Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00:00Póć się rodi, mokrów leje, a gdzie...
00:00:08No bracie, wszystkiego najlepszego.
00:00:10Dziękuję, również życie wszystkiego dobrego.
00:00:13Żebyśmy dotrwali.
00:00:14Tak jest, panie majorze.
00:00:15Chciałem przy święcie zapytać, jak ci alianci przyjdą z pomocą przez Niemcy.
00:00:19Toż tam więcej Niemców jak tutaj.
00:00:24Nie martw się, może jakoś przejdą.
00:00:26Tak jest, panie majorze.
00:00:28W porządku wszystko?
00:00:30Tak jest, panie majorze.
00:00:31Plutonowy Rodziewicz-Jalicki na pasterkę poszli.
00:00:41Czy wyście na głowę upadli?
00:00:44Pomóżliście do ciężkiej cholery, do kościoła im się zachało.
00:00:48Panie majorze.
00:00:49Dla ich dotycznego fasonu paradować w mundurach przed całą wsią.
00:01:01Żeby wszyscy wiedzieli, gdzie jesteśmy.
00:01:05Ja takich cymbałów przedstawiłem do awansu.
00:01:07Panie majorze.
00:01:09My właśnie poszliśmy się pomodlić na okoliczność tego awansu.
00:01:20O!
00:01:22Jeszcze jeden bohater.
00:01:24Jak tą w opocznie?
00:01:37Opoczno dla mnie zdobywał.
00:01:41Ich opocznie wytrzeźwiał.
00:01:43W opocznie.
00:01:44Panie majorze.
00:01:53Nic się nie stało.
00:01:55Ludzie szli do munduru jak do przynajświętszego sakramentu.
00:02:00O której msza poranna?
00:02:01Lulaj żyje z unią moja perełką.
00:02:18Lulaj ulubione.
00:02:26Panie majorze.
00:02:53equipment na grę.
00:02:53KONIEC
00:03:23KONIEC
00:03:49Niech będzie pochwalony
00:03:51Pochwalony.
00:04:04A gdzie wy właściwie stacjonujecie?
00:04:06A na coż to, księdzu?
00:04:09Gdzie się da?
00:04:21Gdzie się da?
00:04:51Gdzie się da?
00:05:21Gdzie się z Pani wojskiem?
00:05:23Za wszystko będziemy płacić.
00:05:26Dobrze.
00:05:27Dziewczyny niech się pilnują, jak im na tym zależy.
00:05:30Gdyby się ktoś kręcił po okolicy,
00:05:33albo gdyby coś było nie w porządku, natychmiast meldować.
00:05:35Tak.
00:05:37Dobrze.
00:05:37Co wam jest?
00:05:41O mój Boże, mój Boże.
00:05:42Dosimy się w gałkach polskiego wojska doczekali.
00:05:46W wojsku byłeś?
00:05:53Jeszcze nie.
00:05:54Ale wojaczka ci się podoba, co?
00:05:56No.
00:05:56A wiesz ty, że jak dostaniesz od Niemców czapkę,
00:06:00to się mamusia nigdy nie dowie, pod jakim krzakiem synek leży.
00:06:03Eee, co bym tam uberwał.
00:06:06Jeszcze jedno ci powiem.
00:06:08Jak raz przyjdziesz do oddziału, nie ma odwrotu.
00:06:11Uciekniesz kulka w łeb.
00:06:14Wracaj do mamy.
00:06:14Jestem maruszewski, urzędnik pocztowy z Opoczna.
00:06:36Też ochotnik.
00:06:38Tak, panie majorze.
00:06:40A widziałeś, jakiego osiłka spławiłem przed tobą?
00:06:42Nie, panie majorze końskie zdrowie, to może mieć byle durenia.
00:06:47Ja jestem...
00:06:49Ja potrafię robić takie rzeczy.
00:06:50Ja jestem urzędnikiem, kancelistą.
00:06:55Ja biegle piszę na maszynie.
00:06:58A, to co innego.
00:07:00Zgłoć się do oficera służbowego.
00:07:05Stanisław Wiśniewski.
00:07:07Kapral rozderwy piechoty.
00:07:08Półkwartaczny z Modlina.
00:07:09Dobrze, wybierz sobie pseudonim.
00:07:13Nie trzeba, panie majorze.
00:07:16Po zbombardowaniu Warszawy zostałem sam.
00:07:22A ty?
00:07:25Ja jestem księdzem, panie majorze.
00:07:28Ksiądz Ludwik Mucha.
00:07:33Konno, ksiądz, jeździ.
00:07:34No, nauczę się.
00:07:39Z bożą pomocą.
00:07:41Bryża, ksiądz, gra.
00:07:44Nawet lubię.
00:07:49Maruszewski,
00:07:51zaprowadź do kapitana Pomiana.
00:07:53Niech księdzu kapelanowi
00:07:54wskaże kwaterę.
00:07:57Dziękuję.
00:07:57Jest.
00:07:59Proszę.
00:08:07A wy ojciec też do wojska?
00:08:08Nie.
00:08:09Mam takiego bolaka.
00:08:11Panie majorze, i to mnie boli.
00:08:12Tu nie kaca chorych.
00:08:13Do opoczta do lekarza
00:08:14jest też spory kawałek drogi,
00:08:16a przy wojsku jakoś medycyna się znajdzie.
00:08:21Siadaj się.
00:08:21Gdzie macie tego bolaka?
00:08:37Odwróć go do światła.
00:08:48Samogon i ręcznik.
00:08:51No, co jest?
00:09:13Przytrzymaj.
00:09:15Jego.
00:09:19Aaaa!
00:09:20A swoją drogą
00:09:26przydałby się łapidów w oddziale.
00:09:28Mhm.
00:09:31Ty nim będziesz.
00:09:33Ja?
00:09:36Przecież ja nie mam zielonego pojęcia.
00:09:39Ja też prawa nie studiowałem,
00:09:40a sądzić muszę.
00:09:41Skompletuje się apteczkę.
00:09:43Mamy nawet podręcznik.
00:09:44O.
00:09:54Ależ to jest...
00:09:55No to co?
00:09:57Za każdym razem zmniejszysz dawkę
00:09:58do jednej czwartej.
00:10:00Kończ też stworzenie Boże.
00:10:01i do jednej czwartej.
00:10:02No to co?
00:10:03Tak.
00:10:03Nie.
00:10:04Nie.
00:10:04Ale.
00:10:04Nie.
00:10:05Nie.
00:10:06Nie.
00:10:06Nie.
00:10:06Nie.
00:10:07Nie.
00:10:07Nie.
00:10:07Nie.
00:10:07Nie.
00:10:08Nie.
00:10:08Nie.
00:10:09Roman!
00:10:11Nie!
00:10:33Panie Majorze, z Komendy Głównej.
00:10:39Jestem pułkownik Miller.
00:10:41Hubal.
00:10:43Przywiozłem rozkaz.
00:10:45Z Komendy Głównej.
00:10:47Proszę, niech się Pan rozgości.
00:11:02Pomian, Walbach, Sembem, Dołęga do mnie.
00:11:05Zostańcie.
00:11:09Panie Majorze, Kapitan Pomian melduje swoje przybycie.
00:11:15To jest pułkownik Miller z Komendy Głównej.
00:11:19Jemu się meldujcie, ja już nie dowodzę.
00:11:25Panie Majorze, Kapitan Pomian melduje swoje przybycie.
00:11:29Panie Majorze, Rodmistrz Walbach.
00:11:31Panie Majorze, Podporucznik Sembem.
00:11:33Panie Majorze, Podporucznik Korach.
00:11:35Panie Majorze, Podporucznik Bemb.
00:11:37Panie Majorze, Podchorąży Dołęga melduje swoje przybycie.
00:11:41Czy Pan pułkownik Miller dowodzi jaką partyzantką?
00:11:43Jeżeli nie, to ja będę się meldował tylko Panu Majorowi.
00:11:47Panowie, muszę Wam zakomunikować przykrą nowinę.
00:11:51Przywiozłem z Komendy Głównej rozkaz o demobilizacji oddziału.
00:12:03Jak to? Przecież oddział został zaakceptowany przez generała Torvida.
00:12:07Generał już nie dowodzi.
00:12:09Nowe dowództwo doszło do wniosku, że to wszystko jest przedwczesne.
00:12:17Przedwczesne?
00:12:19Po Austrii przedwczesne, po Czechosłowacji przedwczesne i teraz przedwczesne.
00:12:23Myślę, że spóźnione, Panie pułkowniku.
00:12:27Bardzo mi przykro, ale wypełniam misję jaką mi powierzyło dowództwo.
00:12:31Warunki konspiracji nie pozwalają na utrzymanie żadnego oddział umundurowanego,
00:12:36a tym bardziej takiego dużego jak ten.
00:12:38Warunki tutaj my sami tworzymy.
00:12:40Póki drogi są zasypane jesteście względnie bezpiecznie,
00:12:43ale wiosną będziecie bez szans.
00:12:46Na wiosnę ruszą alianci.
00:12:50Wszyscy liczyliśmy na to.
00:12:52Posiadamy wiadomość, że Francja przygotowuje się jedynie do działań obronnych.
00:13:02To było do przewidzenia.
00:13:03Co było do przewidzenia?
00:13:05Mieliśmy się bronić dwa tygodnie.
00:13:07Kleber kapitulował po pięciu.
00:13:09My już walczymy pięć i pół miesiąca.
00:13:12Powiedzmy sobie szczerze, zostaliśmy opuszczeni i oszukani.
00:13:16Nie przyjechałem tu po to, żeby dyskutować, Panie poruczniku.
00:13:20Przywiozłem rozkaz i konkretne propozycje.
00:13:24Z waszym wyszkoleniem bojowym wszyscy możecie pracować w konspiracji.
00:13:29Jako kadra.
00:13:30Jako kadra.
00:13:39Jeżeli tak, to ja podporządkowuję się rozkazowi komendy głównej.
00:13:46Panie pułkowniku. Kapitan Pomian melduje się do służby w konspiracji.
00:14:01Panie majorze, konia nie oddam, a w cywilnych gaciach jeździł nie będę.
00:14:13Panie majorze, żądamy wydania rozkazu.
00:14:16Możemy cię zwolnić z przysięgi. Składałeś ją przed nami.
00:14:28Przed babiem też.
00:14:33Nikt mnie nie może zwolnić z przysięgi.
00:14:38Powiada pan o zmianach form walki.
00:14:42Może pan to nazwać jak pan chce.
00:14:44Żadna nazwa mnie nie zwiedzie.
00:14:46Dosyć się nasłuchałem.
00:14:48Politykierskich argumentów.
00:14:52Aby naród otrząsnąć po klęsce, trzeba przykładu.
00:14:57Powiem więcej.
00:14:59Demonstracji.
00:15:01Jeżeli okaże się, że sojusze są tylko świstkami papieru, to błąd polityczny i źle obrana droga.
00:15:15Sam nie wiem.
00:15:18Musicie to rozstrzygnąć we własnych sumieniach.
00:15:25Nie mnie przysięgaliście.
00:15:28Palwach.
00:15:30Rozkaz Komendy Głównej musi być odczytany w pododdziałach.
00:15:34Dano nam czas do zmroku.
00:15:37Tak jest.
00:15:39Panie Majorze, na placówce południowej wymiana ognia.
00:15:45Alarn bojowy, wszyscy do pododdziałów.
00:15:48Panie Majorze, proszę inną dysponować.
00:15:54Lijs karabin dla półgonika.
00:15:55Tak jest.
00:15:56Co to było?
00:15:57Postrzelali z kraj lasu.
00:15:58Odpowiedzieliśmy serią.
00:15:59Wycofali się w stronę Gielniowa.
00:16:01Co to za cuda?
00:16:03Niedługo się dowiesz.
00:16:04Gdzie ja się teraz podzięję, ja zostałem.
00:16:05Ile wysiłku na marne?
00:16:06.
00:16:07.
00:16:09A.
00:16:10R.
00:16:11K.
00:16:12Ile wysiłku na marne!
00:16:13Słucham?
00:16:14Nie.
00:16:15A.
00:16:17Nie.
00:16:18Ile wysiłku na marne!
00:16:30Gdzie ja się teraz podzielę? Ja zostawię.
00:16:32Ile wysiłku na marne!
00:16:34A co ja zrobię?
00:16:36Kto to w ogóle pomysił?
00:16:38Niemcy są na naszym tropie!
00:16:40Niemcy, Niemcy!
00:16:42Nie trzeba.
00:16:44Ale co no?
00:16:46Ja tam nigdzie nie idę.
00:16:48Ja się podzielę.
00:16:50Ja się podzielę.
00:16:52Ja się podzielę.
00:16:54Ja zostawię.
00:16:56Będzie mi ciebie brakowało.
00:16:58Rozpuść wojsko.
00:17:00Na wiosnę zbierzemy się.
00:17:02Co mam im powiedzieć?
00:17:04Idźcie w diabły.
00:17:06W niemieckie łapy.
00:17:08Bez dokumentów niech was powiemują,
00:17:10jak wszystko żucha.
00:17:12Każ mi zostać do jasnej cholerii.
00:17:18Bywaj.
00:17:28Uwan Tereska.
00:17:40Jestem panie majorze.
00:17:42Nie było rozkazu.
00:17:44Kłakać.
00:17:46Dranek odchodzi.
00:17:48Też.
00:17:50Idą walczyć.
00:17:52Też.
00:17:54Idą walczyć.
00:18:02Też.
00:18:04Panie majorze.
00:18:06Uwan Maruszewski malinuje posłusznie, że zostaje.
00:18:08Uwan Maruszewski malinuje posłusznie, że zostaje.
00:18:10Uwan Maruszewski malinuje posłusznie, że zostaje.
00:18:12Uwan Maruszewski malinuje posłusznie posłusze.
00:18:14Uwan Maruszewski malinuje posłusznie posłusznie posłusznie posłusznie.
00:18:16Ilu ich zostaje?
00:18:38Około osiemdziesięciu.
00:18:39Obawiam się, że nie wykonałem rozkazu, tak jak tego ode mnie wziątano.
00:18:49Niech pan to złoży na kar mojej niesubordynacji.
00:19:00Chciałbym, żeby to pan miał rację, niemniej.
00:19:04Dziękuję.
00:19:09Na prawo!
00:19:16Na prawo!
00:19:17Na prawo!
00:19:18Na prawo!
00:19:19Niech zniknie szlapski has, odpowie na nas ze, powstając Polska cała.
00:19:22Na prawo!
00:19:23Na prawo!
00:19:24Na prawo!
00:19:25Na prawo!
00:19:26Na prawo!
00:19:27Na prawo!
00:19:28Zabraci naszych krew, szarpajmy wrogów ciała.
00:19:30Niech zniknie szlapski has, odpowie na nas ze, powstając Polska cała.
00:19:34Zabraci nas specjalnie.
00:19:36,,
00:19:40ohh konkуры przestaões studyıldı".
00:19:41Okej!
00:19:42To tekrar,
00:19:45musimy
00:19:47znowu się dać.
00:19:51Tow kolumu
00:19:52nak açık,
00:19:52jest
00:19:58czy
00:19:58KNOW,
00:19:59...
00:20:02Panie majorze!
00:20:16Z alarmem poczekaj.
00:20:20Wyślij patrol z RKMM.
00:20:22Trzeba rozpoznać drogę z Kłobych uciska.
00:20:25Rozkadź, panie majorze!
00:20:27Panie majorze, proszę o pozwolenie dowodzenia patrolem.
00:20:30Słychać, że szkopy mają CKM.
00:20:34Odbierzemy.
00:20:35Będziemy mieli dwa.
00:20:38Dobrze.
00:20:46Ucichło.
00:21:00Zmienić mu w stronie!
00:21:07Wyglądanie!
00:21:07Wyglądanie!
00:21:09Zmienić ma Człobych, nie zem Balko!
00:21:13Zdjęcie!
00:21:30Zosta, droskaz.
00:22:00Zosta, droskaz.
00:22:02Dołęga!
00:22:06Rozchaz dla dowódców plutonów.
00:22:08Kisielewski obsadzi wzgórze nad wąwozem.
00:22:10Nie da się cepchnąć do wsi.
00:22:12Bilski ubezpieczy jego lewe skrzydło.
00:22:14Cęp!
00:22:16Tak, objedziesz konnym patrolem wieś.
00:22:18Rozpoznasz drogi do niekłania.
00:22:20Podejrzewam, że atak od skłobów jest pozorowany.
00:22:22Prawdziwe uderzenie nastąpi stamtąd.
00:22:24Tak jest!
00:22:26Na przód!
00:22:28Zostań!
00:22:30Zostań!
00:22:32Zostań!
00:22:58Zostań!
00:23:00Zostań!
00:23:01Zostań!
00:23:02Dzień dobry.
00:23:32Dzień dobry.
00:23:37I走了?
00:23:44neon proyect Janus,
00:23:47her rollin.
00:23:48Jó oraleckie zfeitamente.
00:23:50Jezus Maria,等 zoals.
00:23:59Dat ok?
00:24:02Dokąd? Dokąd, Groniu?
00:24:12Panie majorze, Niemcy obchodzą nasze lewe skrzydło.
00:24:15Bilski się cofa.
00:24:16Patrol bojowy na ochotnika do mnie.
00:24:19Weź dwa RKM, ludzi Barbarycza i ledzich wzmocnić Bilskiego.
00:24:22Rozkaz.
00:24:22Obejdziesz prawe skrzydło lasem i ostrzelasz ich z flanki.
00:24:25Tak jest.
00:24:25Chłopaki, za mną!
00:24:31Panie majorze, na drodze do mnie kłania zeszliście samochodów.
00:24:39I chyba cały sztab niemiecki.
00:24:41Alicki?
00:24:43Jestem, panie majorze.
00:24:44Bierz wszystkich konyk, jacy zostali, gnaj do sępa.
00:24:48Odwrót, odciąć.
00:24:50Samochody?
00:24:52Rozkaz, panie majorze.
00:24:57Na przód!
00:25:01Jak sęp uderzy, piechota pójdzie do kąt natarcia.
00:25:14Biegnij, przekaż to Gisielewskiemu.
00:25:15Tak jest.
00:25:16Tak jest.
00:25:16No!
00:25:17KONIEC
00:25:47KONIEC
00:26:17KONIEC
00:26:19KONIEC
00:26:21KONIEC
00:26:31KONIEC
00:26:33Reześrodk!
00:26:47Po dwudziś!
00:26:51Reześrodk!
00:26:54Reześrodk!
00:26:57Reześrodk!
00:26:59Dlaczego nie ścigałeś piechoty?
00:27:26Dlaczego nie ścigałeś piechoty?
00:27:56Test!
00:28:03Sołtysie, zajmiecie się pogrzebaniem poległych.
00:28:05Wszystko będzie jak trzeba.
00:28:07Po naszym odejściu zameldujecie Niemcom, żeśmy was siłą zmusili.
00:28:09Dziękuje wam!
00:28:30Dajemy wiecznie spoczywanie.
00:28:47Niech królujom są panem,
00:29:03a na wieki w leku namen.
00:29:18KONIEC
00:29:48KONIEC
00:30:18KONIEC
00:30:22Panie Majorze, mi z prośbą.
00:30:24We wsi są tańce. Czy Pan Major pozwoli, żeby wojsko poszło?
00:30:30Pozwalam, tylko żeby o 10.00 wszyscy byli w kwaterze.
00:30:32Tak jest!
00:30:33Tak jest!
00:30:37A ja mogę?
00:30:40Możesz.
00:30:43Przecież Pan Major mówił, że...
00:30:46To było dawno.
00:30:48Teraz możesz.
00:30:50Teraz możesz.
00:31:18KONIEC
00:31:20KONIEC
00:31:21KONIEC
00:31:23KONIEC
00:31:24KONIEC
00:31:27KONIEC
00:31:28KONIEC
00:31:29KONIEC
00:31:30KONIEC
00:31:31KONIEC
00:31:33KONIEC
00:31:34KONIEC
00:31:35KONIEC
00:31:36KONIEC
00:31:37KONIEC
00:31:38KONIEC
00:31:40KONIEC
00:31:41KONIEC
00:31:42KONIEC
00:31:43KONIEC
00:31:44KONIEC
00:31:45KONIEC
00:31:46KONIEC
00:31:48KONIEC
00:31:49KONIEC
00:31:50KONIEC
00:31:51KONIEC
00:31:52KONIEC
00:31:53KONIEC
00:31:54KONIEC
00:31:56KONIEC
00:31:57KONIEC
00:31:58KONIEC
00:32:00KONIEC
00:32:01KONIEC
00:32:02Nie poszłaś na tańce?
00:32:03No co jest, Terecka?
00:32:18Prawda to, że zanim przyszłaś do nas, pomagałeś żołnierzom?
00:32:21Prawda. Niemcom druty telefoniczne przecinałam.
00:32:28Jest bardzo niedobrze.
00:32:33Tęskniesz za domem?
00:32:37Jaki tam dom? Tylko ciotka.
00:32:41Dom to jest zawsze dom.
00:32:48Przeszyję.
00:32:54Mam ordynansę.
00:32:57Idź na tańce, Tereska.
00:33:03Rozpieszę, Marysiu.
00:33:08No, grać, chłopaki, grać!
00:33:32Chłopaki, chłopaki, grać!
00:34:02Nie strzelać!
00:34:18Nie strzelać!
00:34:20Nie strzelać!
00:34:22Nie strzelać!
00:34:26Ta, się do nimi!
00:34:28Na strzelać!
00:34:30Na strzelać!
00:34:32Lepiej!
00:34:34Dękuj!
00:34:36Dękuj!
00:34:38Dękuj!
00:34:40Dękuj!
00:34:42Dękuj!
00:34:44Zadkuj!
00:34:46Dękuj!
00:34:48Dękuj!
00:34:50Dękuj!
00:34:52Dękuj!
00:34:54Tak!
00:34:56Pamiętacie linię kolejki motkotorowej?
00:34:59Tak!
00:35:00Odrzucić za wszelką cenę!
00:35:01Tak jest!
00:35:04Pluton!
00:35:05Dobnie!
00:35:11Bagnet na broń!
00:35:12Bagnet na broń!
00:35:14Turalierą na lewo skos!
00:35:17Na przód marsz!
00:35:18Karacz!
00:35:21Truders!
00:35:31Duż górę!
00:35:33Duż górę!
00:35:35Dość górę!
00:35:37Też górę!
00:35:48KONIEC
00:36:18KONIEC
00:36:48Zginiemy wszyscy. Ksiądz się chyba nie łudzi, że będziemy żyć wiecznie.
00:37:18Wzięli nas za szpicę, a teraz siedzą i czekają na całą armię Hubala, a my tymczasem dzień przeczekamy tutaj. W las.
00:37:28W las!
00:37:42Andrzej Jóźwiak.
00:37:48Józef Sobierowski.
00:37:53Kazimierz Poradowski.
00:38:00Antoni Góra.
00:38:07Tomasz Mocek.
00:38:15Jan Żyto.
00:38:19Jan Żyto.
00:38:28Siedmont Brudniak.
00:38:32Stefan Nowak.
00:38:33Maria Hediniczek.
00:38:41Tadeusz Stanisław.
00:38:43Tadeusz Rożkowski.
00:38:44Z całym Majdanem nie przejdziemy.
00:38:46Tabory i rannych trzeba będzie zostawić. Sęp.
00:38:54Tak.
00:38:55Musimy się rozdzielić.
00:38:56Tadeusz Rożkowski.
00:38:57Z całym Majdanem nie przejdziemy.
00:38:59Tabory i rannych trzeba będzie zostawić. Sęp.
00:39:07Tak.
00:39:08Musimy się rozdzielić.
00:39:11Rozumiem.
00:39:12Kierunek Góry Świętokrzyskie.
00:39:16A co z maszyną i z radiem?
00:39:20Maszynę weź.
00:39:22Niech szlak trafi radiu.
00:39:24Już dosyć nasłuchaliśmy się o tej linii Marzynota.
00:39:26Zbiały Świętokrzyskie.
00:39:48Marzyne.
00:39:50Zbiały Świętokrzysk.
00:39:56KONIEC
00:40:26Nie znałem granic swojej wytrzymamości.
00:40:33Nikt ich nie zna.
00:40:36Przydał się ksiądz oddziałowi.
00:40:38Dziękuję.
00:40:43Zostańcie zbogiem.
00:40:44Tereska, rano przebierzesz się i spróbujesz poszukać piechoty.
00:41:01Panie majorze, łącznik dowództwa okręgu.
00:41:04Porucznik czarny z rozkazem do pana majora.
00:41:08Z komendy głównej.
00:41:11Przypomnieli sobie o mnie.
00:41:14Do mnie?
00:41:29Do mnie rozpuścić oddział.
00:41:32Mnie straszyć sądem polowym.
00:41:33Podpisano grabica. Kto to jest?
00:41:36Jakiś gówniarz w cywilnych frakach.
00:41:38Dział był we wrześniu.
00:41:38Nie wiedziałem, panie majorze. Dostałem rozkaz. Musiałem go doręczyć.
00:41:41Marczewski.
00:41:46Maszyna.
00:41:54Pisz.
00:41:58Żadnych grabiców nie znam i znać nie chcę.
00:42:03Ich rozkazy mam w dupie.
00:42:05Pisz w dupie.
00:42:06Podpisano dowódca oddziału wydzielonego wojska polskiego.
00:42:10Hubal major.
00:42:16A jak mi jeszcze raz coś takiego przyniesiesz, uka trupie.
00:42:18Nie zniszczęść!
00:42:35Cześć!
00:43:05Nie!
00:43:07Nie!
00:43:08Nie!
00:43:10Cześć!
00:43:12Tępalny!
00:43:14Tępalny!
00:43:16Tępalny!
00:43:18Tępalny!
00:43:20Tępalny!
00:43:22Tępalny!
00:43:24Tępalny!
00:43:26Jezusie, to jest wcale iść!
00:43:30Nie!
00:43:32Nie!
00:43:34KONIEC!
00:44:04KONIEC!
00:44:34KONIEC!
00:45:04KONIEC!
00:45:34KONIEC!
00:45:36KONIEC!
00:45:38KONIEC!
00:45:40Nie przejdziemy.
00:45:42Rozdzielamy się.
00:45:44Kierunek w Góry Świętokrzyskie.
00:45:46Pa, pa.
00:46:04KONIEC!
00:46:22Panie!
00:46:29Panie!
00:46:32Zdajem wieszne spodziewanie
00:46:56Światoć wierna
00:47:04Niech jest wierna
00:47:22Gałki, skłowy, huciska, podpalone
00:47:25Wszyscy mężczyźni od piętnastu do sześćdziesięciu lat wymordowani
00:47:31Nieprawda
00:47:33Przyszli po mnie, musiałem uciekać
00:47:37Stare, krzyżackie metody
00:47:42Tak zrobili w Bydgoszczy, w Wawrze, w Aninie
00:47:46I tak będzie dalej
00:47:48Bez względu na to, co byśmy zrobili
00:47:52Jeśli wierzysz w Boga
00:47:54Niech mnie ksiądz zostawi
00:48:04Unc
00:48:06Niech mnie ksiądz zostawi
00:48:08Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:14Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:16Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:20Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:26Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:28Panie Majorze, patrol gotowy do wymarszu
00:48:30Nie, chodź tam
00:48:42Ja muszę
00:48:44Nie teraz
00:48:46Nie chodź tam.
00:48:56Ja muszę.
00:48:57Nie teraz.
00:48:58Idę po piechotę, muszę go zobaczyć, muszę się z nim pożegnać.
00:49:01Przyszła na niego straszna chwila.
00:49:06Słuchajcie, chłopcy.
00:49:16Słuchajcie.
00:49:46Wybierz miejsce na postu i suche i blisko wody.
00:50:00Po wsiach już kwaterować nie będziemy.
00:50:16Związek Walki Zbrojnej, kwiecień 1940 roku.
00:50:22Komunikat.
00:50:24Wydzielony oddział Wojska Polskiego majora Hubala
00:50:26stoczył 30 marca 1940 roku ciężki bój z dywizją niemiecką.
00:50:31Oddział majora Hubala rozpędził przeważające siły nieprzyjaciela.
00:50:35Straty Niemców wynoszą 200 zabitych i kilkunastu rannych.
00:50:38Nie, na tyle to ich tam nie było.
00:50:41Jak donoszą, Niemcy uderzyli na Danię i na Norwegię.
00:50:44O, to jest wiadomość.
00:50:53Polskie brygady lądują pod Narwikiem.
00:50:59Rozciągnięcie linii komunikacyjnych nieprzyjaciela.
00:51:03Wojnę na kilku frontach, to ich powinno wykończyć.
00:51:07Tak jest, tak.
00:51:09Tak ta wojna powinna się rozwijać.
00:51:10Pamiętacie, co mówił Kotwicz?
00:51:14Ta wiadomość to jest prezent.
00:51:19No, toście nas panny podniosły na duchu.
00:51:25A tu jakaś grabica straszy mnie sądem polowym.
00:51:32Musimy to jakoś uczcić.
00:51:40Roman.
00:51:41W 1938 roku na manewrach dowodziłem pułkiem straży wszędniej.
00:51:52Zadanie sforsowanie rzeki.
00:51:53Nieprzyjaciel umacniał się na przeciwległym brzegu.
00:51:59Jakoś tak przed świtem pomyślałem sobie, co bym zrobił, gdyby to była naprawdę wojna.
00:52:03Zarządziłem alarm w szwadronach.
00:52:06Rzekę przeszliśmy trzy kilometry wyżej.
00:52:08Objechaliśmy ich od tyłu.
00:52:10Sztab i połowę rozjemców.
00:52:12Wzięliśmy do niewoli akurat przy randym goleniu.
00:52:20Manewry miały trwać trzy dni, trwały trzy godziny.
00:52:24Zostały dwie bylki i gwiazdka.
00:52:27Drugiej gwiazdki już nie było.
00:52:28Ale to nic, moi drodzy, to nic.
00:52:33Po wojnie panowie pułkownicy, generałowie wrócą pordery, ciepłe posadki.
00:52:41A ja zdejmę mundur, zgolę brodę, pojadę do Afryki na lwy.
00:52:51A wy rzecz jasna pojedziecie ze mną.
00:52:58Śmierć blisko.
00:53:22Przesąd.
00:53:23Niech pan nie wierzy, majorze.
00:53:28Panie majorze, leśniczy Wróblewski.
00:53:33Niech wyjdzie.
00:53:34Prosi, żeby w cztery oczy.
00:53:55Niemcy w Opocznie, w Końskich.
00:53:58W Chlewiskach.
00:54:00Po tej stronie Pilicy, w każdej wiosce.
00:54:06Nie bój się, nie bój.
00:54:07Pójdziemy w Kibini.
00:54:16Co to jest?
00:54:19Niech się pan zgodzi, panie majorze.
00:54:21Na krótko.
00:54:22Przyczai się panu mnie w leśniczówce.
00:54:24Zwiń to.
00:54:29Mam takie samo prawo do noszenia munduru,
00:54:33jak ci, co teraz lądują pod nerwikiem.
00:54:42No, zbierajcie się moje panny, macie opiekuna, możecie wracać bezpiecznie.
00:54:45Przenocujemy tu, panie majorze.
00:54:49Pojedziemy jutro.
00:54:51To jest rozkaz.
00:55:02O świcie ruszmy za Pilicę.
00:55:04Zabiet.
00:55:05Zabiet.
00:55:09Zabiet.
00:55:10Zabiet.
00:55:10Wresti.
00:55:11Zabiet.
00:55:11Zabiet.
00:55:11Dzień dobry.
00:55:41Dzień dobry.
00:56:11Dzień dobry.
00:56:41Siedzimy cały dzień w zagajniku, a wieczorem pójdziemy dalej.
00:56:44Przyniesie pan siana dla koni i parę bochenków chleba.
00:56:47Ja to zrobię.
00:56:47Poszedł do domu.
00:56:49Wejdźcie do mieszkania, ogrzać się.
00:56:51Dziękujemy. Wracamy do swoich.
00:56:53Trzymaliśmy się od działu, póki była nadzieja.
00:57:15Dzień dobry.
00:57:17Dzień dobry.
00:57:19Dzień dobry.
00:57:21Dzień dobry.
00:57:23Dzień dobry.
00:57:24Dzień dobry.
00:57:25Dzień dobry.
00:57:27Dzień dobry.
00:57:28Dzień dobry.
00:57:29Dzień dobry.
00:57:31Dzień dobry.
00:57:32Dzień dobry.
00:57:33Dzień dobry.
00:57:34Dzień dobry.
00:57:35Dzień dobry.
00:57:36Dzień dobry.
00:57:37Dzień dobry.
00:57:38Dzień dobry.
00:57:39Dzień dobry.
00:57:40Dzień dobry.
00:57:41Dzień dobry.
00:57:48No strzelaj, pare.
00:57:50Małma Pan ludzi na sumieniu.
00:57:57Won.
00:58:11Słyszysz?
00:58:31Patrz! Niemcy!
00:58:46Patrol!
00:59:01Niemcy! Niemcy! Niemcy!
00:59:13To już chyba koniec.
00:59:15Jeżelchem osłania.
00:59:17Wycofujemy się!
00:59:31KONIEC!
00:59:58KONIEC!
00:59:59Zabaw!
01:00:01Zabaw!
01:00:06Zabaw!
01:00:07Zabaw!
01:00:09Zabaw!
01:00:29Znaczy go?
01:00:34Nie.
01:00:39Nie.
01:00:43Nie.
01:00:59Nie.
01:01:29Nie.
01:01:59Nie.
01:02:29Nie.
01:02:59Nie.
01:03:29Nie.