#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Wszelkie prawa zastrzeżone
00:30Zdjęcia i montaż
01:00Zdjęcia i montaż
01:30Zdjęcia i montaż
01:59Zdjęcia i montaż
02:29Zdjęcia i montaż
02:59Zdjęcia i montaż
03:29Zdjęcia i montaż
03:59Zdjęcia i montaż
04:29Zdjęcia i montaż
04:59Zdjęcia i montaż
05:29Zdjęcia i montaż
05:59Zdjęcia i montaż
06:29Zdjęcia i montaż
06:59Zdjęcia i montaż
07:29Zdjęcia i montaż
08:00Panie Andrzeju niech pan ratuje
08:02Mam w domu czterech lotników
08:04Od tygodnia czekają na Władka Mrowcy
08:07A co z Władkiem?
08:08Nie wiem
08:08Miał przyjść z Budapesztu żeby ich przeprowadzić
08:11Zdjęcia i montaż
08:41Zdjęcia i montaż
08:50Zdjęcia i montaż
08:51Myślałem i montaż
09:21Zdjęcia i montaż
09:51Zdjęcia i montaż
10:21Zdjęcia i montaż
10:51Zdjęcia i montaż
11:21Zdjęcia i montaż
11:51Zdjęcia i montaż
12:21Zdjęcia i montaż
12:51Konstruktorem
12:52Specjalistą od silników lotniczych
12:54Można prosić o córkier?
12:56My oczywiście oprócz Jurka
12:59Jesteśmy z lotnictwa
13:01Zgadza się
13:03Zdjęcia i montaż
13:14Zdjęcia i montaż
13:15Zdjęcia i montaż
13:15A to się to nie są z lotnictwa
13:16Zdjęcia i montaż
13:17Zdjęcia i montaż
13:17Zdjęcia i montaż
13:18Latali na latach
13:19Zdjęcia i montaż
13:19Zdjęcia i montaż
13:20Zdjęcia i montaż
13:20Zdjęcia i montaż
13:21Mnie też muszą przyjąć do lotnictwa
13:24Za miesiąc kończę 18 lat
13:26Na pewno przyjmą
13:28Ale na razie musisz dobrze wypocząć przed wymarszem
13:31Kiedy wyruszacie?
13:38Mazłymy zaraz
13:39Nie ma na co czekać
13:40Może jednak należałoby zaczekać
13:52Już tydzień czekam w Zakopanem
13:55Tadeusz i Stefan już w Budapeszcie
13:57Adam opala się na rywierze
14:00A Bogdan Marsyli
14:01Żebyśmy tylko przeszli
14:04Przez te dwie zielone granice
14:06Trzy
14:07Trzy granice
14:13Józef Gągadą zejno dwie
14:16Zapominacie o trzeciej
14:20Najtrudniejszej
14:23Granicy naszej wytrzymałości
14:50Zdjęcia i montaż
14:56Jere של
15:11KONIEC
15:41KONIEC
16:11KONIEC
16:41KONIEC
16:49KONIEC
16:59KONIEC
17:06KONIEC
17:08Późń ta!
17:09Poczekajcie, musimy, musimy chwilę odpocząć, tamci to ludzie to, oni nie byli w górach, to cypry, oni dalej nie ujdą.
17:22Musimy chwilę odpocząć.
17:24To co chce ci? Co by nas tu wystrzyrali jak wróble na dachu?
17:28Ja nie czekam, ja idę dalej.
17:30No ale...
17:39...począc.
18:09Dzień dobry.
18:39Wstawaj. Zamarzniesz tak.
18:42Jurek, wstawaj.
18:43No już, już. Ruszaj się, ruszaj się.
18:45No, dawaj.
18:46Na góry go.
19:09No! No! No! No! No! No!
19:39Gdzie Buńda?
19:46Nie wiem.
19:49Gdzie reszta? Gdzie tamci?
19:54Mówcie coś!
20:09Czekaliśmy może piętnaście minut, może pół godziny.
20:27Nie umiem ci powiedzieć.
20:29Straciliśmy zupełnie rachubę czasu.
20:31Rączucę odcięli nas od granicy.
20:35Trzeba było wracać.
20:43Taki młody chłopak.
20:47Napijcie się ciepłego mleka.
20:50A co z tamtymi?
20:51Chcieliśmy zawrócić.
21:00Ale Buńda poszedł dalej.
21:04Pokupiliśmy się na przełęczy.
21:12Przecież Buńda nie pierwszy rozposadł w góry.
21:16I nie powinien zostawić ludzi na grani.
21:18W każdym razie powinien po was wrócić z przełęczy.
21:23Wyszliście razem.
21:26Jak dziecko rwał się do Budapesztu, do Francji, do wojska.
21:33Tak.
21:34Tylko co teraz robić?
21:40Czekać dłużej nie możemy.
21:42A ja nie mam siły iść drugi raz.
21:48Wiesz...
21:50Ja nie wiedziałem, że on...
21:53Że on...
21:55Bo on cały czas miał otwarte oczy.
22:00Teraz nie czas o tym mówić.
22:04Odpocznijcie.
22:06Wyśpijcie się.
22:08Jak się pogoda poprawi...
22:09Pójdziemy razem.
22:18Maryś.
22:20Maryś.
22:22Ubiroj się.
22:22A co?
22:24Pójdziesz do Hulejowej.
22:26I spytasz się, czy Władek Mrowca nie przyszedł z Budapesztu.
22:28I powiedz jej, że jak go nie ma, to ją mogę tych, tych co zostali przeprowadzić.
22:44Nika nie pójdziesz.
22:45Nie pójdziesz, nika.
22:47Zrozumcie, że mnie tu spokoju nie dadzą.
22:49Przecież nie zostawisz mnie i Maryś tak na łasce Pana Boga.
22:53Chcecie, co by po mnie przyśli do chałupy, jak pojuska Tatara i co by mnie zawlekli do palace?
23:03Nie mogę tak ludzi zostawić.
23:05Widzicie sami.
23:21Maryś.
23:22Łodzi ojzo się, wartku.
23:23W imię Ojca i Syna i Dła Świętego, Panie Jezusie, miej go w swojej łapiece.
23:49W imię Ojca i Syna i Dla Świętego, Panie Jezusie, miej go w swojej łapiece.
23:58Cześć.
23:59Andrzej.
24:01Jędryk.
24:02Leszek jestem.
24:03Jędryk.
24:05Cześć.
24:05Henryk.
24:05KONIEC
24:35KONIEC
25:05Idziemy dalej. Do grani jeszcze kawał drogi.
25:35KONIEC
26:05KONIEC
26:35KONIEC
27:05KONIEC
27:07KONIEC
27:09KONIEC
27:11KONIEC
27:13Dobry dzień, dziadku. A dokąd to idziecie?
27:16A ty, chłopcze, skąd?
27:19Ja turysta.
27:21Nie widzieliście po drodze patroli albo finansów?
27:25I na mi podkrzyżne lipcowskie, choć nie wolno.
27:29A to czemu?
27:31Być to moja dziedzina. Wszystko moje.
27:35Odkrywania poczerwane wierchy. Wszystko moje.
27:40Doliny moje. Potoki moje.
27:44Toście bogaci, dziadku.
27:45Ha!
27:47Bo pod krzyżnem Liptowskim jest zakopany cały kotliczek z talarami.
27:55Tyle złota, że jeden chłop nie podźwignie.
27:59Same teresjańskie talary.
28:02Ja tam złota nie szukam.
28:03Pytałem się was tylko, czyście nie widzieli patroli albo finansów.
28:08Już jednego takiego jak ty widziałem.
28:14Znalazłem go w Zaspach.
28:19Ledwo zipał.
28:22A kiedy, dziadku?
28:25Przedwczoraj.
28:26A gdzie?
28:29A do Bardeju go zawiodłem.
28:34Taki był słaby.
28:38Że też mu się zachciało w taką kuriewę złota szukać.
28:43Zaprowadźcie mnie, dziadku, do Bardeju.
28:45A pod krzyżne, po złoto, nie pójdziesz?
28:50A mój dusiu, nie pójdę.
28:52No to cię zaprowadzę.
28:54Być to stąd niedaleko.
28:57Pийz quiet.
28:58Wiecky.
28:58KONIEC
29:28KONIEC
29:36Wy z Polski?
29:47Z Polski
29:50No to chodźcie do środka
29:58To wasz?
30:07Tak
30:08Gdzie Jurek?
30:10Gdzie Jurek?
30:12Maciek
30:14Maciek, to my
30:16Henryk, Leszek
30:18Gdzie Jurek?
30:20Tyś tu sam? Maciek
30:22Gdzie Buńda?
30:24Gdzie Tadek? Gdzie Bronek?
30:26Bronek
30:28Ja nie wiem
30:30Nie wiem, nic nie wiem
30:32Zostawcie go, panie
30:38Z nim źle
30:40Całą noc tylko wołał Jurek
30:42Gdzie jest Jurek?
30:44Zobaczcie jego nogi
30:56Odprożone
31:02Obie
31:06Musicie go stąd zabrać
31:08Dłużej tutaj być nie może
31:10Przyjdą finance
31:12Albo jeszcze kto doniesie
31:14Macie konia?
31:15Mam
31:16To zaprzęgajcie
31:17Nigdzie nie pojadę
31:18On jest chory, nic wam nie zrobi
31:19Chory nie, chory
31:20Tu się z takimi nie bawią
31:21Nigdzie nie pojadę
31:23Może się wydać gangrena
31:25A wtedy koniec
31:26Krano
31:30Zaprzęgaj konia
31:34Co ty Bożka?
31:36Powiedziałam
31:37Zaprzęgaj konia
31:38Panie Andrzeju
31:56Panie Andrzeju
31:57O co chodzi?
31:58On jest jeden, a nas sześciu
32:00Nie rozumiem
32:02Przecież mogą nas wszystkich wyłapać
32:04A co by było gdyby pan był na jego miejscu?
32:08Szybciej, szybciej
32:09Panowie nie ma czasu na gadanie
32:11Zna pan drogę do trzech tudniczek?
32:16Znam
32:17To zaprowadzi ich pan
32:19Do schroniska
32:21Tylko nie idźcie otwartą drogą
32:23Lepiej bliżej lasu
32:24Właścicielem schroniska jest mój dobry znajomy
32:27Nazywa się Tokacz
32:28A jak odmówi?
32:29Nie odmówi
32:30Powiecie, że od Andrzeja Bukowiana
32:32A jak bym nie wrócił do rana
32:34Musicie sobie radzić sami
32:36A może lepiej ja pójdę z chorym, a ty?
32:40Nie
32:45Pan tu nikogo nie zna
32:46A ja mam paru takich, na których mogę liczyć
32:49Weźcie tylko narty
32:51No dobra
33:02Ostańcie z Bogiem
33:12Boże, prowadź
33:16packing
33:36Paweł
33:41Jest, Paweł?
33:43Bukowian, co ty tu robisz?
33:52Koleżna sprawa. Obie nogi odworażone.
33:55Grozi mu gangrena.
33:57Polak?
33:57Polak.
34:00Musimy go zaraz zawieźć do szpitala.
34:04Gdzie się tak urządził?
34:05W górach.
34:08A ty co tu robisz?
34:10Nieważne. Później pogadamy.
34:13Trzeba zaraz jechać, bo może być za późno.
34:24A ty nie węgry?
34:26O mnie się nie martw. Jego trzeba ratować.
34:28Paweł, a może ty się boisz?
34:45Trenowaliśmy przecież nieraz.
34:48Musisz mi teraz pomóc.
34:49Wiesz, gdzie jest gospoda Hoffnera?
34:53Wiem.
34:54Poczekaj tam na mnie.
34:55Powinienem być za godzinę.
34:58Dziękuję ci.
34:59Nie ma na razie za co.
35:00Zdążysz mi jeszcze podziękować.
35:01Dziuh.
35:02Dziuh.
35:02Dziuh!
35:14Dziuh!
35:16KONIEC
35:46KONIEC
35:54KONIEC
35:55Mogę?
35:56Można, można.
36:00Słucham ciebie.
36:02Chwileczkę, jeszcze nie gotowe, proszę zaczekać.
36:05Przepraszam.
36:08Dzień dobry.
36:09Proszę uprzejmie, czym mogę panu służyć?
36:11Chciałbym żadnego wina i coś do zjedzenia.
36:14Może pieczeń, wołowa po myśliwsku, flaczki, kura w rosolę, kotlet schabowy?
36:21Może być pieczeń. Bardzo pana proszę.
36:26Wesoło się u nas bawią, tak jak u sobie w domach, a my mamy wolną Słowację.
36:37Na zdrowie.
36:38Na zdrowie.
36:44Ale tyle zbija, jesteś o tyle.
36:48Mnie nie pasują, dziewczyni, mnie pasują chłopki.
37:14Zostańcie tutaj. Pójdę sam.
37:21Tato, tylko wiesz.
37:23No dobra, dobra.
37:24Dzień dobry.
37:33Dzień dobry.
37:34Dzień dobry.
37:35Dzień dobry.
37:36Dzień dobry.
37:37Dzień dobry.
37:38Dzień dobry.
37:39Dzień dobry.
37:40Dzień dobry.
37:41Dzień dobry.
37:42Dzień dobry.
37:43Chciałbym rozmawiać z panem Tokaczem.
37:45Dzień dobry.
37:46Pan Polak?
37:47Z polecenia Andrzeja Bukowiana.
37:48Dzień dobry.
37:49Dzień dobry.
37:50Dzień dobry.
37:51Dzień dobry.
37:52Chciałbym.
37:53Dzień dobry.
37:54Dzień dobry.
37:55Dzień dobry.
37:56Dzień dobry.
37:57Dzień dobry.
37:58Dzień dobry.
37:59Dzień dobry.
38:01Z polecenia Andrzeja Bukowiana.
38:03Niestety, nic z panu nie poradzę.
38:18Sam pan widzi, ile mam gości.
38:21Wszystkie miejsca zarezerwowane.
38:23Panie Tokacz, gdzie jest ta płytak, którą mi pan obiecał?
38:27Przepraszam pana.
38:28Nic z panu nie poradzę.
38:30Zaraz znajdziemy pani Kwieto.
38:33Prosimy.
38:38Proszę.
38:39Dzień dobry.
38:41Dzień dobry.
38:43Dzień dobry.
38:44Dzień dobry.
38:46Dzień dobry.
38:47Dzień dobry.
38:49Dzień dobry.
38:50Dzień dobry.
38:51Dzień dobry.
38:52Dzień dobry.
38:54Dzień dobry.
38:55Dzień dobry.
38:56Dzień dobry.
38:57Dzień dobry.
38:58Dzień dobry.
38:59Dzień dobry.
39:00Dzień dobry.
39:01Dzień dobry.
39:02Dzień dobry.
39:04Dzień dobry.
39:05Dzień dobry.
39:06Dzień dobry.
39:07Dzień dobry.
39:08Dzień dobry.
39:09Dzień dobry.
39:10Dzień dobry.
39:11Dzień dobry.
39:12Dzień dobry.
39:13Dzień dobry.
39:14Dzień dobry.
39:15Dzień dobry.
39:16Dzień dobry.
39:17Dzień dobry.
39:18Dzień dobry.
39:19Dzień dobry.
39:20Dzień dobry.
39:21Dzień dobry.
39:22Dzień dobry.
39:23Dzień dobry.
39:24Dzień dobry.
39:25Dzień dobry.
39:26Dzień dobry.
39:27Dzień dobry.
39:28Dzień dobry.
39:29Dzień dobry.
39:30Dzień dobry.
39:31Dzień dobry.
39:32Dzień dobry.
39:33Dzień dobry.
39:34Dzień dobry.
39:35Dzień dobry.
39:36Dzień dobry.
39:37Co ja z wami zrobię?
39:44Ej, Polaki, Polaki.
39:48A nie mogliście poczekać przynajmniej do wiosny?
39:52No dobra.
39:55Dobra.
40:00Tylko po cichu.
40:02A narty zostawcie w lesie.
40:06Dziękuję.
40:07Marika, daj mi 67.
40:23Miko, tak, to ja.
40:26Mam dla ciebie na jutro robotę.
40:29Weźmiesz puste beczki po piwie.
40:31Pięć.
40:33To czekam na ciebie jutro o szóstej.
40:35Wy jesteście Andrzej Bukowian?
41:01Tak.
41:02To bardzo dobrze.
41:03Zbierajcie się i chodźcie ze mną.
41:05Albo co?
41:06Policja.
41:06Wy śpiewa.
41:08Woo!
41:23Bukowian!
41:24Dzięki za oglądanie!
41:54Dzień dobry!
42:24A co z tamtym?
42:27Jest w szpitalu.
42:29Co wój jest?
42:30Prawdopodobnie amputacja obu nóg.
42:34A przepraszam, że nie byłem osobiście u Hoffnera.
42:39Ale jak widzisz, jestem trochę zajanty.
42:41Nie gniewasz się chyba na mnie, co?
42:51Nie, nie gniewam się.
42:53Narciarz, olimpijczyk.
42:55Nosisz jeszcze odznakę z Garmisz.
42:56Startowaliśmy tam razem, pamiętasz?
42:58Pamiętam.
42:59Dobrze ci poszło w slalomie.
43:02Zazdrościłem ci.
43:05Nie wiedziałem, że jesteś taki drań.
43:10Zapominasz, gdzie jesteś, z kim rozmawiasz.
43:13To były dawne czasy.
43:15Teraz jest wojna.
43:15Tam to dawno się skończyło, rozumiesz?
43:20Siadaj!
43:21A teraz mów.
43:29Gdzie jest tych pięciu ludzi, których przeprowadziłeś z Polski?
43:31Nikogo nie przeprowadziłem.
43:33Kłamiesz.
43:35Tamten przyznał się, że było was sześciu.
43:37Sześciu!
43:42Posłuchaj na Hubl.
43:45Spotkałem ich w cichej.
43:48Granice przeszedłem sam.
43:51Rozumiesz?
43:53Bukowian, ty nie rób ze mnie durnia.
43:57Ja wiem, że przeprowadzasz ludzi na Węgry.
44:01Gdzie jest tych pięciu?
44:15Posłuchaj, Bukowian.
44:17Jeżeli mi powiesz, to cię puszczę.
44:21Jeżeli nie, będę zmuszony cię zabrać na łysą polanę.
44:28A tam już Niemcy zabawią się z tobą, rozumiesz?
44:32Przeszedłem sam.
44:33Nikogo nie znam.
44:40A szczególnie ciebie.
44:42Nie przypominam sobie takiego.
44:54Dawaj ci tego drugiego!
44:55A toście się pięknie spotkali.
45:04Pułkowian, poznajesz go?
45:10Nie.
45:12A ty go poznajesz?
45:13Nie.
45:14Radzę, przypomnij sobie dobrze.
45:17Pierwszy raz go widzę.
45:18Ja wszystko wiem.
45:23Dostaliście pieniądze za przeprowadzenie tych ludzi przez granicę.
45:28Przecież zło mi zgodą, Ek.
45:30Znanie przewodnik i no przemytnik.
45:34A to co?
45:36Przemyt?
45:37I ty to mnie mówisz?
45:41Dostaliście to za przeprowadzenie tych ludzi przez granicę, tak?
45:46A ty?
45:51Ile dostajesz za przeprowadzenie?
45:55Na pewno mniej niż ty.
45:58Za donosicielstwo.
46:00Wyprowadzić.
46:03Jedziemy na łysą polanę!
46:30KONIEC
47:00KONIEC
47:30KONIEC
48:00KONIEC
48:30KONIEC
49:00KONIEC
49:30KONIEC
49:34KONIEC
49:35KONIEC
49:37KONIEC
49:38KONIEC
49:42KONIEC
49:44KONIEC
49:45KONIEC
49:47KONIEC
49:48Jędruś
49:49Zastał mnie...
49:51Co mu czego wydecia...
49:53KONIEC
49:54KONIEC
49:56KONIEC
49:57Został mi.
49:59Są uciekaj.
50:01I oj zniedom rady.
50:03Pomalućku.
50:05Przebił jak se.
50:07Przebił jak se. Brzuch.
50:09Ojej.
50:11Potracił jak ludzi nagrań.
50:13Nie mów teraz o tym.
50:15Jędruś.
50:17Mostu.
50:19Mostu.
50:21Mnie ojzyk. Mnie ojzyk nie trzeba.
50:27Został
50:33Został
50:35Został
50:37Został
50:41Został
50:43Kilka
50:45Index
50:47Został
50:49Luke
50:51Muzyka
51:21Muzyka
51:51Muzyka
52:00Muzyka
52:09Muzyka
52:18Muzyka
52:27Muzyka
52:36Muzyka
52:45Muzyka
52:54Muzyka
53:03Muzyka