
00:06:09Pamiętaj.
00:06:17Wolny rewolwerowiec to martwy rewolwerowiec.
00:06:20Zobacz.
00:06:20Zobacz.
00:06:21Cztery asy.
00:06:38Razem osiem.
00:06:40Bierzmy się do pracy.
00:06:42Żadnego alkoholu.
00:06:50Nigdy.
00:06:51Bez pewnej ręki podziurają cię jak sito.
00:06:55Ale chcę mi się pić.
00:06:59Będziesz pił mleko.
00:07:00Jest gotowy?
00:07:26Właśnie się ubiera.
00:07:28Dziękuje za wszystko, Karantze.
00:07:51Dziękuję za wszystko.
00:07:52Odchodzę.
00:07:54Adios.
00:07:55Żegnaj.
00:07:56Czekaj.
00:08:00Kogo chcesz zabić?
00:08:04Morderców moich rodziców.
00:08:10Powodzenia.
00:08:13Do widzenia.
00:08:14Panie Hud.
00:08:23Panie Hud.
00:08:26To od szefa.
00:08:27Dziękuje.
00:08:29Dziękuje.
00:08:30Dziękuje.
00:08:31Dziękuje.
00:08:32Dziękuje.
00:08:34KONIEC
00:09:04KONIEC
00:09:34KONIEC
00:09:36Mówiłem ci.
00:09:39Ona jest moja.
00:09:42Zostaw go, tchórzu.
00:09:44Ja? Tchórzem?
00:09:48Lon zachowuje się jak bieprz.
00:09:52Możesz nosić jedwabne koszulę, ale nie jesteś lepszy od brata.
00:09:59To dla grajka.
00:10:01Niech wsiada w dyliżans i odjeżdżaj.
00:10:04Dobrze, Jason.
00:10:22Wracam z pustyni.
00:10:25Chyba przywiozłeś ją ze sobą.
00:10:26Jason Clark, odebrałeś mi ziemię, ale odegram się, bo teraz ja w ciebie mierzę.
00:10:46Zejdź mi z drogi.
00:10:54Jeśli nie chcesz zginąć, lepiej wracaj do domu.
00:10:58Nikt mnie nie powstrzymał.
00:10:59Oddaj broni.
00:11:00Zjeżdżaj byle szybko.
00:11:11Starzec nie miałby szans.
00:11:31Ale dzięki, nieznajomy.
00:11:34Drobiazg.
00:11:46Nie.
00:11:49Podobasz mi się.
00:11:52Może szukasz pracy.
00:11:53Jestem dla was za drogny.
00:11:59Kosztujesz tyle, co Sosnowa Trumna.
00:12:03Barman.
00:12:06Szklankę mleka.
00:12:08Mleka?
00:12:09Tak, mleka.
00:12:14Tak, mleka.
00:12:19Linus, daj dzieciakowi mleczka.
00:12:21Dobrze strzelasz.
00:12:42Lepiej od ciebie.
00:12:45Sprawdźmy.
00:12:51Sto dolarów na Jacka.
00:13:05Sto na nowego.
00:13:21Sprawdźmy.
00:13:51Smaczne mleko, Linus.
00:14:16W100 boule.
00:14:40Jedna.
00:14:43Jedna.
00:14:46Nie ma.
00:14:46Wiedziałam, że wrócisz.
00:14:53To już rok.
00:15:05Spójrz, wiewiórka.
00:15:14Wszystko jak dawniej.
00:15:16Z wyjątkiem ciebie.
00:15:21Nie chodzi o to, że jesteś rewolwerowcem.
00:15:25To coś innego.
00:15:27Widzę to w twoich oczach.
00:15:32Długo czekałam na te chwile,
00:15:34ale boję się spytać, czemu wróciłeś.
00:15:40Wróciłem po nich.
00:15:42Nie rób tego sam.
00:15:50Clarkowie to szaleńcy.
00:15:51Nawet nie wiedzą, jak wyglądam.
00:15:55Gdy się zorientują, będzie już po nich.
00:15:57I po tobie.
00:15:58Rozmawiałam ze Stevenem.
00:16:03Jest teraz szeryfem.
00:16:05Szuka dowodów przeciwko Clarkom.
00:16:07Stary Steve szeryfem?
00:16:13Nie stawaj pomiędzy nimi, a sprawiedliwością.
00:16:18Stoneville nie ma sprawiedliwości.
00:16:21Teraz jest inaczej.
00:16:23Steve jest twoim przyjacielem.
00:16:27Zaufaj mu.
00:16:29To nic nie da.
00:16:31Proszę cię, Hal.
00:16:34Porozmawiaj z nim.
00:16:37Dobrze.
00:16:38Dobrze, że cię wtedy nie było.
00:16:51Nie powstrzymałbyś tych morderców.
00:16:54Skoro wróciłeś, pomogę ci.
00:17:11Dam radę sam.
00:17:15Clarkowie za to zapłacą, a ty odzyskasz ziemię.
00:17:19Nie wróci to rodziców do życia.
00:17:25Muszę ich pomścić.
00:17:30To szaleństwo oznacza kłopoty.
00:17:37Czy coś między nami to zmieni?
00:17:40To zależy.
00:17:49Nie słuchasz mnie.
00:17:55Może posłuchasz pisma.
00:18:02Bądź pewien swoich czynów.
00:18:05I pamiętaj, że tylko Bóg może osądzić człowieka.
00:18:09Tylko Bóg może osądzić człowieka.
00:18:19Rzekł Pan oko za oko, ząb za ząb.
00:18:33Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
00:18:45Chodź!
00:18:49W końcu jest.
00:19:09Szeryf czytał ten list?
00:19:10Nie, dostałem go jak tylko przyszła poczta.
00:19:15Nareszcie.
00:19:15Union Pacific Railroad.
00:19:19Mówią, że kolej przyniesie zachodowi dobrobyt.
00:19:23Nam na pewno.
00:19:26Wyrwę się z tej dziury.
00:19:28Wróć sobie do Nowego Orleanu.
00:19:32Będę się kąpał w szampanie.
00:19:38To tutaj.
00:19:41Kto to?
00:19:44Lon?
00:19:53Kolej będzie musiała biec przez dolinę.
00:19:57Zapłacą nam w złocie.
00:19:58Coś ty za jeden.
00:20:10To ran coklarku?
00:20:12Tak.
00:20:13Spokojnie.
00:20:15Wszystko opłacone.
00:20:18Co?
00:20:20Pogrzeb.
00:20:21Pogrzeb Lona Clarka.
00:20:32Będzie pogrzeb, ale twój.
00:20:41W ciągu trzech dni zginiesz.
00:20:43Nie masz już dość wrogów, głupcze?
00:20:53Wszyscy ich mamy, Jason.
00:20:55To rodzinna słabość.
00:20:57Głupi żart.
00:20:59Nikt nie ma odwagi zmierzyć się z Clarkami.
00:21:03Może masz rację.
00:21:06Szczególnie, gdy jesteście razem.
00:21:13Pomówmy.
00:21:32Śmiało.
00:21:34Na osobności.
00:21:37Przed przyjaciółmi nie mam tajemnic.
00:21:39Potrzebuję cię.
00:21:44Mam szczęście.
00:21:46Płacę 200 dolarów.
00:21:48500.
00:21:49Ile?
00:21:51500 to zakład.
00:21:54Dla ciebie 1000.
00:21:56Płatne z góry.
00:21:57Musisz naprawdę mnie potrzebować.
00:22:09Cztery damy.
00:22:15Cztery dziesiątki.
00:22:16I dama.
00:22:20A myślałem, że na zachodzie brakuje kobiet.
00:22:25To my, Mendoza.
00:22:27Wszystko jest dobrze, boss.
00:22:29Już są.
00:22:48To on.
00:22:52Jak ci na imię?
00:22:53Hud.
00:22:54Nazwisko?
00:22:55Nie mam.
00:22:55Za jasno tu.
00:22:59Zobaczą nas.
00:23:01A strażnicy są za blisko domu.
00:23:04Tak jest, generale.
00:23:18Twój pokój.
00:23:25dodatki.
00:23:45Zobacz.
00:23:50落camy.
00:23:51KONIEC
00:24:21Tylko tu wszedł i już nam rozkazuje.
00:24:40Zna się na tym. Czuję się przy nim bezpieczniej.
00:24:44Mamy ufać tamtym durnym?
00:24:51Nie jest wart tysiąca dolarów.
00:24:54Bo to moja skóra, nie twoja?
00:25:00Zamknijcie się, bo nas usłyszy.
00:25:15Denerwujesz się. Idź spać.
00:25:16W moim pokoju jest bezpieczniej.
00:25:23Pójdę z tobą, żeby nie stracić cię z oczu.
00:25:26Czuję się za chwilę.
00:25:56Dzięki tobie spałem jak suseł.
00:26:13Jesteś dla mnie wart tysiąc dolarów.
00:26:15Ile zarobiliście na Dolinie Słońca?
00:26:19Skąd o tym wiesz?
00:26:20Słyszałem w salunie.
00:26:22Przynajmniej trzysta tysięcy.
00:26:29Dostaniesz jedną trzecią?
00:26:31Nie inaczej.
00:26:34Chyba, że umrzesz.
00:26:36Wtedy twoi bracia podzielą się po połowie.
00:26:42Pański koń gotowy.
00:26:44Dziękuję.
00:26:59Hud, dokąd jedziesz?
00:27:02Odjeżdżam.
00:27:03Jason, chodź tu.
00:27:05Hud, odjeżdżam.
00:27:14Zapłaciłem ci.
00:27:16Tak.
00:27:17Za dzień.
00:27:20Zatrzymaj go.
00:27:23Zapłać mu ze swoich pieniędzy.
00:27:27Hud, zostań.
00:27:30Smakuje ci?
00:27:46Gdyby nie tysiąc dolarów za dzień.
00:27:49Sheryf jedzie.
00:27:53Idę na górę.
00:27:54Zepsuł mi się apetyt.
00:27:55Lepiej, żeby cię tu nie widział.
00:27:58Kłopoty z prawem?
00:28:00Dzień dobry, zje coś, szeryf?
00:28:09Nie.
00:28:11Skąd ta wizyta?
00:28:14Jack, pakuj się, Jack.
00:28:16Jedziesz ze mną.
00:28:20Potrzebny jest zastępca?
00:28:23Zabawne.
00:28:23Jedzie ze mną.
00:28:26Może go odzyskać się.
00:28:27To mój dom.
00:28:29Należą mi się wyjaśnienia.
00:28:33Ukradliście bydło Simpsonowi.
00:28:36Jacka rozpoznali w San Antonio, gdzie je sprzedawał.
00:28:41Chwila.
00:28:43To jakieś podłe kłamstwo.
00:28:47Powiesz to sędzie mu w Houston.
00:28:50Jack tu wróci.
00:28:51Wątpię.
00:28:53Kawaleria zabierze go do Houston.
00:28:56Żołnierze?
00:28:58Stoneville?
00:29:01Comanche dają się bez naku.
00:29:03Idziemy, Jack.
00:29:06Wyciągnę ci z tego.
00:29:07Zaufaj mi.
00:29:08Nie chcę mieć kłopotów z prawem, szeryfie.
00:29:22W końcu i ty zapłacisz za swoje występki.
00:29:26Do Houston są dwa dni drogi.
00:29:42Zajmiemy się pana więźniem.
00:29:44Miałem szczęście, że tędy przejeżdżaliście.
00:29:47Są tu.
00:30:17Przedstawiciele kolei.
00:30:19Wiem.
00:30:20Wiesz, szeryf, co się stanie, jeśli Clarkowie sprzedadzą im Dolinę Słońca.
00:30:25Musisz nam pomóc.
00:30:27Co mam zrobić?
00:30:28Muszą stanąć przed sądem.
00:30:31Zamordowali Beckerów i Graysonów.
00:30:33Ci, którzy zostali, sprzedają Clarkom ziemię za bezcen.
00:30:38Póki co nie pomogliście mi ich przygwoździć.
00:30:41Jeśli będziecie siedzieć z założonymi rękoma, Clarkowie będą dalej mordować.
00:30:47Spokojnie, Steve.
00:31:00Nikt cię nie obwinia.
00:31:02Trzeba więcej niż jednego człowieka, by miasto było porządne.
00:31:06O sprawiedliwość, trzeba walczyć razem.
00:31:09Trzeba walczyć razem.
00:31:12Co zrobisz z Jackiem?
00:31:19Wyślemy parę dolarów Salomonowi.
00:31:24Załatwi to.
00:31:25Jesteś kłębkiem nerwów.
00:31:36Tak.
00:31:39Dziś u mnie.
00:31:41Będzie bezpieczniej.
00:31:42Dłużej tego nie zniosę.
00:32:00Codziennie obawiasz się o życie.
00:32:02Wypatrujesz wroga bez twarzy.
00:32:09Od tego można oszaleć.
00:32:14I nawet broń nie pomoże, jeśli nie wiesz, do kogo strzelać.
00:32:20A gdyby wróg stał przed tobą, jak ja teraz.
00:32:23Spojrzałbyś mu prosto w twarz.
00:32:28Załadował broni.
00:32:30Czułbyś, jak wzbiera w tobie nienawiść.
00:32:32I...
00:32:33Strzeliłbyś.
00:32:46Nabitą bronią Lon.
00:32:48Bierz i nie wychodź z domu.
00:33:09Gdy tylko coś usłyszysz, strzelaj.
00:33:14Chwila zawahania może kosztować cię życie.
00:33:18Dokąd idziesz?
00:33:25Przynieść ci kawę.
00:33:27Przyda się.
00:33:48Co z Lonem?
00:33:51Odpoczywa.
00:33:53To wszystko jakiś absurd.
00:33:56Jeszcze kilka dni i stąd wyjedziemy, Lane.
00:34:03A ty będziesz bez pracy.
00:34:06Jeszcze kawę.
00:34:36Ktoś jest na zewnątrz.
00:34:55Zobaczcie.
00:34:57Tylko cicho.
00:35:03Dajcie znać innym.
00:35:06Sprawdzę tył.
00:35:36Lon Clark, to twój koniec.
00:35:45Zabiliście moich rodziców.
00:35:48Teraz zginiesz ty.
00:35:50To ja cię dręczyłem.
00:35:54Ja.
00:35:56Hudbaker.
00:35:58Za późno.
00:36:04Za późno.
00:36:17Lon Clark zginął od kuli 20 kwietnia roku 1869.
00:36:29Którzy czcili imię Pana na ziemi, zasiądą na wieczność u jego boku.
00:36:38W drogę.
00:36:46Union Pacific na nas czeka.
00:36:49Nie mogę się doczekać tych 300 tysięcy.
00:36:52Jason.
00:36:53Nie przyjmuję zapłaty za niewykonane zadanie.
00:37:03Lon by się ucieszył.
00:37:08Lubił dobrze się ucieszył.
00:37:10Lubił dobrze wydawać.
00:37:12Co teraz?
00:37:27Aresztujesz go?
00:37:29Tylko my wiemy, że to on.
00:37:34Żywcem wziąć się nie da.
00:37:36Hud nigdy nie zapomni Clarkom, że zabili jego rodziców.
00:37:40Ostrzegałem, żeby nie brał prawa we własne ręce.
00:37:47Łatwo mówić ci o sprawiedliwości, bo nie znasz mnie na liści, którą on nosi w sercu.
00:37:59Kocham go.
00:38:00Więc go nie wydawaj.
00:38:02Pomóż mu.
00:38:04Jak?
00:38:06Bo jeśli aresztuję Hud'a, będą chcieli zabić go w więzieniu.
00:38:13Pozwól mu ich zabić.
00:38:16Nie tego chcesz?
00:38:18Jaka to różnica między stryczkiem a kulą?
00:38:23Co to różnica?
00:38:40Co ty robisz, Hud?
00:38:42Odjeżdżasz?
00:38:48Cegaro ci zgasło.
00:38:50Cegaro ci zgasło.
00:38:57Widzę...
00:38:58Wiesz, jak to się używam.
00:39:00Zostań.
00:39:01Talerz fasoli zawsze się znajdzie.
00:39:03Szymoniśmy, bracie.
00:39:05...
00:39:15Cisza.
00:39:29Cisza.
00:39:34Lon nie potrzebuje płaczek.
00:39:36Lon?
00:39:38Przesłano nas opłapiwać śmierć Wayne'a Clarka.
00:39:45Kto was przysłał?
00:39:53Mów, bo cię zabiję.
00:39:55Nic nie wiem.
00:39:57Zostaw go.
00:39:59On nic nie wie.
00:40:03A co ci do tego?
00:40:07Wasz wróg jest sprytny.
00:40:11Nie zdradziłby tak swych tajemnic.
00:40:13Jeśli zabijesz starca przysporzysz sobie tylko kłopotów z szeryfem.
00:40:19Meksykanów nie wybijesz jak pcheł.
00:40:23Gable zostawił rancho.
00:40:27Zabrał też konie.
00:40:29Zdrajca.
00:40:31Zdrajca.
00:40:37Dokąd idziesz?
00:40:41Nie ryzykuję życia za talerz fasoli.
00:40:43Dobrze.
00:40:45Tysiąc za dzień.
00:40:53Konie osiodłane.
00:40:55Możemy ruszać.
00:40:59Droga do Stoneville nie jest bezpieczna.
00:41:03W niektórych miejscach z łatwością by cię zastrzelili.
00:41:11Już późno.
00:41:13Nie jadę.
00:41:17Zostaniesz sam?
00:41:19Ludzie jadą za mną.
00:41:21Zostaną za mną.
00:41:25Zostanę z Hudem.
00:41:35Zapomniałbym.
00:41:37Chcę ci coś pokazać.
00:41:39Krzysztof.
00:41:41Wszystko nie zmierzy.
00:41:43Do końca.
00:41:45Myślę, że chcę ci coś pokazać.
00:41:47KONIEC
00:42:17KONIEC
00:42:47KONIEC
00:42:49KONIEC
00:42:51KONIEC
00:42:53KONIEC
00:42:55KONIEC
00:42:57KONIEC
00:42:59KONIEC
00:43:01KONIEC
00:43:03KONIEC
00:43:07Union Pacific nie kupi całej dolinę.
00:43:09Kolej będzie jechała przez całą dolinę, tak?
00:43:13Taki jest plan.
00:43:15Chyba, że chcecie przeprawiać się przez górę.
00:43:19Chomancze będą mieli zabawę z pociągami.
00:43:23To jest szantaż.
00:43:25W pana stronach nazywają to interesami.
00:43:29Możemy zapomnieć o całej sprawie.
00:43:33Jak pan woli.
00:43:37Będziemy rozmawiać, jeśli cena będzie rozsądna.
00:43:41Zawsze jestem rozsądny.
00:43:43Zawsze jestem rozsądny.
00:43:45Dobrze.
00:43:47Choć słyszałem od szeryfa Bensona, że nie jest pan do końca uczciwy.
00:43:53Wszystko jest legalne.
00:43:57Pojedziemy na ranczo, pokażę panu akty własności.
00:44:01Nie wytrzymam tu kolejnego tygodnia.
00:44:03To moja przepustka.
00:44:05Akty własności z Doliny Słońca.
00:44:15Nowy Orlean.
00:44:17Tam czeka cię dopiero życie.
00:44:19Góry kawiora, rzeki szampana i stada kobiet.
00:44:27Nie mogę się doczekać.
00:44:29Jason pojedzie skrótem czy przez diabelski kanion?
00:44:47Przez kanion.
00:44:49Przez kanion.
00:44:51Jak na przybysza dobrze znasz okolice.
00:44:55Jak na przybysza dobrze znasz okolice.
00:45:13Według Jasona tylko ty mogłeś zabić Lona.
00:45:19Wysłaliśmy człowieka do Juarez.
00:45:25Pod drzwiami starca znalazł kopertę z tysiącem dolarów.
00:45:31Mój wróg dużo wydaje.
00:45:33Musi łatwo zarabiać.
00:45:37Jak ja.
00:45:39Jak się nazywasz?
00:45:41Had Bakker.
00:45:43Zobacz.
00:45:45Zobacz.
00:45:47Bakkerowie z Doliny Słońca.
00:45:49Jestem ich synem.
00:45:51Zobacz.
00:45:53Zobacz.
00:45:55Zobacz.
00:45:57Zobacz.
00:45:59Zobacz.
00:46:01Zobacz.
00:46:03Zobacz.
00:46:05Zobacz.
00:46:07Zobacz.
00:46:09Zobacz.
00:46:11Zobacz.
00:46:13Zobacz.
00:46:39Zwrócę ci twoją ziemię, Had.
00:46:44Co zyskasz, zabijając mnie?
00:46:47Pomówię z Jasonem.
00:46:49Chcę twojej głowy.
00:46:52Nie strzelaj.
00:46:54Nie jestem uzbrojony.
00:46:56Nie zabiłem twoich rodziców.
00:46:59To Jason i Lon.
00:47:02Przysięgam.
00:47:02To Jasona musisz zabić.
00:47:10Panie Clark.
00:47:33Chwileczkę.
00:47:40Nie chcę mieć z tym nic wspólnego.
00:47:50Wracam do mężczyzn.
00:47:56Nie zwali tego na mnie.
00:47:59Odchodzę.
00:48:10Jason Clark.
00:48:13Twoja kolej.
00:48:36Parsiwi zdrajcy, wracajcie.
00:48:38Wracaj!
00:48:40Wielki.
00:49:04Wels?
00:49:05Masz dwie godziny, by wyjechać z miasta.
00:49:09Dlaczego?
00:49:09Wiesz dlaczego.
00:49:14Tylko twoje pieniądze.
00:49:27Musi mnie szeryf ratować.
00:49:29Trzeba go zatrzymać, zanim zamorduje mnie jak Lona i Wayne'a.
00:49:33Hud ich zabił, a płaciłem mu za ochronę.
00:49:39Jeśli w uczciwej walce nie aresztuje go, strzelił im w plecy.
00:49:45To morderca.
00:49:46Sam się o tym przekonam.
00:49:47On tylko na mnie czyha.
00:49:49Zabiję mnie, nim szeryf zbierze do wody.
00:49:58By aresztować mordercę, potrzebuję dowodów.
00:50:01Sam wiesz o tym najlepiej.
00:50:05Dlatego nie mogłem cię aresztować.
00:50:07Linus, whisky.
00:50:33Gorąco dziś.
00:50:38Przerażasz mnie.
00:50:54Zabiłeś ich, żeby odzyskać dokumenty.
00:50:58Spodkała ich moja sprawiedliwość.
00:51:02Istnieje coś poza zemstą i śmiercią.
00:51:11Życie.
00:51:12Moje i twoje.
00:51:14Nie proszę, żebyś wybaczył.
00:51:17Ale postaraj się zapomnieć.
00:51:20Hud, zabierz mnie daleko stąd.
00:51:26Zacznijmy wszystko od nowa.
00:51:32Nie zaznam spokoju, póki jeden z klarków żyje.
00:51:35I przez resztę życia będziesz uciekał.
00:51:43Nie.
00:51:49Nie jesteś już tym, kogo kochałam.
00:51:52Jesteś zimny.
00:51:55Nieczuły.
00:51:56Bez serca.
00:52:02Nie różnisz się od klarków.
00:52:05Szeryfie.
00:52:25W więzieniu będę bezpieczny.
00:52:28Proszę mnie aresztować.
00:52:30Niby dlaczego?
00:52:31Bydło Simpsonów.
00:52:33Ja kazałem je upraść.
00:52:36Jack za to płaci.
00:52:49Szeryf ma obowiązek ratować ludzkie życie.
00:52:53Przyznaj, że przemocą wymusiłeś ziemię w dolinie,
00:52:55a będę cię ochraniał.
00:52:57I zrobię moje najlepsze, żeby wstrzymać cię.
00:53:10To on.
00:53:13Podpiszę, co szeryf zechce.
00:53:15Oddaj rewolwer.
00:53:17Bierz megoj.
00:53:33Dorwijmy, Jason.
00:53:34Wstać.
00:54:01Albo strzelam.
00:54:02Póki jestem szeryfem, będzie tu porządek i sprawiedliwość.
00:54:08Zjeżdżać.
00:54:14Wracać do domów.
00:54:16Robicie za dużo hałasu.
00:54:19Co się tu mieszasz, nieznajomy?
00:54:22Życie Jasona Clarka należy do mnie.
00:54:25Nazywam się Hudbaker.
00:54:27Hudbaker?
00:54:53Hudbaker?
00:54:55Sheryf, wiedział, że to syn Buckerów?
00:55:03Przestań skamleć Jasona.
00:55:10Steve, otwórz.
00:55:13Nie widziałam, jak wracać.
00:55:20Mam coś dla ciebie.
00:55:27Tego potrzebowałem.
00:55:29Teraz mogą cię osadzić.
00:55:32Co się dzieje?
00:55:35Zabieram Jasona do Houston.
00:55:38Zwariował szeryf?
00:55:39To dwa dni drogę.
00:55:41Hud mnie dopadnie.
00:55:44Najpierw będzie musiał zabić mnie.
00:55:46Nie, Steve.
00:55:47Nie jedź.
00:55:50Hud posunie się do wszystkiego.
00:55:52Wiem.
00:55:54Nie zacznij, Betty.
00:55:56Ludzie chcieli zlinczować Jasona.
00:55:59Sędzia przyjedzie dopiero za tydzień.
00:56:01Hud będzie pilnował więzienia.
00:56:03Więc jak zamierzasz wyjść?
00:56:09Z tyłu czekają konie.
00:56:12Nim Hud się zorientuje, będziemy kilka godzin przed nim.
00:56:19Idź do domu.
00:56:21Czekaj na mnie i nie martw się.
00:56:24Oczywiście.
00:56:25Bo czym mam się martwić?
00:56:30Poczekam, aż przyjdą powiedzieć mi, kogo mam opłakiwać.
00:56:37Ciebie czy Hada?
00:56:42Co jest nie tak z tym miastem?
00:56:46Dlaczego walczycie między sobą o kogoś takiego jak Clark?
00:56:50Jason Klock.
00:56:52Dlaczego?
00:56:53Dlaczego?
00:57:20Przepraszam za to, co powiedziałam.
00:57:41Ale w takich chwilach...
00:57:46Nieważne, Betty.
00:57:50Ważne.
00:57:55Myślałam, że cię straciłam.
00:57:58Dlaczego już się nie rozumiemy?
00:58:05Chłopak, którego znałaś, już nie istnieje.
00:58:10To nie może być prawda.
00:58:14Nie rozumiesz?
00:58:16Kocham cię całym sercem.
00:58:21Weź mnie w ramiona i już nigdy nie puszczaj.
00:58:30Przytul mnie mocno.
00:58:31Tak, żebym czuła, że mnie potrzebujesz i kochasz.
00:58:39Zdjęcia mnie.
00:58:40Zdjęcia mnie patriarcha.
00:58:40Doe, że mnie dostrzem.
00:58:42Szybë.
00:58:44Zdjęcia mnie.
00:58:44Podczas odczal queria.
00:58:45Zdjęcia mnie.
00:58:46Zdjęcia mnie.
00:58:47Pócz Ciebie.
00:58:48Prawa.
00:58:49Zdjęcia mnie.
00:58:51Zdjęcia mnie.
00:58:54Zdjęcia mnie.
00:58:55Zdjęcia mnie.
00:58:55Zdjęcia mnie.
00:58:56Zdjęcia mnie.
00:58:58Może zapomnę o zemście.
00:59:14Ale musisz mi pomóc.
00:59:18Razem możemy...
00:59:28KONIEC
00:59:58KONIEC
01:00:28KONIEC
01:00:58Tylko oświetla nas szeryf Beckerowi.
01:01:24Prześpij się.
01:01:25Jutro dojedziemy do szlaku.
01:01:34I nie próbuj uciekać.
01:01:37Had tylko na to czeka.
01:01:55Boję się szeryfie.
01:02:08Daleko jeszcze?
01:02:09Do szlaku jeszcze mila.
01:02:11Tam będzie bezpieczniej.
01:02:12Jason Clark, nie ruszaj się.
01:02:41Zejdź z drogi, Had.
01:02:48Sędzia oddali sprawę.
01:02:51Moja sprawiedliwość jest pewniejsza.
01:02:55Uwolnij mu ręce.
01:02:59Stój!
01:03:00Nie zmuszaj mnie, żebym zabił go bez pojedynku.
01:03:06Tak i współpracuje.
01:03:12Jakby z Gabriela?
01:03:15Tak czy nie jestwar.
01:03:19Nie mogę zapykać.
01:03:21Tadesz.
01:03:21ŻebyNow...
01:03:22Boję ambient.
01:03:23Boję.
01:03:24Boję.
01:03:25Boję.
01:03:25Zdjęcia.
01:03:26Są.
01:03:26Gene.
01:03:27Są.
01:03:28KONIEC
01:03:58KONIEC
01:04:06Szlag. Amunicja jest na konie.
01:04:36Zdjęcia.
01:05:06Dostałem rozkaz z Fort Travis, by Pana eskortować.
01:05:23Są ranni?
01:05:24Nie.
01:05:27Zaraz będziemy gotowi do jazdy.
01:05:31Komancze nas zaskoczyli.
01:05:33Ten człowiek to mój więziem.
01:05:37Jedziemy do sędziego Gołana.
01:05:40Zabierzemy się z wami do Houston.
01:05:48Oto zeznanie.
01:05:53Więzień podpisał je przy mnie.
01:05:56To akty własności, które wymusił od osadników.
01:06:00Wysoki sądzie, mogę je zobaczyć?
01:06:04Oczywiście.
01:06:07Proszę kontynuować.
01:06:09Szczęśliwcy dostali za ziemię kilka dolarów.
01:06:12Resztę wygnano.
01:06:13Ich plony zniszczono, a bydło zarżnięto.
01:06:16Inni oddali za majątek życie.
01:06:20O czym szeryf mówi?
01:06:22O morderstwie małżeństwa Bakerów.
01:06:25Choć do tej pory nie znaleźliśmy dowodów.
01:06:29Więc szeryf zgaduje?
01:06:32Za pół godziny będzie po wszystkim.
01:06:37Możemy ufać Holendrowi?
01:06:38O nic się nie martw.
01:06:42Zajmę się Holendrowi.
01:06:44Czeka na mój sygnał i pięć tysięcy dolarów.
01:06:50Zajmę się.
01:06:53Zajmę się.
01:06:54Zajmę się.
01:06:55Zajmę się.
01:06:57KONIEC
01:07:27KONIEC
01:07:31KONIEC
01:07:39KONIEC
01:07:41KONIEC
01:07:49KONIEC
01:07:51KONIEC
01:07:53Przyznaje szeryf, że mój klient podpisał to pod groźbą śmierci?
01:08:00Szeryf przyznał, że uzyskał zeznania pod groźbą śmierci, a więc są nieważne.
01:08:05Na to wygląda.
01:08:08A akta własności są podpisane przez Wayne'a Clarka.
01:08:14Nie są to więc dowody przeciwko Jasonowi Clarkowi.
01:08:18Każdy w Stoneville wie, że za wszystkim stoi Jason Clark.
01:08:29Dokumenty podpisał Wayne Clark.
01:08:37Zbadawszy ważność aktów, decyduje się przywrócić ziemię prawowitym właścicielom.
01:08:43Sprawę przeciwko Jasonowi Clarkowi zamykam.
01:08:46Oskarżony jest wolny.
01:09:10Tyle z Twojego sądu.
01:09:12HADBACKER?
01:09:32Przysłał mnie Jason Clark.
01:09:33Macie spotkać się przed bankiem.
01:09:36Powiedz mu, że przyjdę.
01:09:38Dziękuję.
01:10:08I już czas.
01:10:33Zakończmy to.
01:10:35Ty albo ja.
01:10:38Zakończmy.
01:11:08Wyski dla każdego.
01:11:36Ja stawiam.
01:11:38Had już jest martwy.
01:11:41Chłopcy zaraz przyjdą po pieniądze.
01:11:44Pięć tysięcy dla Holendra.
01:11:47Dla ciebie też się znajdzie, Salomon.
01:11:50Co to za strzały?
01:12:01Holender zaczaił się na obcego.
01:12:04Dla ciebiej z tym, że mieli Well pilotka od poświeczny?
01:12:21Pięć uz 숨��bralna.
01:12:24No, nie twee.
01:12:26Uciekajmy.
01:12:56Uciekaj. Bez obaw.
01:13:11Zostałeś tylko ty.
01:13:41Zostałeś.
01:14:11Hudbaker dostał to, na co zasłużył.
01:14:41Ostatnią zostawiłem dla ciebie.
01:14:59Byliżę zjedzie.
01:15:23Odsędź go z Houston.
01:15:37Spokojnie.
01:15:43Union Pacific uczciwie wam zapłaci.
01:15:45Dziękuję Steve.
01:15:50Wszystko ci zawdzięczamy.
01:15:51Nie Clayton.
01:15:52Dziękujcie komuś innemu.
01:15:59Zabierz mnie ze sobą.
01:16:02Nie, Betty.
01:16:10Jakie życie ci zaoferuję?
01:16:13Ścigają mnie.
01:16:16Zawsze ktoś będzie chciał udowodnić, że jest szybszy ode mnie.
01:16:23Wrócisz?
01:16:24Żegnaj.
01:16:26Zabierz.
01:16:28Zabierz.
01:16:29Zabierz.
01:16:30Zabierz.
01:16:31Zabierz.
01:16:32Zabierz.
01:16:33Zabierz.
01:16:34Zabierz.
01:16:35Zabierz.
01:16:36Zabierz.
01:16:38Zabierz.
01:16:39Zabierz.
01:16:40Zabierz.
01:16:41Zabierz.
01:16:42Zabierz.
01:16:43Zabierz.
01:16:44Zabierz.
01:16:45Zabierz.
01:16:46Zabierz.
01:16:47Zabierz.
01:16:48Zabierz.
01:16:49Zabierz.
01:16:50Zabierz.
01:16:51Zabierz.
01:16:52Zabierz.
01:16:53Zabierz.
01:16:54Zabierz.
01:16:55Zabierz.
01:16:56Zabierz.
01:16:57Zabierz.
01:16:58Zabierz.
01:16:59Zabierz.
01:17:00Zabierz.
01:17:01Zabierz.
01:17:02Zabierz.
01:17:03Zabierz.
01:17:04Dziękuje za oglądanie.
01:17:34Dziękuje za oglądanie.
01:18:04Koniec.