Przyjaciółki - odcinek 299 - 24 kwietnia 2025 - odcinek online polsat box go - M jak miłość 1868 1869 1870 1867 na dobre i na złe 295 296 297 298 299 kuchenne rewolucje tvp vod tvn player za darmo za free on-line
Category
📺
TVTranscript
00:00Jakaś poprawa?
00:04Jest gorzej. Na tym etapie to dobre wiadomość.
00:06Jaki ładny pierścionek.
00:08Kiedy się go zgubiłam?
00:09No i ja go wtedy znalazłem.
00:11Ale niesamowite.
00:12Z tobą będziesz jechała i ciągnęła Oliwiera?
00:14Co jest, Tani?
00:14Ty akurat nie masz prawa mnie o tym pouczyć.
00:16Asia naprawdę jest super.
00:18A dzisiaj się wprowadzam.
00:19Natalia urodziła córkę.
00:20Twierdzi, że jest pana ojcem.
00:22Ja nie mam na to czasu. Do widzenia.
00:23W końcu ktoś dał mi szansę.
00:25No i Daria zobaczy, że można na mnie polegać.
00:30Co się dzieje?
00:46No co?
00:49Realizuję kolejny punkt z naszej listy o trzeszczonej inteligencji.
00:53A myślisz, że to ci podziała na wyobraź, nie?
00:55Tak.
00:55Może przestań?
01:01No ale czekaj, ale naprawdę mam przestać?
01:02Czy to jest element naszej gry?
01:04Nie odkurzałeś tym czegoś?
01:06Nie pamiętam.
01:08Podoba ci się?
01:10Ręka mi trochę drętwieje.
01:13Wiesz co, to był tak naprawdę.
01:14A jakby się zastanowić, to mam cię za co ukarać.
01:17Nie znałem się od tej strony.
01:22No bo o to chodzi, prawda?
01:27Uff, zacznę mi się podobać.
01:29Nie, już teraz ja będę mówić, co ja.
01:35Czekasz na kakłoś?
01:36Nie, kakło jery pewnie.
01:38Dobra.
01:38Może coś wyrzęcznego?
01:44Halo?
01:47Staś, Stasiu.
01:48Tak, syneczku.
01:50Przepraszam, nie.
01:51Nie wiem, gdzie są kluczyki.
01:52Tak, syneczku.
01:55Tak, tak, jesteśmy w domu.
01:58Dobra, już schodzę.
02:00Uwoli mnie, proszę Cię.
02:01Ale nie wiem, gdzie położyłam kluczyki.
02:03Jak to nie wiesz, gdzie położyłaś kluczyki?
02:04Staś przyjechał z Marianną Podracenę.
02:06No to rozchuj mnie.
02:08No nie wiem, nie denerwuj mnie, bo teraz na pewno ich nie znajdę.
02:10Przecież ja zaraz wracam.
02:11Rozchuj mnie.
02:18Dał sobie król,
02:22dał sobie paść
02:24i była też
02:27królewna.
02:31Żyli wśród ruch
02:34nie znali.
02:38Życz tą zupę.
02:39Nie.
02:41Pewnie.
02:42Też znam tylko łysankę.
02:44Tylko potem
02:45bardzo im się
02:46wszystko to pogmatwało.
02:48No troszeczkę.
02:49Ja zawsze śpiewałam do tego momentu,
02:51bo się mi randka zasupiała.
02:53Nie.
02:55Randka moje.
02:56Właściwie jedynie, co mi się w życiu udało.
02:58A jak jest tak, Mary?
03:07Wprowadza się do Asi.
03:09Dobrze.
03:10Bardzo dobrze i tak to na mnie wyszło.
03:12Dorota, co ty pleciesz?
03:14No.
03:15Jakoś najwyraźniej ja nie jestem stworzona
03:17do stałych związków.
03:18Spójrz, Sławek.
03:19Taki był cierpliwa i tak skrzeniłam.
03:20Ja jesteś bistura.
03:22Niech mówić.
03:33Nieźle.
03:35No.
03:36Mój stały numer.
03:38Powinem opatentować nawet na kolki.
03:40Działam.
03:42Dobra.
03:43Lecę do pracy.
03:44Dobra.
03:44A właśnie.
03:45Mam pracę, mam dziecko.
03:48Mam wszystko.
03:50Dorota.
03:51Mhm.
03:52Przykro mi, że ci nie wyszło z tej pory.
03:56I gość.
03:57Jakbym była pewna, że tego chce,
03:58to bym go sobie odbiła.
04:03Sorry, posiadałem klucze.
04:05Jest tata w domu?
04:08Dlaczego zabierzacie mi te tracenę?
04:10No bo jej właściciel wrócił
04:12i chce ją mieć z powrotem w swoim salonie.
04:14No to Fryderyk będzie tęsknił.
04:17No Fryderyk na pewno to zrozumie.
04:19No zmiany są potrzebne, prawda Fryderyku?
04:21A tak w ogóle to ja chciałam przeprosić.
04:25Za co?
04:26No za te kłótnie,
04:28które ostatnio się nawiązała przeze mnie.
04:30Prześlaj do Julka, jest nawiedzona.
04:32Staś.
04:33Julka po prostu ma swoje kłopoty.
04:35No właśnie.
04:35A w rodzinie musi być zgoda,
04:37dlatego trzeba się pogodzić.
04:39Tak, dobrze.
04:40My mamy wam coś ważnego do powiedzenia.
04:43Także gdzie jest tata?
04:44Tata się kąpi.
04:48Zaraz sprawdzę, czy skończył.
04:52Ale musimy zawiadomić sąd rodzinny
04:54i wszcząć postępowanie,
04:56żeby umieścić dziecko w rodzinie zastępczej.
04:58Proszę pani, ja panią błagam,
04:59niech pani jeszcze przez kwiele się z tym wstrzyma.
05:01Przecież znaleźliśmy ojca dziecka.
05:02Który się nie pojawił.
05:03Tak, ale dopiero minęły trzy dni.
05:05Bez żadnego kontaktu.
05:06Ale każdy by potrzebał w nią chociaż chwilę,
05:07żeby w ogóle przyswoić sobie taką informację.
05:09Proszę pani, ale my nawet nie wiemy,
05:11czy on naprawdę jest biologicznym ojcem Anielki.
05:13To, że wskazała go matka, nie oznacza, że nim jest.
05:15Ale Natalia nie kłamałaby nigdy w takiej sprawie.
05:17Ja rozumiem, ale skoro do mnie many ojciec
05:19w ogóle się nie pojawił,
05:20to musimy inaczej zadbać o dziecko.
05:22Jak to? Przecież ono w każdej chwili może się wybudzić.
05:24I wtedy odzyska prawo do opieki.
05:27Pani Ingo,
05:28Naprawdę może być różnie.
05:30Nie możemy dłużej czekać.
05:31Przecież ja i moje przyjaciółki zajmujemy się jej córką.
05:35Dłuższy pobyt w szpitalu wpływa niekorzystniej na niemowę.
05:39Ja wiem, że się pani do niej przyzwyczaiła.
05:42Znajdziemy mały i dobry dom.
05:46Co błagam pani?
05:54Paweł, ja nie wiem, gdzie on jest.
05:55Jak nie zajdziemy,
05:58to może piłką do metany.
06:00Nie, to może od razu palnikiem.
06:01Chyba nie mówisz poważnie.
06:03Mamo, musimy już jechać.
06:04Jest.
06:05Czego akurat teraz oni od nas chcą?
06:07Nie mam pojęcia.
06:08Daj, daj.
06:15Krzyliśmy, ja chciałem tylko powiedzieć,
06:18że niepotrzebnie tak jeżdżałem,
06:21najeżdżałem na Julkę.
06:22Po prostu nie mogę zniszczyć tego,
06:23że kolejny facet rządzi moją siostrą.
06:25Tak, jasno.
06:26Tak.
06:28Stosieńku,
06:28najważniejsze, że zależy ci na tej relacji.
06:32Tylko wiesz, powinienem się to
06:33bardziej subtelnie pokazywać.
06:35Tak, tak.
06:35Marianna też tak uważa.
06:38My z Marianną
06:39zeszliśmy się, jesteśmy razem.
06:43To jest dobra wiadomość, sylu.
06:45Gratulacje.
06:45No, sylu.
06:47Cię cieszę.
06:49To jest bardzo słuszna decyzja.
06:55Tak, tak.
06:56Tak.
06:57Tak, no to tyle.
07:00Dzięki.
07:02Cześć.
07:03Bawcie się dobrze.
07:05Boże, proszę, proszę.
07:09Ten Oskar to palan.
07:12Wie o Anielce, a nie chcę w ogóle nawet o niej słyszeć.
07:16Nie jest dziwne, że go skreśliłaś.
07:18Tylko nie wiemy, co dalej.
07:22Powinnaś nam pomóc.
07:42Słyszysz?
07:47Słyszysz ją?
07:48To jest twoja córka.
07:55Możemy pozwolić, żeby trafiła na jakichś obcych ludzi.
07:58Jezus, Natalia, walcz.
08:00Walcz, proszę cię, walcz.
08:08Natalia.
08:08Natalia.
08:20Natalia.
08:21Natalia.
08:31Natalia.
08:32Zrobiłem wszystko tak, jak mówiłaś.
08:45No i słusznie.
08:46Traktuję to bardzo poważnie.
08:48Słuchaj, najważniejsze jest to, żeby klient był absolutnie przekonany, że to jest dla niego najlepsza opcja, że to jest coś specjalnie dla niego.
08:54Tak jest, zawsze byłem dobry z psychologii.
08:56A o kliencie coś wiemy? Bo to też się nam zawsze przydaje.
08:59Tak, tak, tak. Oczywiście.
09:03Pan Sławomir.
09:04I co tam wiemy o panu Sławomirza?
09:10Po czterdziestce mieszkał i pracował za granicą i chyba rozpadł mu się związek.
09:16To pan Sławomir po czterdziestce wraca z zagranicy i chce taki duży dom dla siebie samego kupić. A coś jeszcze o nim masz?
09:24Wiesz co, on jest budowlańcem, jest raczej małomórny.
09:28Aha.
09:31To, to co? Zaczynamy? Na pewno się uda.
09:33Eee, to co, wchodzimy do środka, bo zawsze trzeba dobrze przewietrzyć.
09:37Tak, tak, tak.
09:39Panie doktorze, widziałam jak zareagowała.
09:41To oczywiście możliwe, tłumaczyłem pani, mózg przecież nadal pracuje.
09:45Ale to nie było tak jak wcześniej. Ona, ona mnie słyszała i próbowała otworzyć oczy.
09:49To tylko odruchy. Nadal dostaję leki.
09:52To może warto je odstawić.
09:54Znaczy, jak będzie odpowiednia pora, przepraszam. Wiem, że pan oczywiście wie lepiej, ale...
10:00Ja nie przesadzam. Ona walczy. Wiem, co widziałam.
10:06Saturacja jest trochę lepsza niż wczoraj.
10:09No, to co pan widzi? Jest postęp.
10:12Jeśli nadal się utrzyma i poprawią się pozostałe parametry.
10:16Ale jest coś więcej oprócz parametrów. Jest, jest wola walki, jest miłość do dziecka.
10:20Pani Ingo, dam pani znać. Jak tylko coś się poprawi.
10:25Jak tylko coś się poprawi.
10:27Jeśli tylko będą jakieś inne...
10:28Robimy wszystko, co możemy.
10:33Dzień dobry.
10:34Dzień dobry.
10:35Ach, hej.
10:37Bardzo dobry.
10:38O, fajnie, że dla kogoś.
10:41A Patryk gdzie?
10:42Drzemie. Pracował do rana.
10:44A zaraz ma ważną klientkę.
10:45Myślałam, że o tej porze powinno być zamknięte.
10:49Teoretycznie, ale w nocy mieliśmy mega duży ruch.
10:51I wpadła taka jedna celebrytka po imprezie.
10:53No i tak jej się spodobało, że ma wrócić.
10:55Bo macie jakiś ważny wywiad.
10:57Ona jest podobno znana.
10:58No i to może pomóc.
11:00Czyli macie ruch, fajnie.
11:01No, totalnie.
11:02Patryk ten zapleczu.
11:03Jest.
11:04Dzięki.
11:04Dzięki.
11:11Stoś wygląda na szczęśliwego.
11:13Dziwisz się? Marianna.
11:16W sumie będzie mi brakowało tej dla ceny.
11:19Serio?
11:20No, zaczęłam się przyzwyczajać czy coś.
11:23Nie wiedziałam, że jesteś taki wrażliwy.
11:25Masz na mnie fatalny wpływ.
11:29Myślisz, że Jelka naprawdę wyjedzie?
11:31Nie wiem.
11:32Porozmawiaj z Tomaszem.
11:33O, nie, nie.
11:34Do tego mnie nie namówisz.
11:36Czyli ja będę musiała z nim porozmawiać.
11:39Cześć, Inga.
11:41No, właściwie jeżdżam.
11:43Dobra, do zobaczenia.
11:47Na razie, pa.
11:48Może następnym razem to ja
11:50zgubię kluczyki do twoich hejdanek.
11:52Nie ma mowy.
11:54Za bardzo kocham wolność.
11:56Pa.
11:56Cześć.
12:10Hej.
12:11Nie chciałam cię budzić, ale wziąłeś laptopa, a w nim są moje notatki.
12:16Potrzebuję ich.
12:17A serio?
12:17Słuchaj, czekaj.
12:20Słuchaj, czekaj.
12:20Słuchaj, czekaj.
12:28Słuchaj.
12:29Słuchaj.
12:29Sorry.
12:30Nie wiedziałam.
12:32Chowałam się, że je zgubiłam.
12:34Dobra.
12:35Lecę, cześć.
12:35Naprawdę?
12:38Przecież dopiero przyszłaś i mieliśmy pogadać.
12:40No tak, czekałam, nie przeszedłeś.
12:42Hania, nie przeszedłem, bo to są początki, a tu muszę być cały czas.
12:46Jasne.
12:48Hania, ja mam wrażenie, że ty w ogóle nie masz świadomości, ile od tego zależy.
12:51Nie, ja doskonale wiem, ile od tego zależy, bo doskonale wiem, że dla ciebie twój własny biznes zawsze jest najważniejszy.
12:56A, i to jest źle, tak?
12:59Bo ja mam tylko skromny...
13:01Dzień dobry.
13:02Jak miło, że pani do nas wróciła.
13:04Może, może ja przyjdę kiedy indziej, nie, proszę dać torebkę, ja go znać płaszcz.
13:09Chyba musimy zapauzować tę rozmowę w tym miejscu i wrócić do niej, jak się troszkę wyśpisz albo łaskawie wrócisz do domu.
13:14Muszę się, że pani ma trochę taki spięty kark, to jest pewnie stres przed wywianem.
13:18Trochę boli.
13:19Proszę, ja pani zrobi zaraz taki krótki masaż.
13:22Na końcu dowiem się, co ty do mnie, dziewczyno, masz.
13:24Nie chcę wysłuchiwać kolejnych kłamstw.
13:26Jakich kłamstw? O co ci chodzi?
13:27O Jankę!
13:29Wiem, że dałeś jej pierścionek, widziałam!
13:31Dałem jej pierścionek, bo znalazłem pod samą pierścionek, który okazał się być jej pierścionkiem, tak?
13:35A co to za dramaty?
13:38To szef słucha audiobooka.
13:39Proszę się zrelaksować, proszę zamknąć oczy.
13:41Przypominam, że tobie jak pokazam pierścionek, to mało co nie zemdlałaś.
13:46Ale poczekaj, poczekaj, to dlaczego kłamałeś, że spotkałeś ją na szkoleniu?
13:49Bo tam poznałam je lepiej.
13:51Nie, to jest żałosne, przepraszam.
13:52No nie, no wiadomo, jest to żałosne.
13:54Wielka pani dobra.
13:55Proszę wyobrazić ocean.
13:56To ja tam mądra, to ja te sukcesy.
13:59Fale delikatnie uderzają o brzeg.
14:02Ty masz problem, że w końcu ja odnoszę jakiś sukces.
14:05No właśnie.
14:07Człowieku, ty zawsze miałeś kompleksy i ja mam już dosyć wyciągania cię z nich.
14:12Dziękuję bardzo, pani doktor.
14:15Bardzo dziękuję, że mnie pani wyciąga z kompleksów.
14:17Jest pani moim przeznaczeniem.
14:18Drugą szansę dostałem.
14:19Coś powiem.
14:21Mam cię już dosyć.
14:23To jest koniec.
14:24Wszystko jest wspaniale.
14:31Jest pani artystką.
14:33Dziękuję bardzo.
14:40Jestem.
14:42Przepraszam.
14:43Super, że jesteś.
14:45Iż się do końca imuję.
14:54Widziałam na własną, czego ona zareagowała na dziecko.
15:16Ten lekarz twierdzi, że ja sobie coś wymyśliłam.
15:20Ludzie w śpiączce mogą słyszeć.
15:23Powinni odstawić jej leki.
15:24Powinni zacząć ją wybudzać.
15:26Mózg funkcjonuje, ale pytanie, czy serca by wytrzymało.
15:31Dziewczyny, to teraz tyle się słysza o tej medycynie holistycznej.
15:34No ty przecież zaryzykowałaś, no i zobaczysz.
15:36No urodziłaś Mikołaja.
15:39Tak.
15:40Ale o mało przy tym nie umarłam.
15:43Jeśli nic się nie zmieni, to Anielka trafi do rodziny zastępczej.
15:51No tak, jeżeli nie uda się ustalić ojca, to wtedy szpital ma obowiązek powiadomić sąd opiekuńczy.
15:57A wtedy sąd opiekuńczy powiadamia organizatora pieczy zastępczej.
16:01I wtedy faktycznie może trafić do rodziny zastępczej.
16:03No, z pamiętam, jak walczyłam o Klara.
16:07A ja?
16:09Co?
16:09Anka, czy ja mogę być taką rodziną zastępczą?
16:15Pytam tylko tak po prostu, czysto hipotetycznie.
16:18No bo w końcu Matka, znaczy Natalia, wskazała mnie jako opiekunkę.
16:22Inga, no na pewno sąd brałby to pod uwagę, gdyby się wnioskowała.
16:25Inga, Inga, Inga.
16:27No właśnie, to może, mogłabyś, no.
16:28Pamiętaj, że masz jeszcze Marysię.
16:29Pamiętaj, bo teraz ja będę może pamiętam, tylko tak głoźno myślę.
16:40To może na razie przestań myśleć.
16:43To jedź do domu, odpocznij.
16:47No.
16:48No i gdzie jest pan Sławomir?
17:01A nie szkoda energii, skoro jest tak jasno?
17:03Nie, nie szkoda.
17:04Na prostu dom, mieszkanie zawsze wygląda tak efektownie.
17:07To się sprawdza.
17:09A no okno już zamknę.
17:10Dobra, dobra, ja otwórzę.
17:23Dobra, zapraszam.
17:35To jest agentka, pani Dorota.
17:38A jak to jest z instalacjami?
17:39Fenomenalnie.
17:40Znaczy, wszystko w porządku.
17:43To może sam sprawdzę.
17:53Proszę bardzo.
17:54Hej.
17:55Hej.
17:56No i jak młody był Krzysiła.
17:59Jest, Dawid, skąd ty masz tyle energii?
18:01Po całej zarwanej nocy?
18:02Ty też wyglądasz na wypoczętą, szefa mowa.
18:05Spokój, tam około południa, to jest moja trzecia kawa.
18:07Tak, dobrze, że przyszłaś.
18:09Hania.
18:13Patryk jest u siebie.
18:14Tak, wiem.
18:15Przyszłam, żeby się dowiedzieć.
18:18Oni ta fryzjerka.
18:20Jak długo to trwa i czy wszyscy wiedzą, tylko nie ja, bo czuję się jak idiotka.
18:28Patryk zapewnia, że nic między nimi nie ma.
18:31Zresztą to już nieważne, bo się rozstaliśmy.
18:43Nie wierzę.
18:48Hej, Hania.
18:49O, Marysia.
18:53No już, już.
19:03O, Marysia.
19:04Zobacz, Ty Reks je wszystko.
19:06Ham, ham, ham, ham, ham, ham.
19:07No to, że dziecko straszysz przy posiłku.
19:11Wujek jest troszkę szalony i nie wie, że Ty Ranozał Reks był mięsożercą.
19:17No właśnie, nie jedt marchewek.
19:18No, a nie wiemy tego na pewno.
19:20Po prostu nie ma śladów marchewki w skamieniałościach.
19:23A co to za spotkanie paleontologów?
19:27Mamo, wujek mówi, że Ty Reks jest marchewki.
19:30A to nieprawda.
19:32Próbujemy nakarmić młodą badaczkę.
19:33Bez większych sukcesów.
19:35Za to ja chętnie zjem resztki, bo w szpitalu nie karmią dinozaurów.
19:43W serio?
19:48Martwimy się od siebie.
19:53Nie rozumiesz?
19:56Marysia za Tobą tęski.
19:59My możemy pomagać Ci ile trzeba.
20:01Nie ma problemu, no ale...
20:02Ona...
20:05Dla odmiany zgadzam się z Robertem.
20:11Dzięki, że Was mam.
20:13Mamy rację.
20:14No.
20:15Jak zwykłym.
20:19Do my się już pożegnamy.
20:20Z tatusiem?
20:21Tak.
20:21Buziak dla taty.
20:25No, pa.
20:26Pa, pa.
20:28Pa.
20:29A my chyba będziemy musiały sobie poważnie porozmawiać.
20:33O czym?
20:35O marchewkach.
20:37I Ty Reksach.
20:39Chodź do mnie, kochanie.
20:40Chodź do mnie, kochanie.
20:41Słuchaj, dziewczynka.
20:49No synku, nie mogę przyjechać dzisiaj.
20:54Przecież...
20:55Widzieliśmy się wczoraj.
21:00No tak, wyszedłem dopiero z pracy.
21:03Zobaczymy się w piątek.
21:04Nie, nie tylko do lekarza.
21:08Potem, potem możemy pójść do kina.
21:13No, Oliver mówił, że mu się podobał.
21:20Tak, byliśmy razem.
21:21Tytus, nie płacz, proszę Cię.
21:29Dobrze, idź do mamy, ja później zedzwonię.
21:32Dostał jakieś alergii z całego przypanu.
21:41Dokarze mu, że na tle nerwowym.
21:43Byłeś w sądzie?
21:44Tak.
21:45Tomasz, przepraszam, bo nie chcę Cię długo zatrzymywać.
21:48Chcę tylko chwilę porozmawiać
21:50na temat tego pomysłu przeprowadzki.
21:52No.
21:53Czy Ty w ogóle pomyślałeś o Julce?
21:56Przecież tam będzie Teresa, jej rodzice,
21:58a ona będzie tam całkiem sama.
22:00No przecież nie będzie sama, będzie ze mną.
22:03A poza tym, nie wiem, nie chcę jej do niczego zmuszać.
22:07Przepraszam się.
22:10No czyś, kochanie.
22:12Zaraz będę wracał.
22:16No to kupię po drodze.
22:20Jezu, jak będzie zamknięte, to nie kupię.
22:23Julka.
22:30Przepraszam Cię, ale już czasem po prostu.
22:32Tomasz, jeżeli Ty nie jesteś szczęśliwy,
22:35to moja córka też nie jest.
22:37No, proszę Cię, przecież nie o to chodzi.
22:41Odpocznij.
22:49Ten dom był remontowany rok temu.
22:52Co z tego?
22:54Ta rura się pocije.
22:56Szczerze mówiąc, ja też, jak słyszę, jak ktoś na siłę próbuje zbić cenę.
22:59My oczywiście jesteśmy tutaj, żeby jak najbardziej pomóc w negocjacjach,
23:04ale zapewniam Pana, że dom przeszedł gruntowną inspekcję budowlaną.
23:08Ale nie według szwedzkich norm.
23:10Jesteśmy w Polsce, proszę Pana.
23:13I dlatego muszę to wszystko dokładnie sprawdzić.
23:15Ta rura się pocije.
23:17Czyli Szwecja.
23:19A pracował Pan tam legalnie?
23:21Ma Pan dokumenty poświadczone za kwalifikacje?
23:24No, wiesz, Norbert, myślę, że to są prywatne sprawy Pana Sławomira.
23:31Kredyt.
23:32Myślał Pan już o kredycie?
23:33Mam bardzo dobre dojście w bankach.
23:35Nie.
23:36Obejdzie się bez kredytu.
23:38Naprawdę?
23:39Chce Pan kupić ten dom za gotówkę z pensji hydraulika?
23:42A te pieniądze są legalne?
23:43Ma Pan zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości zarobki?
23:45Wszyscy, Pani.
23:48Poszukam czegoś innego.
23:50Ale...
23:50Do widzenia.
23:51Ale ten dom to...
23:54Zobacz, to ciemne, to będzie tłów.
24:03O, to masz.
24:05Mamo, nie odbieraj.
24:06A ty, Pani, to ze szpitala.
24:07A ty łóż rób tricera do psowni.
24:10Tak, słucham?
24:11Tak, Panie Doktorze, dobry wieczór.
24:15Tak?
24:17Co naprawdę?
24:20A kiedy zaczynacie?
24:24Dziękuję.
24:25Bardzo dziękuję.
24:28Co się stało?
24:31Jutro będą wybudzać mamę Anielki.
24:33Naprawdę?
24:34Czyli już nie będziesz musiała tam jeździć?
24:37No mam nadzieję, że już nie tak często.
24:39Niech ten dzidziuś ma wreszcie swoją mamę.
24:42Niech tak będzie.
24:43No tak się cieszę.
24:45Muszę dać znać Borisowi i ciotkom.
24:47A ty układaj ten róg.
24:49Ale, mamo, ja już tak zrobiłam.
24:51Oj, Hania.
25:04Ale, słuchaj, może oni rzeczywiście tylko ze sobą współpracują.
25:08Tak.
25:08Współpraca idealna.
25:10Widzę, jak na siebie patrzą.
25:13A co, myślisz, że...
25:14Gdybyś nie wyjechała, to...
25:17Nie, nic by to nie zmieniło.
25:21Psuła się już od dawna.
25:24Już się rozstawaliście, a jednak do siebie wracaliście.
25:27I może właśnie ten powrót to był błąd?
25:30On tak naciskał.
25:31Myślałam, że jakoś się dopasujemy.
25:35Nie mów jakoś.
25:38I ty mówisz o swoim związku.
25:39Masz radę, cioć.
25:44Ale to u was miło.
25:48Aż mi się nie chce wracać do domu.
25:52Właściwie to już nawet nie będzie mój dom, tylko...
25:56Mieszkanie Patryka.
26:02Zostań.
26:04Zostań, uszykuję pokój głościnny.
26:08Nie, nie chcę robić kłopotu.
26:09Ej.
26:12Dzięki.
26:14Mama.
26:18Tylko nie mówię i na razie nic, okej?
26:24Hej.
26:27Naprawdę?
26:30Oj, to świetnie.
26:33I kiedy? Kiedy?
26:41Mama, możemy jeszcze obejrzeć film?
26:43Ej, kochanie, wiesz co? Myślę, że nie zdążycie, bo Teo musi zaraz jechać do domu.
26:49No, tylko kawałek. Proszę.
26:52No, udziałam.
26:57Cześć.
26:59Teo, zbieraj się.
27:02Cześć.
27:02Cześć.
27:03Przepraszam, że tak docisnąłem tego ostatniego klienta, ale mam już następnego.
27:09Naprawdę?
27:09Tak.
27:10Podejrzany, to znaczy zainteresowany, lat 45, stan cywilny kawaler.
27:14Jego zachowanie wskazuje na podwyższoną zdolność kredytową.
27:17Zamówił bardzo drogiej kawiarni podwójne espresso, samochód w leasingu.
27:21Śledziłeś go?
27:22Mały rekonesans terenowy.
27:24Mam też zdjęcia poprzednich mieszkań, które oglądał i z perspektywy operacyjnej.
27:28To znaczy marketingowej.
27:28To są bardzo cenne dane.
27:30Jesteś naprawdę beznadziejnym agentem nieruchomości.
27:33Wiem.
27:34No, całkiem niezłym policjantem.
27:37Byłem.
27:39Jesteś tylko na urlopie.
27:41Myślisz, że powinienem wrócić?
27:43Myślę, że daleko nie odszedłeś.
27:44Mamo, sumerowałeś wszystkie z dwóch stron?
27:51Przepraszam.
27:53Przepraszam, jestem jakaś zamyślona.
27:55Dzisiaj tylko myślisz i myślisz.
27:59To pewnie przeze mnie.
28:08O, to co, opowiesz coś więcej?
28:11Chodź przejdziemy się, jest piękny księżyc.
28:12Ale, Marysia, dopiero co ustamy.
28:15No, chodź.
28:17Dobra, ale tylko na pięć minut.
28:19Niech.
28:20Niech.
28:21Niech.
28:22Niech.
28:22Niech.
28:23Niech.
28:23Niech.
28:24Niech.
28:24Niech.
28:25Niech.
28:25Niech.
28:26Niech.
28:26Niech.
28:27Niech.
28:27Niech.
28:28Niech.
28:28Niech.
28:29Niech.
28:29Niech.
28:30Niech.
28:30Niech.
28:31Niech.
28:31Niech.
28:32Niech.
28:32Niech.
28:33Niech.
28:33Niech.
28:34Niech.
28:34Niech.
28:35Niech.
28:35Niech.
28:36Niech.
28:36Niech.
28:37Niech.
28:37Niech.
28:38Niech.
28:38Niech.
28:39Niech.
28:39Niech.
28:40Niech.
28:40Niech.
28:41Niech.
28:41Niech.
28:42Niech.
28:42DZIĘKI ZA OBSERWACIE
29:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
29:42DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:42Co się stać?
30:44No?
30:45No?
30:57Mówiłem.
31:12Mówiłem.
31:43Nie oczekuj, że od razu wszystko będzie idealne.
31:46Na pewno będzie bardzo osłabiona.
31:48No przecież będziemy jej pomagać, aż całkiem dojdzie do siebie.
31:50Ale to może potrwać.
31:52O, bez przesady.
31:53Nie mógł się doczekać, kiedy otworzy oczy i zobaczy swoją piękną córeczkę.
31:56Najważniejsze, że nie będziemy się zamartwić. Co dalej, Zanielko?
31:59Doktorze!
32:00Będziemy za nią tęsknić.
32:02Co się dzieje?
32:03Co jest?
32:04Podłóż nawodnienie.
32:07Więcej tlenu, za wysoka ta frakcja.
32:10To jest Natalia.
32:11Proszę wyjść.
32:12Ale...
32:16Nic się dzieje.
32:17Będzie dobrze.
32:19Będzie dobrze.
32:23No to już chyba masz wszystko gotowe na wieczór.
32:26Widziałeś to?
32:31Niesamowita sprawa.
32:32Najlepszy nocny salon w mieście przed i po każdej imprezie.
32:35Patryk, mistrz świata.
32:37I super.
32:38A w dodatku masaż karku lepszy niż w najdroższych spa?
32:42Ja nie wiedziałam, że ty też się tym zajmujesz.
32:45No bo to akurat nie ja.
32:47To Agata.
32:48Aha.
32:54Zastanawiam się, czy nie zwolnić Anki.
32:57No...
32:58Z tym to już ci nie pomogę.
33:00Hania zarzuca mi, że coś jest między nami.
33:07Patryk.
33:13Wiem, że zerwaliście.
33:15Hania nocowała u mnie.
33:20To nie jest moja wina.
33:22Poszło o pierścionek, którego nie chciała ode mnie przyjąć.
33:26A co ja mam się dziwić, nigdy nie traktowała mnie poważnie.
33:29Zawsze z dystansem, zawsze to jej kariera była na pierwszym miejscu.
33:32Zawsze ona stawiała się...
33:33Może...
33:35Może po prostu nie jesteście dla siebie.
33:39Nie wiem, może zamiast walczyć o coś, co się rozsypuje...
33:43Trzeba iść tam, gdzie niosą cię emocje.
33:48Czekaj, czyli...
33:49Ty mówisz, że Janka...
33:50Myślę, że na pewno nie powinieneś podejmować żadnych pochopnych decyzji.
33:58Cześć.
33:59Cześć wszystkim.
34:00Cześć, cześć.
34:02Dziękuję, że przyszłaś.
34:03Ja muszę pójść się przespać.
34:05Zaraz przyjedzie kurior.
34:06Spoko, wszystko ogarnę.
34:07Wystawię ją, co?
34:08Niech klienci planują sobie wieczór.
34:10Super.
34:13Możesz mi podziękować.
34:16Dziękuję.
34:31Jak to, ale przecież była poprawa.
34:39Podczas próby wybudzenia doszło do gwałtownego załamania pracy serca.
34:44Teraz wiem, że nie można niczego przyspieszyć.
34:46Każde pobudzenie mogłoby ją...
34:49zabić.
34:54I co dalej?
34:55Serce jest bardzo osłabione.
34:59Pompuje mniej niż połowę tego, co powinno.
35:04Nie mogę niczego obiecać.
35:06Ale...
35:08że to chyba nie znaczy, że...
35:11że może się nie udać.
35:13Robimy wszystko, co w naszej mocy.
35:15Przepraszam.
35:16Przepraszam.
35:25Super.
35:26Dziękuję bardzo.
35:27Dziękuję.
35:28Do widzenia.
35:29Do widzenia.
35:30No, ja słyszałam, że wczoraj uratowałaś opinię nocnego bluesa.
35:34Ta celebrytka powiedziała, że będzie nas polecać.
35:36I że ja jestem świetna.
35:37I ja pierwszy raz w życiu czuję, że...
35:40jestem.
35:41Słyszałam, że super ci poszło.
35:43Daria wreszcie zobaczy, że jej matka daje radę.
35:45Zrobię wszystko, żeby była ze mnie domna.
35:47Przepraszam.
35:49Tak, Anka?
35:53Naprawdę?
35:56Ale jak to? Przecież Inga mówiła, że już...
36:01Tak, tak, tak. Podjadę tam.
36:07Będę uciekał. Jak ktoś, to dzwonię.
36:09Pewnie, szefie. Wszystko ogarnę.
36:10A.
36:11Mam dzisiaj kupę rezerwacji.
36:13Udałabyś radę zostać dłużej?
36:14Oczywiście.
36:15Ufa.
36:16Ufa.
36:45To przeze mnie.
36:46Nieprawda.
36:47Inga, robisz wszystko jak najlepiej.
36:51Anka, ona może umrzeć.
36:57Jak ja to wytłumaczę, Anielce?
37:00Jak ja jej to w ogóle powiem?
37:02Przecież nie możemy tak po prostu nic nie robić, co tak stać i czekać.
37:05I czekać?
37:06Inga!
37:07Anka, może ja już powinnam się zacząć starać o tą opiekę tymczasową.
37:11W zasadzie tej esienią już cały czas zajmuję.
37:13Proszę ci, przestań, dobrze? Przestań.
37:14Proszę, a może powinniśmy dotrzeć jeszcze raz do tego całego Oscara?
37:17Może on po prostu potrzebuje więcej czasu?
37:18Ale czasu na co?
37:19Na to, żeby znowu trzymać się z dala od tej całej sytuacji?
37:22Inga.
37:23Nic nie rozumiem.
37:24Nie rozumiem.
37:25Inga, to jest prawo.
37:27Ja tego nie wymyśliłem.
37:31Inga, on to bierze na rozum.
37:33Ja myślałam, że o nią...
37:54Cześć.
37:55Proszę, Norbert.
37:57Ja ci tłumaczyłam, że dobry agent to jest ktoś, kto...
38:00Dorota, oddaję.
38:03Masz rację, nie nadaję się do tej pracy.
38:06Uciekałem od tego, co naprawdę umiem.
38:10Chcą mnie z powrotem w terenie.
38:12Zastanawiam się.
38:14No co ty, nad czym się zastanawiaj?
38:16Przecież w terenie czujesz się jak ryba w wodzie.
38:18Cieszę się, że mnie rozumiesz.
38:20Przepraszam.
38:24Muszę jechać.
38:25Przepraszam.
38:26W teczce masz dane operacyjne tego klienta, którego wczoraj namierzałem
38:30i dodałem kilka informacji i masz go jak na widocie.
38:33Odbiorę dzieci ze szkoły.
38:35A, i...
38:38Uważaj na siebie.
38:40Do zobaczenia.
38:46Tutaj wkorasz nas na pamiątkę, no i zatęsknisz, to patrzysz i od razu ci lepiej.
38:50No a poza tym, bucz nie jest aż tak daleko.
38:53No, możemy się odwiedzać w każdy weekend.
38:56Czy coś mi ominęło?
38:58Tak, tak.
39:00Przeprosiłem Julkę.
39:02A ja Staśka.
39:04Stwierdziłam, że nawet jak gada głupoty, to stroski o mnie.
39:07No i Marianna uważa, że tam gdzie jest uczucie, tam wszystko się ułoży.
39:12No, Marianna to, Marianna tamto.
39:14Czuję pozytywny wpływ.
39:16No panie piją sobie z dzióbków.
39:19A jak chodzi?
39:21No, wie, że zmiana szkoły wyjdzie na dobre, więc nie jest źle.
39:25A kiedy przeprowadzka?
39:27We wtorek mamy jeszcze pożegnanie takie z całą klasą, no i z panią Steci.
39:32Muszę go porozmieszczać na zapas.
39:34Oli!
39:35Nie!
39:36No, nie zgadniesz co oddziorek ci niesie.
39:39Będę tęsknić, bardzo.
39:41No my za wami też.
39:43Ale skoro nie ma innego wyjścia...
39:46Zobacz.
39:49To dla Olijeko.
39:50I tu wstawimy wasze zdjęcie.
39:55Zabawstanie CMI
39:58Oha!
39:59Uwaga
40:01Uwaga
40:06Uwaga
40:12Słowią
40:14Zobacz
40:15Zabawstanie Cię
40:18Zabawstanie
40:20Zabawstanie Cię
40:22Najmoc
40:24Ty zawsze musisz być taki racjonalny.
40:44Ja nie będę udawać kogoś, kim nie jestem.
40:47Ale myślę, że tobie też na niej zależy.
40:54Ej! Inga!
41:06Nieric!
41:08Ej!
41:18Chodź tu!
41:20Tak, chodź tu!
41:22Tak!
41:24No już!
41:26Tak, wszystko jest ok.
41:28Oliwia!
41:30Oliwia!
41:32Oliwia!
41:34Oliwia!
41:36Oliwia!
41:38Wszystko będzie dobrze.
41:40Oliwia!
41:42Tylko ty słodka jesteś!
41:44Oliwia!
41:46Oliwia!
41:52Przepraszam bardzo, ale musimy już zabrać Oliwiera.
41:56To jest w tej chwili niemożliwe.
41:58Oliwia idzie na świetlicę i będzie tam pod opieką nauczycielki.
42:00O!
42:02Norbert został postrzelony.
42:04Już żyje.
42:06Ale prosił, żeby tę, więc nie.
42:08Ja nie pozwolę się oszukiwać i to zaraz poślubię.
42:12Jak możemy to robić?
42:14Nic!
42:16Mówiłem!
42:18Muzyka
42:20KONIEC
42:50KONIEC