Na dobre i na złe - odcinek 957 -14 MAJA 2025 M jak miłość - odcinek 1870 1871 1872 1873 Przyjaciółki Kuchenne rewolucje - - dailymotion odcinek odcinki online on-line m jak milosc - -dailymotion Na dobre i na zle 2025 za freeNa dobre i na złe - odcinek 956 -07 MAJA 2025 M jak miłość - odcinek 1865 1866 1867 1868 Przyjaciółki Kuchenne rewolucje - - dailymotion odcinek odcinki online on-line m jak milosc - -dailymotion Na dobre i na zle 2025 za free
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:10No chodź.
00:12No chodź, chodź.
00:14Ale poczekaj, poczekaj, poczekaj.
00:16Ja też jestem głodna.
00:18Ale poczekaj.
00:20Dobrze.
00:22Puszka.
00:24Dla puszka.
00:26Chodź, chodź, chodź.
00:30Co ty tu robisz?
00:34Ciebie też miło widzieć.
00:36Przywiozłem trochę rzeczy.
00:40Jakich rzeczy?
00:42To są rzeczy dla naszego dziecka.
00:46Zobacz, słodki, nie?
01:00Co mamy?
01:08Magły, silny ból w lewej nodze.
01:10O, pani Andżelika, co się dzieje?
01:12Dzień dobry, panie Krzysztofie.
01:14Zamówiłam ze Stanów ten inteligentny monitor
01:16z funkcją analizy snu i jakości oddechu dziecka.
01:18I przyjdzie za dwa tygodnie.
01:20Dobrze, proszę powiedzieć, gdzie boli?
01:22Tutaj, w okolicy biodra po lewej stronie.
01:24A, tak, tak.
01:26Tak, i noga zaczęła być trochę słabsza.
01:28Lebo?
01:29Tak.
01:30A kiedy zaczęły się te dolegliwości?
01:32Jakieś dwa dni temu myślałam, że przejdzie, ale...
01:36Ja dzisiaj rano poczułam takie zimno w stopie,
01:39a w pracy nie mogłam chodzić, więc mój asystent wezwał karetkę.
01:42Czy miała pani wcześniej jakieś problemy z naczyniami krwionośnymi?
01:46Jakieś nadciśnienie?
01:47Nie.
01:48A od ostatniego badania jakieś problemy z ciążą?
01:50Nie, nie, nie, ja mam jeszcze ostatnie sesje w szkole rodzenia.
01:53Ja zarezerwowałam już nianie.
01:55Dobrze.
01:56Panowie, przygotujemy USG.
01:57Jasne.
02:04Okłamałaś mnie.
02:06To nie jest twoje dziecko.
02:08Wcale jej poroniłaś.
02:12Nie poroniłaś.
02:14Urodzisz moje dziecko.
02:16To wszystko zmienia.
02:17To niczego nie zmienia, to nie jest twoje dziecko.
02:19Tak?
02:20A to...
02:22Czyje?
02:23Krzyśka Radwana.
02:41Kiedy?
02:45To nie jest twoja sprawa, wynosi.
02:49No wynoś się!
02:50No wynoś się!
03:09Bydzie dobrze, będzie dobrze.
03:10Dobrze będzie, dobrze będzie.
03:18Cześć dziewczyny!
03:19Cześć!
03:20Cześć!
03:21Ojej, co tu się dzieje?
03:23Co to za miny?
03:24Ponure, co?
03:25Dużo roboty papierkowej mamy, Jadziu.
03:27Ja nie zdążyłam wczoraj uzupełnić kart pacjentów.
03:30Nie cierpię tego.
03:31Żadna nie zdążyła, taki był Saigon.
03:33A i przywieźli jeszcze pacjentów z dwóch wypadków.
03:36Dobra.
03:37Stop, dziewczyny, to nie jest pomysł na poranną zmianę.
03:41Naprawdę trzeba się trochę przed pracą wyluzować, bo wtedy to jest jakieś takie inne wejście w nowy dzień, prawda?
03:47Znacie oddychanie pudełkowe?
03:50Coś czytałam na jakimś forum o tym.
03:52No tylko jest pełne z takich filmików w internecie.
03:54Ja to stosuję.
03:55Uwierzcie mi, życie gospodyni domowej też jest pełne stresu.
03:58Dziecko, odstawiamy wszystko.
04:00Co tu gadać?
04:01Odstawiamy wszystko.
04:02Uwaga.
04:03Prosto siadamy.
04:04Najważniejsze, że wejść w dzień z dobrym nastawieniem.
04:08Zamykamy oczy, prosto siadamy.
04:10I proszę, na cztery wdech nosem.
04:13Raz, dwa, trzy, cztery.
04:18Przytrzymaj do czterech i ustami wypuść powietrz.
04:43Dzień dobry, tu Krzysztof Radwan.
04:53Nie mogę odebrać telefonu, proszę zostawić wiadomość po sygnale.
04:58A odzwonię najszybciej, jak to będzie możliwe.
05:01Każdy powinien robić w życiu to, a szczególnie w pracy, to co robi najlepiej.
05:19No bo wtedy praca pójdzie sprawniej.
05:21No ale Kinga już ustaliła grafik.
05:23No wiesz co, grafik.
05:25Grafik jest po to, żeby go zmienić.
05:27Oczywiście ważne, żeby na korzyść.
05:29I tak na przykład.
05:31Asienko.
05:32Ty jesteś świetna w pracy ze starszymi ludźmi.
05:35I ty powinnaś dzisiaj pójść na ortopedię do pani Kowalskiej.
05:38Tak wiesz, udzielić jej wsparcia.
05:40Będzie potrzebowała.
05:41No i teraz Majka.
05:42A Majka, nasza kochana, wspaniała jest w tych wszystkich dokumentacjach.
05:46Ty to sama ogarniesz, tak?
05:48No właśnie.
05:50Czemu się pani zajmuje zawodowo?
05:56Przepraszam, Krzysiek, możemy porozmawiać?
05:59Tak, oczywiście.
06:02Pracuję w korporacji, w biurze głównie przy komputerze.
06:05A, wszystko jasne.
06:12Co się dzieje?
06:15Nie wiem, jak ci to powiedzieć.
06:16No to po prostu powiedz.
06:17Dzień dobry, doktor Radwan.
06:19Ja jestem siostrą Angeliki za wady.
06:22A, tak.
06:24Siostra jest w tej chwili badana przez chirurga.
06:27Noga jest niedokrwiona.
06:28Zrobię USG tętnic.
06:29Czyli to nic takiego?
06:31Bo ja dzieci zostawiłam same, gdy zadzwoniła.
06:33Angie zawsze była pani karą.
06:38Czy to nic takiego?
06:39To się jeszcze okaże.
06:41Przepraszam.
06:44Przepraszam.
06:45Przepraszam.
06:48Ma coś ważnego?
06:49Nie.
06:51Pogadamy później.
06:52Szukam na gwarę?
06:53Jest na SORZE.
06:54Jak na SORZE?
06:55No, ja cię zmieniłam grafik.
06:56Ja mam się zająć dokumentacją, więc trochę tego jest.
07:07Aha.
07:09Rozwarstwienie tętnicy udowej i biodrowej.
07:22Co to znaczy?
07:23To znaczy, że będziemy musieli pani wstawić stent, żeby przywrócić ukrwienia.
07:27Stent?
07:28Tak, stent.
07:29Będzie pani miała zabieg operacyjny, oczywiście po przygotowaniu.
07:31Ale to musi być dzisiaj, w ciągu kilku godzin.
07:35Panie Krzysztofie, a co z dzieckiem?
07:37To wszystko zgodnie z planem.
07:38Proszę się nie denerwować, ja zaraz do pani wrócę i zrobimy USG na ciąży.
07:44A skąd rozwarstwienie w takim miejscu u takiej młodej pacjentki?
07:49Młodej? Bez przesady.
07:50Będę robił diagnostykę, ale muszę najpierw wstawić stent.
08:01Tata teraz nie może jest zajęty.
08:03Ale ja się muszę z nim zobaczyć.
08:05Potrzebujesz kasy?
08:06Nie. Mam teraz na studiach praktyki, w tym ośrodku opieki.
08:10No wiem.
08:11I tam jest taka pani Basia, powstanka warszawska, która złamała nogę.
08:14To trzeba wezwać karetkę, zrobić prześwietlenie?
08:17Ale ten ośrodek nie chce. Oni chcą to zatuszować.
08:19Jak to?
08:20No normalnie.
08:21Chcą skręcić temat, że nic się nie stało.
08:24A ją ta noga boli.
08:26Pani Basia miała zaledwie dziesięć lat, kiedy brała udział w powstaniu.
08:29Chodź.
08:30Cześć.
08:36Cześć.
08:37Cześć.
08:38Przepraszam, Gabi.
08:41Ja nie wiedziałam, co się dzieje, tego nie było w planie.
08:44Różne rzeczy się dzieją w życiu, trzeba być na to przygotowanym, a ja coś o tym wiem.
08:48Dobra, wpadnę do ciebie później, muszę ogarnąć bea chory, bo gnałam tu na złamanie karku.
08:53Gabi.
09:00Wezwij kogoś.
09:01Nie może tak być, że ludziom takie rzeczy robią.
09:11Ciszej, spokojnie.
09:13Zaraz coś dziecko zaradzimy.
09:15Cześć, Betelda.
09:17Dzień dobry.
09:18Co jest?
09:19Idziemy do pani dyrektor.
09:20Jest u rektora, przed chwilą z nią rozmawiałam.
09:23Jej podopieczna z ośrodka opieki prawdopodobnie złamała nogę, a personel nie chce wezwać karetki.
09:29Kilka dni temu upadła, kiedy opiekun mył ją w łazience.
09:32Ale skąd wierzy, to jest złamanie?
09:33Pani Basia tak mówi. Noga wciąż ją boli i bardzo spuchła.
09:40To może chodźmy do doktora Konicy.
09:42Chodź, pogadamy. Zapraszam cię na kawę zbożową.
09:48Doktorze, pacjentka Angelika krwawi. Coś złego się dzieje.
09:53Sorry.
10:08Czuje pani aktywność dziecka?
10:11Ostatnio jakby mniej.
10:17Będziemy musieli zrobić cesarskie cięcie.
10:21Niestety łożysko odkleiło się od macicy trochę wcześniej niż powinno.
10:27Ale panie Krzysztofie, my byliśmy umówieni na poród za 33 dni. Wszystko było zaplanowane. Niech pan coś zrobi, żeby to było za miesiąc. Ja nie jestem przygotowana.
10:36Ale musimy to zrobić natychmiast.
10:38Ale jak mój plan się posypie, to całe życie mi się zawali. Niania jest wolna dopiero za miesiąc.
10:43Musimy zadbać o życie pani i dziecka.
10:46Jak to? A co z dzieckiem?
10:49Jego serduszko bije. Trochę za szybko.
10:52Dlaczego?
10:53Nie wiem. Być może jest to reakcja na ból albo na to krwawienie.
10:57To nie tak miało być.
11:01Proszę z nią zostać. Ja muszę przygotować salę operacyjną.
11:03Oczywiście.
11:07Proszę się nie niepokoić.
11:08Faktycznie noga jest spuchnięta.
11:20Mhm. A opiekunka twierdzi, że to jest tylko stłuczenie i że samo przejdzie.
11:24A to nie wygląda na stłuczenie.
11:26Nie mogę uwierzyć, że nie wezwali karetki.
11:29Ta opiekunka krzyczała na panią Basię i kazała jej wyprostować nogę.
11:33Kiedy podawała śniadanie, bo nie mam jak postawić.
11:36Zabiłabym tę babę.
11:38A kiedy zwróciła mi uwagę, że powinni wezwać karetkę,
11:41powiedziała, że mam się nie wtrącać, bo jestem tu tylko gościem.
11:48Pojedziemy tam razem. Do dzieła.
11:59Który tydzień?
12:01Trzydziesty szósty.
12:03To tak jak u mnie.
12:06Tylko u pani doktor wszystko zgodnie z planem, a u mnie się posypało.
12:21Jeżeli to po nią pocieszę, to moje plany też się posypały.
12:26Jesteśmy gotowi.
12:27Na salę wyjdę zaraz po cesarce.
12:29Oczywiście potrzebuję pełnej ekspozycji.
12:31Zabieramy panią na blok.
12:41Krzysiek?
12:42Mogłbym wziąć udział w operacji?
12:44Pan Falkowicz będzie pracował pod promieniami.
12:46No to będę tylko przy cięciu.
12:48Okej.
12:50Upewnij się, że dostęp naczyniowy jest drożny w sprawie ustawienia infuzji
12:54i liczy jest gotowa w obszarze cięcia. Tylko szybko.
12:56Przedziemy.
12:57Jestem tutaj.
12:58Wszystko będzie dobrze.
13:00Teraz panią uśpię.
13:01Boję się.
13:02Proszę po prostu spokojnie oddychać.
13:03Przepraszam.
13:04Tam.
13:05Przepraszam.
13:06Jestem tutaj.
13:07Wszystko będzie dobrze.
13:16Teraz panią uśpię.
13:18Boję się.
13:21Proszę po prostu spokojnie oddychać.
13:26i nie oddychać.
13:35Dobra, zaczynamy, skalpel.
13:42Koagulacja.
13:45Ciśnienie spada.
13:47Co jeszcze?
13:50Cholera.
13:56Co się stało?
13:58Zaraz powinno się włączyć zasilanie awaryny.
14:00Sprawdź to szybko.
14:02Nie wiem, co się dzieje. UPS powinien się włączyć w ciągu ułamka sekund.
14:06Respirator musi działać.
14:08Tlen musi być cały czas podawany.
14:10Tak, jasne. Na szczęście wszystkie urządzenia anestezjologiczne
14:12zawsze mają swój własny akumulator.
14:14Musimy ją przewieźć do innej sali.
14:16Nie ma prądu w całym szpitalu.
14:18Jak to? Co? Tak.
14:20Dlaczego zgasło światło? Co się stało?
14:26Nie mam pojęcia. Przepraszam.
14:28Co ja narobiłam?
14:40Nie możemy czekać. Musimy działać. To dziecko umiera.
14:42Ale nie ma prądu w całym szpitalu.
14:44Dobra, musimy wyjąć to dziecko.
14:52Dobra, mam pępowinę.
14:54Proszę państwa, co się dzieje?
14:56Teoretycznie wszystko pod kontrolą,
14:58ale czekamy na światło. Umyj się.
15:04Czuję tętno na pępowinie.
15:14Trzydzieści osiem siedem.
15:26Noga wygląda na złamaną.
15:28Dzisiaj rano noga pani Basi nie wyglądała tak źle.
15:32Z tej strony konica.
15:34Przyszlicie karetkę do Ośrodka Opieki Natrzemowskiego.
15:36Dziękuję.
15:38Dlaczego państwo nie wyzwali od razu karetki?
15:40Coba było zrobić prześwietlenie.
15:42To się stało rano.
15:44Nic nie wskazywało.
15:46Dopiero teraz widzę, że faktycznie.
15:48Faktycznie.
15:50Faktycznie to powiadomimy kogo trzeba.
15:52Ja pana rozumiem, ale to się stało parę godzin temu.
15:54Nie, to się stało trzy dni temu.
15:58Trzy dni?
15:59Tak.
16:00Być może powiadomimy nawet policję i prokuraturę.
16:02Ja pana bardzo przepraszam.
16:04To nie mnie trzeba przepraszać.
16:06Dziękuję.
16:08Pani Olku, popsuł mi się telewizor.
16:18Ustawię pan?
16:19Jasne, jasne.
16:20Zaraz załatwimy panie Staszin.
16:22Dobra, jest, jest, jest, jest, jest.
16:36Podajemy płyny.
16:38Macica się nie obkurcza, podaję oksytocynę.
16:42Podaję oksytocynę?
16:44Naprawdę nic nie widzę.
16:46Nie mogę szyć.
16:48Mamy naciętą macicę z odklejonym łożyskiem.
16:52Trzeba uciskać.
16:54Wiem, serweta.
16:56Żeby tylko nie dostała zatoru.
17:00Wlewam w niej płyny.
17:02Poświeć mi tu.
17:06Chcę coś zobaczyć.
17:08Dlaczego nie płaczę?
17:10Oddech słaby wymaga wsparcia.
17:12To jest wcześniak.
17:14Ma problemy z oddychaniem.
17:16Zaraz podłączymy pod respirator.
17:18Ja nie mogę operować rozwarstwienia, kiedy nie ma światła na sali.
17:20To jest jakiś skandal.
17:22Gorzej to jest zbrodnia.
17:26Późmy.
17:29Zawsze wiedziałem, że jestem Bogiem.
17:31Proszę.
17:47Krzysiek, ja cię przepraszam za to.
17:49Nie wiem, co we mnie wstąpiło.
17:50Po prostu to była pierwsza rzecz, która mi przyszła do głowy.
17:53I powiem Mario, że to była nieprawda i że skłamałam.
17:57Przepraszam.
17:58Przepraszam cię naprawdę.
18:00Nie, dlaczego by dobrze zrobiłaś?
18:06Ten człowiek jest zagrożeniem dla ciebie i dla dziecka.
18:09No ale co z tym zrobimy?
18:12Powinnaś być konsekwentna. Myślę, że musisz się do mnie wprowadzić.
18:21Żeby wersja o moim ojcostwie była wiarygodna.
18:25To chyba nie jest najlepszy pomysł.
18:27Jak uważasz.
18:31W każdym razie chciałem, żebyś wiedziała, że nic się nie stało.
18:36Żaden świat się nie zawalił.
18:38Nie gniewasz się?
18:39Nie.
18:40Nie.
18:56Ma zaawansowaną osteoporozę. Kości są jak sito.
18:59Osłabione i kruche.
19:01Poruszała się tylko z pomocą. Większość czasu spędzała leżąc.
19:06Ma problemy z sercem. Operacja to za duży ryzyko.
19:14O, świetnie.
19:17Skoro mamy obecną panią dyrektor i dwóch byłych dyrektorów,
19:19to może porozmawiamy po dyrektorsku. Co się stało?
19:24Kumulacja niespodziewanych zdarzeń.
19:26Awaria sieci energetycznej i błąd w systemie automatycznego przełączania zasilania w serwerowie.
19:34Słyszysz to?
19:35To jest niemożliwe.
19:37Mechanizm przełączania z zasilania głównego na awaryjne nie zadziałał.
19:40Prawdopodobnie z powodu awarii przekaźnika.
19:42Ale już to naprawiliśmy.
19:43To się nie ma prawa wydarzać.
19:45No może na Białorusi, ale nie u nas.
19:47Wiem, że siedzieliśmy na bombie, dlatego zleciłam pilne dochodzenie w tej sprawie i czekam na raport.
19:52Czyli ty nie wiesz, co się stało?
19:54Przeprowadzaliśmy regularne testy, przeglądy i naprawy sprzętów.
19:58Tak, muszę się dowiedzieć dokładnie, co się stało.
20:00Matylda jest w szpitalu.
20:02Przywieźliśmy do szpitala jej podopieczną z domu opieki.
20:05A, właśnie widzę, co oni ma.
20:07Chcę mieć ten raport.
20:10Ja, Białoruś.
20:14Ja jak maniaczka. Wszystko kontroluję.
20:17Ludzie mają mi za złe, że ja kontroluję, a to się wydarza, więc może to jest moja wina.
20:21Nie. To nie jest twoja wina.
20:36Co teraz ze mną będzie?
20:38Na złom.
20:44Panie Basiu, nie mówiłam, że będzie lekko, ale zrobimy wszystko, co możliwe.
20:52Chciałabym pani wierzyć.
20:53No właśnie, właśnie.
20:55Dobre, właściwe nastawienie jest najważniejsze.
20:58Wiara potrafi przenosić góry.
21:01Gubałówkę na Bałtych, co?
21:03To tylko w bajkach.
21:06Jest humor i jest moc.
21:09Proszę sobie teraz odpocząć.
21:10Starych ludzi nie opłaca się już leczyć?
21:22To nieprawda. Operujemy starszych ludzi.
21:24Czasem dla kontroli bólu i ułatwienia pielęgnacji.
21:27Ale o co chodzi? O zatory, zakrzepice?
21:30Głównym powodem jest ryzyko wynikające ze stanu chorych.
21:35No ale niech pan jej pomoże.
21:37Zastosujemy leczenia z pomocą ortezy plus leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.
21:41Tylko tyle?
21:43Zawsze musimy dostosować metody terapii do konkretnego pacjenta.
21:45Dla pani wasi tak będzie lepiej.
21:47Uwierz mi.
21:50Panie Jadziu!
21:51Cześć.
21:53Słyszałam pani rozmowy z pacjentką do trakonicy.
21:57Moim zdaniem trochę inaczej jednak powinniśmy rozmawiać z pacjentami.
22:00Jak?
22:01Bo ja zawsze podchodzę do pacjentów z sercem.
22:03Oczywiście, ja nie o tym.
22:05Chodzi o to, że naszym obowiązkiem jest poinformować pacjenta o jego stanie zdrowia w sposób pełny i szczery.
22:10Tak, ale jednak pacjenci oczekują od nas pewności siebie.
22:14To się im udziela.
22:17Jakoś tak zwiększaj ich wiarę, motywację.
22:19Wiara jest potrzebna, ale musi iść w parze z rzetelną informacją dotyczącą stanu zdrowia.
22:28Czy pan podsłuchuje?
22:30Proszę nie mierzyć innych swoją wiarą.
22:34Nie wie pani co się dzieje z Matyldą?
22:35Nie mogę jej złapać.
22:41W domu ciągle siedzi na telefonie.
22:42A jak ojciec dzwoni oczywiście, zapraszam, nie odbiera.
22:45Przepraszam.
22:59Jak dzidziuś?
23:00Dobrze.
23:01Byłam przed chwilą u niego.
23:10Ona też jest sama.
23:12Nie mu nikogo.
23:13Tak, to było trudne.
23:22Co?
23:23Kiedy Bart zachorował i zostałam sama z dzieckiem i nagle, wiesz, wszystkie dylematy, obowiązki, problemy, wszystko na mojej głowie.
23:36Ale dałam radę.
23:40Ty też dasz radę.
23:44Zawsze dajemy radę.
23:49Dostaje pani leki przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe, żeby zapobiec zakrzepicy związanej z unieruchomieniem nogi, ale też suplementy wzmacniające kości, wapń i witaminę D.
24:11Dziękuję ci skarbie.
24:15Ale za co?
24:17Gdyby cię nie było w tym ośrodku, nie wiadomo co by się stało.
24:21Miałam szczęście.
24:26Miałam szczęście.
24:31Czytałam. Jest świetna.
24:34Zostało mi jeszcze dwadzieścia stron, ale dlaczego pani miała pseudonim Miotyłka?
24:39Bo się miotałam z maldunkami w różnych częściach miasta. Dostarczałam, odbierałam wiadomości. Dziesięcioletnia dziewczynka, ale ty jesteś niesamowita.
24:57To pani jest niesamowita.
25:00Dziękuję ci. Dziękuję ci raz jeszcze.
25:05To jest moja wina.
25:12Nie, Halinko, to nie jest twoja wina.
25:15Bo pierdykło po całości. Cały szpital był ciemny.
25:18Ja włączyłam dwa piekarniki, produsz i zmywarkę. Ja idę do pani dyrektor, niech ona mnie zwoli dyscyplinarnie.
25:23Halina, przestań. Uspokój się, to tak nie działa, naprawdę.
25:26Rozmawiałam o tym z panią dyrektor.
25:28Będzie wewnętrzne śledztwo, wzmożony system kontroli i pielęgniarki też będą na niego włączone.
25:32Wszystkie problemy od razu zgłaszamy do działu technicznego.
25:36To zawsze tak było?
25:37Już nie ma terminu zawsze, musimy odejść od rutyny.
25:40Jadiu, gdzie ja dzisiaj jestem, bo słyszałam, że zmieniłaś grafik.
25:42Tam, gdzie wczoraj, to ja odpowiadam za system zarządzania w szpitalu.
25:48Zapraszam cały personel na zebranie.
25:51Chyba musimy raz na zawsze ustalić zakres kompetencji.
25:53Istnieje termin, zawsze.
25:56Mogę się dosiąść?
25:57Mogę się dosiąść?
26:10A po co się pytasz, skoro nie czekasz na odpowiedź?
26:14Takim, że jestem bezpośredni.
26:16Gdyby wszyscy ludzie mieli tylko takie wady, to...
26:20Co robisz wieczorem?
26:22Zwróć uwagę, że tym razem dałem ci czas na odpowiedź.
26:26Poprawiłem się dzięki tobie, okej?
26:30Ale serio, co robisz?
26:32To samo, co wczoraj i to samo, co będę robić jutro.
26:38To może...
26:40Popracujemy nad tą monotonią?
26:42Ale ja lubię swoją monotonię.
26:45Czyli...
26:47Samotność najlepszym przyjacielem człowieka nigdy cię nie zawiedzie...
26:50Na litość boską, Tomaszek, o co chodzi?
26:53Masz kogoś?
26:56Dla kumpla, pytam.
27:06To powiedz kumplowi, że mam kogoś.
27:09Tomek, ona jest zajęta.
27:14Doktor Konica załatwił dla pani dużo lepszy ośrodek.
27:27Nie stać mnie na to, kochanie.
27:30Nic nie musi pani płacić.
27:32Taki ośrodek przysługuje pani za darmo.
27:36Dziękuję.
27:37Nigdy nie miałam wnuczki.
27:42Ale gdybym miała, to marzyłabym, żebym była taka jak ty.
27:46A wie pani, że moja babcia też ma na imię Barbara?
27:51Hmm.
27:53Obecnie mieszka w Stanach, więc można powiedzieć, że jako wnuczka jestem wolna.
27:59Przyjdę do pani jutro.
28:02Do widzenia.
28:04Do widzenia, kochanie.
28:05I jak?
28:19Jej siostry jest na korytarzu.
28:21Już wszystko w porządku.
28:22Ja też będę sama wychowywała dziecko i świat mi się wali.
28:35Nie mów tak. To nie jest prawda.
28:42Wciąż wszystko zależy od ciebie.
28:45Pytanie tylko, co ty z tym zrobisz?
28:47Chciałabym się do ciebie wprowadzić.
28:52Jeżeli to jest dalej aktualne.
28:57Konkludując.
28:58Wszystkie decyzje dotyczące organizacji pracy podejmuję tylko ja.
29:09Być może gdyby wszyscy zajmowali się tym, czym powinni, nie doszłoby do tego incydentu.
29:13Dlaczego cały czas patrzysz na mnie?
29:15Mnie obarczasz winą za ten brak prądu?
29:18Nie, no oczywiście, że nie.
29:19Ale nie można wprowadzać chaosu, to się zawsze zakończy.
29:22Proszę pani.
29:24Ja od 30 lat jestem w tej branży.
29:27Nigdy nie wprowadzałam chaosu.
29:30Zawsze chciałam dobrze.
29:32I zawsze pomagałam w organizacji. Prawda?
29:35Pani Adziu.
29:36Za organizację pracy odpowiedzialna jest jedna osoba.
29:42Po tym incydencie jeszcze bardziej musimy przestrzegać procedur, no nie możemy się zdać na jakąś improwizację.
29:49Bardzo się cieszę, że sobie tu ustaliłyśmy.
29:52To co? Wracamy do pracy?
29:54Mhm.
30:07Działać dobrze.
30:19Proszę.
30:20Jak znieł?
30:21Jest lepiej.
30:22Miał być tip top, a jest top trip.
30:26Człowiek planuje, a Pan Bóg krzyżuje, tak mówiła nasza babcia.
30:30Ale proszę być dobrej myśli.
30:32Niby bliźniaczki, a jesteśmy zupełnie różne.
30:36Angie jest starsza tylko dwie minuty, ale czasami mam wrażenie jakby miała 20 lat więcej.
30:44Zawsze była mądrzejsza.
30:45Plan na dziecko, plan na sukces, a gdy w życie wdziera się chaos, a zawsze się wciera, to tacy ludzie są bezradni.
31:00Nie potrafią sobie poradzić.
31:02Nie potrafią sobie poradzić.
31:03Moja starsza siostrzeczka.
31:15Starsza siostrzeczka.
31:19Ja z chaosem potrafię sobie radzić to moje naturalne środowisko, ale...
31:23Słucham wszędzie, no tu Pani jest.
31:25Słucham wszędzie, no tu Pani jest.
31:38Słucham wszędzie.
31:46Dzisiaj przyjdzie ten facet od Palki?
31:51Pan wie, że ona mnie obarcza winą za ten brak prądu?
31:55Kto?
31:56Kinga.
31:57Powiedziała, że gdybym nie zmieniła grafiku, to być może nie doszłoby do awarii.
32:02Tak powiedziała?
32:04Coś podobnego.
32:06Dotycz tego!
32:07A dokąd Pan idzie?
32:23Jakim prawem pytam?
32:25Pytam, jakim prawem obwinia Pani personel pielęgniarski za awarię zasilania?
32:29Dlaczego takiego nie zrobiłam?
32:31Jadzia twierdził co innego.
32:33Pani Jadwiga zmieniła grafik bez konsultacji ze mną.
32:35Ale nie wyłączyła zasilania.
32:37I to już podchodzi pod mobbing.
32:38Ale ja nic takiego nie powiedziałam.
32:41Powiedziałam tylko, że jeżeli każdy dzisiaj zajmowałby się tym, co powinien, no to może nie doszłoby do tej awarii.
32:45Porządek musi być, prawda?
32:47Nie wiem, może ta sytuacja nas czegoś nauczy.
32:48Nauczy.
32:49No oczywiście, że nauczy.
32:50Na pewno nauczy.
32:51Zwłaszcza Panią.
32:52Bo idę z tym do dyrektora.
32:53No niech Pan idzie.
32:55No przecież mówię, że idę.
32:56No to niech Pan idzie!
32:57No mistrzu, tutaj poniosę.
33:08Dam radę, ojciec.
33:09O, cześć.
33:10Cześć Kuba.
33:11Cześć Kuba.
33:12Planka będzie musiała kilka dni z nami pomieszkać.
33:15Super.
33:16Pojedziemy na lody?
33:17Ja stawiam.
33:18Dzisiaj nie.
33:19Szybko, szybko, szybko, szybko.
33:20Małpa jesteś.
33:26Kuba!
33:27Zapomniałeś piżamy!
33:28Hej.
33:29Cześć Planka.
33:30Podam mu.
33:31Dzięki.
33:32Dzięki.
33:33Odstawię go w niedzielę.
33:34Cześć.
33:35Cześć.
33:36Dzięki.
33:37Młody pasy.
33:42Machaj mamie.
33:46Cześć.
34:02Mario, Mario, Mario.
34:03Nic się nie śledził?
34:04Coś ty.
34:05Na pewno?
34:06Nie.
34:07Ej.
34:11Ciągnie wilka do lasu, co?
34:15Patrząc na Blankę, absolutnie ci się nie dziwię.
34:19Co jest?
34:20Patrz.
34:25Jest to taki temat.
34:26M-mogę?
34:27Tak, ale tylko na chwilę.
34:39Widziałam mało.
34:40Jest śliczna.
34:41Jak to teraz będzie?
34:42To się nie uda.
34:43Dobrze będzie.
34:44Masz siostrę, która ma profesurę z ogarniania sytuacji nieogarnialnej.
34:45Spisałam sobie listę rzeczy, które trzeba teraz zrobić.
34:47W sumie to my chyba jesteśmy podobne.
34:48Jesteśmy.
34:49Jesteśmy.
34:50Jesteśmy.
34:51Jesteśmy.
34:52Jesteśmy.
34:53Jesteśmy.
34:54Jesteśmy.
34:55Jesteśmy.
34:56Jesteśmy.
34:57w sytuacji nieogarnialnej.
35:00Spisałam sobie listę rzeczy, które trzeba teraz zrobić.
35:07W sumie to my chyba jesteśmy podobne.
35:16Jesteśmy.
35:18Chcę pograć na kompie.
35:27O, wykluczone, jutro masz szkołę.
35:29Mój czas, a to straszny boomer.
35:32No wypraszam to sobie.
35:34Nie znałam cię od tej strony.
35:36Od jakiej?
35:37Boomerskiej.
35:38No to pogadaj dzwoń, co on ci wszystko opowie.
35:40A może po prostu wystarczy ponegocjować?
35:42Bardzo proszę.
35:44Próbuj.
35:46Dobra.
35:47To co gramy?
35:49Hej.
36:08Niepotrzebnie pan poszedł do dyrektorki.
36:10Może się nieprecyzyjnie wyraziłam.
36:13Wyjątkowo paskudne babsko to jest.
36:16Wyjątkowo.
36:17Święta Kinga.
36:18Właśnie nie.
36:19Ona nie jest paskudna.
36:20Ona jest nawet sympatyczna.
36:22Tytuł magistra ma.
36:26Potem zrobi doktora, oczywiście na końcu profesora.
36:29To ja nie miałam racji.
36:32Jak to pani nie miała racji?
36:34A co pani opowiada?
36:35Przecież światło w szpitalu nie gaśnie od tak sobie.
36:37Za pstryknięciem palca.
36:44Jemy.
36:45Proszę.
36:46Ręczniki.
36:47Dzięki.
36:48Jak już będziesz gotowa zapraszamy na kolację.
36:49Już schodzę.
36:50Już schodzę.
37:00Już schodzę.
37:04Ręczniki.
37:05Dzięki.
37:06Jak już będziesz gotowa zapraszamy na kolację.
37:11Już schodzę.
37:12Już schodzę.
37:28Synek.
37:29Prosiłem cię, żebyś nie ruszał tego morza.
37:31No ja potrafię kroić.
37:32A ja bym wolał, żebyś ty się czego innego uczył.
37:35Na przykład tabliczki mnożenia.
37:38Ha, ha, ha.
37:39Bardzo śmieszne.
37:40A ta uwaga.
37:42Co ci ją pani dzisiaj wpisała?
37:44Bez komentarza.
37:47Lubisz blankę?
37:50Bez komentarza.
37:56Nic tak nie jednoczy jak wspólny próg.
38:10Jadzia.
38:11Przechodzimy na ty.
38:12Andrzej.
38:13Jadwiga.
38:14Jadwiga.
38:15Jadwiga.
38:16Jadwiga.
38:17Jadwiga.
38:18Jadwiga.
38:19Jadwiga.
38:20Jadwiga.
38:21Jadwiga.
38:22Jadwiga.
38:23Jadwiga.
38:24Jadwiga.
38:25Jadwiga.
38:26Jadwiga.
38:27Jadwiga.
38:28Jadwiga.
38:29Jadwiga.
38:30Jadwiga.
38:31Jadwiga.
38:32Jadwiga.
38:34Jadwiga.
38:35Jadwiga.
38:56Przepraszam bardzo.
38:57Jadwiga.
38:58Jadwiga.
38:59Jadwiga.
39:00Jadwiga.
39:01Jadwiga.
39:02Jadwiga.
39:03Jadwiga.
39:04Jadwiga.
39:05Jadwiga.
39:06Jadwiga.
39:07Jadwiga.
39:08Jadwiga.
39:09Jadwiga.
39:10Jadwiga.
39:11Jadwiga.
39:12Jadwiga.
39:13Jadwiga.
39:14Jadwiga.
39:15Jadwiga.
39:16Jadwiga.
39:17Jadwiga.
39:18Jadwiga.
39:19Jadwiga.
39:20Jadwiga.
39:21Jadwiga.
39:22Jadwiga.
39:23Jadwiga.
39:24Jadwiga.
39:25Jadwiga.
39:26Chodź, Edzie, idziemy do pokoju.
39:29Nie, nie, nie, nie dam rady.
39:31Naleję ci.
39:48Jedno nieszczęście powoduje następne.
39:51To jest jak kostki do mina. Wszystko się rozsypuje.
39:54Ty to już wszystko zatrzymałaś.
39:56Dziękuję wam bardzo.
39:59Nie, nie, nie. Zostaw.
40:01Ja to zbiorę. Kuły znowu mi pomoże, prawda?
40:02No ale wy zrobiliście kolację.
40:04Chociaż po sprzątem.
40:05Naprawdę.
40:07Miałaś dzisiaj gorszy dzień.
40:09Mówiłaś, że się źle czujesz.
40:10Lepiej, żebyś się położała spać.
40:12No dobra, ale ja jutro robię kolację.
40:15Okej.
40:17A gdzie twój piesek?
40:18Jest to mojej przyjaciółki.
40:20No, szkoda.
40:21No wiem.
40:24A masz jutro dyżur?
40:26Nie.
40:27Ja zawiozę Kubusia rano na angielski i zostawię ci klucze na szafce.
40:30Okej.
40:31Jasne. Dzięki.
40:33Dobranoc.
40:34Pa.
40:34Dobranoc.
40:35O czym mówiła Blanka?
40:44Wiesz co? Mieliśmy dzisiaj ciężki dzień w szpitalu.
40:49A Blanka to twoja dziewczyna?
40:53Nie.
40:54A skąd ta myśl?
40:57Tak się tylko zastanawiała.
40:58Dzięki za mój mam.
40:59Dzięki za mój mam.
40:59Nie.
41:01Dzięki za mój.
41:03Dzięki za mój mam.
41:05Zdjęcia i montaż
41:35Po prostu zostałam źle zrozumiana
41:43Przepraszam
41:47Czyli zgoda
41:49Świetnie
41:54Proszę Państwa, to jest wstępny raport z incydentu
41:57Pojutrze zostaną przeprowadzone ćwiczenia
42:00Ze zachowania w sytuacjach awaryjnych
42:02To się nie ma prawa
42:03Więcej powtórzyć
42:05Do widzenia
42:07Do widzenia
42:11Do widzenia
42:13Do widzenia
42:15Zbieraj się
42:21Zbieraj się szybciej
42:33No ale ja się źle czuję
42:35Tak? A co ci jest?
42:37Bolą mnie nogi
42:39Mogę dzisiaj zostać w domu, skoro Blanka nie ma dyżuru
42:41Nie
42:43Przepraczać głowę
42:45Ale dla mnie to żaden problem
42:47Zbieraj się
42:49Proszę cię, ubieraj się szybciutko
42:51No cóż, próbowałam
42:53Ojca lekarza, nie oszukasz
42:55Noga wciąż panią boli?
43:05Nie
43:07Nie
43:09Na początku września w czterdziestym czwartym roku
43:13Dostałam w nogę odłamkiem
43:15O, wtedy to był ból
43:17A wiesz, że
43:19Wyciągali mi ten odłamek na żywca?
43:21Czytałam w książce
43:23Tyle pani przeszła
43:25Aż trudno uwierzyć
43:26No
43:27Wcale takiego złej życia nie miałam
43:30A ty w skarbie jesteś
43:32Najlepszym, co mogło mnie w życiu spotkać na starość
43:35Czy mogę ci o coś zapytać?
43:45Pewnie
43:47Masz chłopaka?
43:49Pani Basiu
43:50No bo wiesz, ten...
43:51Ten Olek z tamtego ośrodka
43:53Czegoś pani potrzebuje?
43:55Może coś podać?
43:57Koniaczek
43:59I papieroska
44:00Oj
44:01U nas to nie ma takich rzeczy
44:03Ale herbatki obacowej mogę zaparzyć
44:06Czegoś jeszcze pani sobie życzy
44:08Nowych nóg
44:12Dziękuję
44:33Poczekaj
44:43Blanka
44:44Wychodzimy z Kubusiem
44:46Klucze zostawiłem na szafce
44:51Blanka
44:52No to ja poczekam na dworze
44:54Dobrze
44:55Blanka
44:57Krzysiek
45:01Tak
45:02Poczekaj
45:03U
45:04U
45:05U
45:06U
45:07U
45:08Co się stało?
45:09Zaczęło się
45:10Zaczęło się