Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Występują
00:30Występują
01:00Muzyka
01:30Trzy siostry. Odcinek 28.
01:52Zaczekaj.
01:56Nie wysiadaj, sprawdzę czy jest w domu.
02:00Zaczekaj.
02:14Mina?
02:24Mina?
02:30KONIEC
03:00KONIEC
03:30Ukochany, próbowałam się z tobą skontaktować, żeby porozmawiać.
03:54Wszyscy, łącznie z tobą, otoczyli się murem.
04:00SOMERZE
04:04Nie pomyliłam się co do ciebie, co do nas.
04:11KONIEC
04:15Nie pomyliłam się co do ciebie, co do nas.
04:22Kłamstwa, intrygi, twoją matkę i to miasto.
04:29Co napisała?
04:34Chcę rzucić pracę.
04:37Kłamstwa, intrygi, twoją matkę i to miasto.
04:42Co napisała?
04:46Chcę rzucić pracę.
04:49Nie mogła się do mnie dodzwonić.
04:56Jak tu wszedłeś?
05:02Długo czekałam w samochodzie, myślałam, że Mine jest w domu.
05:08Drzwi się otworzyły, kiedy mocniej uderzyłem.
05:12Chyba nie zamknęła ich na klucz.
05:16Dlaczego to zrobiłeś?
05:19Zmartwiłem się, po to przyjechaliśmy.
05:22Powiedziałaś, że dziewczyna ma problemy, staram się zrozumieć.
05:25Nie musisz krzyczeć, może chodzi o jej byłego męża.
05:29Dlatego rzuciła pracę, może wyjechała z ukochanym.
05:33Nie wiem.
05:35Chodźmy.
05:37Muszę do łazienki.
05:57Tam.
05:58Chyba tam.
06:00Napiję się wody.
06:10Somerze!
06:11Minę!
06:13Somerze!
06:15Minę!
06:26Somerze!
06:28Minę?
06:30Wszystko dobrze?
06:32Martwiliśmy się o ciebie.
06:36Minę?
06:38Jak się czujesz?
06:40Martwiliśmy się.
06:41Nic mi nie jest, jak widzisz.
06:46Wracaliśmy z Izmiru. Zobaczyliśmy twoje auto na poboczu. Zmartwiliśmy się.
06:55Widzę, że mamy gości. Witamy.
06:59Dziękujemy.
07:01Witaj, Somerze.
07:03Dobry wieczór.
07:05Martwili się o mnie. Zobaczyli moje auto na poboczu.
07:09Naprawdę?
07:12Kochanie, jutro zabiorą samochód.
07:24Jedziemy, skoro wszystko w porządku.
07:28Cieszę się, że tak się troszczysz o Minę.
07:32Kochanie, jeśli się spotkniesz w domu, Somer i Turkan od razu się zjawią.
07:37Oczywiście.
07:39Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
07:42Ja też.
07:44Gdyby auto się nie popsuło, mieliśmy wyjechać na jakiś czas. Zaprosiłbym was, ale już późno. Pewnie też jesteście zmęczeni.
07:55Zobaczmy.
07:56Zobaczmy.
07:57Zobaczmy.
07:58Zobaczmy.
07:59Zobaczmy.
08:00Zobaczmy.
08:01Zobaczmy.
08:02Zobaczmy.
08:03Owszem.
08:04Nie będziemy przeszkadzać.
08:06Chodźmy.
08:07Chodźmy.
08:08Chodź Turkan.
08:15Chodź Turkan.
08:16Co chcesz zrobić?
08:17Znów cię uratowałem.
08:18Turkan nie będzie się za dużo zastanawiać. Odważny facet. Parował tu z żoną u boku. Ale to przecież jego dom. Należy do mnie. Somer mi go przepisał.
08:32Intratne rozstanie. Gratuluję.
08:33Zobaczmy.
08:34Zobaczmy.
08:35Nie będzie się za dużo zastanawiać. Odważny facet. Parował tu z żoną u boku. Ale to przecież jego dom. Należy do mnie. Somer mi go przepisał.
08:48Intratne rozstanie. Gratuluję.
09:02Grzywka mi urosła. Muszę ją skrócić zanim mama zobaczy. Co robisz? Mamy zorganizować imprezę. Wystarczy pieniędzy? Zobaczymy. Dzień dobry. Łóżka pościelone? Dzień dobry mamo. Co robisz? Nic.
09:31Nic.
09:32Znów podcinasz grzywkę. Zostaw. Uczesz ją na boki. Tak jest brzydko. Tak nic nie widzisz. Zostaw grzywkę w spokoju. Tak mi się nie podoba. Mamo? Co dziś robisz? Idę do szkoły. Dlaczego pytasz?
09:57Jeśli nie pójdę do szkoły, chcesz iść na wagary? Nie. Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Jasne. Nie ruszaj grzywki. Niech rośnie.
10:10Chodźcie. Szybko.
10:14Porwałam banknot. Spróbuj tym.
10:21Wepnij to sobie we włosy, Bambi. Przestań. Straciłam ukochanego, więc przynajmniej nie stracę grzywki.
10:33Myślę, że Serdarowi się spodoba.
10:40Twój mały domek jest piękny.
10:58Tata Sadyk zrobił piękny.
11:02Ciocia Nesrin niedługo przyniesie zasłony, to je powiesimy.
11:07Będzie idealnie. Zjedz śniadanie.
11:10Jak można się najeść chlebem z pastą pomidorową?
11:15Mesut lubi pastę pomidorową z chlebem. Ciocia Nesrin ją zrobiła.
11:22Dobrze, jedz jak chcesz.
11:26Córeczko.
11:27Tata.
11:28Dzień dobry.
11:29Dzień dobry.
11:30Nie idziesz do pracy?
11:31Za chwilę.
11:32Zwykle wychodzisz wcześniej.
11:35Niedługo idę.
11:36Siostra da mi radio.
11:39Szukałam, ale nie mogę go znaleźć.
11:42Pamiętam, dam ci je.
11:44Dzisiaj wieczorem.
11:48Coś nie tak?
11:50Mów.
11:51Coś się stało?
11:53Nie.
11:55Mów.
11:56Ktoś cię zasmucił?
12:00Nie, nic mi nie jest.
12:02Dobrze.
12:06Idę do szkoły.
12:08Nie zaczekasz na siostrę.
12:10Przed lekcjami idzie do sklepu papierniczego.
12:13Idź.
12:14Powodzenia w szkole.
12:24Zjadłeś mesucie?
12:25Zjadłem i jeszcze zjem.
12:27Smacznego.
12:29Co jest z Donusz?
12:33Nic.
12:34Dorasta.
12:35Stawiają się i mają same wymówki.
12:37Oczywiście są młode.
12:39Będziemy je chronić.
12:43Niby jak.
12:45Nie ochronimy ich przed wszystkim.
12:47Przed pierwszą miłością.
12:48Pierwszym zawodem miłosnym.
12:54Zakochała się?
12:56Nie.
12:57Jej sytuacja jest oczywista.
13:00To znaczy jaka?
13:04Mama mówi, że każda z was ma inny charakter.
13:07Donusz jest introwertyczką, a ty jesteś szalona.
13:15Jestem szalona, a Donusz jest romantyczką, ale to nic złego.
13:19Wszystkiemu zaprzeczasz.
13:21Czy ktoś ci powiedział, że tak nie można?
13:23Nie powiedziałem nic złego.
13:28Dogonię cię.
13:29Powiesicie zasłony?
13:30To nic trudnego.
13:32Oczywiście.
13:33Już idę.
13:35Mam.
13:36Mam.
13:41Mama jeszcze nie wstała?
13:42Wszyscy śpią.
13:44Somerze?
13:48Dlaczego tak wcześnie wróciliście?
13:49Przyjechaliście w nocy?
13:51Musimy porozmawiać.
13:55Co znowu?
13:57Sprowadziłaś tu tego mężczyznę.
14:00O kim mówisz?
14:02O nichacie.
14:05Inaczej nie mogłaś nas rozdzielić.
14:08Posłużyłaś się jej byłym mężem.
14:10Czemu się złościsz?
14:12Wczoraj oboje się na to zgodzili.
14:14Powinieneś być mi wdzięczny, że otworzyłam ci oczy.
14:17Nie zauważysz prawdy, dopóki nie zaboli.
14:24Potrafisz tylko mnie ranić.
14:26Bo inaczej nic nie rozumiesz.
14:29Myślałaś, że nas rozdzielisz parszywym układem?
14:33Gdyby nie była gotowa, to by się nie zgodziła.
14:36Poddała się.
14:37To się nazywa zdrada.
14:41To dziecko jest moje.
14:48Mówiłem ci wiele razy, nie wtrącaj się do mojego życia.
14:51Pozwól mi błądzić.
14:52Co się stało?
14:54Chyba się kłócą.
14:58Sprzeczki między matką i synem to tradycja, nie martw się.
15:02Chodźmy.
15:03Przeczki między matką i synem to tradycja, nie martw się.
15:07Chodźmy.
15:15Jesteś wściekły na minę, nie na mnie.
15:18Nie możesz się pogodzić z tym, co zrobiła.
15:21Zapomnij o niej.
15:22Z Turkan będziesz szczęśliwszy.
15:25Nie będę z minę, ale z Turkan też nie.
15:28Nawet jeśli ją pokocham, rozstanę się z nią.
15:33Dlaczego zmieniłeś zdanie w sprawie rozwodu?
15:36Zrobiło mi się jej żal.
15:38Zniszczyliśmy jej życie.
15:40Źle wypadła w oczach rodziny.
15:43Myślałem, że kiedyś odejdzie, ale nie zrobiła tego.
15:47Widzę, że moja litość dała jej nadzieję.
15:49To był błąd.
15:50Złożę wniosek rozwodowy.
15:52To był błąd.
16:08Turkan, zostaw go. Chodź.
16:11Przetrwasz tę burzę.
16:22Wiem, że ci trudno. Widzę twoje starania i cierpliwość.
16:27Czasem brak mi sił.
16:33Jesteś silniejsza niż on.
16:37Jest podobny do mnie. Bezradny.
16:40Podejmuje niewłaściwe decyzje, zwłaszcza przyparty do muru.
16:44To ja sprawiłam, że jest zdesperowany?
16:50Co się uwikłał? Nie rozumiem.
16:54Jest rozdarty między marzeniami a życiem.
16:58To nie twoja wina.
17:00Widzę, że przy tobie odzyskał spokój.
17:03To mi daje nadzieję.
17:10Może dlatego jestem cierpliwa.
17:14Nie rezygnuj.
17:16Somer uspokaja się, kiedy jest kochany.
17:20Dobrze go znamy.
17:22Nie bądź krytykującą, narzekającą żoną.
17:24Nie oprzę się twojej miłości i cierpliwości.
17:29Nie będzie szukał szczęścia poza domem.
17:32Uwierz mi.
17:34Pójdę już.
17:36Oczywiście.
17:40Pójdę już.
17:42Oczywiście.
17:44Pójdę już.
17:46Oczywiście.
17:55Pouczasz synową?
17:58Chcę, żeby byli szczęśliwi.
18:02Każesz jej kochać Somera, ale ona też potrzebuje miłości.
18:07Powiedz to swojemu synowi.
18:10Może nie pójdzie w twoje ślady.
18:12En azından seni örnek almaktan vazgećer belki.
18:15Nie pójdę już.
18:41Halo.
18:43Jesteś sama?
18:45Somer?
18:47Ukochany, zmieniłeś numer?
18:49Czy on tam jest?
18:51Nie, wyjechał.
18:53Wszystko napisałam ci w liście, pewnie go nie dostałeś.
18:56Przysięgam, że czekałam na ciebie.
18:59Przyjadę i porozmawiamy.
19:00Ostatnio nie rozumiem mamy.
19:02Łatwo wpada w gniew.
19:04Znacie, odkąd byłeś dzieckiem, to absurd, że chcę zakończyć naszą przyjaźń z powodu naszyjnika.
19:20Żałuję, że wsunąłem ci go z powrotem do kieszeni.
19:27Napisałem, zatrzymaj skrzydła.
19:31Mama mi je podcięła.
19:33Rano wściekła się z powodu mojej fryzury.
19:38Chcę, żebym zapuszczała grzywkę.
19:40Nie rób tego, lubię cię z grzywką.
19:42Nie denerwuj się na mamę.
19:44Nawet jeśli nie chce, żebyśmy się spotykali, będziemy rozmawiać.
19:50Dalia bardzo cię kocha, ciebie i Dalia jest na was skupiona.
19:57Chciałbym, żeby moja też się mną tak interesowała.
20:01Nie mówię tego, że ma mnie kochać jak dziecko, ale nawet złość to już reakcja.
20:07Brakuje mi tego.
20:08Mama na pewno bardzo cię kocha.
20:20Może nie umie tego okazać, bo jesteś chłopakiem.
20:24Dziewczyny zawsze gadają z matkami.
20:27Gdyby Dalia była chłopcem, mama inaczej by z nią rozmawiała.
20:29To nie tak.
20:39Moja nie umie rozmawiać też z tatą.
20:41Unika nas, nie uśmiecha się.
20:43Czasem staramy się ją rozweselić, ale zawsze jest zła i nieszczęśliwa.
20:50Czasem...
20:51Chce ją przytulić i powiedzieć, że mi jej brakuje.
21:02Jest taka obca.
21:04Może ma kłopoty.
21:05Może ma kłopoty.
21:12Jeśli o tym nie powie, nigdy się nie dowiemy.
21:16Ty masz wspaniałą rodzinę.
21:17W radości i w gniewie zawsze jesteście razem.
21:25Czy jako dziecko musiałaś ukrywać przed rodziną swój płacz?
21:38Ja zawsze, mama nigdy mnie nie przytuliła.
21:44Matka Serdara była piękną kobietą ze Stambułu.
21:49Nie mogła przywyknąć do naszego miasteczka, kiedy wyszła za doktora Metina.
21:57Zresztą nigdy nie chciała.
22:00Pamiętam, że zawsze siedziała w ogrodzie z szalem na ramionach i książką w ręku.
22:07Nie mam innych wspomnień.
22:09Serdar był samotnym dzieckiem.
22:12Wyjęłaś pieniądze ze skarbonki?
22:21Kiedy mi się wreszcie udało, banknoty były poszarpane, jakby pogryzione przez myszy.
22:27A gdzie kluczy?
22:29Nie wiem, nie mogłam spytać mamy, bo nie byłoby niespodzianki.
22:33Powiedziałaby, że da mi kieszonkowe.
22:38Potrzebujecie pieniędzy?
22:39Tak, chcemy kupić rodzicom prezent na rocznicę ślubu.
22:43Pomogę wam.
22:45Wykluczone.
22:47Może kupimy prezent we trzy?
22:50Świetny pomysł, spytajmy Turkan.
22:53Donusz?
22:54Idzie mama, uciekaj.
22:57Niech nas zobaczy.
22:59Masz czas, uciekaj.
23:01Nie widziałam.
23:03Ma na twoim punkcie obsesję. Skupia się na Donusz.
23:06Zachowuje się tak, odkąd kupiłem Donusz prezent.
23:08To chyba nie z tego powodu.
23:09Rano słyszałam rozmowę rodziców. Mówili, że sytuacja Donusz jest oczywista.
23:11Rozumiem.
23:12Co?
23:13Donusz nie będzie studiować.
23:14Zostanie tu i będzie spodziewać.
23:15Nie widziałam.
23:16Nie widziałam.
23:17Ma na twoim punkcie obsesję. Skupia się na Donusz.
23:21Zachowuje się tak, odkąd kupiłem Donusz prezent.
23:27To chyba nie z tego powodu.
23:29Rano słyszałam rozmowę rodziców. Mówili, że sytuacja Donusz jest oczywista.
23:37Rozumiem.
23:39Co?
23:40Donusz nie będzie studiować. Zostanie tu i będzie smutna.
23:44Wasza mama mi powiedziała.
23:46Ja też wyjadę na studia, ale nie zabrania nam ze sobą rozmawiać.
23:50Chodzi o coś innego.
23:52Tylko o co?
23:53Nie wiem, ale się dowiem.
23:58Przepraszam bardzo.
24:09Jest kolejka.
24:11Do kolejki.
24:13Jaka kolejka?
24:15Musi pan stanąć w kolejce.
24:17Dyrektor tej placówki to moja rodzina. Mam tylną sprawę.
24:20Jaka rodzina?
24:22Mój brat Sadyk jest dyrektorem poczty.
24:24Jestem jego młodszym bratem. Mam pokazać dowód.
24:26Proszę do kolejki.
24:30Nie mów tak do mnie. Mój brat jest twoim szefem.
24:35Co tu się dzieje?
24:38Chodź tu Fatihu.
24:40Starszy brat.
24:42Chodź tu.
24:44Proszę kontynuować.
24:45Co się stało?
24:46Muszę stanąć w kolejce.
24:47Oczywiście.
24:48Masz przywileje?
24:49Jesteś szefem.
24:50Moim bratem. Mam forę.
24:51Muszę zainwestować pieniądze.
24:53Kogo znowu oszukałeś?
24:54Przestań.
24:55Przestań.
24:56Zawsze mam kogoś oszukiwać.
24:57Inwestuję pieniądze.
24:58W jaki biznes?
24:59W jaki biznes?
25:00W wydawnictwo.
25:01W wydawnictwo.
25:02W wydawnictwo.
25:03W złoścach.
25:04W wydawnictwo.
25:05W złoścach.
25:06Kogo znowu oszukałeś?
25:07Przestań.
25:09Zawsze mam kogoś oszukiwać.
25:11Inwestuję pieniądze w biznes.
25:12W jaki biznes?
25:16W wydawnictwo.
25:19Pora zostać dziennikarzem.
25:21W złości nic nie usłyszysz.
25:25To wydawnictwo.
25:27Drukujesz i sprzedajesz.
25:29Kultura, sztuka i szkolnictwo.
25:30Kultura i ty?
25:32Kultura i ty?
25:33Wyjdź stąd. Nie mam czasu. Stań w kolejce.
25:37A co z naszą sprawą?
25:40Mówię o domu.
25:42Nic. Wynocha.
25:46Wstydź się.
25:48Przyjąłeś pod dach półgłówka, a nie martwisz się o brata.
25:55Tobie brakuje oleju w głowie, a udajesz prawdziwego mężczyznę.
26:00Wynocha stąd.
26:02Mówię o tym, że nie ma kogo lubić.
26:28Powiedział półgłówek.
26:30Nic podobnego. Nie smuć się.
26:35Dobrze?
26:37Zamówimy lemoniadę i tosta.
26:39Dobrze?
26:39Mieliście wyjechać na kilka dni. Co się stało?
27:06Musieliśmy wrócić wcześniej.
27:11Nie wieszaj rzeczy. Przynieś drugą walizkę. Zmieścisz wszystko, co należy do ciebie, łącznie z wianem.
27:19Co pani chce powiedzieć?
27:23Dałam ci szansę. Obwiesiłam cię biżuterią. Przedstawiłam znajomym. Traktowałam jak człowieka. W zamian poprosiłam tylko o jedno.
27:34Somer miał cię pokochać.
27:36Somer miał cię pokochać. Nawet tego nie potrafiłaś.
27:38Somer miał cię pokochać.
27:42Robię co mogę. Trudno go zrozumieć. Codziennie zachowuję się inaczej.
27:47Gdybyś była zdeterminowana i potrafiła postawić na swoim, Somer byłby dziś w innym miejscu.
27:58Ale nie potrafiłaś go utrzymać. Zamierza starać się o rozwód.
28:06Co?
28:07Nic mi nie powiedział.
28:14Uznał, że nie musi. Pomyśl, ile jesteś warta w jego oczach.
28:23Może mnie nie kocha, ale mnie szanuje.
28:26Nie jesteśmy wrogami, jak pani myśli.
28:28Mówi mi pani przykre rzeczy.
28:31Nie doświadczyłaś najgorszego.
28:33Jeśli nie chcesz czekać na wezwanie do sądu w domu ojca, spraw, żeby Somer wycofał wniosek.
28:41Powiedziałam mu, że nie chcę rozwodu.
28:43Nie podpisałam dokumentów.
28:46Jeśli złoży wniosek do sądu, jak mam go powstrzymać?
28:51To twoja ostatnia szansa.
28:53Tym razem wyrzucę cię pod drzwiami domu ojca.
28:57Nie zrobię tego po cichu.
28:59Będziecie musieli sprzedać dom i się stąd wynieść.
29:03Gimek solunda kalırsınız.
29:25Somerze.
29:30Girsene.
29:31Wejdź.
29:33Nie.
29:35Nie ma go w domu.
29:37Chcę kupić dom czy łódź.
29:40Dom albo łódź.
29:42Zamierza się tu osiedlić?
29:44Będziecie razem?
29:47Nie bądź głupi.
29:50Nic takiego się nie wydarzy.
29:51Kiedy cię zobaczyłam, powróciła nadzieja.
30:01Ale przyjechałeś z Turkanem.
30:04Owszem.
30:05I widziałem, co trzeba.
30:07Kiedy tracisz nadzieję, lądujesz w ramionach Nihata.
30:10Oto prawdziwa ty.
30:11Zgłościłem się na matkę, ale miała rację.
30:15Zbyt szybko wpadłaś w tę pułakę.
30:18Popełniłam błąd, masz rację, bo byłam na ciebie wściekła.
30:22Nie mogłam znieść Turkan, ale jestem zmęczona.
30:25Brak mi sił.
30:26Nieważne, co powiem, i tak nic z tego nie będzie.
30:41To koniec.
30:50Owszem.
30:50Ja też tak myślę.
31:20Jest sygnał.
31:37Jeśli odbierze ciocia Ruchan, mogę z nią rozmawiać.
31:41Nie rozśmieszaj mnie.
31:43Halo?
31:45Słucham.
31:46Mówi Donusz, młodsza siostra Turkan.
31:48Mogę z nią rozmawiać?
31:49Nie ma jej.
31:53A gdzie jest?
31:55Pojechała do Ogrodu Oliwnego, gdzie pracuje pan Sommer.
31:58Mogę przekazać wiadomość.
31:59O której wróci?
32:02Kto mówi?
32:03Pan na Donusz.
32:05Daj.
32:07Słucham.
32:10Dzień dobry, pani Ruchan.
32:12Chciałam rozmawiać z siostrą.
32:13Dziś rocznica ślubu moich rodziców.
32:17Jaki to ma związek z nami?
32:19Zwykle razem z siostrą organizujemy uroczystość.
32:22Twoja siostra wyszła za mąż, młoda damu.
32:27Organizujcie rodzinne błazenady we własnym bronie.
32:32Miłego dnia.
32:32Dzień dobry.
32:33Co powiedziała?
32:42Wyłączyła się, nie obchodzą jej błazenady.
32:45Nie przejmuj się, masz numer do biura Sommera?
32:49Nie.
32:50Mogłam poprosić panią Ruchan, ale by mi go nie dała.
32:52Mogę zadzwonić, podam się za pracownika firmy.
32:58Ścieknie się i da ci numer na policję.
33:02Co robimy?
33:04Jedźmy do biura.
33:06To daleko, jak tam pojedziemy?
33:08Zawiozę was.
33:10Wezmę auto od ojca.
33:12Pozwoli ci?
33:15Uczeń może dostać tosty i jogurt.
33:18Pewnie weźmiesz auto bez pozwolenia.
33:20Nie da mi kluczyków, mówiąc jedź bezpiecznie.
33:24Samochód stoi niedaleko.
33:26Zaraz podjadę.
33:28Nie traćmy czasu.
33:30Usiądź tu.
33:31Tutaj?
33:31Mam nadzieję, że mama nas nie zobaczy.
33:37Nie zobaczy.
33:38On zaraz przyjedzie.
33:56Dziękuję.
33:58Do zobaczenia.
34:00Na razie.
34:01Hakan tu idzie.
34:09Niech idzie.
34:13Co słychać, Donusz?
34:15Wszystko dobrze.
34:15A u ciebie?
34:16Też, Dario?
34:18Co?
34:19Jak się masz?
34:20Świetnie.
34:22Widzę.
34:26Spotkałem Dilek na targu.
34:28Musiała coś załatwić.
34:29Podrzuciłem ją do szkoły.
34:30Po co mi to mówisz?
34:33W porządku.
34:34Miło się rozmawiało.
34:37Dilek jest dwa miesiące młodsza ode mnie.
34:45Nie gadaj głuc.
34:46To koleżanka mojej siostry.
34:48Wczoraj jechały coś zjeść.
34:50Jej brat poprosił mnie, żebym je podrzucił.
34:53Więc to dlatego.
34:56A co myślałaś?
34:58Nic.
35:00Co mówiłem?
35:01Nie zadaję się z dziećmi.
35:03Ciągle mi to powtarzasz.
35:10Zaraz się wścieknę.
35:13Jesteś wkurzona?
35:15Trochę.
35:18Przyjechał Serdar.
35:19Na razie.
35:28Pakanie, nie kłóć się z moją siostrą.
35:31Na razie.
35:31Dilek, znów rozpuściłaś włosy.
35:56Po lekcjach, ale zaraz zwiążę.
36:00Dobrze.
36:01Już po dzwonku, a wy rozmawiacie.
36:04Szybko do szkoły.
36:06Deria i Donusz nie przyjdą, bo już wyszły.
36:11Jak to możliwe?
36:13Nie wiem.
36:15Serdar podjechał samochodem ojca i je zabrał.
36:17Nie wiem, dokąd pojechali.
36:21Idź do klasy.
36:26Włącz kasetę.
36:36Magnetofon nie działa.
36:37Kaseta utknęła w środku.
36:41Mam nadzieję, że znajdziemy siostrę.
36:44Inaczej zaatakujemy dom cioci Ruczka.
36:47Kiedyś powyrywa ci wszystkie włosy.
36:49Nie sądzę, bo zniszczy sobie manikur.
36:56Mam nadzieję, że Hakan nic nie zrobi, bo widział samochód.
37:02Co może zrobić?
37:04Powie nauczycielom w szkole, a oni mojemu tacie.
37:08Nie bój się, budak.
37:10Nie boję się taty.
37:11Hakan mnie denerwuje.
37:12Znów się popisuje.
37:14Zostawmy go w spokoju.
37:18Jestem na niego wściekły.
37:19Nie będę udawał.
37:20Serio?
37:26Ludzie, Serdar ukradł samochód taty.
37:31Terio?
37:33Jeśli nie będziesz miły dla Hakana, zacznę krzyczeć.
37:38Ludzie, Serdar wziął samochód ojca bez pozwolenia.
37:44Terio?
37:46Do kogo krzyczysz? Do drzew?
37:48Tak.
37:50Wariatka.
37:51Chciałem tu przyjechać, bo w domu nie można spokojnie porozmawiać.
38:04Słusznie, ja też chciałem z tobą pomówić.
38:09Podjąłeś decyzję o rozwodzie.
38:12Zmieniłeś zdanie po tym, co wczoraj powiedziałam?
38:15Nie, zawsze byłem tego zdania, ale czekałem na właściwy moment dla ciebie.
38:20Zaczekajmy dłużej, to kiepski czas.
38:25Miałem nadzieję, że zrezygnujesz, ale tego nie zrobiłaś.
38:29Dlatego przesunąłem to w czasie.
38:34Mogłeś zaczekać do chwili, kiedy zrezygnuję.
38:39Moja matka cię przysłała?
38:41Nie, ale powiedziała mi o rozwodzie.
38:47Pewnie nie zrobiła tego spokojnie.
38:50Właśnie.
38:58Somerze, mam prośbę.
39:03Proszę, przełóż rozwód.
39:06Nie zapominaj o naszej rozmowie.
39:08Nie zapominaj o naszej rozmowie.
39:09Nie zapominaj o naszej rozmowie.
39:14Właśnie.
39:15Donusz?
39:17Beria?
39:23Siostro!
39:29Donusz, kochana!
39:31Siostro!
39:33Co tu robicie?
39:35Zrobiłyśmy ci niespodziankę.
39:37Co słychać, szwagrze?
39:39Wszystko dobrze.
39:41Wpadłyśmy jak bomby.
39:43Nie w mundurkach, co tu robicie w czasie lekcji?
39:45Straciłyśmy tylko ostatnią.
39:49Nawet ty przyjechałeś razem z nimi.
39:51Przywiozłem je samochodem.
39:55Zabrałeś ojcu?
39:57Długo masz prawo jazdy?
39:59Zda egzamin na studiach.
40:03Kiedy wziąłem ojcu samochód, zabrał mi nawet rower.
40:07Mogliście mieć wypadek, nie wolno tak.
40:09Jeszcze nie jesteś matką, a już mówisz jak on.
40:11Dario, co was tu sprowadza?
40:13Dziś rocznica ślubu rodziców.
40:15Może coś zrobimy?
40:17Zapomniałam.
40:19Macie jakiś pomysł?
40:21Impreza w domu z basenem.
40:23Przestań.
40:25To świetny pomysł.
40:27Mój wspaniały szwagier.
40:29Ale nie mamy basenu w ogrodzie.
40:31I ogród jest mały.
40:33A u nas, kiedy chodzimy w kapciach, skrzypi podłoga.
40:37Znam odpowiednie miejsce.
40:39Tak myślałyśmy.
40:41Twój dom?
40:43Wykluczone.
40:45Żartowałyśmy.
40:47A ja mówię poważnie.
40:49Naprawdę?
40:51Serio?
40:52A mama Ruchha?
40:53Uwielbia domówki.
40:55Mówki.
40:56Mówki.
40:57Tak myślałyśmy.
40:58Tak myślałyśmy.
40:59Twój dom?
41:00Wykluczone.
41:01Żartowałyśmy.
41:03A ja mówię poważnie.
41:05Naprawdę?
41:06Serio?
41:07A mama Ruchha?
41:09Uwielbia domówki.
41:11Uważam na jej dietę.
41:33Staram się, żeby się nie zdenerwowała.
41:36Ciągle żyję w obawie, żeby słaba psychika znów nie dała o sobie znać.
41:40Ale ostatnio omdlenia są częstsze, co mnie przeraża.
41:50Po rozmowie z panem Sadykiem konsultowałem się z profesorem.
41:56Powiedziałem, że to pacjentka, która choruje od dzieciństwa.
42:00Umówię was i dam znać.
42:02Dziękuję bardzo.
42:04Nie ma za co.
42:06I jeszcze jedno.
42:08Nie wiem, czy pan wie, ale Serdar wziął pański samochód.
42:12Zabrał Donusz i Derię na przejażdżkę.
42:16Serdar?
42:18Tyle razy go ostrzegałem.
42:20Zostawiłem kluczyki w aucie.
42:22Mój błąd.
42:24To niebezpieczne, choć może nie chciał źle.
42:30Rozmawiał pan z nim?
42:32Nadal się przyjaźni z Donusz.
42:36Rozmawiałem, ale oni są młodzi.
42:38Robią odwrotnie niż każemy.
42:40Myślę, że nie trzeba naciskać.
42:44Ma pan rację.
42:46Było mi smutno, kiedy Serdar podszedł do mnie w szkole i powiedział, że nic nie zrobi Donusz.
42:54Zabolało mi serce.
42:56Chciałam mu to wyjaśnić, ale tego nie zrozumie.
43:02Nie będę go martwić.
43:06Już sama nie wiem.
43:08Rozumiem, że chce pani dla dzieci jak najlepiej.
43:14Ale miłości nie da się uniknąć.
43:18Będzie ją pani chronić przed Serdarem, a zjawi się ktoś inny.
43:22Proszę się nie smucić.
43:24Porozmawiam z Serdarem jeszcze raz.
43:32Kochana mamo, gdybyś tak bardzo się nie bała i nie wyolbrzymiała swoich lęków i tak bardzo nie naciskała, może nie spotykałabym się z Serdarem tak często.
43:44Ale czy można przeszkodzić miłości, zwłaszcza tej pierwszej, pierwszego bicia serca?
43:51Doskonale wiedziałaś, że to niemożliwe.
43:54Wersja Polska, Kanal Plus. Tekst Ewa Śmietanka. Czytał Michał Borejko.
43:56Wersja Polska, Kanal Plus. Tekst Ewa Śmietanka. Czytał Michał Borejko.
43:58Wersja Polska, Kanal Plus. Tekst Ewa Śmietanka. Czytał Michał Borejko.
44:20Wersja Polska Kanal Plus. Tekst Ewa Śmietanka. Czytał Michał Borejko.
44:50Dziękuje za oglądanie.