• last year
Puste półki, handlowanie kartkami i kurczątka sprzedawane w sklepie obuwniczym. To polska codzienność sprzed ponad | dG1fdm42WEtiTzFWaVU
Transcript
00:00Prosimy państwa teraz do telewizji.
00:06Uwaga jedneczka, zaraz dojeżdżamy bliżej.
00:13Rodacy.
00:14Nawoływanie dosłabiających struktury społeczne strajków.
00:17Podnoszą temperaturę.
00:22I za wszystkie władze? Pozmieniać?
00:25To jest sprawa nie tylko Uniwersytetu Łódzkiego,
00:28ale i sprawa bardzo ogólna.
00:31Pragnę powtórzyć.
00:32Stop!
00:34Proszę brać planszę. Przepraszamy za usterki.
00:40Dziś gazety ukazały się zgodnie z wcześniejszymi założeniami.
00:47Słyszałem komunikat w radio o ogłoszeniu stanu wojennego.
00:53Spłaciły mi się niestety oczy.
00:58Przynajmniej w Warszawie, życie wraca do czegoś jak normalności.
01:21Przepraszam, przepraszam.
01:28Przepraszam, przepraszam.
01:33Wypracowujemy elegancką uliczkę, rozprowadzamy.
01:40Podobno na Węglinie jest będzie radość.
01:413 kilometry stąd.
01:44Nie może ktoś, czy Regan, czy jakiś inny prezydent, czy rząd w zazachodzie narzucać nam swoją wolę.
01:51Mieją namy prawo decydować o naszym narodzie.
01:53Mamy to robić, co chcemy.
01:58Dziękujemy.