• 3 months ago
Transcript
00:00♪♪
00:10♪♪
00:19♪♪
00:30♪♪
00:39♪♪
00:50♪♪
00:59♪♪
01:10♪♪
01:19♪♪
01:30♪♪
01:40♪♪
01:51Słucham.
01:52Przepraszamy, że o tej porze, ale to bardzo ważna sprawa.
01:55Jesteśmy lekarzami i chcielibyśmy...
01:57Proszę.
02:07Słucham.
02:08Jestem Baxter, doktor medycyny.
02:10Ordenator kliniki Ministerstwa Wojny.
02:13Mamy bardzo poważny wypadek.
02:15Odeszliśmy od stołu operacyjnego.
02:17Pilot-oblatywacz nowych rakiet.
02:19Ja mógłbym panom pomóc.
02:21Przecież nie jestem lekarzem.
02:22Tak, ale ten przypadek ma ścisły związek z badaniami, które pan prowadzi.
02:26Czytałem pański artykuł w kwartalniku naukowym.
02:28To, co pan tam nazwał możliwością teoretyczną,
02:31stało się faktem.
02:32Konkretnym faktem.
02:34Jak to?
02:35Dynamiczny rozrost komórek?
02:37Tak.
02:39Pod wpływem promieniowania kosmicznego.
02:42W tym przypadku rozrost komórek rakowych.
02:46To wprost niesamowite.
02:50Dobrze.
02:51Zaraz będę gotów.
03:15Gdzie idziemy?
03:40Przecież tędy nie dojdziemy, do czwartej dzielnicy.
03:46To co to wszystko znaczy?
03:50Może panowie odpowiedzą na moje pytanie?
03:54Okazuje się, że topografia miasta,
03:57rzecz zdawałoby się obiektywna,
04:00może kogoś zdenerwować.
04:02Dosyć, panowie.
04:03Proszę natychmiast zatrzymać samochód.
04:05Panie, nie bądź pan dzieckiem.
04:07Więc to jest przemoc, tak?
04:10Uprzedzam, że to się źle skończy.
04:11Zamknij bysty, uniwersytecki ośle.
04:20Jak pana przepraszać, panie profesorze?
04:23Może kieliszek koniaku?
04:25Nie, dziękuję.
04:28Ludzie dostaną na ganę,
04:30ale przede wszystkim winien jestem panu wyjaśnienie.
04:33Dlaczego musiałem uciec się do tak niegustownego podstępu,
04:37aby pana ściągnąć do nas?
04:42Panie dyrektorze, prosimy.
04:50Pan profesor tutaj?
04:51Myślałem, że pan w Australii.
04:53Ach, mój drogi, tam taki niedobry klimat.
04:55No, moi panowie, zostawiam was samych.
04:57Moja rola na razie skończona.
04:59Teraz pan dyrektor sam wprowadzi pana profesorze w nasze tajemnice.
05:04Życzę powodzenia.
05:07Dziękuję.
05:20Który z was, ten ten bydlaki, ośmieli się podnieść głód w samochodzie?
05:29Pytam, kto krzyczał na profesora Fossa?
05:35On.
05:36Tak, panie prezydencie, ale on ironizował.
05:41Wysuń szufladę.
05:47Ręka.
05:58Panie prezydencie.
06:02Kopnij.
06:06Kopnij!
06:15A teraz ty.
06:22Również ja.
06:24Wytłumaczmy im, profesorze.
06:26Ja już za parę tygodni mogłem dokonać pierwszego eksperymentu.
06:29Panie dyrektorze, ale nie mogę się domyślić.
06:31Jakie znaczenie może mieć to wszystko w praktyce?
06:34Drodzy drogi, najpierw pokażę panu te praktyczne rezultaty.
06:39To, co pan widzi, jest kopią, modelem jakiegoś wycinka naszego świata w skali 1 do 10.
06:47Każdy wymiar w tym modelu zmniejszono dziesięciokrotnie w stosunku do natury.
06:53Słyszy się coraz częściej niepokojące głosy o przeludnieniu ziemi,
06:57o kurczeniu się zapasów żywności, bogac naturalnych przestrzeni.
07:02Kiedyś zastanawiając się nad tym pomyślałem,
07:05że gdyby ludzkość skurczyła się na przykład do jednej dziesiątej,
07:09to wszystko to, czego potrzebuje, automatycznie niejako zwiększyłoby się dziesięciokrotnie.
07:14Mógłby pan pomyśleć, że to jakieś zbrodnicze, ludobójcze idee?
07:18Nie, nie. Moja idea jest absolutnie humanistyczna.
07:22Pomyślałem sobie, że trzeba po prostu zmniejszyć każdego człowieka.
07:28Zmniejszyć kilkakrotnie, na przykład dziesięciokrotnie.
07:32Najpierw myślałem o metodach, że takie nazwę, hodowlanych.
07:36O wyhodowaniu drogą krzyżówek nowej rasy ludzkiej,
07:40karłowatej, ale pełnowartościowej, tak jak na przykład robimy to z psami.
07:45Ale odstraszyła mnie perspektywa dziesiątków lat eksperymentowania.
07:49Aż nareszcie znalazłem.
07:52A teraz, mój drogi, niech pan spojrzy do środka.
07:57To jest nasz pierwszy eksperymentalny pawilon.
08:03I co pan na to?
08:10Ależ pan...
08:14No tak, trzy kwadrance snu.
08:18No tak, trzy kwadrance snu.
08:21To odpowiada ośmiu godzinom.
08:23Norma. Można budzić.
08:31Panie profesorze.
08:40Tego się pan nie spodziewał.
08:48Oni... Oni są żywi?
08:52Żyją. Oczywiście żyją.
08:59Dziękuję, nie będę jadł.
09:01Jak pan sobie życzy. Wydaje mi się jednak, że robi pan głupstwa.
09:04Nie przyjmuję żadnych propozycji, rozumie pan?
09:07Chociażby dlatego, że nie wiem, czy to wszystko nie jest oszustwo albo halucynacja.
09:11Profesor pokazywał mi te kukły wstające z łóżek.
09:13Potem zaczął mi opowiadać jakieś pstury.
09:15Dobrze, załatwię to z panem dyrektorem.
09:17Dyrektorem, dyrektorem!
09:20Co to za komedia?
09:21Pan profesor Frampton jest dyrektorem naszego ośrodka.
09:26Pomówię z nim, żeby zademonstrował panu pawilon po raz drugi.
09:30Życzę więc dobrego apetytu.
09:33A żeby pan wiedział, że zjem to!
09:46Panie dyrektorze, pan profesor Foss.
09:51Arby młodzi w gorącej wodzie, kompanie.
09:54Panie profesorze...
09:55Nie ma o czym mówić.
09:56Chodź tutaj, niedowiadku.
09:59Powtórzymy cały seans od początku.
10:05No, urwiemy im tę godzinkę.
10:07Nie przesadzajmy z tym snem.
10:09No, patrz, mój drogi, patrz.
10:40Niech pan patrzy, niech pan patrzy.
10:55Zobaczymy, co mówi ta, jak pan powiedział, kukła.
11:04No i co? Żyją te kukły? Żyją?
11:08Panie profesorze...
11:09Już dobrze, dobrze. Niech pan patrzy.
11:12Co to jest tutaj, co to jest, co?
11:14Znów nie w humorze.
11:17Pastorze Lewicki, niech pan nie zapomina, że pańską brodę pozwoliłem panu hodować w drodze wyjątku.
11:23Akt łaski. Docenia pan to?
11:26Czy oni nas nie widzą?
11:28Ani nie słyszą.
11:30Ta szyba odbija promienie świetlne i fale dźwiękowe.
11:33Im się wydaje, że okna są matowe jak te tu.
11:52Nie można by ich zobaczyć bliżej?
11:54Potem panu pokażę jednego.
11:57Na razie niech pan patrzy przez to.
12:03Znowu się dziś spóźniła. Niestety widziałem to.
12:07No, i co teraz zrobimy?
12:11Może zlikwidujemy przywilej osobnej sypialni?
12:16Ty idiota, odurzyła go władza.
12:19Niestety nie mogę na razie go zastąpić.
12:21A propos, czy pan pamięta go, moi drogi?
12:27Krzysztof Holm, Dawid Holm, mój asystent z uniwersytetu.
12:31Zastanowimy się.
12:34Zastanowimy.
12:36Jak to, to jest Holm?
12:38Panie profesorze, to niesamowite.
12:41Muszę mi wybaczyć, ale...
12:43Wszystko wybaczam panu, moi drogi.
12:45I pewnie zechce pan mi zadać wiele pytań.
12:50Odpowiem panu na nie.
13:00Do widzenia.
13:18Tu czwórka, wszystko zgodnie z planem.
13:20Pan dyrektor opowiada.
13:23Folie już załatwione.
13:31Tak, to właśnie było to.
13:33To było przyczyną moich doświadczeń.
13:36I jak to jest, panie profesorze?
13:39Proste, nie?
13:41Ale czy oni się na to zgodzili?
13:43Przecież ich porwano, tak jak i mnie.
13:45Ach, moi drogi, nauka wymaga ofiar.
13:48Zresztą nic złego im nie robimy.
13:50A poza tym...
13:52A poza tym, oni nie zdają sobie sprawy ze swego stanu.
13:56To niemożliwe.
13:58Możliwe.
14:01Chwileczkę.
14:09Mówiłem panu, że metoda polega na działaniu promieni SF-5 na organizm ludzki.
14:14Otóż pomyślałem także o wrażliwości delikwentów.
14:17Niech pan spojrzy.
14:19Wygląda niewinnie, zwykła łaźnia.
14:21Niech pan spojrzy tu, pod sufitem.
14:24To promieniuje.
14:26Kto by to zauważył, biorąc prysznic?
14:28Ale nie wchodzi się w to.
14:30Wchodzili tu dobrowolni.
14:32Procedure jest taki.
14:34Mój asystent, Dawid Hall, jedzie po wybranego z fikcyjnym wezwaniem na fikcyjne ćwiczenia wojskowe.
14:40Przywozi go tu, gdzie aranżujemy komedię z wręczeniem karty wcielenia do oddziału specjalnego.
14:47Pada kilka frazesów o obowiązku wobec ojczyzny, o tajemnicy państwowej, o zaszczytach itd.
14:52Prezydent robi to genialnie.
14:55Potem Hall prowadzi delikwenta do łaźni.
14:57Promieniowanie działa w czasie brania prysznicu.
15:00Wtedy go się maleje.
15:02Równocześnie.
15:18Niech pan patrzy.
15:22Kapita maleje niepostrzeżenie.
15:26I kiedy gość wychodzi spod prysznica dziesięciokrotnie mniejszy,
15:31wszystko co go otacza jest także dziesięciokrotnie mniejsze.
15:35A teraz?
15:40Całą kabinę wyjmuję z tej ściany i przenoszę do modelu.
15:46Tu czeka na niego Hall.
15:49Także zmniejszony.
15:51Bez tej komedii oczywiście.
15:53I wydaje mu tak zwaną sortę mundurową.
15:56Mundury.
15:58W nocy są ćwiczenia.
16:00Wychodzą na lotnisko, siadają do samolotu i startujemy.
16:04O tak, lecimy.
16:08Lecimy, lecimy.
16:11Czasem wydaje nawet szum motoru.
16:13Więc te zmiany organiczne nie powodują u nich zmian psychicznych.
16:18Nie, chyba nie.
16:20Może są trochę ogłupiali,
16:22ale możemy położyć to na karp normalnego ogłupienia cywila
16:26w pierwszych tygodniach życia koszarowego.
16:29Zaraz, z tego co pan mówi wynika, że Hall odbierał te przemiany kilkakrotnie.
16:33A zatem także się zwiększył.
16:35Oczywiście.
16:37Musiałem zabezpieczyć się wynalezieniem odpowiedniej wstecznie działającej metody.
16:40Są to zresztą te samo promienie SF-5, tylko inaczej stosowane.
16:45Ale co mówi Hall? Jakie wrażenia?
16:48Hall.
16:57Niech pan sam z nim porozmawia.
17:05Hall.
17:07Uwaga.
17:09Proszę.
17:13Hall.
17:15Wyłaź pan.
17:18Halo.
17:20Profesorze.
17:22No proszę, od razu pana poznał.
17:24Dzień dobry, Hall.
17:26Jak się pan czuje?
17:28Cudownie, profesorze.
17:30Tak jest? Znakomicie.
17:32Nie czuje pan żadnych sensacji w tym stanie?
17:34Ale skądże.
17:36Przeciwnie.
17:38Tak.
17:40Zawsze miałem nadwagę.
17:42Zawsze też pan twierdził, że nie znosi pan dowcipniciów.
17:46Musiałem być cholernym ponurakiem, profesorze.
17:50Panie dyrektorze.
17:52Panie dyrektorze, ten potwór.
17:54Hall, wstydziłbyście pan.
17:56Ten potwór znowu tutaj.
17:59Niech go pan ratuje, profesorze.
18:02Idź ty gigantokocie.
18:05Ochydny potwór.
18:06Tak, tak.
18:08Obiecał go pan wyrzucić?
18:10No już dobrze, dobrze.
18:13Musimy porozmawiać poważnie, panie profesorze.
18:15Niech pan odprawi Holla.
18:17Panie, co pan się tu rządzi?
18:19Dyrektor nie ma przede mną tajemnicy.
18:21Tak, tak, może pan mówić.
18:23Dobrze będę mówił.
18:25Otwarcie powiem od razu.
18:27Niech się pan opamięta, panie profesorze.
18:29Pan jest pod wpływem zbrodniarzy.
18:31Tak, zwyczajnych zbrodniarzy.
18:33To wszystko prowadzi do zwyrodniałego koszmaru.
18:34Niech pan ratuje, to dobroczyńcy.
18:36Oddali swój majątek na badania, które uratują ludzkość.
18:38Dobroczyńcy, no więc dlaczego mnie porwano?
18:40Cóż ja mam z tym wspólnego?
18:42Nie chcę i nie godzę się.
18:44Pan musi mi pomóc.
18:46Musimy eksperymentować razem, dalej.
18:48Zmniejszanie dziesięciokrotne to tylko półśrodek.
18:50Trzeba odkryć metodę zmniejszania tysiąckrotnego,
18:52milionkrotnego.
18:54Panie profesorze, to bzdury.
18:56Niech się pan opamięta, to bzdury.
18:58Panie prezydencie, panie prezydencie.
19:00Proszę o poddanie się.
19:02Proszę, proszę.
19:04Teraz, zaraz panu udzielimy wyczerpujących wyjaśnień.
19:16Więc niech się pan dobrze zastanowi.
19:18Uprzedzam pana, że to nie należy do przyjemności.
19:21Niech pan pamięta, że ostrzegam pana po raz ostatni.
19:26Jeżeli pan ponownie odmówi, włączę promieniowanie.
19:31Oczywiście zostanie pan wcielony do oddziału hola.
19:44Nogi.
19:46Naczyna.
19:48Nogi.
19:50Nogi.
19:52Nogi.
19:53Naczyna.
20:24Zgadzam się.
20:26Pod warunkiem, że będę porozumiewał się tylko z profesorem.
20:29I nie w obecności hola.
20:32Dobrze, proszę bardzo.
20:54Jak jest współczynnik?
21:00Panie profesorze, niechże pan zrozumie.
21:02Przecież od tego muszę zacząć.
21:04Muszę poznać przebieg całego procesu.
21:06Jakże inaczej mogę panu pomagać?
21:09Oni mi nie pozwolili.
21:11Oni się nie dowiedzą.
21:13Obiecuję to panu.
21:15To bardzo proste.
21:17Wystarczy zastosować wzór SF5 plus współczynnik 74.
21:24Ach tak.
21:27Tak to proste.
21:53Wielkie dzięki.
22:17Co?
22:19Niech pan nie przeszkadza.
22:20Tak trzeba.
22:21Nie.
22:22Niech pan to już rozumie.
22:24Nie, nie, nie.
22:26Pan rozumie.
22:27Pan to świetnie rozumie.
22:29Jest to ochytna wdrożnia.
22:30Oni wykorzystują pana wiedzę.
22:31Wykorzystują.
22:33Chcą przemocy na świat.
22:35Chcą zniszczyć ludzkość.
22:37Profesorze, niechże pan rozumie.
22:39Nie wolno.
22:40Nie wolno przelewać dni.
22:42Niechże pan rozumie.
22:43Ludzie, to kolejny.
22:44Prójcie się.
22:45Ludzie, prójcie.
22:47Pomóżcie mi.
22:48Przelam.
22:49Niech go panu złożę.
22:50Nie wolno.
22:51Nie, nie strzelaj.
22:53Nie.
22:54Wol, dobre.
22:55Wol, dobrze.
22:56Wol, błądź.
22:57Nie, nie, nie.
22:58Wol, nie, nie.
22:59Wol, nie, nie.
23:00Wol, nie, nie.
23:06Teraz ciebie.
23:07Ty.
23:21Ty.
23:51Ty.
23:52Ty.
23:53Ty.
23:54Ty.
23:55Ty.
23:56Ty.
23:57Ty.
23:58Ty.
23:59Ty.
24:00Ty.
24:01Ty.
24:02Ty.
24:04Kto tam?
24:05Do pana profesora Fossa.
24:06Proszę otworzyć.
24:21No.
24:22No.
24:23No.
24:24No.
24:25No.
24:26No.
24:27No.
24:28No.
24:29No.
24:30No.
24:31No.
24:32No.
24:33No.
24:34No.
24:35No.
24:36No.
24:37No.
24:38No.
24:39No.
24:40No.
24:41No.
24:42No.
24:43No.
24:44No.
24:45No.
24:46No.
24:47No.
24:48No.
24:49No.
24:50No.
24:51No.
24:52No.
24:53No.
24:54No.
24:55No.
24:56No.
24:57No.
24:58No.
24:59No.
25:00No.
25:01No.
25:02No.
25:03No.
25:04No.
25:05No.
25:06No.
25:07No.
25:08No.
25:09No.
25:10No.
25:11No.
25:12No.
25:13No.
25:14No.
25:15No.
25:16No.
25:17No.
25:18No.
25:19No.
25:20No.
25:21No.
25:22No.
25:23No.
25:24No.
25:25No.
25:26No.
25:27No.
25:28No.
25:29No.
25:30No.
25:31No.
25:32No.
25:33No.
25:34No.
25:35No.
25:36No.
25:37No.
25:38No.
25:39No.
25:40No.
25:41No.
25:42No.
25:43No.
25:44No.
25:45No.
25:46No.
25:47No.