#filmpolski,#kinopolska,#dailymotion,#cinema,#lektorpolski,#adaptacja,#dużyekran,#ekranizacja,#kinematografia,#wideofilm,#obrazfilmowy,#taśma,#inscenizacjafilmowa,#twórczośćfilmowa,#ekranizacja,#wideofilmadaptacja,adaptacja filmowa,błona,błona fotograficzna,całun,cedziny,celuloid,część,duży ekran muza,ekranizacja,farfocle,filmik,filmowa ekranizacja,fusy,grynszpan,inscenizacja filmowa,kamień kotłowy,kinematografia,kino,klisza,kotłowiec,kożuch,kożuszek,męty,nagar,naleciałość,nalot,naskórek,negatyw,obraz,obraz filmowy,osad,osłona,osłonka,patyna,pleśń,płyta negatywna,pokład,pokrywa,powała,powłoka,produkcja,przemysł filmowy,przeróbka,przezrocze,przykrycie,realizacja,remake,skorupa,skórka,slajd,stężała warstwa,superprodukcja,sztuka filmowa,śniedź,taśma,technika i sztuka kręcenia filmów,twórczość filmowa,ustoiny,warstewka,warstwa,warstwa na powierzchni,wersjafilmowa,wideofilm,wizja własna,X muza,zmatowienie,
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Dziękuję.
00:30Dziękuję.
01:00Dziękuję.
01:30Dziękuję.
02:00Dziękuję.
02:30Dziękuję.
03:00Dziękuję.
03:30Dziękuję.
04:00Dziękuję.
04:30Dziękuję.
05:00Dziękuję.
05:16Nie wydaje się eminencji dziwne, że spadł śnieg po tej porze?
05:19Jest to jeszcze jeden dowód, że zły duch jest w rynku.
05:23Musimy go wytropić jak najprędzej.
05:26Trzeba przejrzeć napomnienie.
05:28Wydaje mi się zbyt łagodne.
05:30Proszę.
05:32W imię Pana naszego. Amen.
05:36Wszyscy pasterze Kościoła, którym na sercu leży bezpieczeństwo swojej trzody, winni, gdy siewca grzechu swymi machinacjami...
05:44Przepraszam.
05:45Gdy perfidny siewca grzechu swymi machinacjami pragnie zarazić trzodę Chrystusową, zdążać ostrożnie do stawienia oporu jego próbą.
05:58Z najwyższą czujnością...
06:00A może przewrotnym próbą?
06:02Przewrotnym próbą.
06:04Z najwyższą czujnością i żywą troską, szczególnie w czasach, w których tak wielu fałszywych proroków przyszło na świat.
06:12To dobrze.
06:13Ich rozmaite doktryny mogły bowiem sprawić, iż wierni w Chrystusie zaczęliby błądzić, gdyby tylko Święta Matka Kościoła nie starała się zwalczać ich błędów.
06:25Może ich nowinek i błędów.
06:27Albo odnieść.
06:29I błędów i nowinek.
06:31To nie ma znaczenia.
06:33Ich nowinek i błędów.
06:35I błędów przy pomocy swej doktryny i sankcji kanonicznych.
06:39Dlatego też Ty, Joanno, powszechnie zwana dziewicą, zostałaś tu wezwana i postawiona przed sądem w sprawach wiary z powodu Twego zgubnego błędu.
06:51Może wyrzućmy Twego zgubnego błędu tylko z powodu zgubnego błędu.
06:55Zgubnego błędu.
06:56To tak zostawimy.
06:57Zgubnego błędu.
06:58To tak zostawimy.
06:59Zgubnego błędu.
07:13Wszędzie pełno aneków.
07:16Nawet dwustronnego miejsca odprowadzało mnie chyba z ośmiu.
07:20A cóż nasz angielski przyjaciel zadbał o bezpieczeństwo?
07:25Nasze bezpieczeństwo?
07:27Nie, oczywiście, że nie nasze bezpieczeństwo.
07:30Chodzi o te dziesięć tysięcy okupów, które księże Bedford płacił.
07:34By i ona mogła stanąć przed naszym sądem.
07:37Niech pilnuje Luksemburczyka, a nie nas.
07:40Ale trudno się dziwić niecierpliłość Angliwów.
07:44Ile czasu wleczy się proces?
07:46Dziewięć miesięcy.
07:48Najwyższy czas na zakończenie.
07:50Niech trwa jak najdłużej, byle był sprawiedliwy.
07:52Ale przecież wina Joanny jest bezporna.
07:57Dla mnie zakończenie procesu jest sprawą czysto formalną.
08:01Zwłaszcza po orzeczeniu Wydziału Teologii Uniwersytetu Barskiego.
08:06Czy to znaczy, że teraz wyrok zależy wyłącznie od nas?
08:09Stos jest przygotowany.
08:10Stos, stos, stos.
08:12Ciągle słyszę to słowo stos.
08:14Nie my ją spalimy.
08:16Spalenie Joanny nie położy kresu tej sprawy.
08:22Oczywiście.
08:24Uczynią to najwyżej Anglicy.
08:26My wyłączymy ją z powszechności Kościoła, na co zasługuje.
08:28Ta kobieta uwierzyła, że może zwracać się do Boga bez naszego pośrednictwa.
08:34Za podszeptem szatana, odrzuciła doktryny i nauki Kościoła.
08:40Kościoła ustanowionego przez Pana.
08:44I to jest największe zło.
08:46Musimy ratować jej duszę ze wszelkońcego.
08:48Joanna pokonana to Joanna, która wyzna, że błądziła.
08:52Sama wyznała.
08:54Pradzę ją spalimy w dymębie.
08:56Jeżeli zrobimy z Joannem męczennicę, to dzień jej śmierci nigdy nie pójdzie w zapomnienie.
09:08Tak, walka zacznie się na nowo.
09:10Dlaczego dotychczas nie użyliśmy tortu?
09:14Tortury podważają wartość zezn.
09:18Moralną wartość.
09:22Zawsze będę przeciwko niej.
09:28Ale nie chcę.
09:30Nie chcę, żeby używano w tej sprawie tortur.
09:34Zawsze będę� przeciwko niej.
09:36Nie chcę zapytać.
09:38Nie chcę, żeby używano w tej sprawie.
09:40Nie chcę, żeby uczestnik się nieísz.
09:42Też controle od rzuciła.
09:44Zawsze to w tej sprawie.
09:46Zawsze to w tej sprawie.
09:48Nie chcę, żeby okazać się.
09:50Poza tym, że przekazać się pod głosami.
09:52W imię, w tej sprawie, może Bułnij.
09:55Zawsze to w tej sprawie.
09:57Dla tego na duchu, Wem.
10:00Zawsze to w tej sprawie.
10:02KONIEC
10:32KONIEC
11:02KONIEC
11:32KONIEC
11:35KONIEC
11:36KONIEC
11:38KONIEC
11:40Zaczyniemy od napomnienia.
11:46Za chwilę zostanie Ci odczytane napomnienie skierowane do Ciebie w imieniu Pana naszego.
11:56Słuchaj uważnie Jan.
11:58Wszyscy pasterze Kościoła, którym na sercu leży bezpieczeństwo swojej trzody winni, gdy perfidny siewca grzechu swymi machinacjami i oszustwami pragnie zarazić trzodę Chrystusową,
12:19zdążać ostrożnie do stawiania oporu jego przewrotnym próbom z najwyższą czujnością i żywą troską.
12:28Szczególnie w czasach, w których tak wielu fałszywych proroków przyszło na świat.
12:33Ich rozmaite doktryny mogły bowiem sprawić, że wierni w Chrystusie zaczęliby błądzić.
12:41Gdyby tylko święta Matka Kościoła nie starała się zwalczać ich nowinek i błędów przy pomocy swojej doktryny i sankcji kanoniczej.
12:49Dlatego też, Joanno, powszechnie zwana dziewicą, zostałaś tu wezwana i postawiona przed sądem w sprawach wiary z powodu zgubnego błędu.
13:07Chciałbym, żebyś znała swoje położenie.
13:18Wydział Teologii Uniwersytetu Paryskiego orzeka twoją winę.
13:28Winna jesteś zbrodni herezji, bluźnierstwa i czarodziejskich praktyk.
13:32Mówię o tym, żebyś odczuła powagę sytuacji.
13:39Joanno, kiedy się...
13:41Chciałbym wrócić do początku twojego szaleństwa.
13:45Kiedy po raz pierwszy usłyszałaś głosy, kiedy widziałaś swoich świętych, bo tak możemy tylko określić.
13:53Gdzie to było?
13:56Nie chciałabym mówić jak o moim szaleństwie.
14:00Powtarzam.
14:02Że zawsze wszystko, co czyniłam, było w pełni jasności mojego rozumu.
14:08Ja nigdy nie byłam szalona.
14:10A jeżeli mam mówić o sprawach wiarnych i o moich świętych, proszę, aby eminencja nie zwracał się do mnie, mówiąc do początku twojego szaleństwa.
14:20Bo każde moje słowo, jeżeli jest prawdą, że jestem szalona, wypowiedziane tutaj, nie ma wagi i wartości.
14:27Dobrze. Wróćmy do tego, kiedy pierwszy raz zetknęłaś się ze swoim objawieniem.
14:31Kiedy pierwszy raz przyszli do mnie święci.
14:34Tak.
14:35Czy to, czy nie potrafisz na to pytanie odpowiedzieć, Jan?
14:43Ja pierwszy raz zobaczyłam świętego Michała.
14:51To było w dom Remi u nas, w czasie przygotowywania ołtarza na łące do nabożeństwa majowego.
15:04Ja usłyszałam głos, który powiedział do mnie, Joanno, podejdź.
15:10Ja odwróciłam się i zobaczyłam podróżnego.
15:16Wtedy mnie się tak wydawało, że zobaczyłam podróżnego, zobaczyłam człowieka, który miał mężczyznę, miał jasną twarz.
15:23Bardzo jasne spojrzenie i wokół niego była wielka jasność.
15:27Ale ta jasność wtedy nie zwróciła mojej uwagi.
15:31Wydawało mi się, że to jest jakiś dobry, dla mnie dobry podróżny.
15:36Powiedziałam, panie, a on do mnie powiedział,
15:42Joanno, Bóg tak chce, abyś ty, prosta dziewczyna, zmieniła strój kobiecy na męski.
15:50I udała się tam, gdzie możesz otrzymać oręż i walczyła o Francję.
15:58Ja powiedziałam, jak to ja i nagle jasność i nagle ten podróżny jakby zaczął ode mnie odchodzić,
16:05a we mnie była taka jakaś słabość, że nie mogłam go zatrzymać.
16:10I odwróciłam się szybko do koleżanki i powiedziałam, czy wy widzicie, czy wy widzicie,
16:15no czy wy widzicie, że ja z kimś rozmawiam, pomóżcie mi go zatrzymać.
16:18Ale one spojrzały na mnie jakoś tak dziwnie i właściwie ja byłam po tym spotkaniu niespokojna, wzburzona.
16:29Powiedziałam matce o tym, matka powiedziała, że może przychodził ktoś, może przychodził jakiś pan,
16:35może chciał mi coś powiedzieć, ale potem głosy zaczęły przychodzić do mnie coraz częściej.
16:41Pojawiały się w moim pokoju, w moim domu i ja wiedziałam już, że to są święci.
16:47Czy wychodzili ze ścian, Joanna? Którym by się...
16:50Nie, nie, pojawiali się tak, że najpierw ja zawsze słyszałam, słyszałam tak, jak gdybym słyszała...
16:57Ja słyszałam najpierw, ja ich najpierw słyszę, potem widzę jasność, potem zamykam oczy już teraz,
17:05zamykam zawsze oczy i rozmawiam z nimi.
17:08I widzisz ich?
17:09Widzę, widzę.
17:10Z zamkniętymi oczami.
17:11Tak, dlatego, że ja zamykam oczy wtedy, kiedy już oni są, oni stoją i kiedy jest ta dobroć, od nich idzie na mnie.
17:19I wtedy ja pytam o coś albo słucham rozkazów.
17:22A jaka duża jest jasność?
17:25Jasność jest ogromna. Jasność, powtarzam, idzie od ramion i ku górze.
17:31I ta jasność, tak jakby mnie tą swoją... jakby mnie ta jasność otaczała.
17:36A czy kiedy widzisz ich w nocy, to masz wrażenie, że jest dzień, kiedy przychodzą?
17:43No ja nie myślę tak, ja nigdy tak nie myślę.
17:47Kiedy przychodzą w nocy, znowu są, znowu czuję się lepsza.
17:53I znowu rozmawiam, i znowu się spowiadam.
17:56A czy nie pomyślałaś o tym, że może być to w ogóle snem?
18:00Nie.
18:02A jakie mnie wasz sny?
18:06Ostatnio nic mi się nie śnie.
18:10A w dzieciństwie miałaś sny?
18:14Czasem miałam sny jak każde dziecko, lękałam się czasem.
18:18Czego się lękałaś?
18:23Najgorsze sny, jakie pamiętam, były w chwili, kiedy byłam chora.
18:28To były sny takie, że jak byłam chora i na przykład ciało moje ulegało, było w gorączce, to wtedy mi się śniło, że jakbym coś zawiniła, że jest duży pokój i że jest duża nasza izba i że w tej izbie jest dużo, dużo rzeczy.
18:46Ja te wszystkie rzeczy muszę ułożyć i te wszystkie rzeczy mi się rozsypują i że za to będę ukarana.
18:52Oręż otrzymałaś w lutym, a już 17 lipca odbyła się koronacja.
19:02Odniosłaś wielkie zwycięstwo pod Orleanem.
19:04Jak doszło do tego, że w tak krótkim czasie, a zaprzeczasz, że miałaś do czynienia z czarami, osiągnęłaś to wszystko?
19:16Czas wojny i czas tu na tej sali, eminencja jest różny.
19:24To był czas bardzo krótki, ale ja byłam poddawana wielu próbom.
19:28Ja byłam poddawana ich próbom jako żołnierz, jako człowiek.
19:33Myślę, że uczyłam się wtedy bardzo szybko.
19:35Miałam od kogo się uczyć, dobrałam sobie dobrych żołnierzy i wszystko, co dotyczyło wojska, wojny i tego, aby ominąć czy zasadzki, czy prowadzić moich żołnierzy, starałam się wykonywać jak najlepiej.
19:51Dobrze. W takim razie jak to się stało, że również dostałaś się do Chinon, przed oblicze Delfina?
19:58Wtedy, kiedy przebywałam na zamku pana Bodrykura, otrzymałam wiadomość, że zostanę przyjęta przez króla.
20:11Jeżeli mówiłam przed chwilą, że byłam poddana próbom różnym, myślę, że cała droga do króla była również wypróbowaniem moich umiejętności walki.
20:29Dlatego, że była zasadzka. Ja sama bym chyba jej nie ominęła. Ja miałam dobrych żołnierzy i zasadzka teraz wiem i wiem, już wiedziałam od razu wtedy, o czym powiedziałam królowi, była zorganizowana przez nasze wojsko.
20:47A to dlatego, że oni, jak myśmy się zbliżyli do drogi, którą mieliśmy dotrzeć do króla, bo drogę nam wytyczono, byśmy wiedzieli, że musimy się przedzierać z daleka od osiedli, że musimy iść nocą.
21:02Nagle jak się zbliżyłam do drogi, gdzie mieliśmy przejść moc, zobaczyłam żołnierzy angielskich. Ja bym z nimi stoczyła bitwę.
21:09Ale żołnierze, którzy byli ze mną powiedzieli, że nie. To nie są angielscy żołnierze. Dlatego, że mają umundurowania, ale pewne szczegóły pasa, zapięcia pasa nie są takie jak u Anglików.
21:25Ja powiedziałam, wierzę ci na słowo. I ominęliśmy zasadzkę.
21:28Wielokrotnie chciałam również wyjaśnić, że nie było to ani cudem, ani żadną nieczystą siłą rozpoznanie moje delfina.
21:39Ja, kiedy przyszłam na zamek, kiedy się dostałam na zamek w Sinon, to przecież eminencję tam był mistrz ceremonii, który mi powiedział wyraźnie.
21:48Nie wolno, jak się wchodzi do wielkiej sali. Do sali, gdzie przyjmuje król. Nie ma prawa nikt, nikt powiedzieć przed nim słowa. Tylko może powiedzieć król.
21:59A ty, Joanno, musisz opuścić głowę wtedy, kiedy ci powiedzą, że wchodzisz. Dojść do połowy sali z opuszczoną głową.
22:07Po iluś tam krokach uklęknąć, podnieść oczy i nie wolno ci powiedzieć słowa, bo nie tylko, że tobie nie wolno, ale nie wolno również słowa powiedzieć nikomu z otoczenia.
22:21Może tylko powiedzieć król. I kiedy ja weszłam i wszystko starałam się wykonać jak najdokładniej.
22:27Dla mnie król, myśmy w domu i wszyscy w dobre mi króla kochali.
22:31I kiedy ja uklękłam już na środku sali, teraz myślę, jak ja te oczy podniosę i wtedy, kiedy ja podniosłam oczy, słyszę nagle, nie zdążyłam się przyjrzeć nawet człowiekowi, który siedzi na tronie, słyszę nagle z boku głos, który mówi, Joanno, na tronie siedzi twój pan.
22:48To ja wiedziałam, że to musi być król, bo kto może mówić? Tylko król. Ja powiedziałam nie.
22:52To ty jesteś panie moim królem, bo ty masz prawo mówić. I wtedy król poprosił mnie do siebie, odeszliśmy na bok i powiedział mi, a ja ci na szczęście daję pierścień.
23:05Dał mi początkowo jeden pierścień, potem powiedział nie, daję ci dwa pierścienie. One będą z tobą i z twoją walką dla mnie i dla Francji.
23:13Ja byłam żołnierzem, który walczył nieźle. Nie chcę o sobie mówić dobrze, ale walczył nie z gorzej. Proszę pamiętać, że to ja, ja chciałam i wyciągnęłam talbota, który mi się topił jak dureń w rzece, w tej laarze, nad którą siedział pięć miesięcy i jako dowódca powinien był znać rzekę.
23:35Przestraszył się, bo byłaś czarownicą.
23:37Nie umiał prowadzić konia Eminencjo, nie przestraszył się. Ja mogłam mu wcześniej pomóc, ale pomyślałam sobie, dobrze, kręci, kołuj, bam i poczekamy, aż ja ci krzyknę, ja krzyknę, naprowadzić konia na brzeg.
23:50I tak było. Bo ja chciałam jeszcze wytłumaczyć, że Eminencja, koń zaczyna się topić. Jeżeli trafi na głęboką wodę, zaczyna wtedy kołować łbem. Kołuje łbem, cały czas.
24:01I jeździec musi wtedy chwycić go za łzda i wyprowadzić, naprowadzić nozdrza na stronę lądu, żeby on poczuł ziemię. I wtedy koń wyjdzie, on tego nie potrafił robić.
24:12A skąd ty wiesz o tym?
24:15Ja jestem dzieckiem wsi i my znamy koń. My znamy nawet kolor rzeki. My znamy nawet zapach wody, a tego Talbot nie wiedział.
24:24A ja do dziś pamiętam, że jego koń był piękny, bo stać go było na to. Ja do dziś pamiętam, że woda przy nim była prawie czarna.
24:33I ja do dziś pamiętam, jakby się nie wydostał z tego, gdybym ja nie powiedziała, że trzeba nozdrze naprowadzić na brzeg. I wtedy już nie mówił do mnie czarownico.
24:42Kto cię uczył sztuki wojennej?
24:44Ja uczyłam się od swoich żołnierzy. A poza tym prawo, Bóg. I święci byli ze mną.
24:51Swoim żołnierzom obiecywałaś, że potrafisz zatrzymać groty i pociski nieprzyjacielskie.
24:59Tak im kiedyś powiedziałem.
25:00I próbowałaś.
25:01Powiedziała mi wtedy, Eminencjo, kiedy wątpili. Powiedziałam, stańcie i spójrzcie naprzód.
25:06I myślcie wtedy, że Bóg jest zawsze po stronie tych, którzy są krzywdzeni. I że Bóg jest przeciwko tym, którzy krzywdzą.
25:14I powiedziałam, ja chcę je powtórzyć to jeszcze raz.
25:17Powiedziałam wtedy, stańcie ze mną, jak wątpicie i patrzcie przed siebie. I pamiętajcie, że Bóg jest z nami.
25:25I wtedy zostałaś zraniona.
25:26Dzień później. Ja zostałam zraniona w szyję. Ale ja sama sobie dałam radę ze strzałą. To prawda, co mówili świadkowie, że płakałam. Ja się przestraszyłam.
25:39To była moja pierwsza rana. Ale ja starałam się wyciągnąć ranę sama. Nie prosić nikogo. Odejść na bok.
25:45Czego się przestraszyłaś? Widoku krwi? Widoku krwi.
25:49Często przelewałaś krew. I przestraszyłaś się. Widoku krwi, Janno.
25:54Twoje słowa, twoje słowa są, Janno. Jutro splami moją pierś krew Anglików.
26:01Tak powiedziałam na naradzie. Dlatego, że myśleliśmy inaczej.
26:05A więc byłaś żądna krwi.
26:08Nie.
26:09Chciałaś krew przelewać.
26:11Nie, bo przecież Eminencja ma listy, które pisałam. I wysyłałam do wrogów. I prosiłam, żeby odeszli z naszej ziemi.
26:18Tak? A wiesz, im żołnierze zginęło w tej wojnie?
26:22Ja wiem, że bardzo dużo.
26:27Trudno mi tu na tej sali wytłumaczyć, co to znaczy pole bitwy.
26:31A może chciałaś po prostu...
26:32Eminencjo, to nie jest miejsce ogrzewane świecami. Pole bitwy to jest piach i krew.
26:41W sprawie koordinacji musimy wrócić.
26:44A czy widziałeś wizerunki świętych? Świętego Michała, świętej Katarzyny, świętej Małgorzaty w kościołach?
26:51Ja widziałam wizerunek świętej Katarzyny w kaplicy, w kościele, w Fierbois.
26:58I widziałam wizerunek świętej Małgorzaty na szkaplerzu i świętego Michała.
27:08I twoje święci wyglądają inaczej niż wizerunki w kościołach?
27:11Tak, ja... niż Katarzyna, niż święta Katarzyna w Fierbois.
27:16Inaczej moja święta.
27:18A na tym szkaplerzu jak... kto jest?
27:21Święty Michał?
27:23Święty Michał. Jeden szkaplerz, który oglądałam, to był szkaplerz, który oglądałam w drodze do Chinon.
27:28To był szkaplerz ze skóry, żołnierza mojego. Był taki ze skóry i był tam...
27:36I jak był ubrany święty Michał?
27:38Kręcony i to było zrobione przez jego matkę, było wyszywane.
27:45A jak był ubrany?
27:47Miał wtedy taką jak zbroję żołnierską.
27:51Zbroję.
27:52A twój święty Michał nie miał zbroję.
27:54Nie, moi święci mają jasne szaty i ta jasność i kolor tych szat jest jednakowa.
28:00Więc wizerunki kościelne są fałszywe.
28:04Nie, ja tego nie powiedziałam. Ja tylko powiedziałam, że moi święci nie wyglądają tak jak wizerunki świętych.
28:11A więc już określasz twoi święci i jeszcze jacy święci?
28:15No moi święci, którzy do mnie przychodzą. Święci, z którymi ja rozmawiam.
28:19Nie, mi się wydaje, że należy prowadzić dalej tę sprawę, bo jest niejasne.
28:34Czy wiesz kiedy zjawia się święty Michał na ziemi?
28:38Do mnie przychodzi wtedy, kiedy przynosi rozkaz od Boga.
28:41Kiedy wierzę, ja go potrzebuję i kiedy Bóg chce przekazać mi powiedzieć to.
28:47Święty Michał przychodzi po to, żeby walczyć ze złem i przychodzi do tego, kto to zło niesie.
28:55Nie, święty Michał przychodzi, żeby walczyć ze złem, powiedziała Eminencja.
28:59Tak, tak.
29:00Czyli święty Michał pojawia się wtedy, kiedy na ziemi pojawia się zło.
29:04Tak jest i przyszedł do ciebie.
29:05Czyli ja mam rozumieć, że święty pojawia się wtedy, kiedy pojawia się na ziemi zło.
29:09Tak jest.
29:09No ale przecież Eminencja, przecież zło pojawiło się wtedy, kiedy ja zaczęłam walczyć.
29:15Jakie zło?
29:15Pojawiło się z Anglikami.
29:18Przecież Bóg zawsze staje po stronie sprawiedliwości.
29:22Anglicy przyszli zrobić porządek w tym zbuntowanym kraju.
29:25W naszym kraju porządek?
29:27Czy porządek robi się paląc kościoły, zabijając kobiety, dzieci, mężczyzn?
29:34Mówisz, że Bóg jest z Francuzami.
29:37A do czasu zwycięstw pod Orleanem, z kim był Bóg?
29:41Z Anglikami?
29:42Ja nie powiedziałem.
29:43Czy Bóg jest podzielny?
29:44Ja nie powiedziałam, że z Francuzami.
29:46Ja powiedziałam, że Bóg jest zawsze po stronie tych, których chcemy skrzywdzić.
29:51Jak, jak, jak powiedziałeś?
29:53Bóg jest z tymi, których chcemy skrzywdzić?
29:55Bóg jest zawsze po stronie tych, którzy są krzywdzeni.
29:59Którzy są krzywdzeni.
30:02Czy wierzysz w cud Pana naszego w kanie galidejskim?
30:07Wierzę.
30:09A w uzdrowienie Łazarza?
30:11Wierzę.
30:13Dziękuję.
30:14W sprawie koronacji musimy wrócić.
30:24Eminencja pozwoli, ja spróbuję sformułować kolejny punkt oskarżenia.
30:28Słusznie, proszę.
30:33Oskarżona, proszę pisać.
30:35Oskarżona, od dzieciństwa, czyniła, układała, znała i wykonywała szereg czynów świętokradczych.
30:49Wykonywała szereg czynów świętokradczych i przesądów.
30:54Oddawała się bałwochwalstwu.
31:01Sprawiła, iż ją adorowano i wielbiono.
31:04Sprawiła, iż ją adorowano i wielbiono.
31:10Wywoływała demony i złe duchy.
31:14Radziła się ich.
31:16Radziła się ich.
31:18Wiązała się z nimi.
31:22Zawierała z nimi pakty, traktaty i konwencje.
31:28Pakty, traktaty i konwencje.
31:36Zastanów się teraz nad każdym moim pytaniem.
31:39I odpowiadaj Pana myśl.
31:44Pochodzisz ze stanu włościańskiego.
31:48Tak.
31:50Czy twoja rodzina w Dom Remy
31:53uchodziła za zasobno czy za ubogo?
32:00Raczej ubogo.
32:04A jednak ta rodzina pomagała sąsiadom.
32:09Tak.
32:10Ty miałaś mały ogródek przy domu.
32:15Do.
32:16Do.
32:17Tak.
32:19I siałaś tam.
32:23Siałam warzywa i kwiaty.
32:27Czy zawsze urosło ci to, co zasiałaś?
32:30Nie zawsze.
32:35Nie zawsze.
32:37Zależało od pory roku, od...
32:40Ale to, co zasiewałaś, to wschodziło.
32:44Tak.
32:45A czy często odwiedzałaś tę starą kobietę, która mieszkała...
32:50przy lesie?
32:55Często.
32:56Wiesz o której kobiecie mówię?
32:58O tej, która zbierała zioła.
33:00Wiem, wiem.
33:00Pomagałaś jej zbierać zioła?
33:04Tak.
33:05Ona mnie uczyła leczenia ziołami w gorączce chorych.
33:13Rozumiem.
33:14A kiedy ona sama była chora, to jej pomagałaś?
33:19Tak.
33:21Nosiłaś jej jedzenie.
33:25Czy to jedzenie dawali ci rodzice?
33:29Tak, matka mi dawała.
33:32A czy ty sama nie dzieliłaś swojej porcji na pół?
33:36I niosłaś tę połowę jej?
33:41Czasami, jak nie wystarczyło.
33:43Rozumiem.
33:46Gładziła cię wtedy po włosach.
33:49Mówiła, że masz ładne włosy.
33:52Że masz oczy podobne do niej.
33:57Prawda?
33:59Że ona była kiedyś bardzo piękna, kiedy była młoda?
34:03I że włosy też miała puszyste?
34:06I że miała wydatne wargi, tak jak ty?
34:09I mówiła jeszcze, że trzeba...
34:10I że brwi masz podobne do niej?
34:14A przecież wiedziałaś, że jest to czarownica.
34:17Ta czarownica została wyrwysłana ze wsi.
34:20Ta czarownica to ty, albo ty jesteś tą czarownicą.
34:24Chciałabym sformułować oskarżenie.
34:30Joanna, każdego dnia i kilka razy dziennie przywołuje złe duchy, radzi się ich, szczególnie jak ma odpowiadać przed sądem.
34:49Wydaje się to być i w istocie jest czarodziejską praktyką.
34:58A twoi żołnierze, Joanno, czy chętnie cię zawsze słuchali?
35:09Czasem chętnie, a czasem musieli.
35:15Czasem musieli.
35:18A czy się zdarzyło, Joanno, że któryś z twoich żołnierzy odmówił rozkazu?
35:27Nie pamiętam.
35:28A gdyby odmówił, gdyby by powiedział, że słyszał głosy, które nakazują mu nie wykonywać twoich rozkazów, co byś uczyniła?
35:45Gdyby odmówił wykonania rozkazu, karała bym go.
35:50Surowo karała.
35:51Surowo.
35:52Gdyby mówił, że słyszał głosy, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
35:59Pisałaś listy do księcia Bedforda.
36:04Tak?
36:06Tak.
36:07Do króla Francji i Anglii Henryka VI Lancaster.
36:11Tak.
36:15Joanno,
36:17i my mamy ci uwierzyć na słowo,
36:21że Bóg jest przeciwko nam.
36:24Bo ty rzekomo słyszałaś głos.
36:26Czyż nie należysz do kościoła wojującego?
36:30Należy.
36:33Czyż nie wiesz, że kościół wojujący jest armiast na tej ziemi?
36:36Zdejmę ręce!
36:37Na tej ziemi pełnej pychy i zła.
36:44Winien jest on posłuszeństwo Ojcu Świętemu,
36:48biskupom,
36:49tak jak twoi żołnierze
36:50byli winni posłuszeństwo tobie
36:53i twoim dowódcom.
36:54Eminentisime patria.
36:59Zapytuję was,
37:01cóż odpowiada
37:02rabowierny chrześcijanie
37:03na słowa
37:05tyś wierny,
37:08tyś bez kaza.
37:11Bracia moi,
37:14odpowiada przepojony
37:16boską wolą
37:18non sum dignus.
37:21Jam grzeszny, jam niegodzin.
37:23Czy słyszeliście chociaż
37:27raz
37:29z ust tej kobiety
37:30jedno słowo,
37:33słowo pokory,
37:35miłości?
37:38Nic.
37:39Nic.
37:41Nic, bracia moi.
37:44Pycha.
37:46Pycha.
37:48Po trzykroć
37:49pycha.
37:53Przed szturmem na Orla
37:55zorganizowałaś obóz.
37:57Tak.
38:00W którym miejscu?
38:03Obóz został zorganizowany.
38:05Jak wyglądał teren?
38:06Myśmy zorganizowali obóz.
38:08Czy były tam drzewa?
38:10Były drzewa
38:11na tyle,
38:12na ile nam były potrzebne.
38:13Część drzew usunięto.
38:15Nocą obóz był zorganizowany.
38:17O której zaatakowałaś Orla?
38:19Orla zaatakowaliśmy
38:21z przejściem rzeki
38:22o czwartej rano.
38:23O czwartej rano.
38:25Na jakim koniu byłaś?
38:29Na moim.
38:31Jak wyglądał ten koń?
38:34To był karyk.
38:35Czy było zimno,
38:36czy ciepło?
38:39Wtedy rano było...
38:41Czy w obozie
38:42była kuchnia?
38:46Tak, była zorganizowana.
38:47Ile razy dziennie
38:47karmiono żołnierzy?
38:48Karmiono żołnierzy
38:50dwa razy dziennie,
38:51z tym, że tuż przed...
38:52Czy obok kuchni
38:53były krzyże?
38:54Ile ich było?
38:55Krzyże?
38:57Krzyże?
38:59Nie, nie było.
39:00A o której
39:01zaatakowałaś Orla?
39:03Ja nie wiem,
39:04czy
39:04przejście
39:06przez rzekę
39:07nastąpiło
39:08o godzinie
39:09pół do trzeciej.
39:10Ja myślę, że
39:11Orla zaatakowałam
39:12o godzinie...
39:12o godzinie...
39:13znaczy wiem na pewno,
39:14że Orlean został zaatakowany
39:16o godzinie czwarty.
39:18Otrzymywałaś dary
39:19od Karola?
39:22Tak, ja otrzymałam...
39:23otrzymałam zbroję
39:25koronacyjną,
39:26ozdobną,
39:28piękną.
39:30Otrzymałam pierścień.
39:31To jest ten pierścień
39:32na twojej ręce?
39:33Tak.
39:35Otrzymałaś go w szyną?
39:37Otrzymałam w szyną
39:38w czasie rozmowy
39:40mojej pierwszej
39:40z królem
39:41i powiedziałam,
39:43panie, będę nosić
39:44ten pierścień
39:45do
39:45ostatnich dni
39:47mojego żywotu.
39:48Czy ten pierścień
39:49różni się od innych pierścieni?
39:51Czy on jest jakiś szczególny?
39:53Nie.
39:53Czy są na nim
39:54jakieś znaki?
39:55Nie, nie ma żadnych znaków.
39:57Z jakiego metalu jest?
39:59Ze złotych.
39:59Ze złotych.
39:59Proszę,
40:03myślę, że sprawdzić.
40:05Proszę sprawdzić.
40:06Proszę sprawdzić,
40:07jak wygląda pierścień.
40:28Proszę nam opisywać.
40:29Pierścień jest z metalu,
40:34który wygląda na szczere złoto.
40:38Zbudowany jest jakby
40:40z dwóch obrączek.
40:43Znaków żadnych nie posiada.
40:47Nie ma żadnego napisu.
40:49dnia 17 lipca 1429 roku
41:05w katedrze rejmskiej
41:08odbyła się koronacja.
41:11Tak.
41:11Uczestniczyłaś w tej koronacji.
41:15Tak.
41:18Kto koronuje Króla?
41:24Wola ludzi
41:25i siła i wola Boga
41:29i papuż.
41:30Władza królewska pochodzi od Boga.
41:34Tak.
41:36Przekazuje ją wyłącznie
41:38ojciec święty
41:39lub oboważniony przez niego
41:41duchowo.
41:44Tymczasem w katedrze rejmskiej
41:48ty byłaś na pierwszym planie.
41:51Ja znajdowałam się
41:52w pierwszym szeregu
41:54jako ukochany oddział króla.
41:58Powiedziano mi wtedy,
41:59że ty, Joanno,
42:01i twój oddział
42:01pochyli sztandar.
42:02Otrzymałam
42:03otrzymałam również
42:05wtedy sztandar.
42:07Chorągiew.
42:08Piękno,
42:09białą.
42:10Jak wyglądała ta
42:11chorągiew?
42:13W rogach złote lilie
42:14i wizerunek
42:16Pana Chrystusa
42:18na środku.
42:20I wtedy również
42:20otrzymałaś
42:21zbroję koronacyjną.
42:23Tak.
42:23Ja otrzymałam zbroję
42:24koronacyjną
42:25bardzo bogatą
42:26i ciężką.
42:28Czy
42:29chciałaś,
42:32żeby wszyscy wiedzieli,
42:33i że ty jesteś
42:34na pierwszym miejscu?
42:37Ja cieszyłam się,
42:38że mój oddział,
42:40że po zwycięstwie
42:41i że my będziemy
42:42na pierwszym miejscu.
42:44I że w jakim sensie
42:45ty koronujesz króla?
42:47Cieszyłam się,
42:48że i ja biorę udział
42:49w koronacji króla.
42:51Wykorzystując
42:51bezwolność Karola,
42:54nie papież,
42:55lecz ty koronowałaś Karola.
42:58Przecież król Karol VII
43:00jest jedynym królem
43:02naszym,
43:03Francji
43:04i Francuzem.
43:06Nie, Joanno.
43:08Twój król
43:09nie jest naszym królem.
43:12Naszym panem jest
43:13Henryk VI Lancaster,
43:14który jest naszym
43:17suferenem.
43:19Tak, Joanno.
43:21Śmieszne ambicje Karola,
43:24którego nazwałaś królem,
43:25jest aktem
43:27rebelii i terroru.
43:28Ja teraz wiem,
43:32wiem,
43:33wiem dlaczego,
43:35dlaczego sądzicie mnie
43:36tyle miesięcy,
43:38dlaczego wasza sprawiedliwość
43:40jest zła.
43:41Jak byłam dzieckiem,
43:42nie mówiono,
43:43że złość,
43:44złość przeszkadza
43:45sprawiedliwości,
43:46bo wy chcecie
43:47udowodnić,
43:48że ja miałam
43:49związki z szatanem,
43:51że wszystko,
43:52co czyniłam,
43:52było związane z szatanem
43:54po to,
43:54aby zbezcześcić
43:55dzieło Boga.
43:57Ostrzegam,
43:58a chcecie zbezcześcić
43:59koronację króla
44:00Karola VII.
44:01Ostrzegam,
44:02za to czeka was kara,
44:04kara od Boga.
44:06Król Francji
44:07rządzi z Paryża,
44:08Joanno.
44:09Na podstawie
44:10twoich zeznań
44:11unieważnimy
44:12koronację Karola.
44:17Joanno,
44:17czy należysz do kościoła
44:21wujającego?
44:22Ja mi na tym
44:23pragnę dodać,
44:24pragnę dodać
44:26wyjaśnienia do sprawy.
44:39Wybaczcie,
44:40wybaczcie,
44:43wy świadkowie
44:44mojego sądu.
44:47Wybaczcie
44:48i dajcie mi posłuchanie.
44:51Ja chciałam prosić,
44:52eminencji,
44:52aby ten dobry człowiek
44:54mógł zapisać
44:55to, czego nie wyjaśniono
44:57do tej pory.
44:58To, o co mnie się oskarża.
45:00Jak eminencji wiadomo
45:01i wam
45:01oskarża się mnie o to,
45:03że wskrzesiłam dziecko.
45:05Eminencjo, to nieprawda.
45:06Ja nie wskrzesiłam
45:07żadnego dziecka.
45:09Przecież gdybym
45:10ja miała moc,
45:11ja bym wskrzesiła
45:12wszystkie dzieci,
45:13które zginęły w wojnie.
45:14Przecież każdy z nas,
45:16każdy z nas
45:17ma obraz
45:17takiego martwego dziecka.
45:19I każdy z nas
45:20ma obraz
45:21martwych bliskich.
45:23Jeżeli nie na jawie,
45:24to ma w snach.
45:25I ja wtedy opowiem,
45:26jak to było.
45:27To było w kościele.
45:28Wbiegła kobieta
45:29i miała dziecko na ręku
45:31i powiedziała do mnie,
45:32umarło,
45:33nie żyję,
45:33nie żyję,
45:34biegnę po księdza.
45:35I podała mi to dziecko
45:36na ręce.
45:37Ja chwyciłam to dziecko
45:38i trzymam.
45:39I patrzę,
45:40a dziecko żyje,
45:41oddycha.
45:41I zanim zdążyłam jej powiedzieć,
45:43że dziecko oddycha,
45:44ona wróciła z księdzem
45:45i powiedziała już,
45:47że dziecko żyje
45:47i dziecko potem przestało żyć.
45:50Ale ci ludzie z tyłu,
45:51z tyłu kościoła
45:52mogli tego nie słyszeć
45:53i dlatego mówiono,
45:54że ja wskrzesiłam.
45:56Do prawdy,
45:57upraszam się,
45:58zlitujcie się nade mną.
46:00Ja nie mam mocy,
46:01bo gdybym posiadała moc,
46:03ja bym wskrzesiła
46:04moich bliskich,
46:06których nie mogę wskrzesić,
46:08a z którymi chciałabym
46:09chociaż sekundę porozmawiać,
46:12chociaż przed nimi sekundę
46:14powiedzieć o tym,
46:15co się ze mną dzieje.
46:17Ja błagam was o litość.
46:38Oddamy cię teraz
46:39próbie mówienia prawdy.
47:02Jestem gotowa.
47:04Czy święci powiedzieli ci,
47:06że będziesz ranna?
47:06Nie, święci mi powiedzieli tylko,
47:09że będę wzięta do niewoli
47:11przed niem święta jadę.
47:11Czy wierzę, że ducha świętego
47:12i miałaś braci?
47:13Tak, wierzę.
47:14Braci, braci, miałam trzech.
47:16Ile czasu poświęcałaś na modlitwę?
47:18Na modlitwę starałam się
47:19poświęcić czasu jak najwięcej,
47:21tyle, na ile walały mi obowiązki wojskowe.
47:23Czy na polu walki
47:24czułaś się mężczyzną?
47:25Mężczyzną?
47:26Nie, starałam się czuć żołnierzem.
47:28Czy kochasz ojca?
47:29Ojca?
47:29Kocham ojca.
47:30Dlaczego nie wyszłaś za mąż?
47:32Dlatego, że złożyłam śluby czystości,
47:34a ponadto nigdy nie miałam czasu
47:36myśleć o sprawach zielskich.
47:37Czy nigdy nie wątpiłaś?
47:38Wątpiłam.
47:40A teraz?
47:41Bywało, ojcze, bywało, że wątpiłam.
47:44Ja wtedy wątpiłam, przyznaję,
47:46pod Paryżem, kiedy święty do mnie przyszły
47:48i powiedziały, że
47:49Joanno, musisz wiele przecierpieć
47:51i czekać, jak one to powiedziały.
47:53Czy lubisz wino?
47:53Czy wierzysz w wojujący kościół powszechny?
47:57W kościół wojujący.
47:59Wierzę, wierzę, ojcze.
48:02Czy wierzysz w nieomylność kościoła wojującego?
48:06Wierzę w nieomylność kościoła wojującego.
48:07Co powiedzieli twoi świętym?
48:08Wymialesz po żołnierzy pod Orlanem.
48:10Pod Paryżem powiedziały mi wtedy,
48:11że musisz być silna.
48:12A więc nadal wierzysz swoim świętym?
48:13Wierzę, przecież ja z nimi rozmawiam.
48:16A więc nadal nie odwołujesz tego,
48:19że słyszysz swoje głosy?
48:20Nie, bo ja je słyszałam, rozmawiałam.
48:23Święci pojawiają się wtedy,
48:24kiedy ja się modlę.
48:25Wymialesz żołnierzy pod Orlanem.
48:27Pod Orlanem miałam od rady
48:29do 30 tysięcy.
48:31Pod Kąpień miałam około 10 tysięcy.
48:36A teraz, ile masz żołnierzy?
48:37Teraz, teraz, teraz
48:39mam wszystkich tych, którzy zginęli razem ze mną.
48:42Czy teraz słyszysz głosy?
48:44Nie, ja jestem wierze świętym, płacem, płacem, płacem, płacem, płacem, płacem.
48:51Rozumiawszy swój błąd,
48:54Pragnę powrócić na łono Kościoła.
48:56Pragnę powrócić na łono Kościoła.
48:57Pragnę powrócić na łono Kościoła.
48:58Pragnę powrócić na łono Kościoła.
48:59Odwołuję się, odcinam głosy,
49:00odwzimę głosy.
49:01Czymuję szczęście,
49:02i pokażę zwierzchnictwo Kościoła bojącego.
49:03Wiesz, niestwo Kościoła bojącego.
49:22Ojcze, pytałeś mnie czy ja wątpiłam.
49:24Ojcze, ja wątpiłam.
49:28Przecież ja, ja zawsze, ja całe życie słuchałam swojego czystego głosu. Ojcowie, przecież każdy człowiek ma swój czysty głos, każdy ma swoją wiarę i ta wiara jest przydana od matki, od ojca, od ziemi.
49:46Dlaczego ja miałabym ją postradać? Przecież tej wiary wy nie możecie zabrać, wy potężni uczeni. Ta wiara jest moja. Ja powtarzam, ja widziałam świętych. Ja widziałam świętych w postaci cielesnej.
49:59Oni mnie całowali wtedy, kiedy do mnie mówili, Janno, czekacie, jak oni mówili? Mówili łaska Boża. Ja wierzę we wszystkich żołnierzy, którzy razem ze mną zginęli. Jeżeli do was, do was nie mogę się odwoływać, to odwołuję się do tych murów.
50:15Mury, słuchajcie, ja widziałam świętych. Ja z nimi rozmawiałam, a moim królem jest król Karol VII.
50:25Sąpki, przyzadki, przyzadki.
50:27A co? A co? A co? Szarać ją!
50:29Nie, Boże, ojca, wysokki.
50:31Zawić zabrać!
50:45Nie, Boże, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca!
51:15Nie, Boże, ojca, ojca!
51:45Nie, Boże, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca, ojca,
52:15Dzięki za oglądanie!
52:45Dzięki za oglądanie!