Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Wszystko w porządku. Jestem z policji. Pomogę panu.
00:33Policja? Chcę zgłosić napaść.
00:36Tylko nie w niedzielę.
01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:16Jak pańska ręka?
01:18No, na szczęście cała. Większym problemem są straty moralne.
01:23Zadam panu kilka pytań i pójdzie pan spokojnie do domu.
01:28Jak doszło do kłótni?
01:31Wracałem z kościoła, kiedy natknąłem się na tę młodą damę.
01:34Napadła na mnie, zaczęła obrażać.
01:37Zna ją pan?
01:39Tak, z widzenia. Jestem przewodniczącym Stowarzyszenia Po Pierwsze Życie.
01:46Czyli?
01:48Sprzeciwia mi się aborcji i eutanazji.
01:51Ta młoda kobieta należy do organizacji, która pomaga zabijać nienarodzone dzieci.
01:56Widziała pani tę agresję?
01:59Tak, oczywiście. Dlatego interweniowałam.
02:02Na szczęście to tylko stłuczenie.
02:05Co nie oznacza, że nie należy dokonać zgłoszenia, prawda?
02:09Tak jest.
02:10A te dzieci na korytarzu to pani?
02:16To piękna postawa. Potrzeba nam więcej takich osób.
02:22Wie pan to dosyć skomplikowane.
02:24Szyga dzieci, czterech różnych ojców, jak przychodzi do zorganizowania wakacji.
02:40Opiekujcie się mamą.
02:42To dobra kobieta, ale trochę się pogubiła.
02:50I co? Zadowolony?
02:54Mało ci jeszcze?
02:55Zeznania Grabowskiego.
03:04Potem muszę znaleźć kogoś, kto go odwiezie.
03:09Traktujecie go jak świętą krowę.
03:11To osoba w podeszłym wieku i należy jej się szacunek.
03:14A pani jest lekarką.
03:16Na stażu.
03:18I po co to pani? Sama sobie pani szkodzi.
03:21Widzi pani, to jest wojna.
03:24Kobiety mają prawo o sobie decydować.
03:26Chcemy mieć dzieci albo nie, ale to jest nasz wybór, a na pewno nie ich.
03:31Rozumiem, co pani mówi, ale to jest...
03:33A rozmawiała pani kiedykolwiek z kobietą, która ma urodzić śmiertelnie chore dziecko?
03:39Widząc, że ona i tak umrze.
03:42Wie pani, co taka kobieta czuje?
03:45Bo ja wiem.
03:47I ja właśnie takim kobietom chcę pomagać.
03:50A tacy ludzie jak Grabowski traktują mnie jak...
03:53jak potwora, jak jakąś morderczynię.
03:58Ale to jemu pomagacie.
04:00A kto pomoże mi, jak tego będę potrzebowała?
04:05Czekamy już godzinę.
04:07Mam zadzwonić po opiekę społeczną.
04:11Przepraszam.
04:13Na sekundę panią przeproszę.
04:18Umieram z głodą.
04:20Nawet więźniom przysługują trzy posiłki dziennie.
04:22Skarby.
04:23Dajcie mi jeszcze piętnaście minut.
04:25Piętnaście minut, dobrze?
04:26Nie więcej.
04:27Obiecuję, że zrobię wam w domu naleśniki.
04:28Zamki, co całe.
04:29Szkolenie z nierzywamy.
04:30A potem obejrzymy film.
04:31Horrory?
04:32Nie, nie, nie, nie.
04:33Mówiłam, horrory nie są właściwe...
04:34Zostało ci się czternaście minut i pięćdziesiąt sześć sekund.
04:46Mówiąc sześć sekund.
04:47Mówiąc pięć, pięćdziesiąt cztery...
04:50Mówiąc dwie...
04:51Dwa, jeden.
04:57Szukała pani czy...
04:58Ładowarki.
04:59Bateria mi pada.
05:00Ktoś może z kliniki zadzwonić.
05:02A, oczywiście, tak.
05:03Pożyczę pani.
05:05I wróćmy do zeznań Grabowskiego, dobrze?
05:07Tak, oczywiście.
05:08Mówiąc sześć sekund.
05:18Jasne.
05:19Nigdy się nie zmieni.
05:21Zawsze będziemy na drugim miejscu.
05:23A ten tu po co?
05:24Leo!
05:25No co?
05:26Zdradza mama, nie lubię go.
05:27Nie wiesz, czy zdradza.
05:28Było za daleko.
05:29Może się tylko witali.
05:31Czołem.
05:32Mama przesłała posiłki.
05:34Co późno?
05:35Doła ciała?
05:36Niekoniecznie.
05:37Wieczór z naleśnikami aktualny, o ile ogarniemy ciasto.
05:41Niech będzie.
05:43Widzicie?
05:44Tak zachowuje się zakochany facet.
05:46Ze słonadem na...
05:48Fachowiec się znalazł.
05:49Najpierw dorośli, potem oceniaj.
05:59Długo macie zamiar się nad nią pastwić?
06:01Co nam zostało?
06:02Macie cudowną mamę.
06:03Uwierzyłbym, gdybym był w przedszkolu.
06:08No tak, masz rację.
06:10To wyrodna matka.
06:12Pracuje zamiast smażyć kotlety i cerować skarpetki.
06:16Wybrała trudny i niebezpieczny zawód, a przecież mogła wybrać coś łatwiejszego, nie?
06:20Na przykład segregowanie dokumentów.
06:22Została praca.
06:25Poniedziałek, piątek o 17.00 byłaby w domu i mówiła
06:28Dzisiaj postsegregowałam wszystkie dokumenty.
06:32W rzędzie F7.
06:34Super, co?
06:35Byłoby o czym gadać.
06:39Masz rację.
06:41Nie ma nic gorszego niż piękna, inteligentna i odważna mama.
06:43Przepraszam.
06:53Halo?
06:57Tak, tak.
06:59Tak, usiadam.
07:00Dobra.
07:04Przepraszam, ale muszę wracać.
07:06Zobaczcie.
07:28Halo?
07:30Halo?
07:36Komisarz Matejko, muszę namierzyć numer.
07:39Halo?
07:40Komisarz Matejko, muszę namierzyć numer.
08:06Komisarz Matejko, muszę namierować ten samotek,
08:08uzułowy?
08:10Śmiewicza.
08:12Nie zapomnijcie.
08:13Lepiej?
08:15Wisturowałem się?
08:17Jestem.
08:19Zobaczcie.
08:21Nie zapomnijcie.
08:24Zobaczcie.
08:25To niech.
08:28Zobaczcie.
08:30Wiem, nie?
08:31Wiem, nie?
08:33Marzena!
08:52Marzena!
08:55Marzena!
09:02Zadrapania na ramionach i nadgarstkach broniła się.
09:05Gdy upadła, sprawca zadał śmiertelny cios.
09:09Chcesz wiedzieć, czym ją uderzył?
09:13Rana tłuczona zadana tępym narzędziem.
09:17Czas zgonu też cię interesuje?
09:20Zgon jeszcze nie nastąpił? Ofiara nadal żyje.
09:26Ej, Maria, co z tobą?
09:29Przepraszam.
09:31Dzwoniła do ciebie też przed śmiercią.
09:34Na komendzie mówiła, że się boi.
09:37Przyjechałam za poślą.
09:40Nie miałem z kim zostawić braci.
09:51Co się dzieje, wiemy coś?
09:53To organizacja Pro Choice, mam prawo.
09:55Marzena wynajmowała u nich pokój w tym budynku.
09:58Roman zajmie się wszystkim.
10:02Ale co, nie chcesz zobaczyć jak mieszkała?
10:21Poczujesz atmosferę, użyjesz swoich specjalnych mocy?
10:24Myślisz, że nie odbiorą nam śledztwa?
10:27Pewnie prokurator ich to przysłał.
10:37Nie ufa mi od sprawy Łagowskiego.
10:40I tak to zostawisz?
10:42Co mam zrobić?
10:43Śledztwo jest wasze, nie przejmujemy go.
10:56Prokurator powiedział co innego.
10:59Zabójca to jeden z przeciwników aborcji.
11:01Nawet oni do tego dojdą.
11:03To jest podpucha.
11:05Chcę je zniszczyć.
11:07Czeka na moje potknięcie.
11:09No i boisz się jej?
11:11To nie jest twoje pierwsze śledztwo.
11:16W internecie nazwali to krślawą kroniką wydarzeń.
11:19Mało oryginalnie?
11:21Jeśli się mylisz.
11:23Tego napisu nie zrobiono świnką albo dżemem truskawkowym.
11:27A co, z okiem z buraków?
11:30Krwią.
11:32Spokojnych snów Państwu życzę.
12:02Co panią sprowadza w nasze progi?
12:06Morderstwo. Marzena Woźniak nie żyje.
12:08Oj Boże.
12:10To straszne.
12:12Przeszukamy waszą siedzibę i przesłuchamy wszystkich członków organizacji.
12:19Ale nikt z nas nie mógł tego zrobić.
12:21Stary Testament mówi, nie zabijaj.
12:23Mówi też oko za oko, ząb za ząb.
12:28Dla was Marzena była morderczynią dzieci.
12:32Przerażę uczestów.
12:39Przerażę.
12:41Przerażę.
13:02Nic nie znaleźliśmy.
13:12Przydałobyś nam twoje
13:13pszeniki we spojrzenie.
13:15Jestem pewna, że zrobiliście wszystko, co potrzeba.
13:17Zrobiłabym to samo, metodycznie, zgodnie z procedurami.
13:19A teraz przesłucham kolejnego świadka.
13:22Metodycznie i zgodnie z procedurami.
13:24Poproszę dowód.
13:31Dąbczak Hubert.
13:32Urodzony 17 lipca 1980.
13:46Nidzica.
13:56Co pan robił ostatniej nocy?
13:59Modliłam się z innymi.
14:00Był pan sądzony za współudział w usiłowaniu zabójstwa?
14:10Błędy młodości.
14:12Byliśmy głupi i pijani i wróciliśmy kolegę z roku do rzeki.
14:14Kolega pochodził z Nigerii.
14:17Jest pan rasistą?
14:19Powtarzam.
14:20Byłem głupi i nie jestem z tego dumny.
14:23Znam Huberta od lat.
14:24Zaręczam, że wrócił na właściwą drogę.
14:26Jest bardzo zaangażowany w naszą sprawę.
14:28Wiele godzin spędza na modlitwie.
14:30Modlitwa.
14:31Właśnie.
14:33No nic pan nie znajdzie.
14:52To miejsce modlitwa, nie kryjówka zbrodniarzy.
14:55Myśleliście, że tu nie zajrzymy, co?
14:59Nie macie prawa.
15:05O!
15:07A tu proszę.
15:11Tacy z nas bezbożnicy.
15:14Nawóz do kwiatów na bazie suszonej krwi wołowej.
15:36Po wymieszaniu z wodą tworzy krwistą farbę.
15:39Na opakowaniu są pańskie odciski palców.
15:41Byłem tam i to ja namalowałem grafity, ale dziewczyny nie tknąłem.
15:45A jednak nie żyję.
15:47Pomazał pan siedzibę organizacji Mam Prawo.
15:50Marzena Woźniak pana przyłapała i dlatego zginęła.
15:53Nie zabiłem jej.
15:55Byłem z przyjaciółmi, modliliśmy się.
16:08Przyniosłam panu Bibię.
16:11Dostałam ją od mamy, kiedy wstąpiłam do policji.
16:15Po co mi to pani mówi?
16:18Wierze pan w piekło?
16:19Tak samo jak w niebo.
16:21A przysięgnie pan na Biblię, że nie zabił Marzeny Woźniak?
16:28Wie pan, czym grozi krzywoprzysięstwo?
16:32Nie zabiłem Marzeny Woźniak.
16:34Wierzę panu.
16:39A teraz proszę mi pomóc.
16:42Był pan pod siedzibą organizacji Mam Prawo.
16:44Niczego pan nie widział?
16:46Chudziła się z jakimś facetem.
16:48Jak wyglądał?
16:49Nie wiem, stałem za daleko, ale chyba lekarz.
16:52Nie wie pan jak wyglądał, ale wie kim jest zawodu?
16:57Miał na samochodzie naklejoną laskę z kulapa.
17:03I jak?
17:05Obiekt się nie pojawia.
17:06Obiekt to kochanka Krzyśka?
17:07Zgadza się.
17:08Barnaby też prawie nigdy nie ma.
17:10Barnaby to Dębski.
17:11Musimy się konspirować.
17:13Może spotykaj się gdzie indziej?
17:14Może.
17:16Kurier pomyliła.
17:46To mój adres.
17:47To moje.
17:51Zamierzasz dołączyć do gangu motocyklistów?
17:53Nie, nie. Do pracy.
17:58Tak, Krzysztof?
18:02Tak?
18:07Dzień dobry. Zostałam Marię?
18:11Zwariowałeś. Kto to by?
18:12Dziewczyna Krzyśka.
18:16Wydawało mi się, czy zamknął mi drzwi przed nosem?
18:21On już tak ma.
18:22Proszę nie zwracać na niego uwagi.
18:24Jest mama?
18:25W pracy.
18:26Jak zawsze.
18:27Najlepiej łapać się z nią przez telefon.
18:30A to możesz mi podać numer?
18:33Oczywiście.
18:34Wpisze pani.
18:35Proszę.
18:44Do widzenia.
18:48Podałaś jej numer mamy?
18:50Nieprawdziwy.
18:50Zyskamy kilka dni.
18:51Kto to był?
19:00Pomyłka.
19:01Co tam u Krzyśka? Wszystko w porządku?
19:03W porządku.
19:06Jest bardzo zajęty.
19:09Znowu się dzisiaj nie spotyka.
19:10Beata Lorek podszywa się pod Marię?
19:35Za mało już.
19:36Nie wierzę Domczakowi.
19:40Lekarz pokłócił się z Marzeną w dniu zabójstwa, zbyt duży zbieg okoliczności.
19:44O, patrzcie.
19:44Samochód, o którym mówił Hubert, tak?
19:47Bój sąsiad ma podobny.
19:49Posłuchajcie.
19:50Wiem, że nigdy tak nie pracowaliśmy, ale zmieniłam się.
19:52Od dzisiaj będziemy racjonalni, metodyczni i poukładani.
19:55Sporządzimy listę znajomych Marzeny Woźniak i znajdziemy motyw zbrodni.
20:02Co się stało?
20:04Koło nigdy nie będzie kwadratem.
20:09Krzesiek, sprawdź mi numery NHR.
20:14Dałeś mi złą kartę.
20:16Pacjentka przyszła na zabieg, a ja spytałem, kiedy rodzi.
20:19Przepraszam.
20:20Nie mogę przestać myśleć o Marzenie.
20:22Też jestem w szoku, ale musisz się wziąć garść.
20:29Przyjaźniła się pani z Marzeną?
20:34Byłyśmy blisko.
20:36W klinice i w organizacji.
20:40Też do niej należy.
20:43Ktoś mógł jej źle życzyć?
20:46Nikt.
20:46Była bardzo zaangażowana i lubiana przez personel i pacjentów.
20:53Podobno pokusiła się z lekarzem.
20:54Byli w związku?
20:59Wiedziałabym o tym.
21:01Maria?
21:07Samochód w kolorze czerwony metalik należy do profesora Stefana Żurawskiego.
21:11Jest ordynatorem na oddziale, na którym pracowała Marzena Woźniak.
21:14Proszę się rozegrać.
21:27Ponieważ pani jest w ciąży?
21:29Mam nadzieję, że nie ja.
21:30Rano jeszcze nie byłam.
21:32Jesteśmy z...
21:33w sprawie zabójstwa Marzeny Woźniak.
21:37Prawie jej nie znałem.
21:41Starzystki mi się mylą.
21:43Marzena Woźniak była niewysoką brunetką.
21:45Kłócił się pan z nią w niedzielę.
21:47O co?
21:49Nie pani sprawa.
21:51Rozmawiamy tutaj czy na komendzie?
21:53Mieliśmy romans.
22:02Jestem żonaty.
22:03Powiedziałem, że to koniec.
22:06Piękne streszczenie.
22:08Nie jestem sentymentalny.
22:09Moje życie to praca.
22:11Rozmawialiście, rozstaliście się i co było potem?
22:17Potem wróciłem do kliniki, robiłem cesarkę.
22:19Sprawdzimy to.
22:24Proszę nie wyjeżdżać z miasta.
22:27Bez obaw.
22:37Gdzie twój magiczny przybornik?
22:40Nie szkoda ci czasu?
22:41Był szybki, ale niezgodny z procedurami.
22:47Tak, Patryk?
22:49Okej.
22:53Dzięki.
22:55W chwili zabójstwa profesor Żurawski wyjmował z brzucha mamę dwu i pół kilowego Michasia.
23:02Dwa i pół kilo na cesarkę to niewiele.
23:05Może kłamał?
23:06Cały wieczór miał dyżur na poroduchę.
23:08Kilka osób to potwierdzi.
23:13Lapki.
23:15Rzeczy na zmianę.
23:16Musimy sprawdzić jej grafik z zeszłego tygodnia.
23:30O co chodzi z tymi gumkami?
23:31Coś wpadło ci do głowy.
23:36Nie, nie, nie, nie. Muszę takie kupić Elizie.
23:39Nie wypuszczę cię stąd, póki mi nie powiesz.
23:41Na wszystkich zdjęciach Marzena miała rozpuszczone włosy.
23:49Znalazłyśmy jej gumki do włosów, więc w pracy związywała je w kucyk.
23:53W niedzielę na komendę przyszła w związanych.
23:55Musiała wracać z kliniki.
23:57Ale ja widziałam jej grafik.
23:59Nie miała dyżuru w niedzielę.
24:01Może przyszła na schackę z profesorem.
24:05Rozpuściłaby wtedy włosy.
24:06Ratujmy dzieci!
24:15Ratujmy dzieci!
24:27I tak co kilka dni przychodzą, odprawiają swoje modły.
24:34Już kilka razy prosiłem, żeby dani spokój, ale nie słuchałem.
24:38Życie jest święte!
24:41Wiemy jak jest.
24:43Ale tu na oddziale są kobiety, które chciały mi mieć dzieci, a czekają tylko bój i cierpienie.
24:48Oni tego nie rozumieją.
24:49Jeżeli mają pozwolenie, nie mogę tego przenieść.
24:51Wiem.
24:52Życie jest święte!
24:53Życie jest święte!
24:56Marzena była u pana w niedzielę.
24:57Powie mi pan dlaczego?
24:58Życie jest święte!
25:00Nie mieliśmy Romeosu.
25:02Spotkaliśmy się, bo...
25:04Życie jest święte!
25:05Życie jest święte!
25:07To prywatna klinika.
25:09Nie chcę kłopotów.
25:11Życie jest święte!
25:12Życie jest święte!
25:13Ratujmy święte!
25:15Ratujmy dzieci!
25:17Ratujmy dzieci!
25:18Ratujmy dzieci!
25:20Ratujmy dzieci!
25:21Ratujmy dzieci!
25:23Nie mogliśmy nie pomóc.
25:25I to nie jest przez jakiegoś kaprysu czy zmiany zdania.
25:27Po prostu te kobiety z dnia na dzień zostawały same z problemem.
25:30Nie wiedziały, gdzie szukać wsparcia.
25:32Nie znajdowały je u pana.
25:34Wiedziałem, że Marzena jest członkiem organizacji Mam Prawo.
25:37Któregoś dnia zaczęliśmy rozmawiać.
25:38Powiedziała, że mogą pomóc, że mają bazę adresów, kontaktów za granicą,
25:42gdzie można przeprowadzić zabieg.
25:44Że takie wsparcie nie jest nielegalne.
25:46Zaczęliśmy współpracować.
25:47Kiedy to się zaczęło?
25:49Jakieś pół roku temu.
25:51Jako pierwsza była matka czwórki dzieci.
25:53Ona na rencie, mąż nie pracuje.
25:55Nie mogła sobie pozwolić na kolejne dziecko.
25:57Niestety musimy pana poprosić o listę tych kobiet.
26:04Nie może pani tego ode mnie wymagać.
26:06Marzenę Woźniak mógł zabić jej partner albo ojciec jednej z nich.
26:09Obiecuję panu, że nic im nie grozi.
26:11Panu również.
26:11Panu również.
26:41Dobra, poproszę, wykaż połączenie.
26:45Dobra.
26:47Już wiem, dlaczego nie chciała pani tego śledztwa.
26:57Muszę znać prawdę.
26:59Już ją pani zna.
27:00Jest pani świadkiem w sprawie.
27:04Nic pani nie powiem.
27:07To może przesłucham panią oficjalnie?
27:09Hmm?
27:10Usiądę na pani miejscu.
27:11Będzie łatwiej.
27:17Kiedy poznała pani Marzenę Woźniak?
27:24Była nianią mojej córki.
27:27Straciłyśmy kontakt.
27:29Dwa miesiące temu go odnowiłyśmy.
27:30Dlaczego?
27:30Dlaczego?
27:31Byłam w ciąży.
27:37Nie jest pani nastolatką.
27:39Zmieniłam pigułki.
27:41Odkleiło się łożysko.
27:44Zaczęłam strasznie krwawić.
27:48Marzena mi po prostu pomogła.
27:50Znalazła mi lekarza w Niemczech.
27:57Zadaiła pani bardzo ważne informacje dla śledztwa.
28:01A co by pani zrobiła na moim miejscu?
28:06Dla dziewczyny, która tak mi pomogła?
28:10Powiedziałabym prawdę.
28:11O co poszło tym razem?
28:19Ją zapytaj.
28:22Jesteś moim szefem.
28:23Ja jestem twoim zastępcą.
28:24Pytam ciebie.
28:29Zrób mi kawę.
28:41536-074-814.
28:53Bogusława Nowak.
28:55Przewodnicząca organizacji Mam Prawo.
29:02Miło widzieć, że prowadzicie wynikliwe śledztwo.
29:05Wnikliwe i wkurzające.
29:07Wkurzające, ale wnikliwe.
29:08Naprawdę musimy tutaj ściągać te wszystkie kobiety?
29:12One są przerażone.
29:13Nie są o nic podejrzane.
29:14Wzywamy je na świadków.
29:16Na ich miejscu też bym się bała.
29:19W niedzielę ktoś dzwonił z biura organizacji.
29:21Było nieczynne.
29:22To musiała być Marzena.
29:23Przed czy po wizycie u nas?
29:26Zaraz po.
29:29Sprawdź do kogo dzwoni.
29:33Sytuacja jest poważna.
29:35Jak wiecie, oskryliśmy pewne niepokojące fakty.
29:38Dotyczące mamy.
29:39Krzysiek ma kochankę.
29:41To my wam o tym powiedzieliśmy.
29:44Musimy podjąć trudną decyzję.
29:47To co?
29:48Mówimy jej?
29:50Tak.
29:52No, ja jestem za.
29:53Ja też.
29:54Tylko jak to zrobimy?
29:56Wyślijmy anonim.
29:58Świetny pomysł.
30:01Tylko tym razem nie wycinajcie liter z podręcznika do matmy.
30:04Ale musimy mieć jakiś dowód.
30:07Inaczej nam nie uwierzy.
30:13To już trzecia w tym tygodniu.
30:15Niedługo będą wszędzie.
30:16No wiesz, krety są pożyteczne.
30:20Spulchniają ziemię.
30:22Nie niszczą upraw.
30:23Dziwne to, kretowisko.
30:33Pewnie ma wsiakliznę.
30:34Może wody?
30:52Poproszę.
30:56Lauro, do ciebie dzwoniła Marzena.
31:00Tak.
31:02Dobrze ją znałaś?
31:03Nie.
31:07Poznałyście się dzięki fundacji Mam Prawo.
31:11Tak.
31:13Co dla ciebie zrobiła?
31:16Pomogła mi.
31:20Nielegalnie usunąć ciąży?
31:22Nie.
31:23Nigdy bym tego nie zrobiła.
31:28Próbujemy zrozumieć, dlaczego Marzena do ciebie dzwoniła.
31:33Dajcie nam chwilę.
31:41Dajcie nam chwilę.
31:41Jak coś gwizdzasz trzy razy.
32:05Ale ja nie umiem, gdyby stać.
32:07Ale ja nie umiem, gdyby stać.
32:08Ale ja nie umiem, gdyby stać.
32:08Dzięki.
32:16Ale ja nie umiem, gdyby stać.
32:19KONIEC
32:49Który to miesiąc?
33:05Czwarty.
33:08Boisz się?
33:11Bardzo.
33:14Nie wiem, czy sobie poradzę.
33:15Dlaczego Marzyna do Ciebie dzwoniła?
33:21Nie chciałam tego dziecka.
33:25Nie czułam się gotowa.
33:28Mam dopiero 18 lat.
33:30Dlaczego zmieniłaś zdanie?
33:34Marzyna przekierowała mnie na inną wolontariuszkę.
33:38Długo z nią rozmawiałam i powiedziała,
33:41że kobiety często się boją, mimo że chcą urodzić dziecko.
33:47Poradziła Ci, żebyś urodziła?
33:51Mówiła, że kobiety żałują całe życie,
33:54że zdecydowały się na aborcję i...
33:57I postanowiłaś nie musuwać ciąży?
34:00Nie wiem, czy ja dobrze zrobiłam.
34:01Miałam...
34:07Pójść w te studia.
34:09Chciałam być prawnikiem.
34:12A teraz co?
34:14Będę w domu.
34:16Ze smoczkami, z pieluchami.
34:20Zmarnowałam sobie życie.
34:26Czasem...
34:27Myślę, że zostawię rodzicom dziecko i ucieknę.
34:32Wiem, jestem tchórzem.
34:36W Twoim wieku strach...
34:38jest zupełnie normalny.
34:41Coś o tym wiem.
34:48Powiesz mi...
34:52z kim rozmawiałaś?
34:57Z nią.
35:00Marzyna pytała mnie o to samo.
35:02Kiedy?
35:05W niedzielę.
35:08Klara Bonk.
35:10Można?
35:24Proszę.
35:26Należy pani do organizacji Pro-Life?
35:29Skąd ten pomysł?
35:30Jestem feministką.
35:31Przeszła pani na teren wroga.
35:33Namawiała pani kobiety,
35:34żeby zrezygnowały z aborcji.
35:36Ugląda pani za dużo filmów szpiegowskich.
35:38Marzena zrozumiała,
35:41że dla pani to jest prawdziwa wojna.
35:43Zadzwoniła do pani,
35:44żeby powiedzieć,
35:45że wie o pani zdradzie.
35:48Nie zabiłam Marzeny.
35:51To skąd zadrapania?
35:54To?
35:56Pacjentka uparła się,
35:58że będzie rodzić bez znieczulenia.
35:58Nie, nie zabiłam Marzeny.
36:15To skąd zadrapania?
36:17To?
36:19Pacjentka uparła się,
36:20że będzie rodzić bez znieczulenia.
36:21Wie pani,
36:23że za krzywoprześwięcztwo
36:24grozi do ośmiu lat więzienia?
36:26I co?
36:28Przyznała się?
36:28Nie.
36:31Uparta jest.
36:34Muszę ci coś powiedzieć.
36:37Sprawdziłeś jej alibi?
36:39Była w dyżurce.
36:43Na pewno nigdzie nie wychodziła?
36:47A, no tego nie wiem.
36:49Zatałem, ale nikt nie pamięta.
36:50Czyli nie ma alibi.
36:54Ale to jeszcze nic nie znaczy.
36:55Sprawdzimy wszystko jeszcze raz.
36:58Metodycznie.
36:59Maria!
37:01Na nazwisko ma Grabowska.
37:06Sprawdziłem metodycznie.
37:08Bąk to nazwisko jej matki.
37:10Przejęła je po rozwodzie.
37:12A po ojcu ma Grabowska.
37:13Jak Kazimierz Grabowski.
37:14Jest jego bratanicą.
37:15Czemu nie mówiłeś wcześniej?
37:16Przyszedłem, bo właśnie...
37:17żeby ci teraz po... powiedzieć...
37:20o co chodzi tym razem?
37:35Klara Bąk to pańska bratanica, tak?
37:37Zatrzymaliśmy ją.
37:40Jest podejrzana o zabójstwo Marzeny Woźniak.
37:42A ja się zastanawiam.
37:45Czy pan o tym wiedział?
37:47Aż...
37:48Bezdura.
37:49Marzena Woźniak publicznie pana zaatakowała.
37:52Więc zadzwonił pan do bratanicy i poprosił, żeby ją...
37:55Nie wiem, o czym pani mówi.
37:58To będzie bardzo kiepska reklama pańskiej organizacji.
38:01Ale przysięgam na Boga.
38:05Na pana miejscu poszukałabym lepszego argumentu.
38:16Musisz powiedzieć im prawdę.
38:18Chcą mnie oskarżyć, że współudział.
38:21Czy jak mogłaś zrobić coś takiego?
38:22Komu?
38:25Wam?
38:26Nam, organizacji.
38:27Nie rozumiesz, coś zrobiła?
38:28Jak to się odbije na naszej sprawie?
38:30Wiesz co teraz będą nas łowić?
38:32Mordercy, psychopaci.
38:34A my nie zabijamy.
38:35My walczymy o to, żeby inni nie zabijali.
38:37A ty zniszczyłaś dzieło mojego życia.
38:40Wujek, mam gdzieś tę waszą organizację.
38:44Nie wierzę w to, o co walczycie.
38:45I tak naprawdę nigdy w to nie wierzyłam.
38:47Jak to?
38:49A co ty myślisz?
38:50Że wszyscy w rodzinie myślą tak samo?
38:52Błąd.
38:57Ja tak nie myślę.
38:59Nie chcę być inkubatorem i chcę mieć swój wybór.
39:04Ale nie dlatego ją zabiłam.
39:06Marzena Woźniak zginęła tego dnia, kiedy ją zatrzymaliśmy.
39:22Przesłuchiwałam ją.
39:29Wyszła pani z sali.
39:31Na stole leżał protokół z przesłuchania mojego wujka.
39:35Dowiedziała się, że jesteśmy rodziną.
39:37Szukała pani czegoś?
39:51Ładowarki.
39:53Bateria mi pada.
39:54Ktoś może z kliniki zatłonić.
39:55Przeszłam do niej wieczorem.
40:03Zaczęła mnie wyzywać.
40:06Powiedziała, że jestem strajca.
40:10Próbowała mi wyjaśniać, ale ona nie chciała słuchać.
40:21Potem powiedziała, że powie o wszystkim profesorowi.
40:28Że nie przyjmie mnie na etat.
40:35Ja nie wierzyłam w ogóle w to, co ona mówi, bo przecież my się przyjaźniłyśmy.
40:50Sama nie pamiętam nawet, kiedy ją uderzyłam.
40:58A potem nie mogłam przestać.
41:18Gratulacje.
41:21I co teraz pani zrobi?
41:24Prokurator zada mi kilka pytań.
41:26Odpowie pani na nie?
41:28Muszę działać zgodnie z procedurami.
41:34Zarzucono mi brak stanowczości.
41:36Nic nie powie pani mu o mnie.
41:38W sprawie Wareckiego okryła pani Mazur.
41:40Jak wpadnę, pociągnę panią ze sobą.
41:44To chyba by było uczciwe, nie?
41:49Nienawidzi mnie pani od pierwszego dnia.
41:52Dlaczego?
41:53To nie pani jest problemem.
41:56Tylko wizerunek policjantki, który pani buduje.
42:00Ten róż.
42:02Mimika.
42:04Pani metody.
42:06Jak mają nas szanować?
42:08Jak?
42:10Policjant to policjant.
42:12A nie kolorowa lala.
42:13A pamiętasz jak?
42:28Chcieliby popłynąć dookoła świata, tylko ty i ja.
42:31Nie wolałbyś z Marią?
42:33Może.
42:33Przyjdziecie razem na urodziny mamy?
42:39To nie jest najlepszy moment.
42:41Dlaczego?
42:43Wsydzisz się nas?
42:45Nieładnie, braciszku.
42:47Jest.
42:49To jego siostra.
42:51Idiaci.
42:52Nie jest dobrze.
42:54Krzysiek ma rodzinę.
42:55I?
42:56Mama tego nie przeżyje.
43:03KONIEC!
43:33Wszelkie prawa zastrzeżone.