Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5 days ago
#filmpolski,#kinopolska,#dailymotion,#cinema,#lektorpolski,#adaptacja,#dużyekran,#ekranizacja,#kinematografia,#wideofilm,#obrazfilmowy,#taśma,#inscenizacjafilmowa,#twórczośćfilmowa,#ekranizacja,#wideofilmadaptacja,adaptacja filmowa,błona,błona fotograficzna,całun,cedziny,celuloid,część,duży ekran muza,ekranizacja,farfocle,filmik,filmowa ekranizacja,fusy,grynszpan,inscenizacja filmowa,kamień kotłowy,kinematografia,kino,klisza,kotłowiec,kożuch,kożuszek,męty,nagar,naleciałość,nalot,naskórek,negatyw,obraz,obraz filmowy,osad,osłona,osłonka,patyna,pleśń,płyta negatywna,pokład,pokrywa,powała,powłoka,produkcja,przemysł filmowy,przeróbka,przezrocze,przykrycie,realizacja,remake,skorupa,skórka,slajd,stężała warstwa,superprodukcja,sztuka filmowa,śniedź,taśma,technika i sztuka kręcenia filmów,twórczość filmowa,ustoiny,warstewka,warstwa,warstwa na powierzchni,wersjafilmowa,wideofilm,wizja własna,X muza,zmatowienie,
Transcript
00:00:00Nie, Byron, nie!
00:00:17Byron Becker? Co odpowiesz?
00:00:21Nigdy nie sprzedam ziemi Clarkom.
00:00:24Ty głupcze.
00:00:30Zabiliście go.
00:00:43Renegade Clarkom.
00:00:46Zabiliście go.
00:00:49Zabiliście go.
00:00:51Zabiliście go.
00:00:55Zabiliście go.
00:00:57Zabiliście go.
00:00:59Zabiliście go.
00:01:01Zabiliście go.
00:01:04Zabiliście go.
00:01:06Zabiliście go.
00:01:08Zabiliście go.
00:01:09Zabiliście go.
00:01:11Zabiliście go.
00:01:15Zabiliście go.
00:01:17Zabiliście go.
00:01:19Zabiliście go.
00:01:21Zdjęcia i montaż
00:01:51Zdjęcia i montaż
00:02:21Zdjęcia i montaż
00:02:51Zdjęcia i montaż
00:03:21Zdjęcia i montaż
00:03:51Potrzeba ci pomocy
00:04:02To rewolwer
00:04:06Nie baw się nie, spraw by dla ciebie pracował
00:04:10Pokaż ręce
00:04:15Dłonie musisz mieć delikatne jak u kobiety
00:04:21Bez odcisków
00:04:22Szef chce wiedzieć czy jest pan gotowy
00:04:36Lepiej
00:04:54Lepiej
00:04:55Jeszcze trochę, a będziesz miał dłonie rewolwerowca
00:04:59Strzelanie to sztuka
00:05:04Wykorzystaj serce, oko i chłodną głowę
00:05:10Zapamiętam
00:05:11Zapamiętasz jak cię nauczę
00:05:14Pas niżej na wysokości dłoni
00:05:24Gotowy?
00:05:31Gotowy?
00:05:37Za nisko
00:05:39Za wysoko
00:05:44Sztywne nadgarstki
00:05:50Musisz być szybszy
00:06:07Patrz
00:06:09Patrz
00:06:09Pamiętaj
00:06:17Wolny rewolwerowiec to martwy rewolwerowiec
00:06:20Cztery asy
00:06:37Razem osiem
00:06:39Bierzmy się do pracy
00:06:42Żadnego alkoholu
00:06:50Nigdy
00:06:50Bez pewnej ręki podziurają cię jak sito
00:06:54Ale chcę mi się pić
00:06:57Będziesz pił mleko
00:07:00Jest gotowy?
00:07:26Właśnie się ubiera
00:07:28Dziękuję za wszystko
00:07:50Dziękuję za wszystko
00:07:52Odchodzę
00:07:53Żegnaj
00:07:56Czekaj
00:07:58Kogo chcesz zabić?
00:08:04Morderców moich rodziców
00:08:06Powodzenia
00:08:11Do widzenia
00:08:14Panie HUD
00:08:21Panie HUD
00:08:24To od szefa
00:08:27Dzień dobry
00:08:30KONIEC
00:08:32KONIEC
00:08:32KONIEC
00:08:34KONIEC
00:08:34KONIEC
00:08:36KONIEC
00:09:06KONIEC
00:09:36Mówiłem ci!
00:09:40Ona jest moja!
00:09:42Zostaw go, tchórzu!
00:09:44Ja? Tchórzem?
00:09:48Lon zachowuje się jak wwieprz.
00:09:53Możesz nosić jedwabne koszule, ale nie jesteś lepszy od brata.
00:09:59To dla grajka.
00:10:02Niech wsiada w deleżansę i odjeżdżał.
00:10:04Dobrze, Jason.
00:10:22Wracam z pustyni.
00:10:24Chyba przywiozłeś ją ze sobą.
00:10:34Jason Clark, odebrałeś mi ziemię.
00:10:42Ale odegram się, bo teraz ja w ciebie mierzę.
00:10:50Zdaj mi z drogi.
00:10:52Jeśli nie chcesz zginąć, lepiej wracaj do domu.
00:10:56Nikt mnie nie powstrzymał. Oddaj broń.
00:11:00Zjeżdżaj byle szybko.
00:11:26Starzec nie miałby szans.
00:11:28Ale dzięki, nieznajomy.
00:11:32Drobiazg.
00:11:34Nie.
00:11:36Podobasz mi się.
00:11:38Może szukasz pracy.
00:11:40Jestem dla was za drogi.
00:11:42Kosztujesz tyle, co sosnowa trumna.
00:11:46Barman.
00:11:48Szklankę mleka.
00:11:50Mleka?
00:11:52Mleka?
00:11:54Mleka?
00:11:56Tak, mleka.
00:11:58Tak, mleka.
00:12:00Linus, daj dzieciakowi mleczka.
00:12:04Mleka?
00:12:06Tak, mleka.
00:12:08Mleka?
00:12:10Tak, mleka.
00:12:12Tak, mleka.
00:12:18Linus, daj dzieciakowi mleczka.
00:12:20Tak, mleka.
00:12:22Tak, mleka.
00:12:24Tak, mleka.
00:12:28Tak, mleka.
00:12:30Tak, mleka.
00:12:32Tak, mleka.
00:12:38Dobrze strzelasz.
00:12:40Dobrze strzelać.
00:12:43Lepiej od ciebie.
00:12:45Sprawdźmy.
00:12:57100 dolarów na Jacka.
00:13:05100 na nowego.
00:13:10I dużo!
00:13:25Dziewczynny!
00:13:28Bóng!
00:13:30Póng!
00:13:33Póng!
00:13:37Póng!
00:13:38O!
00:13:41O!
00:13:46O!
00:13:55O!
00:14:08To świetne mleko, Linus!
00:14:38Hud.
00:14:46Wiedziałam, że wrócisz.
00:14:54To już rok.
00:15:05Spójrz, wiewiórka!
00:15:08Wszystko jak dawniej.
00:15:18Z wyjątkiem ciebie.
00:15:21Nie chodzi o to, że jesteś rewolwerowcem.
00:15:25To coś innego. Widzę to w twoich oczach.
00:15:31Długo czekałam na te chwile, ale boję się spytać, czemu wróciłeś.
00:15:35Wróciłem po nich.
00:15:39Nie rób tego sam.
00:15:41Po nich.
00:15:45Nie rób tego sam.
00:15:47Clarkowie to szaleńcy.
00:15:51Nawet nie wiedzą, jak wyglądam.
00:15:54Gdy się zorientują, będzie już po nich.
00:15:56I po tobie.
00:15:57I po tobie.
00:16:01Rozmawiałam ze Stevenem.
00:16:03Jest teraz szeryfem.
00:16:05Szuka dowodów przeciwko Clarkom.
00:16:08Stary Steve szeryfem?
00:16:13Nie stawaj pomiędzy nimi a sprawiedliwością.
00:16:18Stoneville nie ma sprawiedliwości.
00:16:21Teraz jest inaczej.
00:16:24Steve jest twoim przyjacielem.
00:16:27Zaufaj mu.
00:16:29To nic nie da.
00:16:31Proszę cię, Hal.
00:16:33Porozmawiaj z nim.
00:16:37Dobrze.
00:16:38Dobrze.
00:16:48Dobrze, że cię wtedy nie było.
00:16:51Nie powstrzymałbyś tych morderców.
00:16:53Skoro wróciłeś, pomogę ci.
00:17:08Dziękuję, Steve.
00:17:11Dam radę sam.
00:17:15Plarkowie za to zapłacą, a ty odzyskasz ziemię.
00:17:23Nie wróci to rodziców do życia.
00:17:26Muszę ich pomścić.
00:17:31To szaleństwo oznacza kłopoty.
00:17:38Czy coś między nami to zmieni?
00:17:41To zależy.
00:17:53Nie słuchasz mnie.
00:17:55Może posłuchasz pisma.
00:18:02Bądź pewien swoich czynów.
00:18:05I pamiętaj, że tylko Bóg może osądzić człowieka.
00:18:10Tylko Bóg może osądzić człowieka.
00:18:23Rzekł Pan oko za oko, ząb za ząb.
00:18:25Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
00:18:29Rzekł Pan oko za oko, ząb za ząb.
00:18:33Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
00:18:37Zdjęcia.
00:18:45Zdjęcia.
00:19:02Zdjęcia.
00:19:03W końcu jest.
00:19:08Szeryf czytał ten list?
00:19:10Nie, dostałem go jak tylko przyszła poczta.
00:19:14Nareszcie.
00:19:16Union Pacific Railroad.
00:19:19Mówią, że kolej przyniesie zachodowi dobrobyt.
00:19:22Nam na pewno.
00:19:23Wyrwę się z tej dziury.
00:19:28Wróć sobie do Nowego Orleanu.
00:19:32Będę się kąpał w szampanie.
00:19:40To tutaj.
00:19:41Kto to?
00:19:45Lon?
00:19:53Kolej będzie musiała biec przez dolinę.
00:19:56Zapłacą nam w złocie.
00:19:58Mhm.
00:20:08Coś ty za jeden.
00:20:10To ran coklarku?
00:20:12Tak.
00:20:14Spokojnie.
00:20:15Wszystko opłacone.
00:20:18Co?
00:20:20Pogrzeb.
00:20:21Pogrzeb.
00:20:29Pogrzeb Lona Clarka.
00:20:32Będzie pogrzeb, ale twój.
00:20:34W ciągu trzech dni zginiesz.
00:20:48Nie masz już dość wrogów, głupcze?
00:20:52Wszyscy ich mamy, Jason.
00:20:55To rodzinna słabość.
00:20:57Głupi żart.
00:20:59Nikt nie ma odwagi zmierzyć się z klarkami.
00:21:01Może masz rację.
00:21:05Szczególnie, gdy jesteście razem.
00:21:29Pomówmy.
00:21:32Śmiało.
00:21:35Na osobności.
00:21:37Przed przyjaciółmi nie mam tajemnic.
00:21:42Potrzebuję cię.
00:21:45Mam szczęście.
00:21:47Płacę 200 dolarów.
00:21:49500.
00:21:50Ile?
00:21:52500 to zakład.
00:21:54Dla ciebie 1000.
00:21:56Płatne z góry.
00:21:58Musisz naprawdę mnie potrzebować.
00:22:01Cztery damy.
00:22:03Cztery dziesiątki.
00:22:05I dama.
00:22:07A myślałem, że na zachodzie brakuje kobiet.
00:22:10Cztery damy.
00:22:12Cztery damy.
00:22:14Cztery dziesiątki.
00:22:16I dama.
00:22:21A myślałem, że na zachodzie brakuje kobiet.
00:22:24To my, Mendoza.
00:22:26To my, Mendoza.
00:22:27To my, Mendoza.
00:22:28To my, Mendoza.
00:22:29To my, Mendoza.
00:22:31Co?
00:22:32To, Mendoza.
00:22:33To, Mendoza.
00:22:34To, Mendoza.
00:22:35To, Mendoza.
00:22:36Już są.
00:22:48To on.
00:22:51Jak ci na imię?
00:22:52Hud.
00:22:53Nazwisko?
00:22:54Nie mam.
00:22:57Zajasno tu. Zobaczą nas.
00:23:01A strażnicy są za blisko domu.
00:23:04Tak jest.
00:23:05Tak jest, generale.
00:23:19Twój pokój.
00:23:35Noć, nie mam.
00:23:36Noć, nie mam.
00:23:37Jesteś?
00:23:39Tak.
00:23:41Tak.
00:23:43Tak.
00:23:44Tak.
00:23:45Tak.
00:23:49Tak.
00:23:50KONIEC
00:24:20Tylko tu wszedł i już nam rozkazuje.
00:24:40Zna się na tym.
00:24:42Czuję się przy nim bezpieczniej.
00:24:44Mamy ufać tamtym durnym?
00:24:50Nie jest wart tysiąca dolarów.
00:24:54Bo to moja skóra, nie twoja?
00:25:00Zamknijcie się, bo nas usłyszy.
00:25:15Denerwujesz się.
00:25:16Idź spać.
00:25:16W moim pokoju jest bezpieczniej.
00:25:23Pójdę z tobą, żeby nie stracić cię z oczu.
00:25:26Czuję się za chwilę.
00:25:56Dzięki tobie spałem jak suseł.
00:26:13Jesteś dla mnie wart tysiąc dolarów.
00:26:15Ile zarobiliście na Dolinie Słońca?
00:26:19Skąd o tym wiesz?
00:26:20Słyszałem w salunie.
00:26:22Przynajmniej trzysta tysięcy.
00:26:29Dostaniesz jedną trzecią?
00:26:31Nie inaczej.
00:26:34Chyba, że umrzesz.
00:26:36Wtedy twoi bracia podzielą się po połowie.
00:26:42Pański koń gotowy.
00:26:44Dziękuję.
00:26:58Hud, dokąd jedziesz?
00:27:02Odjeżdżam.
00:27:03Jason, chodź tu.
00:27:05Hud, odjeżdżam.
00:27:14Zapłaciłem ci.
00:27:16Tak.
00:27:17Za dzień.
00:27:20Zatrzymaj go.
00:27:23Zapłać mu ze swoich pieniędzy.
00:27:27Hud, zostań.
00:27:29Hud, zostań.
00:27:35Smakuje ci?
00:27:46Gdyby nie tysiąc dolarów za dzień.
00:27:49Sheryf jedzie.
00:27:53Idę na górę.
00:27:54Zepsuł mi się apetyt.
00:27:57Lepiej, żeby cię tu nie widział.
00:27:58Kłopoty z prawem?
00:27:59Tak.
00:27:59Tak.
00:27:59Tak.
00:28:00Tak.
00:28:05Dzień dobry.
00:28:08Zje coś, szeryf?
00:28:09Nie.
00:28:11Skąd ta wizyta?
00:28:14Jack, pakuj się, Jack.
00:28:16Jedziesz ze mną.
00:28:20Potrzebny jest zastępca?
00:28:23Zabawne.
00:28:24Jedzie ze mną.
00:28:25Może go odzyskać się.
00:28:27To mój dom.
00:28:29Należą mi się wyjaśnienia.
00:28:31Ukradliście bydło Simpsonowi.
00:28:36Jacka rozpoznali w San Antonio, gdzie je sprzedawał.
00:28:41Chwila.
00:28:43To jakieś podłe kłamstwo.
00:28:47Powiesz to sędziemu w Houston.
00:28:50Jack tu wróci.
00:28:52Wątpię.
00:28:53Kawaleria zabierze go do Houston.
00:28:56Żołnierze?
00:28:58Stoneville?
00:28:59Tak.
00:29:00Comanche dają się bez naki.
00:29:02Idziemy, Jack.
00:29:04Chodź.
00:29:06Wyciągnę cię z tego.
00:29:07Zaufaj mi.
00:29:20Nie chcę mieć kłopotów z prawem, szeryfie.
00:29:22Nie chcę mieć kłopotów z prawem, szeryfie.
00:29:24W końcu i ty zapłacisz za swoje występki.
00:29:29Do Houston są dwa dni drogi.
00:29:42Zajmiemy się pana więźniem.
00:29:45Miałem szczęście, że tędy przejeżdżaliście.
00:29:47Zajmiemy się.
00:30:17Podstawiciele kolei.
00:30:19Wiem.
00:30:20Wiesz, szeryf, co się stanie, jeśli Clarkowie sprzedadzą im Dolinę Słońca.
00:30:25Musisz nam pomóc.
00:30:27Co mam zrobić?
00:30:28Muszą stanąć przed sądem.
00:30:31Zamordowali Beckerów i Graysonów.
00:30:33Ci, którzy zostali, sprzedają Clarkom ziemię za bezcen.
00:30:37Póki co nie pomogliście mi ich przygwoździć.
00:30:41Jeśli będziecie siedzieć z założonymi rękoma, Clarkowie będą dalej mordować.
00:30:46Spokojnie, Steve.
00:31:00Nikt się nie obwinia.
00:31:02Trzeba więcej niż jednego człowieka, by miasto było porządne.
00:31:07O sprawiedliwość trzeba walczyć razem.
00:31:10Co zrobisz z Jackiem?
00:31:21Wyślemy parę dolarów Salomonowi.
00:31:24Załatwi to.
00:31:25Jesteś kłębkiem nerwów.
00:31:40Dziś u mnie.
00:31:41Będzie bezpieczniej.
00:31:55Dłużej tego nie zniosę.
00:32:00Codziennie obawiasz się o życie.
00:32:05Wypatrujesz wroga bez twarzy.
00:32:08Od tego można oszaleć.
00:32:14Nawet broń nie pomoże, jeśli nie wiesz, do kogo strzelać.
00:32:20A gdyby wróg stał przed tobą, jak ja teraz.
00:32:25Spojrzałbyś mu prosto w twarz.
00:32:28Załadował broń.
00:32:29Czułbyś, jak wzbiera w tobie nienawiść i...
00:32:35Strzeliłbyś.
00:32:46Nabitą bronią Lon.
00:32:55Bierz i nie wychodź z domu.
00:33:09Gdy tylko coś usłyszysz, strzelaj.
00:33:13Chwila zawahania może kosztować cię życie.
00:33:16Dokąd idziesz?
00:33:25Przynieść ci kawę.
00:33:27Przyda się.
00:33:28Co z Lonem?
00:33:51Odpoczywa.
00:33:51To wszystko jakiś absurd.
00:33:56Jeszcze kilka dni i stąd wyjedziemy, Wayne.
00:34:03A ty będziesz bez pracy.
00:34:06Niech się nie zamknij.
00:34:07Niech się nie wiedział.
00:34:09Niech się nie wiedział.
00:34:09To wszystko, co nie.
00:34:11Zabieraj.
00:34:11Jezcze, co napię.
00:34:12Ołowę.
00:34:14Zabieraj.
00:34:15Ołowę.
00:34:16Ołowę.
00:34:17Ołowę.
00:34:18Ta.
00:34:19Ma.
00:34:19Ołowę.
00:34:20Właśnie.
00:34:21Dla.
00:34:22Dla.
00:34:24Ołowę.
00:34:26Ołowę.
00:34:26Ołowę.
00:34:28Ołowę.
00:34:29Ołowę.
00:34:31Właśnie.
00:34:32Ołowę.
00:34:33Ile.
00:34:34Ołowę.
00:34:35Ktoś jest na zewnątrz.
00:34:55Zobaczcie.
00:34:57Tylko cicho.
00:34:59Dajcie znać innym.
00:35:06Sprawdzę tył.
00:35:08Okej.
00:35:38Lon Clark, to twój koniec.
00:35:45Zabiliście moich rodziców.
00:35:48Teraz zginiesz ty.
00:35:51To ja cię dręczyłem.
00:35:54Ja.
00:35:56Hudbaker.
00:35:58Za późno.
00:36:17Lon Clark zginął od kuli 20 kwietnia roku 1869.
00:36:33Którzy czcili imię Pana na ziemi, zasiądą na wieczność u Jego boku.
00:36:42W drogę.
00:36:46Union Pacific na nas czeka.
00:36:49Nie mogę się doczekać tych 300 tysięcy.
00:36:56Jason.
00:36:59Nie przyjmuję zapłaty za niewykonane zadanie.
00:37:06Lon by się ucieszył.
00:37:09Lubił dobrze wydawać.
00:37:16Co teraz?
00:37:29Aresztujesz go?
00:37:31Tylko my wiemy, że to on.
00:37:34Żywcem wziąć się nie da.
00:37:37Hud nigdy nie zapomni Clarkom, że zabili jego rodziców.
00:37:41Ostrzegałem, żeby nie brał prawa we własne ręce.
00:37:52Łatwo mówić ci o sprawiedliwości,
00:37:55bo nie znasz mnie na liści, którą on nosi w sercu.
00:38:00Kocham go.
00:38:00Więc go nie wydawaj.
00:38:04Pomóż mu.
00:38:06Jak?
00:38:07Bo jeśli aresztuję Huda, będą chcieli zabić go w więzieniu.
00:38:15Pozwól mu ich zabić.
00:38:17Nie tego chcesz?
00:38:19Jaka to różnica między stryczkiem a kulą?
00:38:24Co jest różnica?
00:38:40Co ty robisz, Hud?
00:38:42Odjeżdżasz?
00:38:48Cegaro ci zgasło.
00:38:50Hmm?
00:38:54Przydajesz się.
00:39:01Zostań.
00:39:02Talerz fasoli zawsze się znajdzie.
00:39:03To jest granity, we Clark brothers.
00:39:05Ciesza.
00:39:30Lone nie potrzebuje płaczek.
00:39:38Lone?
00:39:40Przysła na nas opłapiwać śmierć Wayne'a Clarka.
00:39:51Kto was przysłał?
00:39:53Mów, bo cię zabiję.
00:39:56Nic nie wiem.
00:40:00Zostaw go.
00:40:04On nic nie wie.
00:40:06A co ci do tego?
00:40:09Wasz wróg jest sprytny.
00:40:11Nie zdradziłby tak swych tajemnic.
00:40:16Jeśli zabijesz starca, przysporzysz sobie tylko kłopotów z szeryfem.
00:40:21Meksykanów nie wybijesz jak pcheł.
00:40:25Gable zostawił rancho.
00:40:28Zabrał też konie.
00:40:30Zdrajca.
00:40:36Dokąd idziesz?
00:40:40Nie ryzykuję życia za talerz fasoli.
00:40:43Dobrze.
00:40:44Tysiąc za dzień.
00:40:52Konie osiodłane.
00:40:55Możemy ruszać.
00:40:56droga do Stoneville nie jest bezpieczna.
00:41:03W niektórych miejscach z łatwością, by cię zastrzelili.
00:41:08Zabrał też.
00:41:09Zabrał.
00:41:10Zabrał.
00:41:11Zabrał.
00:41:12Już późno.
00:41:14Nie jadę.
00:41:17Zostaniesz sam?
00:41:20Ludzie jadą za mną.
00:41:21Zostanę z Hudem.
00:41:28Zostanę z Hudem.
00:41:37Zapomniałbym.
00:41:38Zostanę z Tobą.
00:41:38Chcę Ci coś pokazać.
00:41:40KONIEC
00:42:10KONIEC
00:42:40KONIEC
00:42:46KONIEC
00:42:48KONIEC
00:42:50KONIEC
00:42:54KONIEC
00:42:58KONIEC
00:43:00Union Pacific nie kupi całej doliny.
00:43:11Kolej będzie jechała przez całą dolinę, tak?
00:43:13Taki jest plan.
00:43:16Chyba, że chcecie przeprawiać się przez górę.
00:43:20Chomancze będą mieli zabawę z pociągami.
00:43:24To jest szantaż.
00:43:26W pana stronach nazywają to interesami.
00:43:30Możemy zapomnieć o całej sprawie.
00:43:34Jak pan woli.
00:43:38Będziemy rozmawiać, jeśli cena będzie rozsądna.
00:43:43Zawsze jestem rozsądny.
00:43:46Dobrze.
00:43:47Choć słyszałem od szeryfa Bensona, że nie jest pan do końca uczciwy.
00:43:54Wszystko jest legory.
00:43:56Pojedziemy na ranczo, pokażę panu akty własności.
00:44:00Nie wytrzymam tu kolejnego tygodnia.
00:44:04To moja przepustka.
00:44:07Akty własności z Doliny Słońca.
00:44:10Nowy Orlean.
00:44:18Tam czeka cię dopiero życie.
00:44:23Góry kawiury, rzeki szampana i stada kobiet.
00:44:28Nie mogę się doczekać.
00:44:29Jason pojedzie skrótem, czy przez Diabelski Kanion?
00:44:51Jak na przybysza, dobrze znasz okolice.
00:45:12Według Jasona tylko ty mogłeś zabić Lona.
00:45:23Wysłaliśmy człowieka do Juarez.
00:45:26Pod drzwiami starca znalazł kopertę z tysiącem dolarów.
00:45:31Mój wróg dużo wydaje.
00:45:34Musi łatwo zarabiać.
00:45:37Jak ja.
00:45:39Jak się nazywasz?
00:45:41Hat Bakker.
00:45:47Bakkerowie z Doliny Słońca.
00:45:51Jestem ich synem.
00:46:11Zdjęcia.
00:46:13Zdjęcia.
00:46:15Zdjęcia.
00:46:17Zdjęcia.
00:46:19Zdjęcia.
00:46:21Zdjęcia.
00:46:23Zdjęcia.
00:46:25Zdjęcia.
00:46:27Zdjęcia.
00:46:29Zdjęcia.
00:46:31Zdjęcia.
00:46:33Zdjęcia.
00:46:34Zdjęcia.
00:46:35Zdjęcia.
00:46:37Zdjęcia.
00:46:39Zdjęcia.
00:46:41Zdjęcia.
00:46:42Zdjęcia.
00:46:43Zdjęcia.
00:46:45Co zyskasz, zabijając mnie?
00:46:47Po mówię z Jasonem.
00:46:49Chcę Twojej głowy.
00:46:52Nie strzelaj.
00:46:53Zdjęcia.
00:46:54Jestem uzbrojony.
00:46:56Nie zabiłem twoich rodziców.
00:46:59To Jason i Lon.
00:47:00Przysięgam.
00:47:08To Jasona musisz zabić.
00:47:24Panie Clark, chwileczkę.
00:47:47Nie chcę mieć z tym nic wspólnego.
00:47:50Wracam do mesta.
00:47:54Nie zwali tego na mnie.
00:47:59Odchodzę.
00:48:11Jason Clark, twoja kolej.
00:48:24Patrzewi zdrajcy, wracajcie.
00:48:38Wracaj!
00:48:39Dzień dobry.
00:49:09Wiesz dlaczego.
00:49:15Tylko twoje pieniądze.
00:49:27Musi mnie szeryf ratować.
00:49:29Trzeba go zatrzymać, zanim zamorduje mnie jak Lona i Wayne'a.
00:49:34Hud ich zabił.
00:49:36A płaciłem mu za ochronę.
00:49:39Jeśli w uczciwej walce nie aresztuje go, strzelił im w plecy.
00:49:45To morderca.
00:49:46Sam się o tym przekonam.
00:49:47On tylko na mnie czyha.
00:49:52Zabije mnie, nim szeryf zbierze dowody.
00:49:54By aresztować mordercę, potrzebuję dowodów.
00:50:02Sam wiesz o tym najlepiej.
00:50:05Dlatego nie mogłem cię aresztować.
00:50:07Linus, whisky.
00:50:19Linus, whisky.
00:50:20Gorąco dziś.
00:50:34Gorąco dziś.
00:50:50Przerażasz mnie.
00:50:54Zabiłeś ich, żeby odzyskać dokumenty.
00:50:58Spotkała ich moja sprawiedliwość.
00:51:02Hud.
00:51:05Proszę, czekaj.
00:51:08Istnieje coś poza zemstą i śmiercią.
00:51:11Życie.
00:51:12Moje i twoje.
00:51:14Nie proszę, żebyś wybaczył.
00:51:17Ale postaraj się zapomnieć.
00:51:20Hud.
00:51:21Zabierz mnie daleko stąd.
00:51:26Zacznijmy wszystko od nowa.
00:51:32Nie zaznam spokoju, póki jeden z klarków żyje.
00:51:35I przez resztę życia będziesz uciekał.
00:51:44Nie.
00:51:44Nie jesteś już tym, kogo kochałam.
00:51:52Jesteś zimny.
00:51:55Nieczuły.
00:51:59Bez serca.
00:52:02Nie różnisz się od klarków.
00:52:14Szeryfie.
00:52:25W więzieniu będę bezpieczny.
00:52:28Proszę mnie aresztować.
00:52:30Niby dlaczego?
00:52:32Bydło Simpsonów.
00:52:33Ja kazałem je upraść.
00:52:36Jack za to płaci.
00:52:38Wtedy?
00:52:44Przeryf ma obowiązek ratować ludzkie życie.
00:52:53Przyznaj, że przemocą wymusiłeś ziemię w dolinie, a będę cię ochraniał.
00:52:57A będę cię ochranił.
00:53:10To on.
00:53:12Podpiszę, co szeryf zechce.
00:53:15Oddaj rewolwer.
00:53:31Bierzmy go.
00:53:33Dorwijmy Jasona.
00:53:42Stać.
00:54:01Albo strzelam.
00:54:03Póki jestem szeryfem, będzie tu porządek i sprawiedliwość.
00:54:09Zjeżdżać.
00:54:10Wracać do domów.
00:54:16Robicie za dużo hałasu.
00:54:19Co się tu mieszasz, nieznajomy?
00:54:22Życie Jasona Clarka należy do mnie.
00:54:26Nazywam się Hudbaker.
00:54:27Hudbaker.
00:54:54Hudbaker?
00:54:55Sheryf, wiedział, że to syn Buckerów?
00:55:03Przestań skamleć Jasona.
00:55:10Steve?
00:55:11Steve, otwórz.
00:55:13Nie widziałam, jak wracać.
00:55:20Mam coś dla ciebie.
00:55:27Tego potrzebowałem.
00:55:29Teraz mogą cię osadzić.
00:55:32Co się dzieje?
00:55:33Zabieram Jasona do Houston.
00:55:38Zwariował, szeryf?
00:55:39To dwa dni drogę.
00:55:41Hud mnie dopadnie.
00:55:44Najpierw będzie musiał zabić mnie.
00:55:46Nie, Steve.
00:55:47Nie jedź.
00:55:50Hud posunie się do wszystkiego.
00:55:52Ludzie chcieli zlinczować Jasona.
00:55:59Sędzia przyjedzie dopiero za tydzień.
00:56:01Hud będzie pilnował więzienia.
00:56:05Więc jak zamierzasz wyjść?
00:56:09Z tyłu czekają konie.
00:56:12Nim Hud się zorientuje, będziemy kilka godzin przed nim.
00:56:16Idź do domu.
00:56:21Czekaj na mnie i nie martw się.
00:56:24Oczywiście.
00:56:27Bo czym mam się martwić?
00:56:33Poczekam, aż przyjdą powiedzieć mi, kogo mam opłakiwać.
00:56:38Ciebie czy Hada?
00:56:43Co jest nie tak z tym miastem?
00:56:46Dlaczego walczycie między sobą o kogoś takiego jak Clark?
00:56:53Dlaczego?
00:56:53Dlaczego?
00:57:16Przepraszam za to, co powiedziałam.
00:57:41Ale w takich chwilach...
00:57:48Nieważne, Betty.
00:57:51Ważne.
00:57:55Myślałam, że cię straciłam.
00:57:58Dlaczego już się nie rozumiemy?
00:58:03Chłopak, którego znałaś, już nie istnieje.
00:58:11To nie może być prawda.
00:58:14Nie rozumiesz?
00:58:17Kocham cię całym sercem.
00:58:20Weź mnie w ramiona i już nigdy nie puszczaj.
00:58:30Przytul mnie mocno.
00:58:31Tak, żebym czuła, że mnie potrzebujesz i kochasz.
00:58:39T
00:59:05Może zapomnę o zemście.
00:59:14Ale musisz mi pomóc.
00:59:18Razem możemy...
00:59:35KONIEC
01:00:05Tam.
01:00:35Dobrze, że kiepsko celujesz.
01:00:53Huttbecker nie strzela do bezbronnych ludzi.
01:01:05Tylko oświetla nas szeryf Beckerowi.
01:01:24Prześpij się.
01:01:26Jutro dojedziemy do szlaku.
01:01:35I nie próbuj uciekać.
01:01:37Had tylko na to czeka.
01:01:38Boję się szeryfie.
01:02:08Daleko jeszcze?
01:02:09Do szlaku jeszcze mila.
01:02:11Tam będzie bezpieczniej.
01:02:38Jason Clark, nie ruszaj się.
01:02:44Zejdź z drogi, Had.
01:02:46Nie, szeryf.
01:02:47Sędzia oddali sprawę.
01:02:51Moja sprawiedliwość jest pewniejsza.
01:02:56Uwolnij mu ręce.
01:02:59Stój.
01:03:00Nie zmuszaj mnie, żebym zabił go bez pojedynku.
01:03:06Zdjęcia.
01:03:07Zdjęcia.
01:03:08Zdjęcia.
01:03:09Zdjęcia.
01:03:10Zdjęcia.
01:03:11Zdjęcia.
01:03:13Zdjęcia.
01:03:14Zdjęcia.
01:03:18Zdjęcia.
01:03:18KONIEC
01:03:48KONIEC
01:04:18KONIEC
01:04:224
01:04:30KONIEC
01:04:32ABUUM
01:04:48KONIEC
01:05:18Dostałem rozkaz z Fort Travis, by Pana eskortować. Są ranni?
01:05:24Nie.
01:05:27Zaraz będziemy gotowi do jazdy.
01:05:31Komanczy nas zaskoczyli.
01:05:34Ten człowiek to mój więziem. Jedziemy do sędziego Gołana.
01:05:40Zabierzemy się z Wami do Houston.
01:05:48Oto zeznanie. Więzień podpisał je przy mnie.
01:05:56To akty własności, które wymusił od osadników.
01:06:01Wysoki sądziem, mogę je zobaczyć?
01:06:04Oczywiście.
01:06:07Proszę kontynuować.
01:06:09Szczęśliwcy dostali za ziemię kilka dolarów. Resztę wygnano.
01:06:12Ich plony zniszczono, a bydło zarżnięto.
01:06:16Inni oddali za majątek życie.
01:06:18O czym szeryf mówi?
01:06:22O morderstwie małżeństwa Bakkerów.
01:06:26Choć do tej pory nie znaleźliśmy dowodów.
01:06:29Więc szeryf zgaduje?
01:06:32Za pół godziny będzie po wszystkim.
01:06:36Możemy ufać Holendrowi?
01:06:40O nic się nie martw.
01:06:41Zajmę się Haden.
01:06:43Czeka na mój sygnał i pięć tysięcy dolarów.
01:06:50Powiedziałby.
01:06:53Zajmę się.
01:06:57Stajmy.
01:07:00To jedna.
01:07:01Stajmy.
01:07:02Zajmy.
01:07:04Ufa.
01:07:05Oraz.
01:07:06Merdli.
01:07:07Boczeka na to.
01:07:09Pozłożym.
01:07:10Mój mały.
01:07:11Taka na to.
01:07:12KONIEC
01:07:42Przyznaje szeryf, że mój klient podpisał to pod groźbą śmierci?
01:08:00Szeryf przyznał, że uzyskał zeznania pod groźbą śmierci, a więc są nieważne.
01:08:05Na to wygląda.
01:08:06A akta własności są podpisane przez Wayne'a Clarka.
01:08:14Nie są to więc dowody przeciwko Jasonowi Clarkowi.
01:08:19Każdy w Stoneville wie, że za wszystkim stoi Jason Clark.
01:08:29Dokumenty podpisał Wayne Clark.
01:08:36Zbadawszy ważność aktów, decyduje się przywrócić ziemię prawowitym właścicielom.
01:08:43Sprawę przeciwko Jasonowi Clarkowi zamykam.
01:08:47Oskarżony jest wolny.
01:08:48Oskarżony.
01:09:10T� jest twojego szondkę.
01:09:12Dzień dobry.
01:09:42Dzień dobry.
01:10:12Dzień dobry.
01:10:42Dzień dobry.
01:11:12Dzień dobry.
01:11:14Dzień dobry.
01:11:26Dzień dobry.
01:11:56Dzień dobry.
01:12:00Co to za strzały?
01:12:01Holender zaczaił się na obcego.
01:12:30Uciekajmy.
01:12:48Uciekajmy.
01:12:50Uciekajmy.
01:12:53Uciekajmy.
01:13:03Uciekajmy.
01:13:05Uciekajmy.
01:13:07Uciekajmy.
01:13:09Uciekajmy.
01:13:10Uciekajmy.
01:13:11Bez obaw.
01:13:13Uciekajmy.
01:13:15Uciekajmy.
01:13:25Zostałeś tylko ty.
01:13:27Uciekajmy.
01:13:29Uciekajmy.
01:13:31Uciekajmy.
01:13:33Uciekajmy.
01:13:35Uciekajmy.
01:13:37Uciekajmy.
01:13:39Uciekajmy.
01:13:41Uciekajmy.
01:13:43Uciekajmy.
01:13:45Uciekajmy.
01:14:09Uciekajmy.
01:14:11Huttbaker dookoła.
01:14:13Uciekajmy.
01:14:17Uciekajmy.
01:14:19W tej chwili chłopie.
01:14:21Uciekajmy.
01:14:22Uciekajmy.
01:14:23Chcesz tutaj?
01:14:25Uciekajmy.
01:14:29Naainteresię opowla.
01:14:31Uciekaj nie.
01:14:33Uciekajmy.
01:14:35Uciekajmy.
01:14:37Uciekajmy.
01:14:39Ostatnią zostawiłem dla Ciebie.
01:15:09Ostatnią zostawiłem dla Ciebie.
01:15:39Ostatnią zostawiłem dla Ciebie.
01:16:09Nie, Betty. Jakie życie Ci zaoferuję?
01:16:13Ścigają mnie.
01:16:16Zawsze ktoś będzie chciał udowodnić, że jest szybszy ode mnie.
01:16:20Wrócisz?
01:16:25Żegnaj.
01:16:26Żegnaj.
01:16:28Żegnaj.
01:16:30Żegnaj.
01:16:32Żegnaj.
01:16:33Żegnaj.
01:16:35Żegnaj.
01:16:37Żegnaj.
01:16:38Żegnaj.
01:16:38Żegnaj.
01:16:39Żegnaj.
01:16:40Żegnaj.
01:16:41Żegnaj.
01:16:43Żegnaj.
01:16:44Żegnaj.
01:16:45Żegnaj.
01:16:47Żegnaj.
01:16:48Żegnaj.
01:16:49Żegnaj.
01:16:50Żegnaj.
01:16:51Żegnaj.
01:16:52Żegnaj.
01:16:53Żegnaj.
01:16:54Żegnaj.
01:16:55Żegnaj.
01:16:56Żegnaj.
01:16:57Żegnaj.
01:16:58Żegaj.
01:17:00Żegnaj.
01:17:01Żegnaj.
01:17:02Żegnaj.
01:17:04Dziękuje za oglądanie.
01:17:34Dziękuje za oglądanie.
01:18:04Koniec.

Recommended