Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00♪♪
00:00:10♪♪
00:00:30♪♪
00:00:40♪♪
00:00:50♪♪
00:01:00♪♪
00:01:10♪♪
00:01:20♪♪
00:01:30♪♪
00:01:40♪♪
00:01:50♪♪
00:02:00♪♪
00:02:10♪♪
00:02:20♪♪
00:02:30♪♪
00:02:40♪♪
00:02:50♪♪
00:03:00♪♪
00:03:10♪♪
00:03:20♪♪
00:03:30♪♪
00:03:40♪♪
00:03:50♪♪
00:04:00♪♪
00:04:10♪♪
00:04:20♪♪
00:04:30♪♪
00:04:40♪♪
00:04:50♪♪
00:05:00♪♪
00:05:10♪♪
00:05:20♪♪
00:05:30♪♪
00:05:40♪♪
00:05:51Mój Leonie!
00:05:53Już po awę, Marie!
00:05:57Siadaj wać pan do tych ekspedicji.
00:06:02Cóż tam pisuł z króla kancelaryi?
00:06:07Już po awę, Marie!
00:06:20Rozkazują być rozesłał Wici Popodolu jako regimentarz
00:06:26i z Grzyłowem się łączył Moskalem.
00:06:32Przeciw chłopstwu.
00:06:37Odpiszę im z żalem, że mnie Moskal
00:06:46Pierwej pójdę na cmentarz,
00:06:50niżbym moją moc regimentarską miał połączyć z kozacką i carską.
00:06:59I carską, z którą król mnie żąda zaprzyjaźnić.
00:07:06Chcą, jak widzisz, potaniem je złożić,
00:07:09za to, żebym był królowi posłuszny.
00:07:24Cóż tam dalej?
00:07:27Raport Gruszczyńskiego.
00:07:33Czytaj, Wacan, bo to człowiek jest słuszny.
00:07:39Człowiek silnej ręki, człowiek duży.
00:07:44Takich nie ma już dzisiaj na ziemi,
00:07:47a są to ich karty i kieliszek.
00:07:51Już nie szabla z ogniami złotymi,
00:07:55nie koń bawi harcujący przed szykiem,
00:07:59jak mi drogi ten święty Franciszek.
00:08:07Cóż pisze?
00:08:09Naszliśmy na kilka schadzek w lesie,
00:08:12w hajdomackiej czerni
00:08:14i tak się mojej pancerni popisali, jak zazwyczaj.
00:08:19W jednej sotnik pewien nyczaj,
00:08:22zarąbany w drugiej sprawie,
00:08:24gdzie nam rzecz poszła na rękę,
00:08:26przydybaliśmy tymenkę.
00:08:29I tak uszedł nam ciekawie, żeśmy jeszcze w zadziwieniu.
00:08:33Chłopstwo jest czarne, krwawe,
00:08:37wściekłe i niekarne,
00:08:40wódką i miodem zalane,
00:08:43przez popy oszukiwane,
00:08:47karmione w cerkwiach praskurą.
00:08:52Wśród krwi mordów, których piórę dotknąć się boi w pisaniu.
00:08:56Powiem też, że dzisiaj rano, będąc sam na harcowaniu,
00:09:00do sławnego werny chory dotarłem.
00:09:04Lecz żal się, Boże,
00:09:07stary w samotnym futorze niewartnej famy.
00:09:13Widziałem mied w doroszenki
00:09:16i złote końskie kopyta.
00:09:19Sądzę, że są tylko z miedzi,
00:09:22w ogniu dobrze pozłocone.
00:09:26Sam zaś starze z wianie siedzi samotnie
00:09:30i rzeczy śnione, pełne szumu i zamętu,
00:09:33rozpowiada bez talentu,
00:09:36mieszanym chłopskim językiem.
00:09:40Pludu mi zwyczajnie gaduła,
00:09:43że mi żonka moja spłaka w tanik dawno zaczęty,
00:09:47że co do mnie będę wzięty przez dwie chorągiewki
00:09:50w stepie jak szczygieł
00:09:53i gilna lepiej w przerażeniu odrętwiały.
00:09:56Że prócz głowy będę cały w grobie.
00:10:00Na te przepowiednie poglądam jako na brednie,
00:10:03nic z nich nie rokując złego.
00:10:06A do krzyża się krwawego
00:10:09w każdej niedoli uciecham.
00:10:12Kończąc list w zwykłym afekcie,
00:10:15który mi się z wiekiem wzmaga,
00:10:17ja się wielmożnego pana sługa
00:10:19ściskam za kolana i córce,
00:10:23co na respekcie w jego domu
00:10:25kornie służy z tej krwawej
00:10:27mojej podróży posyłam błogosławieństwo,
00:10:30że pełnił jej panieństwo i dalszy losy spokojny.
00:10:36Poszle mu ów jeden zbrojny,
00:10:40a ty, Lwie,
00:10:44napisz niech czeka i niech unika rozprawy.
00:10:47Aż przybędzie z niedaleka chorągiew kozaka Sawy,
00:10:51to pójdziemy na pewnika.
00:10:53Teraz niech boju unika,
00:10:55w lasach lega,
00:10:57nie na stepie ani na wiecznym wertepie harcuje.
00:11:03Dodaj dwa słowa,
00:11:05że celuj się jego zdrowa,
00:11:08że my go wszyscy kochamy,
00:11:11a jeśliby już był w grobie,
00:11:15proś go niech głowę wystawi
00:11:18i nie straci polskiej duszy,
00:11:22a ja go wyciągnę za uszy.
00:11:28Bajkarz Wernichora.
00:11:31Staremu naplód powiastek.
00:11:34Pójdę do naszych niewiastek
00:11:37powiedzieć o tej potyczce z duchami.
00:11:41A ty czy wczoraj oświadczyłeś się księżniczce?
00:11:47Nie śmiałem.
00:11:49Ojcze kochany.
00:11:51Głupiś, więc ja cię wręczę.
00:11:54Ani do kieliszka,
00:11:56ani na sygnać świętego Franciszka.
00:12:00Przysięgam, że cię zaręczę dziś jeszcze
00:12:04tym oto krwawnikiem.
00:12:18Semento!
00:12:21Siądź za stolikiem
00:12:24i do Gruszczyńskiego napisz ekspedicją.
00:12:32Dobrze, panie.
00:12:51Syn mój przepłaci tej miłości zdrowiem,
00:12:55jeżeli serca dla niego nie ruszysz.
00:12:59Chłopca mi, moja piękna panno, suszysz.
00:13:03Syn mnie, ojcana, nazywa księżycem,
00:13:07a księżyc ani suszy, ani gruszczy,
00:13:10ani nie gruszczy, ani nie gruszczy,
00:13:13ani nie gruszczy, ani nie gruszczy.
00:13:17Księżycem, a księżyc ani suszy, ani grzeje.
00:13:21Więc mi chłopczyna biedny oszaleje.
00:13:27Złoty lach.
00:13:58Ot.
00:14:02Czart i papież.
00:14:09Na moje edukowanie musieli łożyć pieniądze.
00:14:15Był ja niegdyś wychowany na hetmana, nie na chłopa.
00:14:23Choć syn gruszczyńskiego popa
00:14:28to bywało na korchanie,
00:14:31kiedy koni nade mną stanie,
00:14:35to bywało na korchanie,
00:14:39kiedy koni nade mną stanie,
00:14:43kiedy koni nade mną stanie,
00:14:46a miesiąc w oczy uderzy.
00:14:49Ja sobie śnił z rycerzy wielkie chówce,
00:14:53błyskawice,
00:14:56i zamek na ostrowie,
00:14:59i hetmański miecz w alkowie.
00:15:06A dziś co ja?
00:15:09Kozak dworny.
00:15:12Śmiały i przezorny, i do korda, i do czaszy.
00:15:23Lecz niedługo sługa laszy.
00:15:29I kozaczek was nastraszy,
00:15:34pany lachy.
00:15:38Taj w godzinę ruszy całą Ukrainę
00:15:46i z królem ją rozgraniczy.
00:15:54Jakże dzisiaj twoje zdrowie?
00:15:57Tak jak zawsze. Ogień w głowie!
00:16:01Ty wczoraj już byłeś dziki,
00:16:04już na miłość niepamiętny, bardzo dla mnie obojętny.
00:16:10Wczoraj to były ogniki,
00:16:13dziś ogień, dziś gorszy jeszcze.
00:16:16Daj rękę, ja cię popieszczę,
00:16:19zamówię i uspokoję.
00:16:26Nie, nie.
00:16:30Słodkie dzieci moje,
00:16:33odbyś lepiej szła na Bożna do stu diabłów.
00:16:37Tak nie można żyć dłużej, czy my, cyganie?
00:16:41Powiedz, cóż się ze mną stanie?
00:16:46Cóż ja nieszczęsną czynię?
00:16:50Co?
00:16:54Miłość twoja przeminie.
00:16:57Dasz sobie na świecie radę.
00:17:00Pójdziesz za mąż,
00:17:03ja przyjadę, jeśli na wojnie nie zginę.
00:17:06Przyjadę kiedyś w gościnę.
00:17:09Ja bym się dziś szczerze modliła za ciebie.
00:17:15Baran do wrznięcia!
00:17:19Ty nie masz ani pojęcia,
00:17:21co to jest modlić się za tych, co nas gubią.
00:17:24Rozkosz czysta.
00:17:30Ach, piekielni obłąkańce, więcej by litości mieli.
00:17:36My nie jesteśmy anieli,
00:17:42ani ja,
00:17:46ani ty, mała.
00:17:50Lecz mówi, że mija księżyc jest czarwony.
00:17:54Być może, moja dowcipna dziewczynko, czerwony.
00:17:58Bo ty jesteś Ukraińką,
00:18:01a ukraińskie miesiące w czerwieni.
00:18:05Zresztą nie mogę w dowcip iść za paśnie.
00:18:09Jak się syn z białym miesiącem żeni?
00:18:13Będzie zaćmienie, wielkie miesiąc zgaśnie.
00:18:16Dobrze, po cienku kochać się będziecie.
00:18:21Weź ten pierścionek.
00:18:23Zarzucę go w śmiecie.
00:18:25Nie rób, Acanna, sobie z tego śliszek.
00:18:29Bo to jest krwawik mój.
00:18:34Święty Franciszek.
00:18:36Cudowny sygnet.
00:18:38Przez dziada mi dany.
00:18:42A tak przez usta już wycałowany.
00:18:47Że świętych rysów na nim ani śladu.
00:18:51Więc go drugiemu oddam.
00:18:54Dajcie gadu.
00:18:57Jakaś dowcipna.
00:19:00Tego nie chcę wcale.
00:19:03Dziwno, że wszystkie wacpany błazeństwa
00:19:08tak mi są miłe, jakby głos słowika.
00:19:11Więc jako wdowiec oświadcz mi się z ręką.
00:19:16A ja ci wrócę twojego krwawynika.
00:19:20Co za szalona i głupia dziewczyna.
00:19:24Jak to?
00:19:27Więc wodzisz mnie niż mojego syna?
00:19:34Nie wiem, co wole.
00:19:36Namyśleć się muszę.
00:19:38Skowronków pełno, u wiosennych mam duszę.
00:19:41Kapryśną jestem i trudną dziewicą.
00:19:50Więc się namyślaj, moja kapryśnico.
00:19:53Ale nad sukniu.
00:19:55Nie zaś nad małżonki.
00:19:58A tuż zostałam z szlacheckim pierścionkiem.
00:20:01I sprawdzają się widzenia.
00:20:04I świat jest z duchami zgodny.
00:20:29Chy, chy, chy.
00:20:45Oj, stary, moja szlachciusza.
00:20:49Taką wannę przyporządzę.
00:20:53Takim pismem się przysłużę.
00:20:57Że oj, wspomnij on w purpurze.
00:21:01Jak mnie kiedyś bił na stepie.
00:21:03Szukając skarbów w kurhanach.
00:21:07Stary dziad, żałośny sknera.
00:21:16Bywało, chłopy odziera.
00:21:19Plesy na hajem porze.
00:21:22A złoto w szkatule tusi.
00:21:25Każdy dzień mu się wychorzy.
00:21:28Perełeczkę dla salusi.
00:21:33Wiesz, powiada moja córka.
00:21:36Co ma w perłach i brylantach.
00:21:39Będzie grzebała jak kurka.
00:21:42W księciach igra moja manto chod.
00:21:46I wybrała szczyglica.
00:21:49Nim szesnastulatek doszła.
00:21:52Gala przy blasku księżyca.
00:21:54Z którym sobie zamąż poszła.
00:21:56Bez barwinku i bez księdza.
00:22:02Stary, w stepach się pędza.
00:22:05Za wiatrem i rzezuniami.
00:22:07A tu młoko z dziecko plami.
00:22:09Na respekcie w ojca domu.
00:22:13A ja...
00:22:15A ja...
00:22:18A ja kinę.
00:22:22Z miłości.
00:22:26To już ostatnia będzie socka nasza.
00:22:29Ostatni raz czekam na nią.
00:22:32Człowiek skarb serca rozprasza.
00:22:36Każda chce mu zostać panią wieczną.
00:22:40A tego nie zgadnie, że gdy raz łatwo upadnie,
00:22:43to chyba pod kłódkę człowiek zamknie taką żonę.
00:22:47Księżniczka patrzy z wysoka.
00:22:51I ze mnie nie spuszcza oka.
00:22:54Sali prosta jest i wierna.
00:22:58Ale w najprościejszej leży
00:23:01taka obłuda misterna.
00:23:03Taki instynkt oszukaństwa.
00:23:06Taka chciwość blasku państwa.
00:23:10Taka głęboka nauka zadawania ci kartuszy.
00:23:14Że wierność ich jest to sztuka,
00:23:17w którą czart oczy pochował.
00:23:25I ty, co z gwiazdy pochodzisz,
00:23:29one dowiadą, żeś marny,
00:23:32głupi, żeś jak szatan czarny.
00:23:37I dla nich tylko się rodzisz.
00:23:44I dla nich tylko się rodzisz.
00:24:08Ojciec mnie także niebogę
00:24:11przestraszył tym werny chorobą.
00:24:13Znowu spędził spowiek.
00:24:16Powiedz mi, co to za człowiek?
00:24:19Czy go znasz?
00:24:21Skąd mu się biorą te wróżby?
00:24:24Z ducha, panienko.
00:24:30Kiedy ja byłam maleńką,
00:24:32to o nim słyszałam wiele.
00:24:34Powiedz mi, czy on bywa w kościele?
00:24:38Czy się modli do Najświętszej Panny?
00:24:44Czart wie.
00:24:47Czart wie.
00:24:51Jakie ty blady.
00:24:54Czy ty chory?
00:24:56Czy ranny?
00:25:06Ptaszynę maleńką ja spłoszył.
00:25:14Ta i nie da z tą Leszką rady.
00:25:18Człowiek póki się krwią nie spanoszy.
00:25:28I pokazać się tej szlachcie,
00:25:30taką jaką w myślach jestem,
00:25:34nazwali by mnie azbestem.
00:25:38I w moim ślubnym kontrakcie
00:25:42zawarowaliby sobie,
00:25:44że w domu ognia nie zrobię,
00:25:46wioski nie spalę, zarzewiem.
00:25:51Skąd mi ten duch?
00:25:53Sama nie wiem.
00:25:56To wiem tylko, że mnie to bawi,
00:25:59co tych ludzi krwistych.
00:26:05Jezu kozak.
00:26:08Semenko.
00:26:16Czego potrzeba księżniczce?
00:26:18Świętojańskiego robaczka w różyczce,
00:26:21gwiazdy i kwiatu,
00:26:23rybki i motyla,
00:26:24feniksa, myszki, białej krokodyla,
00:26:27sługi i pana.
00:26:30Smutku i zabawy.
00:26:33Smutku i zabawy.
00:26:37Czy ty służyłeś pod chorą wiosaby?
00:26:40Nie.
00:26:44Ale znam go.
00:26:47Czy z oczów jemu patrzy chłop,
00:26:50czy książę?
00:26:56To patrzy co mnie.
00:27:03Ach, to być nie może,
00:27:05bo tobie z oczów popowicz wyziera.
00:27:09Ach, ty proklata.
00:27:11Przebacz mnie, szczera.
00:27:13Z tobą się o ten piersionek założę,
00:27:15że ty syn popa.
00:27:16A jak ja syn czarta?
00:27:19Uderz ty sto hroszy warto,
00:27:23jak pozwolę się pobawić
00:27:26moim chłopom po zamczysku.
00:27:33Powiedz mi,
00:27:34czy dziś w modzie
00:27:36chłopów nie ma?
00:27:39Nie ma.
00:27:41Nie ma.
00:27:43Nie ma.
00:27:45Nie ma.
00:27:46Powiedz mi,
00:27:47czy dziś w modzie są krwawniki?
00:27:49Tfu, to horrendum.
00:27:51Małej szlachty kamień.
00:27:53Więc mi ten pierścień krwawnikowy zamień.
00:27:58Ach, zgub ten sygnet
00:28:00albo zjedz go w kaszę,
00:28:01albo gdzie zamień na pierścień najprostszy.
00:28:03Panienka moją ciekawość zaostrzy.
00:28:17Nie!
00:28:20Nie!
00:28:24Wszakże,
00:28:25gdybym tu ja zginął,
00:28:28a duchy świecy nie zbieją,
00:28:32z dworku,
00:28:33gdzie mi wiek przeminął,
00:28:35tak słodko przy mojej rodzinie,
00:28:40gdzie mia miało ojcowskie graty,
00:28:43jeszcze wzięte na Turczynie,
00:28:47i od domów,
00:28:48mój Roszohazy,
00:28:51woził gości
00:28:55i pił kawę
00:28:58w dawnych, starych Roztruchanach.
00:29:02Pacierz mój na kolanach.
00:29:07Córką gotował wyprawę.
00:29:13Jeśli to wszystko pójść,
00:29:16musi z wiatrem.
00:29:24Pomni o Sanusi.
00:29:30Pamiętaj
00:29:33to dziecko krwiste,
00:29:38że się boję o nią.
00:29:41Boję.
00:29:44Bardzo boję.
00:29:47Bądź spokojny.
00:29:49Bo to widzisz,
00:29:51po tych dworach
00:29:53są Włochy dzwoniące w lutnie,
00:29:56ubrane w różnych kolorach,
00:29:58niby diabli w opalowych zbrojach.
00:30:01A wewnątrz te psuci,
00:30:03ci dziewczątek świeżych, zdrowych szukają.
00:30:06Żondłem je wabią,
00:30:08aż ptaszeczek im w gardło się rzuci.
00:30:11A skąd jeszcze sztuką bawią zajęte stare matrony,
00:30:14co porzuciły robrony i kornety?
00:30:16A te dziecko, już ubrane po niemiecku,
00:30:19straszne czasem dają rady.
00:30:24Gdy je widzę
00:30:26w strusich kitach
00:30:28chodzące
00:30:30prawdziwe gadyl,
00:30:33to bym się na tych kobitach pastwił.
00:30:39Przejemy niegodziwe.
00:30:44Prawdziwe są diablo milicjo.
00:30:52Wiesz ty,
00:30:54dlaczego ja blada?
00:31:00Ja chora.
00:31:04Cóż ci dolega?
00:31:08Ja chora.
00:31:12Ja chora.
00:31:16Ja chora.
00:31:22Nic.
00:31:28Ach, niechaj się tałdza stoczy.
00:31:31Niechaj obmyje sumienie.
00:31:35O panie,
00:31:37choć oburzenie czuję dla twojej srogości,
00:31:40jeszcze o trochę litości proszę.
00:31:43A to cię wynurza, o czym dotąd same róże i gwiazdy tylko wiedziały.
00:31:47Doskonała.
00:31:50Doskonała gwiazd wzywa, z kwiatami gada.
00:31:55Otóż słuchaj.
00:32:00Dwa temu tygodnie
00:32:05śnie ja, że matka moja mi każe,
00:32:08abym ja u dobrodzieja Gruszczyniec,
00:32:11twojego taty,
00:32:14prosiła dla niej o konie,
00:32:17bo ją człowiek jakieś brodate ściga,
00:32:21straszy chwyta w dłonie i
00:32:25rzepła to najwyraźniej, jakby przez strachem wzdrygnięta.
00:32:29Jeśli się Salusia zbłaźni, a prośby tej nie stamięta,
00:32:33to będzie z dziećmi zarżnięta.
00:32:41To rzekła i we mgłę wsiękła.
00:32:48A ja, wzbudzona, przelękła,
00:32:53myślałam, czy prosić, czy nie.
00:32:58A naprzód wstyd było dziewczynie mówić o snach i o marze,
00:33:02a potem...
00:33:07Jak ja się ważę stać tu na takiej spowiedzi!
00:33:12Myślę, jak tu nas odwiedzi matka,
00:33:16a spojrzy mi w oczy,
00:33:19to mi rumieniec wyskoczy,
00:33:22zada mi boleści krocie,
00:33:25zacznie coś gadać o cnocie,
00:33:28z gorsu mi róże wyrzuci,
00:33:30każe włosy pleść inaczej,
00:33:32robotę na dzień naznaczy i będzie patrzyła się z boku na łzy kręcące się w oku,
00:33:36a ja...
00:33:39O Jezu kochany,
00:33:41nie będę już do Altany mogła biegać nocną dobą,
00:33:44ani się widywać z tobą.
00:33:49I może mnie gdzieś wywiozą,
00:33:52albo z jakimś jejo chryczką ożenią.
00:34:03To o tych rzeczach gadałam ja sobie w nocy.
00:34:09Wstydziłam się też kupy dziatek i ślepej babuni.
00:34:14Tu gdzie takie toalety
00:34:17i woskowane parkiety.
00:34:20A on,
00:34:22co po jaskółkach świergotaniu deszcze wróży,
00:34:26albo się w krześle na kółkach każe wozić po ogrodzie.
00:34:31Tu ja w atłasie,
00:34:35przy róży u boku,
00:34:38ja panna w modzie ze złoconym wachlarzykiem,
00:34:42musiałabym, myślę sobie,
00:34:48wozić ją
00:34:51i...
00:34:53przy tobie
00:34:55mówić z nią chłopskim językiem,
00:34:59bo ona po polsku nie umie.
00:35:08Tak ja, pani mojej matce,
00:35:11końca się strzepotana,
00:35:13chowałam się w krzaku skryta,
00:35:15cała zziębła i rumiana,
00:35:17jak czerwona włóczka zwita w kłębuszek.
00:35:21I cóż ty na to?
00:35:23Sałynka, będziesz bogato.
00:35:31Srebrny sen, bogactwo wróży.
00:35:36A że się chowałaś w róży, to dobrze.
00:35:39Napisano w górze, że w tym życiu będą róże.
00:35:43I ciernie?
00:35:46I ciernie będą.
00:35:51Otóż ty mnie złotą wędą, panie,
00:35:55ułowiłeś sobie i porzucić chcesz,
00:35:58jak widzę.
00:36:00Ale póki ja nie w grobie,
00:36:03to się ty nie możesz żenić.
00:36:05Jak to?
00:36:07Bo ja cię zawstydzę.
00:36:09Sama się będę rumienić.
00:36:11Sama cię wstydem ukażę.
00:36:13A ciebie publicznie oskarżę.
00:36:16Co słyszę?
00:36:18Słuchaj i będą dwie skargi
00:36:21z jednych ust przeciwko tobie.
00:36:23Co ja z tą dziewczyną zrobię?
00:36:25Z jednych ust wyjdą dwa głosy.
00:36:38A, Semenko.
00:36:41Jasny, panie?
00:36:43Chodźcie, Semenko kochany.
00:36:45Bóg mi cię pewno przysyła.
00:36:48Skarżę, czort.
00:37:08Chodź z tej altany tylko,
00:37:10co tu wyskoczyła
00:37:12tego gruszczyńskiego córka,
00:37:14z którą ty nieraz Mazurka tańczyła
00:37:19i tej młodej pani zasługiwał się,
00:37:22figlował.
00:37:24Ja wiem, że ty nieraz dla niej
00:37:28swoje dumki komponował
00:37:30i pod oknem w Torban dzwonił.
00:37:34A on ci teraz się zapłonił jak dziewczyna.
00:37:37Ta czy druga?
00:37:39Ja nie szlachcic, ale sługa.
00:37:41Ja wiem.
00:37:43Ale ta dziewczyna nie wyszła spod Adamaćków.
00:37:46To równa tobie chudzina.
00:37:50A ty chodź do takich ptaszków.
00:37:53Gdyby ty chciał,
00:37:56to by miał ją.
00:37:59Spróbuj tylko.
00:38:01Gdyby chciał ją.
00:38:03Na co mi się piąć do państwa?
00:38:05Z osawulstwa i poddaństwa kontent jestem.
00:38:12Ze służby upanycza.
00:38:17Mi już by ty szlachcianki to jadę mówił.
00:38:24Z ekspedycją.
00:38:26Z dworu.
00:38:38Czemu twoje ślipie takie jasne?
00:38:42Takie krzywe?
00:38:49Czyś się spił na jakiejś stypie?
00:38:54Witrom spity.
00:39:14Mocanie.
00:39:17Pies pod podwórzem nieraz lepiej traktowany.
00:39:21Zobaczaj.
00:39:23Nazywa mnie tchórzem.
00:39:26Na czyste Chrystusa rany,
00:39:28którym ja się krwią zadłużył.
00:39:31Kalnesie.
00:39:33Powiada, że m stchórzył,
00:39:35że m zleniwiał,
00:39:37że sto beczek krwi mojej
00:39:41na ludzi tych głowie.
00:39:45Piszą, że m z chłopami wzmowie,
00:39:48że będę mały człowieczek,
00:39:51nie człowiek, jeśli wybaczę.
00:39:53Daj aść.
00:39:54Niech ja list zobaczę.
00:40:01To ręka i styl jego sługi.
00:40:09Na pieczęć patrz.
00:40:14Ja tchórz.
00:40:19Otóż to tak.
00:40:22Ludziom słuch.
00:40:25W nocu i w lesie,
00:40:27pod namiotem,
00:40:29to cię obrzucają błotem.
00:40:32Otóż to tak.
00:40:35Z ludźmi temi nowego serca i wiary
00:40:39kazali ciągnąć w te jary,
00:40:42gdzie wiem, że pewna zasadzka
00:40:46i cała czernichajdamacka zasadzona.
00:40:50Więc im szczerze odpisz.
00:40:53Ja z listem pojadę.
00:40:56Ja mazałbym po papierze.
00:41:03Ja oskarżoną zdradę
00:41:08nie krwią życia fundamentem
00:41:11Fundamentem brądził się,
00:41:13lecz atramentem
00:41:17niemocanie.
00:41:20Krew, czerol.
00:41:26Mózg ten
00:41:28pod chłopów obuszkiem.
00:41:32Mózg i krew ta
00:41:36na ich głowy
00:41:42i niech im Pan Bóg
00:41:46da zdrowie.
00:41:50Ja twór.
00:41:56Na koń!
00:41:58Do sabel, panowie!
00:42:00Ja!
00:42:02Ja!
00:42:04Ja!
00:42:06Ja!
00:42:08Ja!
00:42:10Ja!
00:42:12Ja!
00:42:14Mózg.
00:42:19Mózg.
00:42:39To cóż, że trochę zaszlocha.
00:42:42Jak przywyknie, to pokocha.
00:42:51Jak z tobą w stepach zagorzci, to step.
00:42:57Step.
00:42:58Raj w miłości z taką szlacheską panienką.
00:43:02Cóż, głupcze?
00:43:04Cóż ty, semenko?
00:43:11Myślisz o kochaniu?
00:43:14Ach, ja, panie, w obłąkaniu.
00:43:17Nie bądź głupi.
00:43:19Ja twój sługa.
00:43:22A co, a co?
00:43:24Ta czy druga?
00:43:34Ach, panno, na nasz dziedziniec wjechał
00:43:36jakiś Ukrainiec,
00:43:37który oko serce grzeje
00:43:39z mą rzeźkością, oka blaskiem.
00:43:42Widziałam, jak przez aleję leciał
00:43:44z piorunowym trzaskiem.
00:43:46A wśród lip z jego żupana
00:43:48różne lały się kolory,
00:43:50niby od świętego Jana,
00:43:51o którym panienka czyta widzenie.
00:43:52A mój pierścionek?
00:43:54O pierścionek, panna pyta?
00:43:57Zgubiłam.
00:43:58Zmów trzy koroneka, odniosą ci go duchy.
00:44:03A temu, co przybył panu,
00:44:05jak dać imię?
00:44:09Zawieruchę.
00:44:11Ten pan, Anusiu, to Sawa.
00:44:13Sawa?
00:44:14Ten syn hajda maki?
00:44:17To czy on wyrżnie nas, panienko?
00:44:21Chowaj się, Anusiu, w krzaki,
00:44:22bo już ciebie ma pod ręką.
00:44:23Patrz, z regimentarzem idą
00:44:25i mówią obaj o rżnięciu.
00:44:28Przedstawię ciebie panienciu ładnemu.
00:44:34Ty zaś cyprydo lub hebe.
00:44:39Zaraz namusisz nalec ze srebrzystej stongli.
00:44:42Jest dowódz lekkiej korongi pan Sawa.
00:44:46Tobie zaś powiem,
00:44:48że jej łatwo nie znać.
00:44:51A ty zaś powiem,
00:44:53że jej łatwo nie znać.
00:44:55A ty zaś powiem,
00:44:56że jej łatwo nie ukusisz,
00:44:58bo ją Bóg obdarzył zdrowiem i dowcipem.
00:45:02Jest więc harda,
00:45:04jak anabastry twarda.
00:45:06Doda mi to,
00:45:08że jest z pymrwem zaręczona.
00:45:11To fałsz.
00:45:14Jak to fałsz, kobito?
00:45:19Zastanów się, ty szalona.
00:45:22Widzisz?
00:45:23Fantastka dziewczyna.
00:45:25Idzie za mojego syna,
00:45:27ale się jeszcze z tym chowa.
00:45:30Cóż ty na to ani słowa, cóż?
00:45:34Jaśnie, wielmożny panie.
00:45:38Wilszuję.
00:45:39Chodź, chodź, przydzbanie.
00:45:43Tak nie można, nie można na sucho.
00:45:46W sercu mi teraz tak głucho
00:45:49i tak ciemno,
00:45:51że mnie do kieliszka.
00:45:53No świętego przysięgam, Franciszka,
00:45:56że ci serce to wnet rozwesele.
00:45:59Krwi dziś widziałem tak wiele.
00:46:02Taki mord i takie zbrodnie.
00:46:06Z obrzydzeniem na jadło popatrzę.
00:46:10Co?
00:46:12Widziałeś wyróżnięte gdzie dwory?
00:46:16Gruszczyniecki.
00:46:19Ach, co mówisz mi, Wasan?
00:46:21Gruszczyńskiego chłop na wszystko rozpasan.
00:46:25Przez jakiegoś obcego człowieka podżegnięty.
00:46:29Wrżnął całą rodzinę
00:46:31i przed mieczem w step ciemny ucieka.
00:46:35Ja tu mam na respekcie dziewczynę.
00:46:38Więc z rodzeństwa ta jedna została.
00:46:41Jak to?
00:46:43Cały dom.
00:46:44Rodzina!
00:46:45Cała.
00:46:46Bez litości.
00:46:47W pień.
00:46:48Wymordowana.
00:46:53Mi widziałeś dom cały.
00:46:59Biedny ojciec.
00:47:01Ja co na czele czeredy rzucał się na działa smoki
00:47:04i na spisach brał pod boki żywe ruskie kanoniery
00:47:07i z ich bladej strasznej cery chorągwie czynił straszliwe
00:47:10okiem łuskające żywe z śmiertelnych ludzi zrobione.
00:47:16To wyznał, że strach miał oczy
00:47:19większe
00:47:21i bardziej czerwone.
00:47:24Niechaj Panie Jaśnie Wielmożny wystawi sobie ów domek
00:47:27taki cichy i pobożny
00:47:29od nim flaszy ekonomek
00:47:31ubrany w cebuli wielki
00:47:33w malowane na papierze obrazki
00:47:35miedziane cbanki
00:47:37cynowe misy, talerze
00:47:39na policach tak błyszczące około ścian jak miesiące
00:47:41czarodziejskie, rusałczane.
00:47:43Teraz wszystko krwią zbryzgane
00:47:45co nikt temu gra bierze.
00:47:47Trupy ludzkie
00:47:49bez odzieży
00:47:51i na ziemi
00:47:53i na łóżkach
00:47:55na krwią ociekłych poduszkach
00:47:57dziadki
00:47:59porąbane z rodza
00:48:01i na ceglanej podłodze
00:48:03porzucone
00:48:05i z uchówek
00:48:07bierze śnieżące podłogi
00:48:09sama pani
00:48:11widok srogi
00:48:13dziadeczki swoje
00:48:15bez główek
00:48:17za nóżki
00:48:19zimne, zielone
00:48:21trzymała
00:48:23jedną raną
00:48:25zabita
00:48:27bo otworzone
00:48:29miała żywota świonice
00:48:31i straszną
00:48:33płoną za miami
00:48:35jasne, stepowe księżyce
00:48:37biorę was za krwawe świadki
00:48:39że łono tej polskiej matki
00:48:41od strasznego nożów cięcia
00:48:43wyszło na łono
00:48:45szczenięcia
00:48:47i stało się psią
00:48:49mogiłą
00:48:51bo i szczenie
00:48:53martwe było
00:48:55na dnie
00:48:57martwego
00:48:59żywota
00:49:05jeśli mój żywot na wschodzie
00:49:07czego wart
00:49:09to Bóg to widzi
00:49:11że go składam na ofiarę
00:49:13składam
00:49:15aż to co mnie wstydzi
00:49:17we mnie
00:49:19krew moja kozacza
00:49:21wypłynie sotkiem strumieni
00:49:23i na węże się przemieni
00:49:25i ślady swe powytłacza
00:49:27mordem, ogniami i jadem
00:49:29a ja w ten czas wpadnę na nią
00:49:31i zewrę się jak gad z gadem
00:49:33aż się stepy rozkurchanią
00:49:35to by podchmiela
00:49:37prawosławna wira
00:49:39zgaśnie
00:49:45a we mnie
00:49:47jak w niszczyciela
00:49:51na jakim starym kurhanie
00:49:53stojącego
00:49:57piorun trzaśnie
00:49:59straszne to
00:50:01ofiarowanie
00:50:03i ciała
00:50:05i mego ducha
00:50:07bo i we mnie
00:50:09zawierucha
00:50:11i krwi strasznej
00:50:13słychać granie
00:50:15bo miesiąców pozłacanie
00:50:17ja znam także
00:50:19w myśli ciemnej
00:50:21bo ja także
00:50:23duch tajemnej
00:50:25pełny myśli o przeszłości
00:50:27a mój się
00:50:29wadz pan w zapale
00:50:31przysiąłem
00:50:33że Ukrainki zapłaczą
00:50:35mocanie
00:50:37mam siłę
00:50:39i prawo miecza
00:50:49tam gdzie krwi ochydna ciecza
00:50:51znalazłem
00:50:53torban kozaczy
00:50:55a na tym były torbanie
00:50:57twoje herby
00:50:59co to znaczy
00:51:01śmiało żebyś na mój dom stary
00:51:03rzucać jakie podejrzenie
00:51:05nie
00:51:07ale twoje kotary
00:51:11i tych lip wiekowych cienie
00:51:15może dają cień jakiemu
00:51:17zdrajcy słudze
00:51:25ten listek
00:51:29włożę do łona
00:51:33tutaj
00:51:35w białym korseciku
00:51:37tu sieć w tajemnym kąciku
00:51:41gdzie jedna
00:51:43róża czerwona
00:51:45jako lampa zapalona
00:51:47rzuca na mnie
00:51:49takie blaski
00:51:55ach
00:51:59ze mną się Leon dziś żeni
00:52:05ze mną żeni się Leon
00:52:09sekretnie
00:52:21ojciec mój w wielkim zapale
00:52:25ojciec mój w wielkim zapale
00:52:37czy to już nie dziewki skarga
00:52:39dwie gwiazdy
00:52:53ach dwie gwiazdy
00:52:55jak policą mi zleciało
00:52:57gdyś mówił o rzezi
00:52:59a do jakiej
00:53:01je przypiąć
00:53:03w Ferezji
00:53:05co mój chłopku
00:53:07co
00:53:09mój biały księżycu
00:53:11kiedyż nasze ogłosimy weselę
00:53:13dziś
00:53:15kochanko
00:53:17jak sobie pod chymiela
00:53:19ukraińską wonią
00:53:21tam gotowa przysiąc na to
00:53:23żeby twoją jest żoną
00:53:25sam czart
00:53:27na to jeszcze nie da słowa
00:53:29jak głupią byłaj szaloną
00:53:31kiedym poszła za ciebie sekretnie
00:53:33uczyniłaś szlachetnie
00:53:35że się przyznać nie chcesz
00:53:37jesteś Ewą
00:53:41a radłby ty potrząść drzewo
00:53:43co?
00:53:45bo cierpisz na to srodze
00:53:47że nie wiesz jakie ja rodzę owoce
00:53:51jabłuszka
00:53:53winne
00:53:59drzewko jestem bardzo czynne
00:54:01i w kwiatach jak pochodnia
00:54:03kwiatek nowy rodzę co dnia
00:54:05ach jaka ja byłam głupia
00:54:07sekretnie idąc za ciebie
00:54:09pókiś tu
00:54:11na obcym progu
00:54:13możesz sobie być szaloną
00:54:15zimną, wzgardliwą
00:54:17zalotną
00:54:19w tęczach
00:54:21od stóp aż do głowy
00:54:23bo wiesz żem człowiek honorowy
00:54:25w przód mnie na kawałki potną
00:54:27w przód mi serce w piersiach zjedzą
00:54:29dziś się szlachcice dowiedzą
00:54:31o naszym małżeństwie ale
00:54:33choć nie mogę w trybunale
00:54:35boś ty akt ślubny podarła
00:54:37przez adwokackie się gardła
00:54:39upomnieć o moje prawa
00:54:41chociaż wiem że pierwej muszę
00:54:43chłopsko z siebie wygnać duszę
00:54:45i wysypać ci z rękawa
00:54:47me szlacheckie dokumenta
00:54:49ach proszę cię
00:54:51nie bądź święta
00:54:53nie bądź dla mnie tylko śmiechem
00:54:55małżonki mojej zarysem
00:54:57różą, bławatkiem, narcysem
00:54:59i porządliwości
00:55:01grzechem
00:55:05nie nic tylko
00:55:07sama piana
00:55:19w diabelskim ja
00:55:21odurzeniu
00:55:27oszukałem się na tobie
00:55:29oszukaliśmy się razem
00:55:43cóż ja
00:55:45ja nic nie mogę
00:55:47co się ma stać
00:55:49to się stanie
00:55:53jak smętnie
00:55:55jak smętnie
00:55:57jak mi barno
00:55:59jak mi smętnie
00:56:01jak mi czarno
00:56:05o stróżu
00:56:07święty Aniele
00:56:09pamiętaj
00:56:11że dziś moje wesele
00:56:13o stróżu święty Aniele
00:56:15pamiętaj że dziś moje wesele
00:56:19wesele
00:56:21ochydna sprawa
00:56:23ze męką ślubu
00:56:25malowany przez spitego księdza dany
00:56:27bez świec skrycie potaje mnie
00:56:31i moje miłośne prawa
00:56:33ten chłop zrodzony nikczem
00:56:35nie będzie nad nim miał po ślubie
00:56:37on podejmie co ja gubie
00:56:39panie Leon
00:56:43panie Leon
00:56:49panie Leon
00:56:51panie
00:56:55panie Leon
00:56:59panie Leon
00:57:03lud nas całych
00:57:05do koła zbuntowanych
00:57:07mój chłop stanął na czele
00:57:09wczoraj noże święcono w kościele
00:57:11czy wiedziałeś
00:57:13że tam takie święto
00:57:17a kruszczyńcy
00:57:21co mój ojcze
00:57:23wyrżnięto
00:57:29dom kruszczyński
00:57:31naszych starych sąsiadów
00:57:33a wiesz synu
00:57:35kto z kraju
00:57:37tych gadów rządzi
00:57:39wiesz li kto
00:57:41Tymenko się zowie
00:57:43zgadnij Acar
00:57:45bo ani ci w głowie taka myśl
00:57:47zgadnij synu
00:57:49kochany
00:57:51oto kozak twój
00:57:53z Tymenko
00:57:55poznany po tej krwawej
00:57:57bandurze
00:57:59Chrystusie
00:58:01wczoraj napadł w ogrodzie Janusie
00:58:03która niosła mój pierścień z krwawnikiem
00:58:05wyrwał jej z rąk
00:58:07i chciał palec nożykiem
00:58:09usiąść dziewca jeżeli zakrzyczy
00:58:11potem kazał nie mówić nikomu
00:58:13i ten pierścień tajemniczy
00:58:15święty
00:58:17uniósł z mego domu
00:58:21i będzie im
00:58:23łotr wirutny
00:58:25oszukiwał
00:58:27szlachtę małą
00:58:29jakże ona
00:58:31robinami mogłaby wam
00:58:33co polecić
00:58:37ustom takim tylko świecić
00:58:41i palić się
00:58:43i wyjadać
00:58:45serce z piersi
00:58:47oczy z powiek
00:58:51lecz nie jęczyć
00:58:53ani gadać
00:58:55bo jękną
00:58:57doskona człowiek
00:58:59bo poproszą
00:59:01ogień skoczy
00:59:09może was
00:59:11o co jej oczy prosiłem
00:59:15jak
00:59:17żeby te oczy
00:59:19ognie patrzały
00:59:21duszy nie zjawiły
00:59:23człowiek się
00:59:25bywało
00:59:27zmognie na moc
00:59:31na jedno spojrzenie
00:59:35tej
00:59:37te oczy
00:59:39jak
00:59:41kamienie
00:59:43szmaragdowe
00:59:45jak ty w nich płyśnie
00:59:55syn mój
00:59:59wziąwszy dwa szwadrony
01:00:01przed nami zamiata pole
01:00:05i pewnie się na rosole
01:00:07rusałczanym nie rozpieści
01:00:09cóż
01:00:11cęskno ci we zdrowiu
01:00:15ślubny wam dzień przy ozdobie
01:00:19i wyjaśnie wam świetlice
01:00:23łbami kozaków nad tycem
01:00:25tateczku a czy pan Sawa będzie pochodnią w lichtarzu
01:00:29cóż to mój regimentarzu
01:00:33jaka ty już w myślach krwawa
01:00:35czas pokazać
01:00:39Polscy
01:00:41posiadacze tej krainy
01:00:43choć bez hełmów i kilisów
01:00:45to wszakże
01:00:47nie do pierzyny tylko i nie do kieliszka
01:00:49ale naszych cór
01:00:51narcysów na świętego
01:00:53kne Franciszka
01:00:57nie daj chłopom
01:00:59za żony
01:01:01czemu
01:01:03ja nie soki
01:01:05czemu
01:01:07nie letaju
01:01:11czemu
01:01:13meni boże
01:01:15ty
01:01:17krylic
01:01:19nie dał
01:01:23aby
01:01:25zemnu
01:01:27pokinul
01:01:29daj w nebo
01:01:33zlatal
01:01:37zlatal
01:01:55ej świat
01:01:57smutku trumnica
01:02:01pod czerwonym pożarem
01:02:03serca nasze
01:02:05pod strachem
01:02:07duchy nasze
01:02:09pod czarem
01:02:17trzeba pany
01:02:19sotniki jeszcze siekier
01:02:21spróbować
01:02:23jeszcze raz
01:02:25przeciw czarom
01:02:27nie krwią się rozczarować
01:02:29już
01:02:31jutro
01:02:33ja gospodarze
01:02:35przypnę czaplinę pióro
01:02:37a popibłach ocześni
01:02:39niech wystąpią z proskurą
01:02:41niech nakarmią jak na śmierć
01:02:43chwią chrysta umęczoną
01:02:45daj znów
01:02:47łysną siekiery
01:02:49na pożarach czerwono
01:02:53i budem ludźmi
01:02:59idźte
01:03:01sotniki
01:03:03zabaw się siakom igraszkom
01:03:05bo ja dziś
01:03:07żonaty z blaszką
01:03:09chciałby tę noc
01:03:11jak słowiki
01:03:13przepędzić w miłosnych
01:03:15kruchawkach
01:03:29i
01:03:31na góry
01:03:33ryby
01:03:35i łaski
01:03:37u słońca
01:03:39u zimok
01:03:41brachat
01:03:47około dziewiątej
01:03:49rano
01:03:55przyjechaliśmy
01:03:57nad duże
01:03:59serca wód
01:04:03wielkie kałuże
01:04:07stawek
01:04:11gdzie nam pokolano woda
01:04:13oraz grząskie błoto
01:04:15lgnące
01:04:19pętało rumaki
01:04:23tam starec z chorągią złotą
01:04:25a za nim
01:04:27pomniejsze znaki
01:04:29wbrodziły
01:04:35wtem niestrzegąc
01:04:37szeregu
01:04:39ładni żadnej
01:04:41komendy
01:04:43przyszedł się
01:04:45nie wiedzieć którędy
01:04:47ukazał się
01:04:51lud gruszczyniecki
01:04:55ci się
01:04:57wężowy mistecki
01:04:59zlewali z gór
01:05:01na Polaków
01:05:05ci się z jałowcowych
01:05:07krzaków ukazali
01:05:09strasznej
01:05:11cery
01:05:13pod piły
01:05:17sinozielonej
01:05:25słuchajcie
01:05:29mości panowie
01:05:33i dajcie też wernychorze
01:05:35świadectwo, że
01:05:37widzi
01:05:39co gada
01:05:45w ośrod spis dwoje główeczek
01:05:49a jedna i druga tak blada
01:05:55odkrywane na tycy
01:05:57że z tych
01:05:59dwoje dzieciąteczek były dwie
01:06:01płonące świce
01:06:05i dwa
01:06:07umarłe
01:06:09księżyce
01:06:13ręką nam pokazał na niej
01:06:15bełkno
01:06:21moje chłopczyki
01:06:25i nic nie mógł
01:06:27mówić więcej
01:06:33jeden z nas
01:06:35krzyknął
01:06:37mość panie
01:06:39na potem domowe biedy
01:06:41na potem
01:06:43po dziadkach płakanie
01:06:45teraz wrogom stawmy
01:06:47co oni otoczą nas
01:06:49wokoło i wytną
01:06:51na tej moczarze
01:06:53to rzekło
01:06:55w głos
01:06:59ale starzy husarze
01:07:01pewni byli
01:07:03że im zemstę poruczy
01:07:05ale starzec
01:07:09cały w gniewie
01:07:11krzyknął
01:07:13ktoś tu mnie tu uczy
01:07:15czy to wasz komendant
01:07:17nie wie
01:07:19skąd mu brać w rozpaczy radę
01:07:23mój tu pałaż
01:07:25kładę
01:07:27rzekło
01:07:29i rzucił
01:07:31ten miecz
01:07:33goły
01:07:37tu mi stać
01:07:39bo ja pojadę
01:07:41po dziadek moich popioły
01:07:43po te krwawe jarzębiny
01:07:45i po
01:07:47domowe nowiny
01:07:49choćbym miał przed moje chłopy
01:07:51rzucić się
01:07:53lizać im stopy
01:07:55to wyproszę je od krzyża
01:07:57te główki, które wiatr piecze
01:08:01a wszakże to
01:08:03resztki człowieczy
01:08:07to rzekli
01:08:09pełen żałości
01:08:11pojechał
01:08:13i wnet go czernie oblazły wokoło
01:08:15jak mrówki
01:08:21podjechałem w ten czas
01:08:23bliżej
01:08:25słyszałem, że go
01:08:27trworzą główek
01:08:29tych nie zdjęciem z krzyży
01:08:31i pogrzebem ich
01:08:33nieświętym
01:08:35o domie mówią
01:08:37wyrżniętym
01:08:39o krwi
01:08:41mordach
01:08:43o
01:08:45płomieniu
01:08:47nareszcie
01:08:49nareszcie
01:08:53o żony z lężeniu
01:08:55i o powiciu szczelięcia
01:08:57w ten czas
01:08:59rękę jak do cięcia podniósł
01:09:01z miecza
01:09:03obnażony
01:09:05krzyknął
01:09:07hitzle, pomorduje
01:09:09gdzie szabla?
01:09:11gdzie moi husarze?
01:09:13krzyknął
01:09:15obłąkany cały
01:09:17obejrzał się
01:09:19i stał się biały
01:09:21jak trup
01:09:27uzawić się zaczął
01:09:29i ślinić
01:09:35i ogłupiał
01:09:37nie wiedział co
01:09:39czynić
01:09:41w ten czas jeden
01:09:43sotnik stary
01:09:45mówił
01:09:47ej lachuj kumie
01:09:49wydaj rozkaz
01:09:51żeby tyje husary ze szkap zlazył
01:09:53w jeziorka się szumie
01:09:55nie kąpały
01:09:57a na łaskę zdał się
01:10:05słysząc to
01:10:09oczy ty gryzie
01:10:11wyjdzie
01:10:13jasne
01:10:15starzec w chłop
01:10:17wlepił
01:10:21i oczyma ich
01:10:23oślepił
01:10:27i rzekł
01:10:31więc mnie na powrozie
01:10:33jak psa
01:10:35pany gospodarze wiedzcie
01:10:37przed moje husarze
01:10:39wyniosą siekiery
01:10:41a jako znacie żem szczery
01:10:43tak ich
01:10:45przed śmiercią nie zdradzę
01:10:47a wam szlachtę tu sprowadzę
01:10:49i pod siekierami
01:10:51będę ostatnio
01:10:53dawał komendę
01:10:59to rzekł
01:11:01a jemu
01:11:03pod boki włożywszy
01:11:05morderczy
01:11:07morderczy piki
01:11:09także
01:11:13zdawał się
01:11:17wysoki
01:11:21jako dawne męczenniki
01:11:25jak chrystusowy sztandar
01:11:29zbliżać się ku namów
01:11:31stary
01:11:33chłopstwo go tak
01:11:35pewne zdrady przed własny
01:11:37wiodło szeregi
01:11:39ale oczy
01:11:43nasze szpiegi
01:11:47poznały że
01:11:49starzec blady
01:11:51z chłopstwem się czarnym
01:11:55nie kuma
01:11:59ale żywota ostatki
01:12:03dwór
01:12:05wyrżniętej
01:12:07dziadki
01:12:13Boguda
01:12:15ofiarę składa
01:12:19i sam też o palmach
01:12:21duma
01:12:23lecz męczeński
01:12:27o czym chłopstwa gromada
01:12:29nie wiedziała
01:12:31nie znając
01:12:33Jezusa
01:12:41mości
01:12:43panowie
01:12:45w szasnu
01:12:49za ojczyznę ginąć
01:12:53ja trup
01:12:57to nam
01:12:59starzec krzyknął
01:13:03zaczęła się walka nierządna
01:13:05bośmy z furią
01:13:07szatańską mścicieli
01:13:11we łzach ślepi
01:13:15a oślep
01:13:17lecieli
01:13:29panicz
01:13:33mnie z listem przesyła
01:13:37czy zdrów
01:13:39nim ten list otworzę
01:13:41pytam czy zdrów
01:13:43słyszysz chłopie
01:13:45tak panie
01:13:47co znaczy tak panie
01:13:49ocz w tobie groźny topie
01:13:53odpowiadaj na pytanie
01:13:55panicz
01:13:57gdzie leży
01:13:59w mochyłach
01:14:01ty pijany
01:14:03panicz żywcem pogrzebany
01:14:05daj niech mnie pan uderzy
01:14:07cóż ja wiem
01:14:09chłopstwo męczy panicza
01:14:15ach Ukrainy
01:14:17nie będzie
01:14:19bo ją ci ludzie
01:14:21na mieczach
01:14:23rozniosą
01:14:25ach
01:14:27koniec Ukrainy
01:14:31bo się sztandar szachycki
01:14:33na kurchanach
01:14:35rozwinie
01:14:37koniec Ukrainy
01:14:53chłopcze
01:14:55chłopcze
01:15:05chłopcze
01:15:25chłopcze
01:15:55chłopcze
01:16:07czy gdzie gory
01:16:13czy to ty
01:16:19a nie Symenko
01:16:25jaka ja
01:16:27jestem biedna
01:16:29w chacie chłopskiej
01:16:31sama jedna
01:16:33wraz po ślubie
01:16:35zapomniana
01:16:37i opuszczona po ślubie
01:16:39tak tajemnic nie lubię
01:16:41zawsze z ludźmi żyłam szczerze
01:16:45powiedz
01:16:47kiedyż mnie zabierze mój mąż
01:16:49od tych popadianek
01:16:51nie wiem panno
01:16:53to ty może
01:16:55której z tych dziewcząt
01:16:57kochanek
01:16:59brat
01:17:03to ja się założę, że ci one
01:17:05nie do duszy
01:17:07hej
01:17:13a to czemu panienko
01:17:17bo każda z nich tak się puszy
01:17:19humor mają kwaśny
01:17:21dumny
01:17:23gdyby mnie dotknęły ręką
01:17:25myślałabym, że już leżę na marach
01:17:27ja tobie szczerze mówię
01:17:29gdy cię poptam i trumna
01:17:33ale nie myśl, że ja dumna
01:17:35lub z prostoty waszej szydzę
01:17:37albo się chłopami brzydzę
01:17:41ja bywało pieśni wasze
01:17:43i wieczornic słucham lubo
01:17:45bywało świece zagaszę
01:17:47wyjdę nocą na poddasze
01:17:49serca z głową tęsknie
01:18:05ty podły zbójco
01:18:07gałganie
01:18:09chłopie
01:18:11napadłeś mnie w lesie
01:18:13wyrambałeś mi szwadrony
01:18:15wiozuś rannego w kolesie
01:18:17krwią oblewał
01:18:19jeńcem jestem więc nie będę się targował
01:18:21lecz ci powiem wprost w oczy
01:18:23żeś szelma
01:18:25żeś liberio
01:18:27moją krwią zaszargał
01:18:29że ten szlachci co w oczach ma bielma
01:18:31to twój krew
01:18:33krwią cię on
01:18:35swoją zaleje kiedy staniesz przed Boga jasnością
01:18:37od się laszot na krew połakomił
01:18:41i pokornie ja proszę
01:18:43wasz mości
01:18:45daj mi z żonką
01:18:47noc przepędzić miodową
01:18:57ja cię prosto
01:18:59nie zabiję
01:19:01za króla złoto i srebro
01:19:03ale cię kiedyś
01:19:05za żebro
01:19:07się kruczach odwalone powieszę
01:19:09jak żywą wronę
01:19:11otóż ja pod twoim czołem
01:19:13jeśli się żywi spotkamy
01:19:15wygryzę dwie
01:19:17takie jamy
01:19:19aby w nie mózg wolność czekał
01:19:21jak ty woskiem
01:19:23powypiekał u tych dwóch
01:19:25co na wznak leżą
01:19:27kłębiąc się w krwi jak delfiny
01:19:29i bluzg roztopionej
01:19:31cyny
01:19:33na piersiach mają odzieżą
01:19:35pod którą
01:19:37ciało się dymi
01:19:39więc ja cię
01:19:41zadziej olbrzymi
01:19:43nim cię duchy przenaturzą
01:19:45w żebrach ci porobie
01:19:47szwary
01:19:49je z nitu nie ułowiem
01:19:51a jeśli kiedyś odpowiem
01:19:53przed Bogiem
01:19:55to wiem że nie za to
01:20:07ty mój dobrodziej
01:20:09chatą obdarzył mnie
01:20:11i połonką
01:20:13i z nitował mnie z tą żonką
01:20:15która mi tu pachnie rajem
01:20:17to i przyszedł co?
01:20:19skorowajem
01:20:21na wesele twojego sługi
01:20:23gdzie krew
01:20:25to jak dwina strugi
01:20:27gdzie mogiły
01:20:29jak wyprawa
01:20:31księstwo całe
01:20:33ziemia krwawa
01:20:35a pieśń
01:20:37na te zaślubiny
01:20:39to wasze straszne łaciny
01:20:41wasz smętny
01:20:43pacierz laszy
01:20:45co mi głupie chłopstwo
01:20:47straszy wyjąc w nocy
01:20:49pomogiła
01:20:51żeby ty był lwem
01:20:53przy lwich siłach
01:20:55żeby wczoras
01:20:57twymi pany bił się
01:20:59niepardonowany
01:21:01i krwią las ojcowski zrosił
01:21:03a u siekier się nie prosił
01:21:05tego był co dziś humoru
01:21:15gdyby ty był człowiek honoru
01:21:19to by swą kochankę cenił
01:21:21i sługi z nią nie ożenił
01:21:25wypaliwszy wstydu znamie
01:21:29Leonie
01:21:31mów mu że kłamie
01:21:33ja twój mąż
01:21:53dawniej to bywało
01:21:55dziady
01:21:57szlachetstwo
01:21:59dobrze życzące
01:22:01nieraz brano do porady
01:22:03i przychodzili
01:22:05zgarpieni
01:22:07zasiadali rzędem sieni
01:22:09lub na dziedzińcu
01:22:11pod drzewem
01:22:13i tam sobie lirnym śpiewem
01:22:15jak kawki
01:22:17bywało gwarzą
01:22:31mój ojciec
01:22:33niech mu Bóg świeci
01:22:35polecał nie lada komu
01:22:37karmić te dawnych stuleci
01:22:39chodzące żywe kroniki
01:22:41ale zawsze nas
01:22:43chłopczyki posyłał
01:22:45nie wiem dlaczego
01:22:47dziś ten afekt
01:22:49ojca mego dla dziadów
01:22:51w myślach mi stoi
01:23:01ja ja ja
01:23:21cóż tam stało
01:23:23czy dobrze wertepem uszukaliś to chłopstwo pijane
01:23:27czy im ciągnie jako pomoc stepem
01:23:29dajcie mi
01:23:31pierwej z kielicha
01:23:33pociągnąć nieco węgrzyna
01:23:43widziałeś
01:23:45mojego syna
01:23:47zdrow...
01:23:53tam
01:23:55wśród pijanych towarzyszy
01:23:57miałem go prawie pod ręką
01:23:59twój sługa siedział
01:24:01tymenko
01:24:03skarżąc się
01:24:05chrapliwie z gardła
01:24:07jak człowiek co ma suchoty
01:24:09że małżonka mu umarła
01:24:13że go z tą czernią
01:24:15kłopoty
01:24:17już do syta udręczyły
01:24:19że od
01:24:21wyjdzie na mogiły
01:24:23każe rżnąć obywateli
01:24:25krwawym się przypatrzy
01:24:27pluchom
01:24:29a potem
01:24:31na wywat
01:24:33duchom
01:24:35i diabłom
01:24:37w łeb
01:24:39sobie strzeli
01:24:45przecz do piekła
01:24:47bo do cerkwi nie puszczę
01:24:49bo tam teraz wielką ciszą duszę umęczonych wiszą
01:24:51miałby ja teraz robotę
01:24:53żebym nie z wariatami gadał
01:24:55puszczaj w cerkwi
01:24:57duszę umęczonych
01:25:03puszczaj
01:25:05co robisz
01:25:07w imię ojca
01:25:09i ducha
01:25:11i syt
01:25:13i ducha
01:25:15puszczaj
01:25:21ja ciebie puszczam
01:25:23w imię ojca i syna
01:25:25i ducha świętego
01:25:31otrwajesz się za lisatany
01:25:33i wszech dziel jego
01:25:35i wszech angel jego
01:25:37i wszechosłużenie jego
01:25:39i wszej hordyni jego
01:25:45a
01:25:57czy odrzekasz się
01:25:59ducha złego
01:26:01czy odrzekasz się
01:26:03wszelkiej pychy jego
01:26:11poznał mnie
01:26:15weźcie go stąd
01:26:17tu jeszcze kule śpiegocą
01:26:33mojej szkatule
01:26:37znaleźć co do
01:26:39otrzeźwienia
01:26:41otrzeźwienia
01:26:43a
01:26:45zdrowego mi dostawić
01:26:49bo ja się z nim będę bawić
01:26:51jak kot z myszką
01:27:01cóż zawieść
01:27:03a wasz mój
01:27:05do rękojeści
01:27:07czerwony krwią
01:27:09mego ludu
01:27:13podobnie się nam
01:27:15do cudu
01:27:17ta krwawa walka powiodła
01:27:19ani jeden z nas
01:27:21nie zginął
01:27:23ten dzień wiecznie będzie słyną
01:27:25bo mnie pańska nie zawiodła
01:27:27łaska
01:27:29do końca muszę być czynny
01:27:31i kopnąć się dziś z wieczora
01:27:33syn mi się odrodził
01:27:35z martwych wstał na moje słowo
01:27:37nam zniknął wernychor
01:27:39z ciałem umarłej dziewczyny
01:27:41co rok to będę obchodził
01:27:43jak wielką fetę domową
01:27:45a teraz
01:27:47jasno to widzę, że on
01:27:49rozchukane gminy
01:27:51utrzymywał z sobą lidę
01:27:55i aniwersarz rodzinny
01:27:57jaki jęk na dziedzińcach
01:27:59jak płaczą młodyce
01:28:01klną styp obe księżyce
01:28:03i słońce i rwą głosy
01:28:05czyli mi się odmieni
01:28:07ten skrwawiony poranek
01:28:09w wieczór słodki
01:28:11i tęsknoty cichy
01:28:13księżycem złoty
01:28:15tak miły dla kochanek
01:28:17a dla pijaków panów
01:28:19tak wesoły po wojnie
01:28:21czemuś moje panno dziś nie wczerni
01:28:23w dzień tak straszny
01:28:25tu gdzie kryminały
01:28:27będę sądził
01:28:33towarzysze pancerni
01:28:35zasiadajcie
01:28:51żupan
01:28:53w działem dziś biały
01:28:57gdy go zrzucę
01:28:59to będzie czerwony
01:29:01gdy go zrzucę to będzie czerwony
01:29:03daruj
01:29:05panę
01:29:09daj czart
01:29:11niechaj splunie
01:29:13czarną krew co my z panów wylały
01:29:17daj
01:29:19bądź nam jak car biały
01:29:21bądź litośny
01:29:25Bóg to widzi
01:29:27Bóg to widzi
01:29:31niemok
01:29:35uderzyliście w trąby na trwogę
01:29:39zapaliliście wioski
01:29:41i dwory
01:29:43świat was widział
01:29:47jak krwawe upiory
01:29:49tańcujące w pożarach
01:29:51ochydni
01:29:53niech wam
01:29:55pan Bóg
01:29:57po śmierci rozwidni
01:29:59piorunaniu
01:30:01i drogę pokaże
01:30:05ja nie mogę
01:30:09ja was śmiercią ukaże
01:30:11jako wężą
01:30:13jac czarny
01:30:15odbiorę
01:30:17a na waszą
01:30:19udaną pokorę
01:30:21nie uważam
01:30:27ściąć im łby
01:30:29i w kawały poćwiartować
01:30:33daj
01:30:35szczop
01:30:37bisy
01:30:39biały
01:30:41kwidom
01:30:43czarny
01:30:45egzekwować ich zaraz
01:30:51o
01:31:07a ty
01:31:09ze mną nie będzie
01:31:11ambaras
01:31:13cienką szyję mam
01:31:17słuchaj
01:31:19ej Semenko
01:31:21jak ty jeszcze
01:31:23tu niedawno mój chleb
01:31:25jad
01:31:27daj mnie strawno
01:31:29a dzisiaj pod kata
01:31:31ręką
01:31:33pod ręką sprawiedliwości
01:31:35daj proszę ja jego mości
01:31:37o śmierć a nie o naukę
01:31:41znałem cię za śmiałą
01:31:43sztukę
01:31:45lecz za takie diableszczenie
01:31:49nie mógłbym nigdy osądzić
01:31:51jak ty
01:31:53mógł tak rozporządzić
01:31:55buntem
01:31:57i tak płomienie
01:31:59zapalić
01:32:01jak
01:32:03sercem panie
01:32:05syna ty
01:32:07myko
01:32:09gałganie
01:32:11jak smog uwiodłeś
01:32:13na zgubę
01:32:15no i dzieciątko twoje
01:32:17lubę
01:32:19jemuż tej rosa szkodzi
01:32:21nie czart
01:32:23no on czarty wodzi
01:32:25szczop ja jego
01:32:27miałby łoczy
01:32:29jego serdeczną przenęte
01:32:31byłby ja wyjadł życie święte
01:32:33uciekł z nią do Pawła Łoczy
01:32:35byłby ja gdzieś o hetmanach
01:32:37śnił na trawie na kurhanach
01:32:39choćby przyszło pod kozyrą
01:32:41zostać wsi czy tabuńczykiem
01:32:43albo lud obchodzić z lirą
01:32:45nie wolnikiem
01:32:47nie żyć sercem przez połowę
01:32:49położyć dumną głowę
01:32:51na kochanki wierne łono
01:32:53że ja nie z tą się koroną
01:32:55co twój syn urodził panie
01:32:57toż ja za to
01:32:59na Mojdonie
01:33:01stoję jak czart w pożarach czarnych
01:33:03a dziś
01:33:05ty mi pan bezkarny
01:33:07w domu twoim zetniesz głowę
01:33:09no
01:33:11zobaczysz ciało zdrowe
01:33:13żyły jak krwią jasną
01:33:15trysną
01:33:17no zobaczysz jak się ścisną
01:33:19moje zęby a nie zgrzytną
01:33:21no zobaczysz
01:33:23twarz błękitną
01:33:25a nie strachem śmierci
01:33:27bladą
01:33:29rozporzesz przed gromadą
01:33:31i rozedrzesz na dwie szmaty
01:33:33i poznasz że ja chłop
01:33:35z chaty
01:33:37a nie trusz na dokumentach
01:33:43myśl teraz o sakramentach
01:33:47pan mógłby z tego oczyści
01:33:51zakneblować jemu pyski
01:33:55nogi zostawić w łańcuchu
01:33:59zawiesić mu kir na czoło
01:34:01ręce wznieść
01:34:03słomu okręcić
01:34:07i całego oblać smułą
01:34:09potem przez księdza poświęcić
01:34:15i czarną figurę smolną
01:34:19podparwszy
01:34:21gdy zechce się walić
01:34:25na samym wierzchu
01:34:27zapalić
01:34:29i przez wieś prowadzić
01:34:31wolno
01:34:33jako świecznik zapalony
01:34:35a ciągle niech biją w dzwony
01:34:39póki z góry
01:34:41żywa świca
01:34:43okropna
01:34:45ludogromnica
01:34:47świecąca
01:34:49buntu
01:34:51trupowi
01:34:53ach strach mi uprzeleciał mrowi
01:34:55panie
01:34:57cicho mi bądź dziewko
01:34:59bo ci rzupana potrzewką krwawą
01:35:01zamaluję usta
01:35:05a
01:35:07a
01:35:09a
01:35:11a
01:35:13sąd się od
01:35:15drugich zaczyna
01:35:17a zakończy się na sobie
01:35:19wiedźcie
01:35:21że to co robię
01:35:23w imieniu swoimi syna
01:35:25z aniołów idzie na kazu
01:35:27który mi nie tylko wyrazu wnętrznego
01:35:29trzeba u ludzi
01:35:31lecz i kształtu co
01:35:33żal budzi
01:35:35skruchą serce zadawalnia
01:35:37a przed sądem już aniołów
01:35:39uwalnia
01:35:41Jezu!
01:36:03szkolny mój niegdyś kolego
01:36:19przyjacielu dziś nie żywy
01:36:23tyś był zawsze sprawiedliwy
01:36:27sądź mnie
01:36:29i syna mojego
01:36:31za prawdę obaśmy winni
01:36:35choć w tobie już żadne
01:36:37śruby martwej ręki
01:36:39nie poruszą
01:36:41weź ten miecz ognisty
01:36:43duszą
01:36:45jeśli to uczynić zdolna
01:36:47i na karki spuść nam
01:36:49zwolna
01:36:51i każ odnieść
01:36:53na twój cmentarz
01:36:55boś ty
01:36:57wielki regimentarz
01:36:59sędzią Pana Boga
01:37:01świętych
01:37:03a my twoje delikwenty leżym w prochu
01:37:05zetnij
01:37:07zetnij
01:37:09lecz co mówię
01:37:13przebacz stary
01:37:15panowie
01:37:17ja nie morderca
01:37:19o to
01:37:21rozpaczu szalony
01:37:23rzucam się w okropnej męce
01:37:25przyjacielowi na ręce
01:37:27czy nie widzicie
01:37:29że ściska
01:37:31że ściska mnie
01:37:33nie odpycha
01:37:35wzywam was wszystkich na świadki
01:37:37że to jak
01:37:39smętna twarz
01:37:41matki
01:37:43nie twarz która sądem grozi
01:37:57jak
01:38:11jakoż
01:38:13pogrzebowe świczki
01:38:15gęstym zagasiwszy płaczem
01:38:17afektów
01:38:19będę tłumaczem
01:38:21pogrzebowe świczki
01:38:27Mogę z Ciebie imieniem córki powitać
01:38:29Mogę z otuchu wnosić
01:38:31żeby mi jedynaka uszczęśliła
01:38:33Ja niezmienna
01:38:35Ja zawsze jednaka
01:38:37Jestem kamienna nieskruszona
01:38:39Aż pierścienia czerwonego dostanę
01:38:41Dalejże synu
01:38:43Pierścień z jasnego rubinu
01:38:45Wywal na bielutkiej dłoni pocałunkiem
01:38:47Aż się skłoni być twoją
01:38:49Mój ojcze
01:38:51drogi
01:38:53Pozwól że ci uścisnę nogi
01:38:55i powiem także tej pani
01:38:57pokornie
01:39:01że mnie jest dla niej
01:39:05bo moje serce nie może
01:39:07przeklęte raz przez anioły
01:39:09ofiarować nikomu
01:39:11Jakiś czar na moim domu
01:39:13lękam się że
01:39:15runie w gruzi
01:39:19patrz na nią
01:39:21wzorza chrumieńca
01:39:23stoi na pół
01:39:25zagniewana jak miesiąc
01:39:27srebrno różano
01:39:29patrz te piersi
01:39:31dwa miesiące
01:39:33w staniku ze złotej lamy
01:39:35patrz na ile ciuchnę włosy
01:39:37patrz i pomyśl
01:39:39co ty tracisz
01:39:41na Boga
01:39:43gdybym był młody
01:39:45pomyślałbym o tym dwa razy
01:39:47pomyślałbym o tym dwa razy
01:40:17aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
01:40:47aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
01:41:17Stepowe Wernichora.
01:41:21The knights are looking for you.
01:41:24The knights are lost on the way.
01:41:28I come to the word myself.
01:41:31So you are in my house.
01:41:34Sit down, old man, on the bench.
01:41:37I will not play with you for a long time for any diamonds.
01:41:43I will not sit here on the bench
01:41:46as a man called brother.
01:41:49Because I am the last king of Lira.
01:41:53I will go
01:41:55to bring spirits like cranes to the Hetmans.
01:42:00You heard how from Kurhans
01:42:03I got Stepowa Lira.
01:42:06How I cry,
01:42:08how I whine,
01:42:10how I was able to hear cranes and eagles
01:42:14when this Lira was buried
01:42:17by the hand of Lach.
01:42:20You spoke from Kurhans
01:42:23like your daughter to your father.
01:42:27Like a cursed vixen.
01:42:32Like a slave of Lach.
01:42:36Father, we are afraid of your words. We are all sad.
01:42:41Play us a song from the moon.
01:42:45What is this?
01:42:49An angel?
01:42:51Lord, do not leave me.
01:42:56Because I see something in my eye.
01:43:00My heart trembles like a string.
01:43:04I have regained the dream of Vidun
01:43:09looking at the face of this child.
01:43:13Who are you?
01:43:17Are you Viśniewiecka?
01:43:23Do you remember this old man?
01:43:25What happened to you, Gada, among the apricots of old Duna?
01:43:29What happened to you, sleepy, on a bed under the cottage,
01:43:33carrying and there, like a stone, lying asleep with pride?
01:43:39Do you remember what I, in the garden,
01:43:42enchanted you on your wedding day,
01:43:45that it will be a day of my people's ruin?
01:43:50Like a bloody fire.
01:43:52And in the fires a living candle,
01:43:55and a curious people around it,
01:43:58and in the face of the moon, spitting red blood.
01:44:04I remember your three-eyed face.
01:44:08Oh, I remember. Go on.
01:44:22Everything is a dream,
01:44:25and the truth is silent.
01:44:28First of all,
01:44:30my silver lyre,
01:44:34broken and opened.
01:44:40He will throw out these documents,
01:44:43which I hid,
01:44:45while he thought that Sava would be Hetman.
01:44:49And now I have arranged
01:44:52everything I was a master of.
01:44:55Lyre, song, upbringing,
01:44:58and Hetman, and Hetmanka.
01:45:17Here I come out of the nobility of the threshold,
01:45:23and not without tears, sir,
01:45:27because I, with you, bread-broken,
01:45:30from one given by God, I ate for a long time,
01:45:34until I lost my teeth.
01:45:39God give,
01:45:41God paid you
01:45:44for food and hospitality.
01:45:47Where are you going?
01:45:51Where are you going?
01:45:56To Ukraine?
01:46:04Listen,
01:46:06when you, gentlemen,
01:46:09will be dead,
01:46:11will be dead,
01:46:13when your dead body
01:46:16will turn to the side of the bloody again.
01:46:26Steppe months know somewhere,
01:46:33what I did not know.
01:46:38Why am I spitting through my mouth?
01:46:43I did not tell you curses.
01:46:54So you are Polish?
01:46:56I am a steppe old man, miss.
01:46:59I do not know anything.
01:47:01They say...
01:47:02I do not know anything. Time will show.
01:47:05Since you were young, in charms,
01:47:08and what today?
01:47:10I am a tomboy.
01:47:17Gentlemen,
01:47:19your purple house,
01:47:23let it sleep,
01:47:26and I
01:47:28will sleep.
01:48:09I did not go on an expedition.
01:48:12I ran through steppes,
01:48:14kurhany,
01:48:16all the fog,
01:48:18the sea,
01:48:20and nowhere in Ukraine,
01:48:23I can hear.
01:48:26What is worse,
01:48:28that I was tempted
01:48:30by the devil,
01:48:33that I was tempted
01:48:35by the devil,
01:48:38and wanting to extinguish one fire,
01:48:41I poured myself with blood.
01:48:44Driving through the village,
01:48:47I met a living tomb,
01:48:50with flames on its head,
01:48:56with a dripping fire.
01:49:03In front of me,
01:49:06walking,
01:49:08even though I was limping,
01:49:10I was afraid, I was trembling, I was shivering.
01:49:14And I, angry,
01:49:16and maybe also pitiful,
01:49:18half-frightened,
01:49:20because I did not know what to do,
01:49:24on a horse,
01:49:26with a saber in my hand,
01:49:28I wanted to extinguish
01:49:30that terrible fire.
01:49:39And suddenly,
01:49:41I cut her hands off.
01:49:49The horrors of the horse were seen behind me,
01:49:52and right here,
01:49:54under the yard,
01:49:56on the golden sand.
01:50:00It fell.
01:50:02Enough.
01:50:03Because my ears heard a scream of blood.
01:50:06Let whoever takes it,
01:50:09to his mouth,
01:50:11try it and his body will end in agony.
01:50:22The boyhood
01:50:24took me by surprise,
01:50:28and after I knew
01:50:30the boyhood,
01:50:32as a priest,
01:50:34the poor body
01:50:36turned into a bloody rose.
01:50:42St. Francis of Assisi.
01:50:58In the moments of boyhood defeat,
01:51:01I was looking for revenge
01:51:04like a avenger
01:51:06with the Kruszczyński's sabre.
01:51:10Until I saw the sabre of this owner
01:51:13after his death
01:51:15calm.
01:51:18Revenge over the people
01:51:21is forbidden.
01:51:23I will
01:51:25forbid it.
01:51:30The ring.
01:51:35It has a great
01:51:37weight.
01:51:45Because this is
01:51:47what the Lord forces me to do.
01:51:53To repeat my requests to you.
01:51:56And I stand by my thoughts.
01:52:01Sava, from the mouth of the fiery snakes,
01:52:03like a mad knight,
01:52:05took this ring for his wife.
01:52:09And I will take it from my husband's hands
01:52:11and wear it.
01:52:16Sava,
01:52:19have you lost your mind?
01:52:23Sava is a decent chap, but you...
01:52:27I don't even know if you are a noble.
01:52:30For me, a Ukrainian knight,
01:52:32and for you, Mr. Caliński.
01:52:35What do these church documents
01:52:37make up for?
01:52:39And I myself fall to my knees
01:52:42asking for permission and consent
01:52:44for the marriage
01:52:46that saves you,
01:52:48Lord,
01:52:50church expenses.
01:52:53Because it was given to me by the priest a long time ago.
01:52:57You are a shame.
01:53:04Remember that
01:53:06you take an hour
01:53:08from me
01:53:09out of pity.
01:53:13Caliński was supposedly
01:53:15our voivode once.
01:53:19Yes, Lord.
01:53:20But for these scoundrels,
01:53:23my father was killed.
01:53:29And these documents
01:53:32are hidden.
01:53:46We, from the steppe,
01:53:48after Padiańki,
01:53:51came with a silver gift in our hands.
01:53:56They asked you to be their brother-in-law.
01:53:59And I said yes.
01:54:18To the cliff.
01:54:25Semenko, your brother is dead.
01:54:30To the cliff.
01:54:33Give the body for the body.
01:54:43Look, my dear.
01:54:51My dear child.
01:54:56The grave for the grave.
01:55:00Give them the corpse of the Cossack.
01:55:05Let go, father. Let me see.
01:55:07Hold him.
01:55:08Lord, he can't look at it.
01:55:10...that you won't refuse us the body.
01:55:12We are happy.
01:55:13Although your hands are great, we grew up great.
01:55:16Because they gave you a living body.
01:55:18And they took the corpse from you.
01:55:21What are you saying?
01:55:26Son.
01:55:28Son.
01:55:30Look.
01:55:32The color of the lupine has come out of the back of the neck.
01:55:36One finger of the hand was moving with the sun.
01:55:39It was floating again.
01:55:42Look.
01:55:44Oh.
01:55:46Alive.
01:55:49Alive.
01:55:51In my hands.
01:55:52Wait.
01:55:57For the very great celebrations.
01:56:02These two secret marriages.
01:56:06Which I would severely despise yesterday.
01:56:09Today I praise.
01:56:13All.
01:56:15Let's sit down in the chalice.
01:56:17Swallow the dust and blood from your mouth.
01:56:22And let's take this monk.
01:56:25Who fought for his homeland.
01:56:27Let's see if he drinks well.
01:56:30First health.
01:56:33Salomea.
01:56:35How alive.
01:56:37And let's fly to our country.
01:56:39This Salomea in the sky.
01:56:41Whose holiday we have.
01:56:44Before the last November.
01:56:47And let's fly to our country.
01:56:50This Salomea in the sky.
01:56:52Whose holiday we have.
01:56:54Before the last November.
01:57:17And let's fly to our country.
01:57:47And let's fly to our country.
01:57:49This Salomea in the sky.
01:57:52Whose holiday we have.
01:57:55Before the last November.
01:57:58And let's fly to our country.
01:58:01This Salomea in the sky.
01:58:04Whose holiday we have.
01:58:07Before the last November.
01:58:10And let's fly to our country.
01:58:13This Salomea in the sky.
01:58:15This Salomea in the sky.
01:58:18Whose holiday we have.
01:58:21Before the last November.
01:58:24And let's fly to our country.
01:58:27This Salomea in the sky.
01:58:30Whose holiday we have.
01:58:33Before the last November.
01:58:36And let's fly to our country.
01:58:39This Salomea in the sky.
01:58:42Whose holiday we have.
01:58:45Before the last November.
01:58:48And let's fly to our country.
01:58:51This Salomea in the sky.
01:58:54Whose holiday we have.
01:58:57Before the last November.