Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
M jak miłość - odcinek 1870 - Poniedziałek 05 MAJA 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line 1865 m jak milosc 1863 1864 1865 1866 1867 1868 - Wtorek - 15 Marca 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line M jak miłość - odcinek 1866M j
Transcript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:59Wszyscy razem z Bartkiem bardzo czekaliśmy na ten moment
01:10To znaczy, że ona żyje
01:12Dlaczego ona się do mnie nie odezwała?
01:16Dlaczego mnie trzeba tak długo?
01:19Wierzę o tym, że Bartek nigdy Ci tego nie wybaczy
01:21Ja na jego miejscu bym nie wybaczył
01:24Od teraz już zawsze
01:29W zdrowiu i w chorobie
01:31Dopóki śmierć ich nie rozłączy
01:35Wierz Lucek
01:47Nagle wszystko zaczęło się układać
01:50Paweł pogodził się z Franką
01:53Mają cudownego synka
01:55I są tacy szczęśliwi, że aż serce rośnie
02:00Na deszczowej też wszystko w porządku
02:03Dzieci rosną jak na drożdżach
02:05Marzec, a u nas czas żniw
02:10Bo Łukasz spodziewa się z Patrycją kolejnego dziecka
02:14Martusia tam do nich pojechała
02:18Żeby we wszystkim pomóc
02:20Tylko Bartek
02:23Gdyby jeszcze jemu się udało jakoś
02:26Wiesz no
02:28Zapomnieć
02:31To są Twoje włosy
02:44Są jeszcze delikatniejsze
02:50Piękniejsze
02:54Dorotka, czy to oznacza, że
03:01Wyzdrowiałaś?
03:09Tego nigdy nie będę pewna
03:12Ale
03:14No tak
03:15Na tym etapie
03:17Można już powiedzieć, że
03:19Choroba jest w remisji
03:21Boże Dorota
03:27Czemu mi to zrobiłaś?
03:33Czemu mi nie pozwoliłaś być przy sobie
03:38Wspierać Cię?
03:39Odpowiedź jest prosta
03:52Bo Cię kocham
03:54Nie wiedziałam, nie miałam pojęcia, czy się mógł
03:59Nie wiedziałam, nie miałam pojęcia, czy się mógł
04:03Nie chciałam Cię narażeć
04:08Nie chciałam Cię narażeć
04:10Nie takie cierpienie
04:12Nigdy więcej mi już tak nie znikaje
04:22Nie znikaj
04:52Ale cicho
05:01A gdzie nasi goście?
05:03A stryjek Franki pojechał z żoną do Gródka
05:07Maryś, spójrz jakie piękne kwiatki
05:11Hiacynty wyrosły z tych cebulek
05:13Rzeczywiście śliczne
05:15Wiesz co?
05:16Zaniosłem je dzisiaj na cmentarz
05:18Do taty
05:20On tak lubił te kwiatki
05:22Aha
05:23Wiesz co, mamo?
05:24A może pojadę z Tobą?
05:25To Ci pomogę?
05:26Nie, nie, dziękuję
05:27Dam sobie, że pełnię radę
05:28To nie jest takie ciężkie
05:30Pogoda śliczna
05:32Przejdę się
05:34Poukładam sobie w głowie
05:37Pewnie sprawy
05:39A powiedz mamo, z kim rozmawiałaś?
05:42Aaa
05:44Janek do mnie dzwonił
05:45Zaprosił mnie na kawę
05:47Wiesz, on jest teraz taki
05:49Biedny sam
05:51Myślisz, że właśnie z tego powodu
05:54Zaprosił Cię na wyjazd do sanatorium?
05:56Ty mu się chyba podobasz
05:58Może
06:00Może, może
06:01Nie, no wiesz co
06:02Nie ma nikogo koło siebie
06:04Jest sam
06:05Ja też jestem sama
06:07No nie, nie, nie
06:08Samotna
06:09Ja mam wokół siebie
06:10Was wszystkich
06:11I to mi zupełnie wystarcza
06:15Ale
06:16Nie będzie żadnych złudzeń
06:22Nikt już na świecie
06:24Nie zastąpi mi mojego ludzka
06:27Dobrze
06:32Nie
06:33Nie
06:35Nie
06:49Dzień dobry, kocham.
07:19Nie przeszkadza ci ta bransoletka w pracy?
07:41Nie, jest taka intrygująca.
07:53Widać, ktoś cię musi dobrze znać.
07:59Idealna, no cóż, nie da się jej nie zauważyć.
08:02Zwłaszcza mężowi.
08:04Zwłaszcza mężowi takiej żony.
08:09Nie wiem, co powiedzieć, a właściwie to wiem i szlak mnie trafia.
08:14No, ale przecież mogłeś też kupić, a nie teraz cały czas narzekasz.
08:19Cześć.
08:20O, cześć.
08:21Dobrze, że jesteś. Może wytłumaczysz temu mojemu mężowi, zazdrośnikowi, że noszę tę bransoletkę tylko dlatego, że jest piękna.
08:30Mhm, dobra, dobra. Nosi się ją tylko dlatego, bo lubisz się ze mną drażnić.
08:35No może trochę, ale to co wstępcowego?
08:38No właśnie.
08:39No właśnie.
08:40Przepraszam, wychodzę.
08:46Aha.
08:47Proces myślowy ruszył.
08:50Niedługo dostaniesz drugą bransoletkę.
08:52Mam miejsce na obie.
08:54Ha, ha, ha, ha.
08:58Dziękuję, już naprawdę nie mogę.
09:04No trochę już zjadłaś.
09:07Ale i tak mało.
09:08Ale teraz będę pilnował, żebyś odżywiała się zdrowo i regularnie.
09:23Żebyś szybko doszła do siebie.
09:30I to jest druga z naszych nowych zasad.
09:35Druga?
09:36Na pierwsze?
09:41Żadnych więcej tajemnic.
09:49Ja mówię serio, Dorota.
09:56Nigdy więcej mi tego już nie rób.
09:58Martek.
10:12I co teraz?
10:15Co będzie dalej?
10:19No a jak to co?
10:22Co to za pytanie?
10:28Wracamy do domu.
10:32Wracamy do domu.
10:33Wracamy do domu.
10:52Eee!
10:54Tu ci przetrwam.
10:55Idziemy do domu.
10:59Pan Tadeusz Kiemlicz?
11:01Tak.
11:02Patrz już go dla pana.
11:03To dla mnie?
11:04Dla pana.
11:05Proszę.
11:07Dzięki.
11:08Trzymaj.
11:22Trzymaj.
11:26Dla was Dorotka.
11:27Dorotka, zaraz.
11:37Rzefie?
11:39Wszystko okej?
11:45Tadziu, Dorotka jest siliczna.
11:48Pokochałam ją od pierwszego spojrzenia.
11:52Wygląda tak jakby była moją i twoją córką.
11:57Często myślę, marzę, że tak jest naprawdę.
12:03Na zawsze.
12:05Twoja Ola.
12:06Ola.
12:36O czym myślisz?
12:49Bartek, zatrzymaj się dobrze?
12:51Na chwilę.
12:53Muszę cię o coś zapytać zanim wrócimy do domu.
13:07Las o każdej porze roku pachnie inaczej.
13:12Tęskniłam za tym zapachem.
13:14Lasu.
13:16Ziemi.
13:18Życia.
13:20O co się chciałaś nie zapytać?
13:25Pytanie jest bardzo proste.
13:30Bartek.
13:31Czy ja nie wchodzę w coś, co
13:37może stało się dla ciebie ważne?
13:40Chodzi mi o Natalię i jej córkę.
13:45Dobrze, ale jak to wyszło na przepustkę?
13:50No ja rozumiem, że ma do tego prawo.
13:55To znaczy nie, nie rozumiem.
13:57To jest bardzo niebezpieczna kobieta.
13:59Ja przekonałem się o tym na własnej skórze.
14:05Dobrze, ja tego tak nie zostawię.
14:06Do widzenia.
14:16Jesteś dla Natalii i jej córki bardzo ważny.
14:20A ja kiedy zobaczyłam to wszystko,
14:24kiedy usłyszałam rozmowę
14:27pani z koleżanką,
14:29no to...
14:30No tak.
14:35To przynajmniej po części tłumaczy
14:37twoje zachowanie.
14:38Brak kontaktu.
14:39Zwątpiła się.
14:48Ale rozumiem.
14:56Teraz wszystko rozumiem.
14:58Bartek, to ja odeszłam,
15:00zniknęłam, nie było mnie i
15:02miałeś pełne prawo do tego,
15:04żeby ułożyć sobie życie.
15:07Ja ci to prawo dałam.
15:09I musiałam uznać tego konsekwencje.
15:12Gdybyś jednak...
15:13Nieważne, to jest nieważne.
15:15Ważne jest to,
15:17co ja czuję do ciebie, a ty do mnie.
15:21Tak?
15:23Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
15:25Czy...
15:28To coś istotnego?
15:34Tak.
15:41Dziewczyny garną się do mnie,
15:42a ja do nich.
15:44Jesteśmy blisko.
15:49Bo to moja rodzina.
15:51I gdybym mógł nieba,
15:52bym im przechylił.
15:55Ale to ty...
16:01Jesteś...
16:03Byłoś i będziesz miłością mojego życia.
16:11Dobra, chodź.
16:15Jedziemy, bo mi się jeszcze przeziębisz.
16:25Dobra.
16:26A czemu ty to wszystko pakujesz?
16:27Nie mieliście dzisiaj grać w...
16:28Dwa ognie?
16:29Tak, też.
16:30Ale jak obiecał nam,
16:31że będzie nas uczył jeździć na rolkach.
16:32Zostawiałam mu karteczkę pod drzwiami.
16:33Jak wróci do domu,
16:34od razu będzie wiedział,
16:35że musi jechać do szkoły.
16:36Okej, no myślę, że na pewno.
16:37Tylko nie wiem, czy dzisiaj.
16:38Wiesz, myszko...
16:39Jak się z kimś umawiasz,
16:40to sama wiadomość nie wystarczy.
16:41Trzeba jeszcze odpowiedzi.
16:42Ale...
16:43Zostawiałam mu karteczkę pod drzwiami.
16:44Jak wróci do domu,
16:45od razu będzie wiedział,
16:46że musi jechać do szkoły.
16:48Okej, no myślę, że na pewno.
16:50Tylko nie wiem, czy dzisiaj.
16:51Wiesz, myszko...
16:53Jak się z kimś umawiasz,
16:54to sama wiadomość nie wystarczy.
16:55Trzeba jeszcze...
16:56Odpowiedzi.
17:00Ale...
17:01O co ci chodzi?
17:02Dlaczego taka jesteś?
17:04Zabroniasz mi kontaktu z Bartkiem.
17:07A ja go lubię.
17:09Bardzo go lubię.
17:10Haniu, ale...
17:11Poczekaj.
17:12Posłuchaj.
17:15Kazałaś mi się ubrać.
17:21Okej.
17:22Ale wrócimy jeszcze do tej rozmowy, okej?
17:24Dobrze.
17:25A teraz ubieraj się szybko,
17:26bo ja też się śpieszę do pracy.
17:40Dlaczego?
17:41Dlaczego?
17:42Dlaczego?
17:43Dlaczego?
17:44Dlaczego?
17:45Dlaczego?
17:46Dlaczego?
17:47Dlaczego?
17:48Kochanie, to już chyba kiedyś było.
17:50No tak, ale zaczynamy znowu wszystko od początku.
17:53Początku.
18:07Proszę.
18:08Hej, pamiętasz o kolacji?
18:10A...
18:11A tak, włoski wieczór.
18:12Włoski wieczór.
18:13No przecież.
18:14No.
18:15Ale usiądź na chwilę.
18:16No dopiero za pół godziny mam pacjenta.
18:18Dobra.
18:19Słuchaj.
18:21Artur już wczoraj zaczął coś kombinować.
18:24To znaczy, przepraszam bardzo, zaczął robić sos.
18:27Będzie jedzenia jak na pułk wojska.
18:30A poza tym mamy gości.
18:32Z gór.
18:33Górali.
18:34No zupełnie inna energia niż włoska.
18:36Ale mamy nadzieję, że nas wesprzesz.
18:40No oczywiście.
18:41Uwielbiam nasza kolacja.
18:43My też.
18:52Fajnie, że ją nosisz.
18:53Hmm.
18:56Ta.
18:59A wiesz, jak jest fajnie jak...
19:02Jak jest ktoś na świecie, kto cię lubi.
19:05No.
19:08Kto wie, co ci się podoba.
19:18Dobra, to był prezent ode mnie.
19:23Chciałam ci sprawić przyjemność na święta.
19:29A...
19:33Żebyś wiedziała, że nasza przyjaźń po prostu jest dla mnie bardzo, bardzo ważna.
19:37I nie chciałam cię stawiać w jakkolwiek niezręcznej sytuacji.
19:45Więc załatwiłam to tak, jak załatwiłam.
19:47No.
20:01Dziękuję.
20:09A, proszę.
20:12Tak, słucham?
20:13Słucham?
20:29Halo?
20:31Cześć, Natka.
20:33Właśnie znalazłem...
20:35list i...
20:37ciastka. Dzięki.
20:40Ale musimy te rolki przełożyć.
20:45Na jakiś czas.
20:47A, no jasne.
20:48Ok, tylko...
20:50Słuchaj.
20:51Chcę ci to powiedzieć jako pierwszej.
21:03Dorota się znalazła.
21:05Wróciła.
21:11Co?
21:13Co ty mówisz?
21:14Wróciłam.
21:16Żyje.
21:18Jest zdrowa.
21:19Jest tu ze mną.
21:21Nie do końca wierzę w to, co się stało, ale...
21:24nie wiem, to jakiś cud.
21:28Po prostu.
21:32To... to wspaniale.
21:33Cieszę się bardzo...
21:38Twoim szczęściem.
21:43Przepraszam cię, ale muszę kończyć, bo mamy odprawę.
21:46Trzymaj się, pa.
22:03Cieszę się, że w końcu się do pani dodzwoniłam, bo widzi pani, tate pogotowie zabrało do szpitala.
22:17W tym miesiącu to już drugi raz, chyba jest z nim coraz gorzej.
22:21Od razu wyskoczyłam na klatkę, żeby zobaczyć, co się dzieje i zapytać.
22:25Ratownicy mówili, że do szpitala na Bielanach go wiozą.
22:27O...
22:30Bardzo dziękuję pani za informację, bardzo dziękuję.
22:41Co się dzieje?
22:45Cześć, miły panie. Widzę, że macie chwilę.
22:47Chciałbym z wami skonsultować taki fantastyczny mój pomysł na przystawki.
22:51Przepraszam, ja mam pacjenta za chwilę.
22:58Ok.
23:10Co się dzieje?
23:14Powiedz mi, o co chodzi?
23:20Przyjaciela nie powinno się tak traktować.
23:23Powiedz mi, o co chodzi?
23:24Przepraszam cię Marysiu, mam po prostu swoje problemy.
23:27Nie chcę cię nimi obarczać.
23:29To są moje sprawy i sama dam sobie radę.
23:31Przepraszam cię.
23:33Przepraszam cię.
23:34Rozumiem.
23:55Cześć.
23:56Cześć.
24:11Co jest?
24:15Co?
24:16Nic.
24:18Właśnie widzę.
24:19Zupełnie nic.
24:22Nie, wiesz co?
24:26Hania poprosiła Bartka, żeby ją nauczył jeździć na rolkach, bo bardzo się chciała dostać do drużyny, u nie hokeja.
24:34A coś mu wyskoczyło i nie może być i nie wiem jak jej to powiedzieć.
24:39Mhm.
24:42Nie wiem o co chodzi i z jakiego powodu tak rozpaczaś, ale jeśli chodzi o tę drugą część, to myślę, że mogę ci pomóc.
24:50W ramach wyłącznie koleżeńskiej przysługi.
24:53Chodź, która herbatka.
24:59Oj, dzięki.
25:03Dziewczynki zabawiają Dorotkę, wszystkie miśki poszły w ruch.
25:11Tadziu.
25:13Czym ty się tak denerwujesz?
25:14Daj już spokój.
25:16Przecież ostatnie badania Dorotki wypadły świetnie.
25:18Mała jest zdrowa i silna.
25:21Nie, nie, to wspaniale, naprawdę ulżyło mi kochanie, ale po prostu martwię się o Bartka, bo ostatnio zachowałeś się jakoś tak dziwnie.
25:35Cześć, jesteście?
25:37Tak.
25:41Życie jest wspaniałe.
25:43Bartek, co z tobą?
25:48Wysłałam Bartka przodem, bo nie chciałam was przestraszyć.
25:54Dorota.
25:59Była w Stanach.
26:01Podjęła leczenie i udało się.
26:03Wysłałam Bartka przodem, bo nie chciałam was przestraszyć.
26:07Dorota.
26:09Była w Stanach.
26:11Podjęła leczenie i udało się.
26:12Dziękuje.
26:13Była w Stanach.
26:14Była w Stanach.
26:15Podjęła leczenie i udało się.
26:18Dziękuje.
26:31Tak się cieszę.
26:33Dziękuje.
26:34D Tampa.
26:37Kur dzięki.
26:38川imo Lander.
26:39Dziekuje.
26:40Podjęłam Katarzt graves.
26:42Tak...
26:49Cześć!
26:51Cześć kania.
26:52Tego Przyjechałaś?
26:55Dóbra.
26:56A gdzie wujek?
27:01Wujek Bartek niestety nie może dzisiaj przyjechać.
27:05Potem ci wszystko wytłumaczę, ale mam pewien pomysł.
27:07Twoja mama wynajęła mnie do roli trenera.
27:09Myślisz, że się nadam? Jak sądzisz?
27:11Pewnie.
27:13Za pięć minut widzimy się na sali gimnastycznej w pełnym rynsztunku.
27:18A czy pan u mnie jeździć na rolkach?
27:21No bo. Wstydu nie będzie.
27:23Idziemy.
27:26Chcielibyśmy ci kogoś przedstawić.
27:36To jest nasza Dorotka.
27:41Cześć Dorotku, cześć.
27:44A ja jestem Dorota.
27:48Imię naszego dziecka nie jest przypadkowe.
27:50Dorota oznacza dar od Boga.
27:52No a jak się dostaje dar od Boga, to trzeba go strzec i pilnować jak źrenicy w oku.
27:59No to...
28:00Dzień, Maruszku.
28:13Jesteś paskudna, nie lubię cię, ale trudno.
28:16Proszę.
28:17Nie chcę, żebyś siedziała tu...
28:19...głodna.
28:21Poczekaj, Marysiu.
28:22Chodzi o mojego ojca.
28:34Jest w szpitalu.
28:36Prawdopodobnie umiera.
28:38A ja boję się tam pojechać, bo wiem, że on nie chce ze mną rozmawiać.
28:42Rozumiesz?
28:43On nie chce mnie znać.
28:44Nigdy mnie nie zaakceptował.
28:52Nie zaakceptował tego, jaka jestem, kim jestem.
29:01Próbowałam z nim rozmawiać.
29:03Próbowałam dotrzeć do niego, tłumaczyć, ale on tego nie chce.
29:07Mój ojciec mnie nie chce.
29:08Oczywiście, ja rozumiem, co on może czuć.
29:15Słuchaj, ja za godzinę kończę dyżur,
29:17rozpoczekam na ciebie i pojedziemy do szpitala.
29:21Pojedziesz tam ze mną?
29:22Tak, pojadę z tobą.
29:25To nie ma sensu.
29:32Ale ty nie wiesz, jak głęboki to ma sensu.
29:38To nie ma sensu, jak głęboki to ma sensu, jak głęboki to ma sensu, jak głęboki to ma sensu.
30:08Babciu.
30:10Babciu.
30:21Dorota?
30:26Jezus Maria.
30:29Nie, to niemożliwe.
30:32No naprawdę ty?
30:33Ja też ciągle myślę, że śnię, że mi się to śni.
31:03Ten konflikt z ojcem to jest cholernie trudne dla mnie.
31:09Ale paradoksalnie nauczyłam się dzięki temu żyć po swojemu, w zgodzie ze sobą.
31:19Jedziemy tam teraz, ale on mnie odrzuci znowu.
31:23Wiesz, jak się boję?
31:24Jednak to prawda, że szewc bez butów wchodzi.
31:36No, weź oddech.
31:39I tak pooddychaj.
31:41Marysiu, możemy się zatrzymać?
31:44Tak, tak, oczywiście.
31:45Marysiu, zanim spotkamy się z moim ojcem, chcę, żebyś...
32:03...usłyszała ode mnie coś.
32:06Chcę ci powiedzieć, że jesteś cudownym człowiekiem.
32:20Najcudowniejszym, jakiego poznałam.
32:26I pewnie dlatego...
32:30...zakochałam się w to.
32:36To oczywiście z czasem zupełnie już inaczej wygląda, bo...
32:49...pokochałam cię jak siostrę za wszystko, co dla mnie robisz.
32:54Za serce, które mi dałaś, za...
32:57...dobroć, którą od ciebie czuję.
33:06Jesteś dla mnie rodziną, której nie miałam.
33:18Ale...
33:29Ale ja też cię kocham.
33:30...jak siostrę.
33:43I...
33:47...chcę, żebyś wiedziała, że...
33:49...szanuję i akceptuję to, kim jesteś i kim się czujesz.
34:00Załe życie...
34:17...żyłam w strachu przed odrzuceniem.
34:19Nigdy o tym nikomu nie mówiłam.
34:24Nigdy o tym nikomu nie mówiłam.
34:38Jedźmy.
34:39Mamy ważną rzecz.
34:45Załatwienie.
34:58Tyle cierpienia, ile przeszliście.
35:00I...
35:03Dorotko, żebyś wiedział, jak on cię szukał.
35:08A ty też, biedna, sama, gdzieś daleko.
35:12Niepewna.
35:16Nie czułam się sama.
35:19Jak walczyłam o życie,
35:21czułam, że Bartek jest przy mnie, że myśli o mnie.
35:24To dodawało mi siły, wiary.
35:30Zwyczajnie...
35:32...pozwoliło to przetrwać.
35:38Bartuś nigdy z ciebie nie zrezygnował.
35:46Ja miałem takie wrażenie, babciu, że...
35:48Ty jedna mnie rozumiesz.
36:05Że są takie uczucia...
36:13...o których nigdy nie da się zapomnieć.
36:18To, co was spotkało, to jest jak...
36:26Jak jakaś najpiękniejsza bajka.
36:30Która w życiu rzadko się zdarza.
36:35Ale wam się zdarzywa.
36:48Mojego taty już nie ma.
36:54No...
36:56Często się kłóciliśmy.
36:58Zbieraliśmy się ze sobą.
37:00Ale niezależnie od moich wyborów...
37:02Dobrych, złych.
37:03Zawsze.
37:04Tak.
37:06Zawsze był po mojej stronie.
37:08Ale niezależnie od moich wyborów...
37:09Dobrych, złych.
37:10Zawsze.
37:12Tak.
37:14Zawsze był po mojej stronie.
37:16Jest pani bardzo uparta.
37:17Ale ja wciąż...
37:18Nie zamierzam z panią rozmawiać.
37:19A nie uroźni.
37:20A nie na żaden inny temat.
37:21Wie pan, jak ja za nim tęsknię.
37:22Wie pan, jak ja za nim tęsknię?
37:23Tak.
37:26Zawsze był po mojej stronie.
37:28Zawsze był po mojej stronie.
37:32Jest pani bardzo uparta.
37:36Ale ja wciąż...
37:38Nie zamierzam z panią rozmawiać.
37:40A nie uroźni.
37:44A nie na żaden inny temat.
37:45Wie pan, jak ja za nim tęsknię?
37:51Dużo bym oddała, żeby móc się do niego przytulić.
38:02Żeby mi powiedział, że mnie kocha.
38:11A pan ma jedną córkę.
38:15Na pewno pan ją kocha.
38:16Bo na pan a bardzo.
38:20Bo na pan a bardzo.
38:46A nie.
38:47Bo na pan.
38:52Dobra.
38:53Dobra.
38:55Dobra.
38:58Dobra.
38:59Dobra.
39:01Od razu.
39:03Kata ..
39:07Dobra.
39:11Dobra.
39:12Dziękuję, że mnie nie odwiedziłeś.
39:31Ja też się bardzo cieszę, że mogę przy Tobie być, tato.
39:42Co tam u Ciebie słychać?
39:50Porozmawiamy o tym potem, dobrze?
39:55Mamy czas.
40:12Wrócę tutaj rano, porozmawiam z lekarzem, który prowadzi tatę.
40:18Może dowiem się czegoś więcej.
40:20No to co, idziemy.
40:22Ale jestem głodna.
40:24Nie wiem, co przygotował nam Artur.
40:27Dziękuję Ci za dzisiaj.
40:29Za wszystko.
40:35Nie ma sprawy.
40:36Ale nie martw się, nikomu nic nie...
40:39Nie, nie, nie, ale ja w ogóle nie chcę się już dłużej ze sobą ukrywać.
40:43Pierwszy raz od dawna czuję, że wreszcie mogę wziąć oddech głęboki.
40:49Że zamykam jakiś rozdział w moim życiu.
40:52Nie, ale zaczynasz nowy.
40:58Jesteś i zawsze będziesz dla mnie jakimś wyjątkowym.
41:04Ty też.
41:06To się nazywa przyjaźńca.
41:23Co Ty tam znowu knujesz, co?
41:29Nic.
41:30Nic.
41:31Nic.
41:32Tak sobie pomyślałem, że...
41:35No.
41:36Bo już zaczynam się bać.
41:42Nasza wieś już nie jest taka jak kiedyś.
41:47Kłady, napady...
41:50Może czas pomyśleć o czymś...
41:52Cichszym, spokojniejszym.
41:54Matko Taniu...
41:57Co Ty znowu wymyślasz?
42:01Dobranoc.
42:03Dobranoc.
42:04Dobranoc.
42:34align vorne.
42:44Taki.
42:46Taki.
42:48Taki.
42:51Taki.
42:53Taki.
42:54Taki.
42:55Taki.
42:56KONIEC
43:26KONIEC
43:56KONIEC
43:58KONIEC
44:00KONIEC
44:02KONIEC
44:06KONIEC
44:08KONIEC
44:10Jedno życie,
44:12jedno miocie.
44:26Już Cię nie spuszczę z oka nawet na sekundę.
44:41Na pewno?
44:56Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl w kolejnym odcinku serialu.
45:07No cześć, Szwagierka. Co tam?
45:08Twój brat oszalał. Spójrz na mnie i powiedz, co się dzieje.
45:11Kaśka jest w ciąży.
45:12Interpretacja w wyniku testu DNA.
45:14Nie wiem, czego ci życzyć w takiej sytuacji.
45:16A czego, co byś chciał?
45:17Przestań się mamlać.
45:18Albo nie zawracaj nam do tej gitary.
45:20I sobie po prostu śpij dalej.
45:21Kłamstwo jest jak toksyna.
45:23Zabija powoli.
45:24Kolejnie?
45:26Ożenisz się ze mną?
45:29Ty żartujesz?

Recommended