Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00Wszelkie prawa zastrzeżone.
00:30Dziękuje za oglądanie.
01:00Dziękuje za oglądanie.
01:30Dziękuje za oglądanie.
02:00Dzień dobry.
02:09Pani Bulandowa?
02:12Tak.
02:13Przychodzę z Budapesztu.
02:17Niech się pani nie boi. Mam pilną sprawę.
02:25Pan się chyba pomylił.
02:30Niosę ważną pocztę do piwnicznej.
02:33Do czego pan szuka w rapce?
02:35Na Słowacji wpadłem w kocio.
02:44Ledwo się z tego wydostałem.
02:47Czy pani wie, co tam się dzieje?
02:49W Budapeszcie Niemcy.
02:50Co miałem robić? Znałem tylko pani adres.
02:52Dziękuje za oglądanie.
03:10Dziękuje za oglądanie.
03:12Dziękuje za oglądanie.
03:13Dziękuje za oglądanie.
03:14Dziękuje za oglądanie.
03:16Dziękuje za oglądanie.
03:35To wszystko?
03:48Tak.
03:50Trzeba to jak najszybciej
03:51dostarczyć na punkt do piwnicznej.
03:56Dowiedziałem się w Budapeszcie,
03:58że to przesyłka dla
03:59kapitana Okrzy.
04:01No to może
04:03lepiej dostarczyć bezpośrednio?
04:06Jak pani chce.
04:09Ja miałem donieść
04:10albo do piwnicznej,
04:12albo do pani.
04:13Mój Boże, jaki pan zmęczony.
04:15Zaraz panu przygotuję czystą wodę
04:17i pościel na piąterku.
04:19Na pewno pan bardzo głodny.
04:21Zaraz panu przygotuję coś gorącego.
04:24Nie, nie.
04:25Dziękuję.
04:28Ja muszę wracać do Zakopanego.
04:31Spotkać się z siostrą.
04:35Chciałbym tylko ogolić się.
04:40Wie pani,
04:41za bardzo zwracam uwagę.
04:42Naturalnie.
04:43Umywalka jest za drzwiami.
04:44Zaraz na lewo.
04:46Rzeczywiście wygląda pan
04:47jak z krzyża zdjęty.
04:48Zdjęcia.
04:49Zdjęcia.
04:50Szczevin kurz.
04:50Zdjęcia.
04:51Zdjęcia.
04:51Zdjęcia.
04:51Zdjęcia.
05:04Zdjęcia.
05:05KONIEC
05:35Bukowian?
05:45A po co?
05:46Pytam Czę Andrzej Bukowian
05:47A jeżeli tak, to co?
05:50Torączki do góry, bracie
05:51No, szybciej, szybciej
05:54Wyżej
05:55Chyba pomyliliście cię, chłopcy
06:02Wy od kogo?
06:05Idziemy
06:05Dokąd?
06:08Niedaleko
06:09Chodźmy
06:12No
06:14Chodźmy
06:19Chodźmy
06:25Chodźmy
06:30Chodźmy
06:36Chodźmy
06:38Chodźmy
06:39Chodźmy
06:40Chodźmy
06:41Chodźmy
06:43Chodźmy
06:45Chodźmy
06:46Chodźmy
06:48Chodźmy
06:50Chodźmy
06:51Chodźmy
06:52Chodźmy
06:53Chodźmy
06:54Chodźmy
06:55Chodźmy
06:55Chodźmy
06:57Chodźmy
06:59Chodźmy
07:01Chodźmy
07:02Chodźmy
07:02Chodźmy
07:04Chodźmy
07:05Chodźmy
07:06Chodźmy
07:07Chodźmy
07:08Chodźmy
07:09Chodźmy
07:10Chodźmy
07:10Chodźmy
07:11Chodźmy
07:12Bukowian
07:13Bukowian
07:13Bukowian
07:14Siadaj
07:23Wsiadaj!
07:33Kto ci wręczył tę przesyłkę?
07:35Smyga.
07:38Masz do niego zaufanie?
07:40Mam. Od początku pracowałem z nim.
07:44Czy wiesz, co miałeś w tej puszce?
07:47Nie.
07:48Nie?
07:49Nie.
07:51Smyga powiedział tylko, że to bardzo ważne.
07:53A gdzie ci major Smyga kazał zanieść tę przesyłkę, co?
07:56Do piwnicznej.
07:58To dlaczego znalazłeś się w rapce?
08:00Bo wpadłem w kocioł na Słowacji.
08:04Otoczyli cały las.
08:06Nie miałem wyjścia.
08:08Czołgałem się całą noc.
08:11Miałeś przecież wyraźny rozkaz.
08:14To niech pan, panie kapitanie, spróbuje tam pójść.
08:23No niech pan spróbuje!
08:27Wszystkie drogi obstawione.
08:29A w lasach partyzanci też się nie cackają.
08:32Jak nie wiedzą z kim mają do czynienia.
08:34Dziękujcie Bogu, że doszedłem.
08:40To skąd do cholery znałeś adres punktu w rapce?
08:46Znaliśmy przeważnie wszystkie punkty.
08:49Na wszelki wypadek.
08:51Przecież trzeba było donieść poczta.
08:53Dlaczego ci się tak śpieszy?
08:59Bo myślałem, że to już koniec tej Haruwy.
09:05Chciałem się spotkać z siostrą w Zakopane.
09:16Czego ty chcesz ode mnie, Okrza?
09:18Ja już mam dość tej sakramenckiej roboty.
09:26Piąty rok.
09:32To nie nasza sprawa.
09:34Nie wasza?
09:37Piąty rok. W te i nazad.
09:39W śnieg.
09:40W kurniawe.
09:41W błoto.
09:42Dobra, dobra.
09:43A to?
09:45Skąd masz?
09:48To?
09:52Sto.
09:57Dostałem od smygi.
10:02Po pięciu latach na otarcie łez.
10:05Dużo?
10:12To o to ci chodzi?
10:14Nie, nie o to.
10:18Jędruś.
10:21Ja cię muszę oskarżyć o przeważczenie dwudziestu tysięcy dolarów.
10:28Ile?
10:31Chcesz zobaczyć?
10:34Masz.
10:48Smyjka.
10:49Pan wie, że dziś w nocy Niemcy zajęli Budapeszt.
11:04Miasto zostało opanowane bez jednego wystrzału.
11:07Można się było tego spodziewać.
11:09No tak, ale ludzie nie mają teraz odwagi spojrzeć sobie w oczy.
11:12Przepraszam pana, gdzie tu jest polski konsulat?
11:14To tutaj.
11:15Właśnie tam idziemy.
11:16Pan Polak?
11:17Skąd pan wie?
11:18No jakże mówi pan akcentem z kołomy.
11:20Bo widzi pan.
11:22Chcę załatwić proszę pana, żeby przyjęli mego syna do gimnazjum.
11:25Dwa lat on boglar.
11:26A może uda się panu coś pomóc?
11:27Apoyang.
11:28Ucujemy.
11:29Dwa lat.
11:30Tym.
11:31Ta oz.
11:32Ta oz.
11:34Właśnie.
11:38I to nie ma się teraz.
11:41Dwa lat.
11:43Zabieram.
11:44Przez cztery lata mieli Węgrzy spokój,
12:14ale i dla nich się skończyło.
12:16Zdaje się, że pan niewiele załatwi dla swojego syna.
12:19Skończył się azyl w polskim konsulacie.
12:22Przepraszam.
12:25No to do widzenia.
12:26Niech pan pamięta, że pułkownik nie lubi spóźnialskich.
12:31Luz! Luz!
12:34Wynoś się!
12:35No!
12:44Cześć!
13:06A pan pułkownik?
13:07Umówiłem się z panem pułkownikiem.
13:08Mam do niego...
13:09Pułkownik wyjechał.
13:11Mam do niego bardzo ważną sprawę.
13:13Pułkownik wyjechał.
13:15Wie pan...
13:17Chciałem się...
13:18Chciałem się po prostu zwolnić.
13:20Rozumie pan, ja już...
13:22Tak, ja rozumiem.
13:22Wszyscy jesteśmy wykończeni.
13:25Ale właśnie teraz trzeba najwięcej siły.
13:28Przykro mnie, ale będzie pan znowu musiał iść do Polski.
13:30Do piwnicznej.
13:32Jak to do Polski?
13:34I to do piwnicznej.
13:36Mam bardzo ważną przesyłkę do okrzy.
13:39Przecież ja...
13:41Przecież ja nigdy nie chodziłem tą trasą.
13:43O, ja jestem o pana spokojny.
13:45Pan jest spokojny jak zwykle.
13:48I to właśnie teraz, kiedy nie mam siły.
13:50Andrzej.
13:51A z kurierów?
13:52Niechże się pan weźmie w garść.
13:54Łatwo powiedzieć.
14:06Andrzej.
14:10Andrzej.
14:13Niech pan wsiada.
14:30Co tam jest?
14:32Owo Maltina.
14:32Puszka Owo Maltiny.
14:34Niech pan pamięta, że to jest bardzo ważna przesyłka dla partyzantów.
14:38Za pół godziny macie odjazd pociągu.
14:41Jedźcie prosto na dworzec.
14:43Tak jest, panie majorze.
14:48W plecach panu dałem swój, żeby pan się nie szwendał po mieście.
14:52A to na drobne wydatki.
14:54Przyda się panu w drodze.
14:58Rozkaz, panie majorze.
14:59No to złam kark, chłopie.
15:01On nie mógł tego zrobić.
15:14Znam go jeszcze sprzed wojny.
15:15Startowaliśmy razem na zawodach.
15:17Możliwe.
15:18Panie kapitanie, Niemcy uderzyli w ochotnicy górnej.
15:27Palą więź.
15:28No to na co czekasz?
15:30Zarządzaj alarm.
15:31Alarm!
15:33Alarm!
15:33Mówisz dobrze, ale fakty są przeciwko tobie.
15:46BUSH Misenior!
15:48Zarządzer!
15:50Znanie!
15:52Dziewczak, znalazМę!
15:55Znanie w polskester strategies.
15:56Znanie w i Stevensi!
15:57Za Bo chairman.
15:58Panie Tederkiewicz, minutka, no może pięć, a potem od razu na dworzec, dobra?
16:26Zrobi się, Panie Jędrku. Wie Pan, niech Pan nikomu nie mówi. Sprawa sercowa.
16:46Ewa.
16:47Andrzej, tak dawno Cię nie widziałam. Już myślałam, że stało się coś złego.
16:58Przecież widzisz, że jestem cały.
16:59Ale uważaj, teraz wyłapują wszystkich Polaków.
17:05Andrzej.
17:05Właśnie się tak złożyło, że wyjeżdżam.
17:31Kiedy?
17:35Mam pociąg za pół godziny.
17:39Rozumiem.
17:43A kiedy wrócisz?
17:46To już ostatni kurs do Polski.
17:48Chcesz herbaty?
18:09Andrzej przyszedł.
18:10A, Andrzej. Dzień dobry.
18:17Co słychać? Proszę.
18:19W porządku.
18:22Przyszedłem się pożegnać.
18:24Wyjeżdża Pan na długo?
18:26Nie wiem.
18:28Myślę, że wróci Pan jeszcze do Budapesztu.
18:30Może wrócę.
18:33Może Pan na mnie zawsze liczyć.
18:35Dziękuję.
18:41No to...
18:44Ewa.
18:46Pomyślnaś Ci.
18:50Na zdrowie.
19:05Do widzenia.
19:28Do widzenia.
19:29Do widzenia.
19:29Do widzenia.
19:35A, przepraszam.
19:42Bukowian.
19:44Bukowian.
19:45A.
19:46Obudź się, Jędrek.
19:48Słyszysz?
19:49Musisz stąd wyrywać.
19:50Wyrywać.
19:52Obuszaj się, człowieku,
19:54zanim okrza nie wróci.
19:56Okrza.
19:57Obudź się.
19:58Ja Ci radzę.
20:03Wracaj do Budapesztu
20:04i poszukaj tego sukinsyna.
20:05Ja bym mu nie przepuścił.
20:07Dobrze.
20:09Posłuchaj, człowieku.
20:14Wczoraj w Ochotnicy zginęło
20:17pięciu naszych ludzi.
20:18Rozumiesz?
20:20A Ty myślisz, że się będą z Tobą cackali?
20:22BILL MIEŻ.
20:23Wczoraj.
20:41To.
20:43To.
20:47To znaczy, że ty chcesz mnie wypuścić na swoją odpowiedzialność?
20:58No dobra, idziemy.
21:17Nie kurze.
21:25Ty, jak się nazywasz?
21:31Krzemień.
21:32Ale mnie nie chodzi o pseudonim.
21:35Ratejski.
21:37Z Nowego Targu.
21:40Całą drogę się zastanawiałem, jak się nazywasz.
21:43Bo skądś się pamiętam.
21:45I teraz już wiem, startowaliśmy razem chyba w trzydziestym dziewiątym, co?
21:53Zgadza się.
21:55I będziemy jeszcze startowali.
21:58Jak Bogda.
22:01Jak Bogda.
22:06No bracie.
22:11Znasz drogę?
22:12Tak.
22:13Tak.
22:14Znam te strony.
22:18Tylko omijaj kowaniec.
22:21Bo możesz tam się natknąć na żandarmów.
22:26Wyradzę ci.
22:28Wracaj do Budapesztu.
22:30Hm.
22:32I po drodze nie próbuj przełączyć się do jakiegoś oddziału.
22:35Bo byś mnie cholernie wpakował.
22:38Nie bój się.
22:39No to...
22:40Cześć.
22:40Jędrś.
22:41No to...
22:46Cześć.
22:49No to cześć, Jędroś.
23:19No to cześć, Jędroś.
23:49Skąd pan przyjechał?
23:59Z Górbik
24:01Proszę do komuś
24:02Sławak
24:10Tak
24:11A jak tam pogoda w górach?
24:14No, dziękuję, nie najgorsze
24:19Wike
24:32Andrzej
24:33Co jest?
24:46Kto to?
24:49Przepraszam
24:57Widzisz Andrzej
25:08Myślałam, że już nie wrócisz
25:12Przez tyle lat ciągle tylko czekać, czekać
25:15Wiesz mi, nie mogłam już dłużej
25:19Ta twoja wojna nie skończy się chyba nigdy
25:23I chyba nigdy nie będzie można normalnie żyć
25:27Dlaczego milczysz?
25:30Jak ci pomóc?
25:44Dziękuję
25:45Nam sobie radę
25:48Na pewno?
25:51Nie martw się, poradzę sobie jakoś
25:53O
26:09Zdjęcia i montaż
26:39Dobry wieczór
27:00Zastałem pana Werfalwiego?
27:02Nie ma
27:03Chciałbym obejrzeć sztychy Van Doreen'a
27:06Pan Werfalwie umarł
27:09Ale proszę wyjść
27:11Brat umarł miesiąc temu
27:21Polacy teraz już do nas nie przychodzą
27:24Pan chyba wie, że wiele się zmieniło?
27:29Zaraz robię herbatę
27:34Strasznie mi przykro
27:37I bardzo panią przepraszam
27:38Może mogłabym panu w czymś pomóc?
27:44Bardzo chętnie
27:44Pan Smyga
27:46Może mówi pani coś to nazwisko?
27:50Smyga?
27:51Nie, nie wiem kto to jest
27:53Tylko mój brat znał wszystkich
27:57To dlaczego pani pyta?
28:07Bo kilka dni temu był tu u mnie Polak
28:09Jak się nazywa?
28:14Komlosz Tivodor
28:15Komlosz Tivodor?
28:18Ależ to nie Polak
28:20No nic
28:23Dziękuję jeszcze raz
28:27Przepraszam
28:28Ale dokumenty miał na nazwisko węgierskie
28:32Na pewno był Polakiem
28:34Widziałam go za życia mego brata
28:36Rozumiem
28:40A pan
28:43Można wiedzieć skąd pan jest?
28:48Ja?
28:50Właśnie przyszedłem z Polski
28:52Jestem w bardzo trudnej sytuacji
28:54Znam dobrze pani brata
28:58Pani też mnie nie raz tutaj widziała
29:00Niech mnie pani z kimś skontaktuje
29:04Niech mi pani zaufa
29:06Jezus Maria
29:09Co też ta wojna zrobiła z ludźmi?
29:14Tak, przypominam sobie pana
29:16Andrzej
29:17Tak, to straszne
29:20Staram się nie wychodzić z domu
29:22Nie widzieć tego co się dzieje
29:24No cóż, takie czasy
29:27Zaraz dam panu ten adres
29:30Gdzieś go tu miałam
29:31Zaraz
29:32Komplosz Tivodor
29:43Dopódca 36
29:46Dopódca 36
29:48Proszę
29:50Nie, zapamiętam
29:52Dziękuję
29:53Dziękuję
29:55Nawet nie wypił pan tej herbaty
29:58Nawet nie wypił pan tej herbaty
30:05Kto tam?
30:29Ja do pana Tibodora Komlosa.
30:32O co chodzi?
30:34Szukam pana Tibodora Komlosza.
30:37Tu taki nie mieszka, proszę pana.
30:49To niech mu pani tylko powie,
30:51że był Andrzej Bukowian
30:52z Zakopanego, z Polski.
30:57Idiotko!
31:03Kto to był?
31:17Jakiś facet.
31:25Nie znasz go?
31:26Może go kiedyś gdzieś widziałam,
31:29ale nie jestem pewna.
31:43Może Mietek z Wiednia przyjechał?
31:46Nie, to nie Mietek.
31:47Nie mówił, jak się nazywa?
31:53Coś tam mówił.
31:56Wiesz, wolałabym, żebyś mojego adresu
31:57nie podawał byle komu.
32:02Przypomnij sobie, jak się nazywa.
32:04Bubu?
32:10Buba?
32:13Bubi, Bubo, Buko.
32:16Może Bukowian?
32:18Może.
32:20Powiedział, że jest z Zakopanego.
32:22Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś
32:29od razu, kochany?
32:39Nie wiedziałam, że to ważne.
32:40Dlaczego?
32:44Dlaczego?
32:52Dlaczego?
33:14Dlaczego?
33:16Dlaczego?
33:16Muzyka
33:46Muzyka
34:16Wreszcie się znalazłem
34:20Wiedziałem, że tam jesteś
34:22Cześć
34:23Nieźle się zamelinowałeś
34:25Co robisz? Takie czasy
34:27Wszystko nie tak, wszystko w rozsypce
34:30Dobra, dobra
34:31Ona cię nie wpuściła, bo cię nie pamięta
34:35Prawdę mówiąc, to wychodzi mi już bokiem
34:38To może ją odstąpisz
34:40Co u ciebie? Wróciłeś i co?
34:43Wróciłem
34:44Ale tym razem na własny rachunek
34:46Jak to?
34:49Byłem u okrzy
34:50Oddałeś przesyłkę?
34:52Wiesz co miał być w puszce po owo Maltinie?
34:5620 tysięcy dolarów i szyfr
34:57A wiesz co było?
34:58Kawałki pokrajonej gazety
35:03Wyrók śmierci na mnie
35:05A wiesz kto mi dał tę puszkę?
35:10Major Smyga?
35:11Major Smyga
35:12Smyga?
35:18Pomożesz mi?
35:22Dobrze
35:23Ale ja
35:25Najpierw musimy się przewietrzyć
35:29Myślę, że znajdziemy jakieś spokojniejsze miejsce
35:32Trochę ryzykujemy
35:58A przez ostatnie lata to co robiłeś?
36:02Smyga, nie mogę w to uwierzyć
36:04Przecież kilka dni temu widziałem go w konsulacie
36:06Gdzie on teraz jest?
36:09Człowieku, skąd ja mogę wiedzieć?
36:11Nie wiem
36:12Antek
36:19Ty zdaje się
36:22Nie zrozumiałeś mnie dobrze
36:24Przez pięć lat
36:29Chodzę na skinienie palcem przez dwie granice
36:31Nie narzekam
36:33Sprawa była oczywista
36:35Bez dyskusji niepotrzebnego pieprzenia
36:38Tak trzeba było i koniec
36:40Ale jest jeszcze
36:44Granica ludzkiej wytrzymałości
36:46Poszedłem do Smygi
36:49Żeby mnie zwolnił
36:52Byłem wykończony, rozumiesz?
36:57Nie dawałem rady
36:58A on kradnie dwadzieścia tysięcy dolarów
37:02I wysyła mnie do okrzy
37:03Z gazetami w puszce
37:05Żeby mnie rozwalili
37:06Jędruś
37:07Ja nie wiem, czy dobrze zrobiłeś
37:10Przyjeżdżając tutaj
37:11Przecież sam widzisz, co się dzieje
37:13Wszystkie kontakty mamy zerwane
37:14Ja nawet nie wiem, gdzie mieszka Smyga
37:17Gdzie on może być?
37:21Pomyśl Antek
37:27Wiem, że szukał Jaśka Lasaka
37:29Żeby go przeprowadził do Polski
37:31Do Polski?
37:32Tak, miał się skontaktować
37:34Właśnie z Okrzą
37:35Jak to z Okrzą?
37:40Widzisz, Jędruś
37:40Ja sam nie mogę tego zrozumieć
37:42Tu się coś nie zgadza
37:55Wszystko się zgadza
37:56Pewnie myśli, że gryzę ziemię
38:01A Forza jest jego
38:02Wróci do Polski jako bohater
38:08Ale ja będę przed nim
38:15I przywitam go
38:25Idzie z Jaśkiem
38:26To na pewno pójdą przez Koprowo
38:29Tak, a Jaśka widziałem jeszcze wczoraj
38:31Nie mogli zejść daleko
38:33Smyganie z dobrym taternikiem
38:34Będą szli wolno
38:35Kiedy jest najbliższy pociek?
38:39Za niecałe dwie godziny
38:40Muszę się ogolić
38:42Wyglądam podejrzanie, co?
38:46Zdążymy
38:47Odwiozę cię na dworzec
38:49Chodź
38:49Siadaj tutaj, masz miejsce przy okniu
39:01Siadaj tutaj, masz miejsce przy okniu
39:15To wszystko, co mogłem dla ciebie zrobić
39:25Chociaż nie wiem, czy postępujesz słusznie
39:28Nie mówmy o tym
39:29I tak tego nie zrozumiesz
39:31Jak chcesz, twoja sprawa
39:32Więcej ci nie mogę pomóc
39:34Ludzie znikają
39:36Widerkiewicz jest przepad
39:37Widerkiewicz?
39:43Nie znam
39:44Znasz go dobrze
39:46Nieraz się odwoził
39:48Teraz wyrobił sobie lewe papiery
39:49I nawiał do Turcji
39:50Do Turcji?
39:52Tak, wszyscy gdzieś uciekają
39:53Cześć
39:54Trzymaj się
39:54Diderkiewicz
40:04Tak
40:05To on odwoził mnie wtedy do Ewy
40:08Na pół godziny przed pociągiem
40:10Nie mogłem zrozumieć
40:13Dlaczego ten człowiek schował wtedy mój plecy
40:16Kto tam?
40:25Miko, to ja
40:26Otwórz
40:26Kto?
40:32Andrzej Bukowian
40:33Cześć
40:35Cześć
40:36Musisz mi pomóc
40:39Tak
40:39Bierz szłachy
40:41No dobra
40:42Szybko
40:44Dobra
40:44Obudź się
40:50Tylko tym razem to moja osobista sprawa
40:56I nie mam forsy
40:57To mówisz
41:00Że nie masz forsy
41:02To co, nie pojedziesz?
41:14Ja też nie mam forsy
41:15Nie masz forsy, bracie
41:17To weź korbę i kręć
41:19Akumulator wysiadł
41:21Teraz nikt nie ma forsy
41:23No kręć, kręć
41:27No kręć, kręć
41:35No kręć
41:39Rozliczymy się
41:41Po wojnie
41:42Nic nie rozumiem
41:49Powinno ich być dwóch
41:51Nic na to nie poradzę
41:54Jaśka Lasaka znam
41:56Jeździliśmy razem nieraz
41:58Nie mogłem się pomylić
41:59A tamci dwaj się nie przedstawiali
42:02Jeden był zupełnie łysy
42:04Drugi czarniawy
42:05Obaj koło pięćdziesiątki
42:07Innych Polaków nie było
42:09Zresztą
42:11Teraz mało kto chodzi przez Tatry
42:13I tobie też nie radzę
42:15Która to była godzina?
42:19Koło piątej
42:20Nie mogli daleko zajść
42:23Na pewno nocują w Koprowej albo u Tokacza
42:25No to jedź szybciej
42:28O cholera
42:30Co?
42:34Andrzej! Skacz!
42:37Musisz skakać!
42:38Zwolnij trochę
42:39Zdawaj!
42:53KONIEC
43:23A to ty chłopcze, dawno cię tu nie widziałem
43:36I no mi po podkrzyżne liptowskie nie chodź, i no mi skarbów nie szukaj
43:47Napędziliście mi strachu dziadku, no nie bójcie się
43:51Ja skarbów nie szukam, nie widzieliście takich, co szli do Polski?
43:56A, dawniej to chodzili do Polski, ale teraz...
44:04A co z waszymi skarbami?
44:07Jeszcze nie pora, teraz i napilnuję, żeby kto inny nie znalazł
44:15Tyle tego złota, że dwóch tyngie chłopów nie podziwili
44:20Sabe, teraz jajskie tonary
44:24Mnie złota nie trzeba, przynieście mi tylko chleba
44:28Chleba
44:30Chleba?
44:31No chleba
44:32A z kolei ja ci wezmę chleba?
44:37No przecież idziecie na noc do trzech studniczek
44:39No to macie tu pieniądze
44:49I przynieście mi chleba
44:52Do tej jaskini w Koprowej, do Koliby
44:55To są pieniądze
44:59Moje
45:00To prawdziwe złoto
45:03Już sam nie udźwignę
45:07Ale ci przyniosę chleba, chłopcze
45:14Na to dziękuję
45:15Zdjęcia
45:17Zdjęcia
45:19Zdjęcia
45:21Zdjęcia
45:23Zdjęcia
45:25KONIEC
45:55KONIEC
46:25KONIEC
46:27KONIEC
46:29KONIEC
46:31Nie poznajesz mnie, Bożka?
46:36Poznaję.
46:37Ty byłeś u nas z tym chłopcem.
46:44Tak, z tym, co miał odbrożone nogi.
46:50Teraz ty kto?
46:52Rabuś czy dezerter?
46:54Ani rabuś, ani dezerter.
46:57To co tu robisz?
46:58Czekam na takiego jednego.
47:02Nie widziałaś tu takich, którzy szli do Polski?
47:05Nie widziałam.
47:21Bardzoś zabiedzony.
47:23Nic nie jadłem.
47:30Chleba nie masz?
47:31Nie.
47:33Dlaczego nie zejdziesz do wsi?
47:37Mówiłem ci, że czekam.
47:40Jak go nie spotkam,
47:43to nie mam po co wracać.
47:45Lepiej tu zostać na zawsze.
47:48Ty czekasz, ja czekam.
47:51Teraz wszyscy na coś czekają.
47:52Już dwa lata, jak Frano poszedł na front
47:56i dotąd nie wrócił.
47:58Zginął?
48:03Nie wiem.
48:04Co ci tak na mnie patrzysz, jak jakiś zbój?
48:15Ładne masz oczy, Boszka.
48:17Jak kto głodny, to mu chleb w głowie, a nie oczy.
48:26Ładne masz oczy, Boszka.
48:28Co tu robisz?
48:40Bierz swoje rzeczy i wyrywaj.
48:44Co tu robisz?
48:55Bierz swoje rzeczy i wyrywaj.
48:56To moja koliwa! Oddaj mój karabin!
48:58Co cię to obchodzi?
49:00Wyrywaj!
49:01Nie strzelaj!
49:02Co się gniewasz na biednego cygana?
49:04Zostańmy razem. Będzie weselej.
49:08Powiedziałem zmiataj.
49:09A dokąd ja teraz pójdę po nocy?
49:11Coś taki nerwowy!
49:12Zaczekaj chwilę, zaraz ci coś pokażę.
49:14Zostaw to.
49:24Ale z ciebie kawał drania.
49:26Skąd to masz? Gdzieś to zrabował.
49:28Ja nie zrabował. Ja wziął od jednego księdza w gruzanborku.
49:31A ty mnie stąd chcesz teraz wyrzucić?
49:32Gdzie ja teraz pójdę?
49:38Siedziałeś przedtem w tej kolibie?
49:39Siedziałem.
49:40Przechodził ktoś tędy do Polski?
49:42Nikt tędy nie przechodził, jak Boga kocham!
49:44Dwóch albo trzech.
49:46Z plecakami!
49:47Nikt... nikt tędy nie przechodził!
49:49Bo zastrzelaj, jak psa!
49:50Nie strzelaj!
49:51Co by mi zależało?
49:52Nikt tędy nie przechodził!
49:53MAMUSIÓŁ!
49:54MAMUSIÓŁ!
50:06Przepadło.
50:12Albo mi uciekli, albo poszli inną drogą.
50:14To czekałem się po pięciu latach wierności psa.
50:24Myślałem sobie, dostaniesz przynajmniej za to order.
50:29Powiesisz sobie na piersi i pójdziesz z nim w niedzielę do kościoła.
50:34A tak to co?
50:36Przepadło.
50:37Order możesz dostać ode mnie.
50:48I to jeszcze dziś.
50:49Wyjdziesz przez kolibę, to go zobaczysz.
50:53Na niebie.
50:53Co to jest?
51:02Nie widzisz?
51:03Skrzypce.
51:05Widzę.
51:06Ale gdzie się ukradł?
51:08Temu księdzu w Różęborku.
51:10Szedłem wedle pebanii i usłyszałem, jak ksiądz gra na skrzypca.
51:15Pomyślałem sobie, na co księdzu skrzypce, kiedy ma w kościele organy.
51:22Słusznie.
51:23Masz bożka, pij.
51:28Zabawimy się w tej kolibie.
51:35Za mój order.
51:40Udobę zeperza!
51:41Zabawimy się, żeby dochodził.
51:46Muzyka
52:16Co dziadku, przynieśliście?
52:29Śpijcie?
52:30Śpijcie?
52:49KONIEC
53:19Andrzej!
53:20Nie ruszaj się!
53:23Myślał pan, że gryzę ziemię pod turbaczem.
53:26Co ty robisz, Jędrek?
53:28Jasiek, zabierz mu spluwę.
53:31Pan major podpisał na mnie wyrok śmierci.
53:37Dolary.
53:40Jakie dolary?
53:42Jasiek, poszukaj.
53:46Są w takiej samej puszce jak ta.
53:49Szybcie, bo nie mam czasu.
54:02Przekazałem panu tylko to, co dał mnie Obertyński.
54:05Tu nic nie ma.
54:11Wysukin z synu.
54:12Daję panu oficerskie słowo honoru, że nie ja zabrałem te pieniądze.
54:22Strzelaj!
54:24Na co czekasz?
54:26No strzelaj!
54:27Zmaraj!
54:44Zmaraj!
54:45Ale ta woda zimna i czysta.
55:11Gdzie jest pletan?
55:12Schowałem do bagażnika, żeby się nie rzucał w oczy.
55:14Spieszmy się, panie Andrzej.
55:27Strójbosz strzela!
55:31Hej, hej, Polak, trzymaj się!
55:44Kto dostrzelił?
55:48Taki jeden cygan. Pośpieszył się.
55:52Pośpieszył się.
56:22Przepraszam, panie majorze.
56:24Wszystko było przeciwko panu.
56:27Odwoził mnie na dworzec.
56:29Ja wysiadłem na chwilę, żeby się pożegnać.
56:34Zamienił puszki.
56:35Nie chciałem, żeby to na mnie zostało.
56:40Nie chciałem, żeby to na mnie zostało.
57:10Zbierajcie się i idziemy pod turbasz do okrzy.
57:40Zbieraj to uczy się.
57:41Pośpiewa praca.
57:42Wعد zbieraj.
57:43Zbieraj.
57:44Pośpiewa.
57:45Pośpiewa praca.
57:46Pośpiewa praca.
57:47Pośpiewa.
57:48Tape to jest głowotem.
57:49Pośpiewa praca.
57:50Nie chciałem, pośpiewa.
57:51Pośpiewa praca.
57:53Trzeba też tym niech.
57:55Pośpiewam.
57:56Pośpiewam.
57:57Pośpiewam.
57:58Pośpiewam.
57:59Pośpiewam.
58:00Pośpiewam.
58:01Muzyka
58:31Muzyka

Recommended